[wywiad] Czy Jezus urodził się w Betlejem? Czy istniała tajemnicza gwiazda? Skąd sprzeczności w Ewangeliach?

Czy ewangeliczne opisy okoliczności narodzenia Jezusa można uznać za historyczne? Jak rozumieć sprzeczności między ewangelistami? Czy tradycje kolędy w swoich treściach odzwierciedlają prawdę o Bożym Narodzeniu? Kwestie te w rozmowie z KAI wyjaśnia dr hab. Marcin Majewski - teolog, biblista, wykładowca na UPJPII i UJ w Krakowie.
 [wywiad] Czy Jezus urodził się w Betlejem? Czy istniała tajemnicza gwiazda? Skąd sprzeczności w Ewangeliach?
/ pixabay.com/ELG21

Dawid Gospodarek: Dlaczego ewangeliści nie byli za bardzo zainteresowani okolicznościami narodzenia Jezusa i Jego dzieciństwem? Temat podejmuje tylko dwóch z nich. W dodatku w tych relacjach Mateusza i Łukasza można doszukać się pewnych rozbieżności… 

Marcin Majewski: Warto zwrócić uwagę, że w ogóle pierwsze pisma chrześcijańskie nie są zainteresowane szczegółami o narodzinach Jezusa. Cztery ewangelie kanoniczne właściwy początek mają w wystąpieniu Jana Chrzciciela i rozpoczęciu misji przez dorosłego Jezusa. To samo widzimy w pierwszych przemowach (Dzieje Apostolskie), w listach św. Pawła czy najstarszych chrześcijańskich pismach niekanonicznych.

Zainteresowanie okolicznościami narodzin Jezusa ma wyraźnie wtórny charakter. Tym niemniej musiało się pojawić prędzej czy później, gdyż w mentalności starożytnych urodzeniu każdej wielkiej i wybitnej postaci towarzyszyły cudowne okoliczności. Tak też zapewne zrodziło się pytanie o okoliczności narodzin Jezusa i dwaj ewangeliści dają na nie odpowiedź – każdy według własnego klucza teologicznego.

- Skąd różnice u Mateusza i Łukasza? Czy te sprzeczności nie podważają historyczności i wiarygodności samego wydarzenia? 

- Rzeczywiście uważna lektura obu ewangelii dzieciństwa – Mt 1-2 oraz Łk 1-2 – ukazuje nie tylko różnice, ale i rozbieżności. W Ewangelii Mateusza rodzice Jezusa, Maryja i Józef, mieszkają w Betlejem, nie muszą do niego przybywać i szukać miejsca. Inaczej, jak wiemy, jest w Ewangelii Łukasza, gdzie rodzice wędrują z Nazaretu do Betlejem na spis ludności. Mateusz nie wspomina o żadnym spisie. Podobna rozbieżność dotyczy faktów po narodzeniu Jezusa. W Ewangelii Mateusza rodzice ostrzeżeni przez anioła uciekają do Egiptu. Łukasz stwierdza coś przeciwnego: „A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret” (Łk 2,39). Czyli według Łukasza po obrzezaniu i ofiarowaniu Jezusa w świątyni rodzice wrócili z Nim prosto do Nazaretu. 

Rozbieżności te dobrze pokazują, że obaj ewangeliści nie rekonstruują historycznych szczegółów narodzin Jezusa, ale tworzą opowiadanie – bibliści nazywają je midraszem lub haggadą – które ma ujawnić głębszy sens. Ma odpowiedzieć na podstawowe pytanie: Kim jest Jezus? Obaj ewangeliści wykorzystają tu zapowiedzi mesjańskie ze Starego Testamentu – jak ta o możnych, którzy przybędą ze wschodu, by w Izraelu rozpoznać Mesjasza Króla (Iz 60,3-6 czy Ps 72,10-11) czy o gwieździe (Lb 24,17) – by ukazać, że oto rodzi się wyczekiwany przez narody Mesjasz i Wybawiciel, zapowiadany przez Boga Król świata.

Oczywiście, co do podstawowych faktów – że Jezus narodził się z Maryi zaślubionej Józefowi, że narodził się w Betlejem za panowania Heroda Wielkiego i że począł się w sposób cudowny – obaj ewangeliści są zgodni. To mogło stanowić pierwotną katechezę chrześcijańską o narodzinach Jezusa, która potem została rozbudowana o kolejne opowiadania.

