„Trzeba pójść na ostro”. Szokujący tekst w „Wyborczej”
Po ośmiu miesiącach od objęcia władzy przez nową ekipę widać wyraźnie, że reforma ustroju przywracająca demokrację utknęła w zmaganiach z odtworzonym PiS-owskim układem. Potrzebne są zdecydowane działania
– apeluje Wojciech Sadurski, który z jednej strony zachwyca się „majstersztykami” dokonanymi przez ppłk. Sienkiewicza i Bodnara, którzy z pominięciem zapisów ustaw przejęli, wręcz siłowo, media publiczne, PAP i prokuraturę, ale jednocześnie wskazuje, że „na takie podarunki losu nie można na długą metę liczyć” i w związku z tym trzeba podjąć działania nadzwyczajne.
Według definicji z Wikipedii „zamach stanu” to „niezgodne z porządkiem konstytucyjnym, często z użyciem siły (zbrojny zamach stanu), przejęcie władzy politycznej w państwie przez jednostkę lub grupę osób”. W historii najnowszej Polski zamachu stanu dokonał gen. Wojciech Jaruzelski, wprowadzając stan wojenny.
„Legalność nas zabija”
„Legalność nas zabija” – westchnął w 1849 r. Odilon Barrot, premier u boku prezydenta Francji Ludwika-Napoleona Bonapartego. A Polskę demokratyczną zabija, a w każdym razie zatruwa, sztampowo rozumiana „praworządność”, interpretowana jako bezwzględne podporządkowanie się prawu, jakiekolwiek by ono było
– pisze Sadurski, który tłumaczy konieczność podjęcia nadzwyczajnych działań „okresem przejściowym”.
Sadurski wzywa do „otoczenia Pałacu Prezydenckiego kordonem sanitarnym”. „Natomiast pozostałe ogniwa zamkniętego systemu PiS-owskiego można i należy rozwiązać. W szczególności dotyczy to Trybunału mgr Przyłębskiej i neo-KRS” – pisze o umocowanych w Konstytucji RP i działających na podstawie demokratycznie przyjętych ustaw instytucjach Sadurski.
Skoro oba te organy w sposób oczywisty nie przystają do ich konstytucyjnych wzorców, należy je wycofać z tzw. obiegu prawnego. Nie jest to jakiś złożony problem prawny, ale wyłącznie porządkowo-administracyjny. Uzurpatorzy powinni stracić dostęp do gabinetów, służbowej poczty elektronicznej i nienależnych uposażeń. Zwłaszcza to ostatnie, jak przewiduję, zdziała cuda
– pisze ideolog „obozu demokratycznego”.
Zgadzamy się z prof. Wojciechem Sadurskim
– czytamy na profilu X największego, znanego ze swoich politycznych zaangażowań Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Sędziów, którzy powinni stać na straży prawa, konstytucji i praworządności.
Autorytarną drogę wskazał Klaus Bachmann
Takie postulaty nie pojawiają się w polskiej przestrzeni publicznej po raz pierwszy. „Tylko autorytaryzm przyniesie zmiany” – pisał w październiku zeszłego roku znany ze swojej mało obiektywnej wobec Polski postawy Klaus Bachmann na łamach „Berliner Zeitung”.
„W skrócie: jeśli nowy rząd naprawdę chce rządzić, musi skierować całą siłę państwa policyjnego, które PiS zbudował przeciwko PiS i prezydentowi”
– pisał Bachmann.
Nad Wisłą rozpoczyna się dość unikalny na skalę światową eksperyment, który może być nauką dla wielu innych krajów: demokratycznie wybrana koalicja partii demokratycznych próbuje uczynić kraj ponownie demokratycznym przy użyciu metod niedemokratycznych
– pisał Bachmann w grudniu zeszłego roku, stawiając takie wtedy potencjalnie stosowane w Polsce metody za wzór do naśladowania dla innych krajów.