Rozdali posłom zestawy przetrwania. Śląsko-dąbrowska "S" alarmuje ws. Elektrowni Rybnik i Elektrowni Łaziska
Ze związkowcami spotkała się dyrektor generalna Ministerstwa Przemysłu Joanna Okrzesik-Faruga. Przyjęła petycję i zapewniła, że jeszcze tego dnia przekaże ją adresatowi, który przebywa w Warszawie. Przekazała też deklarację ministra, że jeszcze przed świętami jest gotów spotkać się z reprezentantami Solidarności i porozmawiać o problemach, poruszanych w petycji.
Rozwozili zestawy przetrwania
Po wizycie w siedzibie resortu delegacje związkowców rozwoziły także zestawy przetrwania do biur poselskich w Katowicach, Tychach i Rudzie Śląskiej. Związkowcy z Rybnika odwiedzali też biura poselskie w swoim mieście. Parlamentarzystom również przekazywali petycję, w której ostrzegają przed społecznymi i gospodarczymi konsekwencjami zamknięcia Elektrowni Rybnik i Elektrowni Łaziska. W części biur nie było posłów ani pracowników, więc petycje i lampy oraz świeczki zostawiono pod drzwiami.
"9 stycznia jedziemy do Warszawy"
– 9 stycznia jedziemy do Warszawy, aby zaprotestować przeciwko próbie zamknięcia Elektrowni Rybnik i Elektrowni Łaziska. Liczymy, że w tej sprawie śląscy parlamentarzyści będą mówić jednym głosem, że będą chronić gospodarkę naszego regionu i naszego kraju – zaznaczyli w petycji.
W obu petycjach reprezentanci Solidarności przypomnieli, że Umowa społeczna dotycząca transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego i wybranych procesów transformacji woj. śląskiego potwierdziła m.in., że Elektrownia Rybnik będzie działać co najmniej do 2030 roku. Podkreślili, że decyzja o jej zamknięciu w 2025 roku to złamanie tej umowy.
CZYTAJ TAKŻE: "Padać zaczęli nie ci w pierwszych szeregach, lecz w dalszych…" Dziś 54. rocznica Czarnego Czwartku