- Opowieści o narodzeniu Jezusa powstały kilka dziesięcioleci po tym, jak On przyszedł na świat. Spisali je już ludzie Kościoła, widzący w Nim Mesjasza, Syna Bożego, może nawet Boga. Rzeczywiście widać w tych opisach dużo nawiązań do pism Pierwszego Testamentu, zwłaszcza do proroctw, które mają się w życiu Jezusa wypełnić. Na ile te teksty Mateusza i Łukasza są historyczne, a na ile są raczej teologiczną, może jakoś apologetyczną opowieścią? 

- Podstawowe fakty, co do których obie ewangelie się zgadzają – narodziny Jezusa w Betlejem za panowania Heroda w rodzinie Józefa i Maryi – należy uznać za najstarsze, wiarygodne przekazy pochodzące być może od świadków. Co do pozostałych opowiadań – o spisie ludności, o gwieździe, o mędrcach, o rzezi niewiniątek i ucieczce do Egiptu – można przyjąć różne stanowiska. Można poszukiwać śladów ich historyczności (wyjaśniać pochodzenie gwiazdy czy szukać takiego spisu ludności), jednak bibliści już dawno zauważyli, że takie próby spełniają raczej nasze oczekiwania, co do tekstu, niż próbują go zrozumieć na jego własnych prawach. O spisie, gwieździe czy rzezi niewiniątek nie wspominają inni ewangeliści ani żaden ze starożytnych historyków czy to żydowskich czy rzymskich. Tekst ewangelii dzieciństwa jest uroczystym prologiem chrystologicznym, który nie rekonstruuje faktów, ale formułuje – przez opowieść – zasadnicze przesłanie nt. osoby Jezusa Chrystusa. Oba teksty pisane są już z perspektywy popaschalnej i tworzone są dla zbudowania wiary w Jezusa jako Chrystusa i Pana.

- Gdy czytamy rodowody Jezusa, też widzimy pewne raczej teologiczne czy nawet symboliczne zamysły autorów. No i znowu są różnice i Łukasza i Mateusza. Czy ta genealogia jest wiarygodna i co nam mówi o Jezusie? 

- Także rodowody Jezusa zamieszczone u Mateusza i Łukasza różnią się między sobą. W obu pojawia się nie tylko różna liczba pokoleń, ale i zupełnie inne imiona przodków Jezusa. U Mateusza ojcem Józefa jest Jakub (Mt 1,16), zaś u Łukasza – Heli (Łk 3,23). To dwa zupełnie różne rodowody, zatem oba nie mogą być prawdziwe. Z drugiej strony w obu zauważamy wyraźne motywy teologiczne, jak chęć ukazania Jezusa jako potomka mesjańskiego króla Dawida (Mt) czy potomka Adama, pierwszego człowieka i Syna Bożego (Łk). Próby objaśniania, że jeden rodowód jest rodowodem Józefa, a drugi Maryi niewiele dają i są niezgodne z tekstem obu ewangelii. Należy w nich widzieć raczej teologiczne przesłanie. Obaj ewangeliści pracują na źródłach – gł. starotestamentowych genealogiach – ale owe źródła spożytkowują we właściwy im sposób. Znów kluczowa będzie odpowiedź na pytanie: Kim jest Jezus.

- Przejdźmy do konkretów. Czy możemy mieć pewność, że Jezus rzeczywiście urodził się w Betlejem? 

- Upieranie się obu ewangelistów co do faktu, iż Jezus urodził się w Betlejem – mimo wyraźnie innych okoliczności wyjściowych u obu ewangelistów – każą widzieć tu opieranie się na starszej, znanej szerzej tradycji. Jest to zatem prawdopodobne. Gdyby mieli tu wolność tworzenia, wydaje się, że wskazaliby Jerozolimę jako miejsce narodzenia Mesjasza. W Pierwszym Testamencie znajdziemy znacznie więcej proroctw mesjańskich, które wiążą pojawienie się Mesjasza z Jerozolimą (prawdziwym miastem Dawidowym), niż takich, które mówią o Betlejem.

- Jak to było ze znanymi z kolęd ubóstwem, stajenką, wołem i osiołkiem? 

- To jest wytwór tradycji ludowej, która nie ma żadnego pokrycia w tekstach ewangelii. U Mateusza Jezus rodzi się w domu Józefa i Maryi. U Łukasza zaś mowa jest o żłobie (termin może być różnie rozumiany) – i stąd tradycja dopowiedziała sobie stajenkę, sianko, osiołka i niegościnnych mieszkańców Betlejem.

- To jeszcze tajemnicza gwiazda. Co o niej wiemy? 

- Poza tym, co jest u Mateusza – nic. O gwieździe nie wspominają ani inni ewangeliści, ani – jak wspomniałem – historycy tamtego okresu i miejsca. Za to gwiazda występuje powszechnie jako symbol narodzin osoby wybitnej, zwłaszcza króla. Nowa gwiazda pojawia się np. w opowiadaniu o narodzinach Aleksandra Wielkiego czy cezara Oktawiana Augusta, jest też wybijana nad głowami królów na monetach starożytnych. Generalnie starożytnym towarzyszyła idea, iż wraz z narodzinami władcy pojawia się na niebie „jego gwiazda”. Porównajmy to z tekstem ewangelii: „Ujrzeliśmy jego gwiazdę na wschodzie” (Mt 2,2). Mateusz zdaje się mówić nie tyle o zjawisku astronomicznym, ale poprzez ten czytelny symbol o narodzinach prawdziwego „króla żydowskiego” – w kontrze do nieprawdziwego króla Żydów, czyli Heroda Wielkiego.

- Teraz poważniejsza kwestia. Co to wszystko nam mówi o Bogu? Chrześcijanie chcą tu widzieć nieskończone miłosierdzie Tego, który tak umiłował świat, że dał swojego Syna by nas wszystkich zbawić. Ale co najmniej od Oświecenia powracają krytyczne głosy, dostrzegające w tym okrucieństwo – przecież miłosierny Bóg nie zesłałby swojego niewinnego Syna jako ofiarę na ziemskie niewygody i w końcu pewną, straszliwą śmierć…

- Tu dotykamy paradoksu przesłania Ewangelii. To nie są sprawy, które da się prosto, logicznie i historycznie objaśnić tak, że każdy powie: „Aha!”. Wcielenie Boga i Jego ofiara krzyżowa należą do istoty depozytu wiary chrześcijańskiej, nad którymi pochylają się kolejne pokolenia chrześcijan. I de facto każdy chrześcijanin jest wezwany, by pochylać się nad tymi tajemnicami wiary wciąż na nowo. Do tego mają nas zachęcać właśnie obchodzone corocznie święta…

Dawid Gospodarek, dg


 

POLECANE
Nie żyje znany influencer. Walczył o życie trzy miesiące Wiadomości
Nie żyje znany influencer. Walczył o życie trzy miesiące

Nie żyje influencer fitness Miguel Angel Aguilar. Zmarł trzy miesiące po postrzeleniu, które miało miejsce podczas napadu na jego mieszkanie w Los Angeles.

Komunikat RPO nt. traktowania ks. Olszewskiego. Będzie doniesienie do EuroPris pilne
Komunikat RPO nt. traktowania ks. Olszewskiego. Będzie doniesienie do EuroPris

Rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości dr Michał Sopiński przekazał, że o wstrząsającym raporcie Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącym księdza Michała Olszewskiego powiadomi Europejską Organizację Służb Więziennych i Korekcyjnych (EuroPris).

Ceny papierosów od 2025 roku mocno w górę. Tyle będzie kosztować paczka Wiadomości
Ceny papierosów od 2025 roku mocno w górę. Tyle będzie kosztować paczka

Od marca 2025 roku palacze w Polsce będą musieli liczyć się z wyższymi cenami papierosów, e-papierosów z powodu podwyżek akcyzy.

Raz popiera, a raz krytykuje Zielony Ład. Przypomniano Trzaskowskiemu jego słowa polityka
Raz popiera, a raz krytykuje Zielony Ład. Przypomniano Trzaskowskiemu jego słowa

"Będę domagał się od rządu przyjęcia unijnego Zielonego Ładu dla Polski i rozpoczęcia stopniowego odchodzenia od węgla – najpóźniej do 2030 roku w ogrzewaniu domów i do 2040 roku w elektroenergetyce" – obiecywał w swoim programie z 2020 roku Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej.

Taniec z gwiazdami. Powrót w wielkim stylu z ostatniej chwili
"Taniec z gwiazdami". Powrót w wielkim stylu

Agnieszka Kaczorowska powraca do programu "Taniec z gwiazdami" po sześciu latach przerwy.

Znany youtuber Budda wychodzi na wolność. Jest decyzja z ostatniej chwili
Znany youtuber "Budda" wychodzi na wolność. Jest decyzja

Prokuratura Krajowa przekazała, że w poniedziałek uchylony został areszt dla Kamila L., ps. Budda, i jego partnerki. Dodała, że zastosowano m.in. poręczenie majątkowe – odpowiednio 2 mln zł i 1 mln zł.

Wiadomości
Czym się różni serwer od hostingu?

Zastanawiasz się, czym jest serwer, a czym hosting? Jakie są różnice między tymi pojęciami? Te terminy często pojawiają się w kontekście stron internetowych, ale ich znaczenie bywa mylone. W tym artykule wyjaśnię, czym różni się serwer od hostingu oraz jaką rolę pełnią w działaniu stron www.

Gwiazda serialu Pierwsza miłość zdradziła rodzinną tajemnicę Wiadomości
Gwiazda serialu "Pierwsza miłość" zdradziła rodzinną tajemnicę

Aneta Zając, aktorka znana z serialu "Pierwsza miłość", wyznała, że w jej rodzinnym domu "nie ma świąt bez Kevina".

Wiadomości
Windows 11 Home czy Pro? Jak wybrać najlepszą wersję dla siebie?

System operacyjny Microsoft Windows 11 jest obecny na rynku od ponad trzech lat. Przez ten czas platforma zyskała zaufanie użytkowników, stopniowo wypierając zasłużoną Dziesiątkę. Podobnie jak w przypadku Windows 10, Jedenastka dostępna jest w dwóch odsłonach, Home oraz Pro. Czym różnią się one między sobą i którą z nich warto wybrać?

Niemcy: brutalny gwałt na Polce. Sprawca ją pobił i sfilmował Wiadomości
Niemcy: brutalny gwałt na Polce. Sprawca ją pobił i sfilmował

Według doniesień niemieckich mediów w Hanowerze w Niemczech miało dojść do brutalnego gwałtu na Polce. Sprawca pochodzący z Iraku pobił ją i sfilmował. W zeszłym tygodniu sędzia wydał nakaz aresztowania dla zatrzymanego 36-letniego Mohammeda K.

REKLAMA

[wywiad] Czy Jezus urodził się w Betlejem? Czy istniała tajemnicza gwiazda? Skąd sprzeczności w Ewangeliach?

Czy ewangeliczne opisy okoliczności narodzenia Jezusa można uznać za historyczne? Jak rozumieć sprzeczności między ewangelistami? Czy tradycje kolędy w swoich treściach odzwierciedlają prawdę o Bożym Narodzeniu? Kwestie te w rozmowie z KAI wyjaśnia dr hab. Marcin Majewski - teolog, biblista, wykładowca na UPJPII i UJ w Krakowie.
 [wywiad] Czy Jezus urodził się w Betlejem? Czy istniała tajemnicza gwiazda? Skąd sprzeczności w Ewangeliach?
/ pixabay.com/ELG21

Dawid Gospodarek: Dlaczego ewangeliści nie byli za bardzo zainteresowani okolicznościami narodzenia Jezusa i Jego dzieciństwem? Temat podejmuje tylko dwóch z nich. W dodatku w tych relacjach Mateusza i Łukasza można doszukać się pewnych rozbieżności… 

Marcin Majewski: Warto zwrócić uwagę, że w ogóle pierwsze pisma chrześcijańskie nie są zainteresowane szczegółami o narodzinach Jezusa. Cztery ewangelie kanoniczne właściwy początek mają w wystąpieniu Jana Chrzciciela i rozpoczęciu misji przez dorosłego Jezusa. To samo widzimy w pierwszych przemowach (Dzieje Apostolskie), w listach św. Pawła czy najstarszych chrześcijańskich pismach niekanonicznych.

Zainteresowanie okolicznościami narodzin Jezusa ma wyraźnie wtórny charakter. Tym niemniej musiało się pojawić prędzej czy później, gdyż w mentalności starożytnych urodzeniu każdej wielkiej i wybitnej postaci towarzyszyły cudowne okoliczności. Tak też zapewne zrodziło się pytanie o okoliczności narodzin Jezusa i dwaj ewangeliści dają na nie odpowiedź – każdy według własnego klucza teologicznego.

- Skąd różnice u Mateusza i Łukasza? Czy te sprzeczności nie podważają historyczności i wiarygodności samego wydarzenia? 

- Rzeczywiście uważna lektura obu ewangelii dzieciństwa – Mt 1-2 oraz Łk 1-2 – ukazuje nie tylko różnice, ale i rozbieżności. W Ewangelii Mateusza rodzice Jezusa, Maryja i Józef, mieszkają w Betlejem, nie muszą do niego przybywać i szukać miejsca. Inaczej, jak wiemy, jest w Ewangelii Łukasza, gdzie rodzice wędrują z Nazaretu do Betlejem na spis ludności. Mateusz nie wspomina o żadnym spisie. Podobna rozbieżność dotyczy faktów po narodzeniu Jezusa. W Ewangelii Mateusza rodzice ostrzeżeni przez anioła uciekają do Egiptu. Łukasz stwierdza coś przeciwnego: „A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret” (Łk 2,39). Czyli według Łukasza po obrzezaniu i ofiarowaniu Jezusa w świątyni rodzice wrócili z Nim prosto do Nazaretu. 

Rozbieżności te dobrze pokazują, że obaj ewangeliści nie rekonstruują historycznych szczegółów narodzin Jezusa, ale tworzą opowiadanie – bibliści nazywają je midraszem lub haggadą – które ma ujawnić głębszy sens. Ma odpowiedzieć na podstawowe pytanie: Kim jest Jezus? Obaj ewangeliści wykorzystają tu zapowiedzi mesjańskie ze Starego Testamentu – jak ta o możnych, którzy przybędą ze wschodu, by w Izraelu rozpoznać Mesjasza Króla (Iz 60,3-6 czy Ps 72,10-11) czy o gwieździe (Lb 24,17) – by ukazać, że oto rodzi się wyczekiwany przez narody Mesjasz i Wybawiciel, zapowiadany przez Boga Król świata.

Oczywiście, co do podstawowych faktów – że Jezus narodził się z Maryi zaślubionej Józefowi, że narodził się w Betlejem za panowania Heroda Wielkiego i że począł się w sposób cudowny – obaj ewangeliści są zgodni. To mogło stanowić pierwotną katechezę chrześcijańską o narodzinach Jezusa, która potem została rozbudowana o kolejne opowiadania.

- Opowieści o narodzeniu Jezusa powstały kilka dziesięcioleci po tym, jak On przyszedł na świat. Spisali je już ludzie Kościoła, widzący w Nim Mesjasza, Syna Bożego, może nawet Boga. Rzeczywiście widać w tych opisach dużo nawiązań do pism Pierwszego Testamentu, zwłaszcza do proroctw, które mają się w życiu Jezusa wypełnić. Na ile te teksty Mateusza i Łukasza są historyczne, a na ile są raczej teologiczną, może jakoś apologetyczną opowieścią? 

- Podstawowe fakty, co do których obie ewangelie się zgadzają – narodziny Jezusa w Betlejem za panowania Heroda w rodzinie Józefa i Maryi – należy uznać za najstarsze, wiarygodne przekazy pochodzące być może od świadków. Co do pozostałych opowiadań – o spisie ludności, o gwieździe, o mędrcach, o rzezi niewiniątek i ucieczce do Egiptu – można przyjąć różne stanowiska. Można poszukiwać śladów ich historyczności (wyjaśniać pochodzenie gwiazdy czy szukać takiego spisu ludności), jednak bibliści już dawno zauważyli, że takie próby spełniają raczej nasze oczekiwania, co do tekstu, niż próbują go zrozumieć na jego własnych prawach. O spisie, gwieździe czy rzezi niewiniątek nie wspominają inni ewangeliści ani żaden ze starożytnych historyków czy to żydowskich czy rzymskich. Tekst ewangelii dzieciństwa jest uroczystym prologiem chrystologicznym, który nie rekonstruuje faktów, ale formułuje – przez opowieść – zasadnicze przesłanie nt. osoby Jezusa Chrystusa. Oba teksty pisane są już z perspektywy popaschalnej i tworzone są dla zbudowania wiary w Jezusa jako Chrystusa i Pana.

- Gdy czytamy rodowody Jezusa, też widzimy pewne raczej teologiczne czy nawet symboliczne zamysły autorów. No i znowu są różnice i Łukasza i Mateusza. Czy ta genealogia jest wiarygodna i co nam mówi o Jezusie? 

- Także rodowody Jezusa zamieszczone u Mateusza i Łukasza różnią się między sobą. W obu pojawia się nie tylko różna liczba pokoleń, ale i zupełnie inne imiona przodków Jezusa. U Mateusza ojcem Józefa jest Jakub (Mt 1,16), zaś u Łukasza – Heli (Łk 3,23). To dwa zupełnie różne rodowody, zatem oba nie mogą być prawdziwe. Z drugiej strony w obu zauważamy wyraźne motywy teologiczne, jak chęć ukazania Jezusa jako potomka mesjańskiego króla Dawida (Mt) czy potomka Adama, pierwszego człowieka i Syna Bożego (Łk). Próby objaśniania, że jeden rodowód jest rodowodem Józefa, a drugi Maryi niewiele dają i są niezgodne z tekstem obu ewangelii. Należy w nich widzieć raczej teologiczne przesłanie. Obaj ewangeliści pracują na źródłach – gł. starotestamentowych genealogiach – ale owe źródła spożytkowują we właściwy im sposób. Znów kluczowa będzie odpowiedź na pytanie: Kim jest Jezus.

- Przejdźmy do konkretów. Czy możemy mieć pewność, że Jezus rzeczywiście urodził się w Betlejem? 

- Upieranie się obu ewangelistów co do faktu, iż Jezus urodził się w Betlejem – mimo wyraźnie innych okoliczności wyjściowych u obu ewangelistów – każą widzieć tu opieranie się na starszej, znanej szerzej tradycji. Jest to zatem prawdopodobne. Gdyby mieli tu wolność tworzenia, wydaje się, że wskazaliby Jerozolimę jako miejsce narodzenia Mesjasza. W Pierwszym Testamencie znajdziemy znacznie więcej proroctw mesjańskich, które wiążą pojawienie się Mesjasza z Jerozolimą (prawdziwym miastem Dawidowym), niż takich, które mówią o Betlejem.

- Jak to było ze znanymi z kolęd ubóstwem, stajenką, wołem i osiołkiem? 

- To jest wytwór tradycji ludowej, która nie ma żadnego pokrycia w tekstach ewangelii. U Mateusza Jezus rodzi się w domu Józefa i Maryi. U Łukasza zaś mowa jest o żłobie (termin może być różnie rozumiany) – i stąd tradycja dopowiedziała sobie stajenkę, sianko, osiołka i niegościnnych mieszkańców Betlejem.

- To jeszcze tajemnicza gwiazda. Co o niej wiemy? 

- Poza tym, co jest u Mateusza – nic. O gwieździe nie wspominają ani inni ewangeliści, ani – jak wspomniałem – historycy tamtego okresu i miejsca. Za to gwiazda występuje powszechnie jako symbol narodzin osoby wybitnej, zwłaszcza króla. Nowa gwiazda pojawia się np. w opowiadaniu o narodzinach Aleksandra Wielkiego czy cezara Oktawiana Augusta, jest też wybijana nad głowami królów na monetach starożytnych. Generalnie starożytnym towarzyszyła idea, iż wraz z narodzinami władcy pojawia się na niebie „jego gwiazda”. Porównajmy to z tekstem ewangelii: „Ujrzeliśmy jego gwiazdę na wschodzie” (Mt 2,2). Mateusz zdaje się mówić nie tyle o zjawisku astronomicznym, ale poprzez ten czytelny symbol o narodzinach prawdziwego „króla żydowskiego” – w kontrze do nieprawdziwego króla Żydów, czyli Heroda Wielkiego.

- Teraz poważniejsza kwestia. Co to wszystko nam mówi o Bogu? Chrześcijanie chcą tu widzieć nieskończone miłosierdzie Tego, który tak umiłował świat, że dał swojego Syna by nas wszystkich zbawić. Ale co najmniej od Oświecenia powracają krytyczne głosy, dostrzegające w tym okrucieństwo – przecież miłosierny Bóg nie zesłałby swojego niewinnego Syna jako ofiarę na ziemskie niewygody i w końcu pewną, straszliwą śmierć…

- Tu dotykamy paradoksu przesłania Ewangelii. To nie są sprawy, które da się prosto, logicznie i historycznie objaśnić tak, że każdy powie: „Aha!”. Wcielenie Boga i Jego ofiara krzyżowa należą do istoty depozytu wiary chrześcijańskiej, nad którymi pochylają się kolejne pokolenia chrześcijan. I de facto każdy chrześcijanin jest wezwany, by pochylać się nad tymi tajemnicami wiary wciąż na nowo. Do tego mają nas zachęcać właśnie obchodzone corocznie święta…

Dawid Gospodarek, dg



 

Polecane
Emerytury
Stażowe