Dlaczego chrześcijanie nie obchodzą Wielkanocy w jednym dniu?
Podstawy wyznaczania daty Świąt Wielkanocnych sięgają biblijnego nakazu, by 14 dnia miesiąca nisan przygotować ofiarę Paschy „na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan, a domy nasze ocalił" (Wj 12,27).
Miesiąc nisan jest pierwszym miesiącem wiosennym, a zarazem pierwszym miesiącem żydowskiego roku liturgicznego. Kalendarz hebrajski, oparty na miesiącach księżycowych, rozpoczyna się od nowiu; w środku miesiąca, w nocy z 14 na 15 dnia, przypada pełnia. W pierwszą wiosenną pełnię księżyca celebruje się Paschę.
Pascha oznacza „Przejście”
Hebrajskie słowo „Pesach” (pol. Pascha) oznacza „przejście” i nawiązuje do wydarzenia z czasów niewoli egipskiej Izraela, opisanego w Księdze Wyjścia. Gdy Egipcjanie nie chcieli wypuścić Izraelitów z niewoli, Bóg zesłał na nich kary; ostatnią z dziesięciu plag egipskich była śmierć pierworodnych, zarówno pierworodnego syna w każdej rodzinie, jak i pierworodnych spośród bydła. Plaga nie dotknęła Izraelitów, którzy podczas tego „przejścia Boga” oznaczyli odrzwia swoich domów krwią baranka.
Do dziś na pamiątkę tego wydarzenia Żydzi świętują Paschę z 14 na 15 dzień miesiąca nisan, w pierwszą wiosenną pełnię. Uroczysta świąteczna wieczerza (hebr. seder) rozpoczyna się po zmierzchu dokładnie w dniu pełni, niezależnie od dnia tygodnia.
Wielkanoc w pierwszych wiekach chrześcijaństwa
Zgodnie z przekazem Ewangelii św. Jana, Chrystus został przybity do krzyża, gdy Żydzi zabijali baranki na wieczerzę paschalną. W pierwotnej gminie chrześcijańskiej w Jerozolimie pamiątkę śmierci Chrystusa celebrowano dokładnie w dzień żydowskiej Paschy, czyli w dniu 14 nisan, niezależnie od dnia tygodnia. Później w niektórych wspólnotach przenoszono Wielkanoc na niedzielę po pierwszej wiosennej pełni, co doprowadziło w połowie II wieku do uformowania się dwóch odmiennych tradycji: w Rzymie Wielkanoc obchodzono w niedzielę jako pamiątkę zmartwychwstania Chrystusa, natomiast na Wschodzie akcentowano wspomnienie męki i śmierci Chrystusa jako paschalnego baranka i święto celebrowano w dniu żydowskiej Paschy.
Obliczanie daty Wielkanocy
Początkowo chrześcijanie nie prowadzili własnych obliczeń, czekali, kiedy Żydzi ustalą dzień Paschy i dostosowywali swoje obchody. Mniej więcej od początku III wieku zaczęli samodzielnie wyliczać datę. Zajmowali się tym naukowcy związani z Patriarchatem Aleksandryjskim, głównym ośrodkiem badań astronomicznych i matematycznych w cesarstwie rzymskim, warto przypomnieć, że w II wieku po Chr. działał tam największy astronom grecki Ptolemeusz. Patriarcha Aleksandrii ogłaszał datę Wielkanocy najpierw dla Egiptu, a następnie przesyłał ją także do innych regionów Wschodu.
Jednak z czasem poszczególne Kościoły przyjmowały różne systemy obliczeń, z których wynikały odmienne daty obchodów Wielkanocy. Problem dostrzeżono na pierwszym Soborze Powszechnym w Nicei w 325 roku, na którym starano się to ujednolicić. Wreszcie w VI wieku obliczenia aleksandryjskie zaadaptował do warunków łacińskich w Rzymie Dionizy Mały. On też wprowadził rachubę lat od narodzenia Jezusa, dziś znaną jako nasza era. W ten sposób w VI wieku przyjęto jednolity system obliczeń daty Wielkanocy w całym chrześcijaństwie. Sprawa się jednak skomplikowała z pojawieniem się nowego kalendarza – gregoriańskiego.
Kalendarz juliański i gregoriański
Średniowieczna Europa posługiwała się kalendarzem juliańskim, wprowadzonym w 46 r. p.n.e. przez Juliusza Cezara. W miarę rozwoju badań zauważono, że kalendarz ten spóźniał się o 1 dzień w ciągu 128 lat w odniesieniu do czasu astronomicznego, postanowiono więc zastąpić go bardziej precyzyjnym kalendarzem.
W 1582 roku papież Grzegorz XIII ogłosił reformę, której celem było zharmonizowane dat kalendarzowych z astronomicznymi momentami roku, na przykład z rzeczywistą równonocą wiosenną. Tak powstał kalendarz gregoriański, który przyjęły kraje katolickie i z biegiem czasu także protestanckie. Nie zaakceptowały go jednak Kościoły prawosławne i inne Kościoły wschodnie, które do tej pory wyznaczają datę Wielkanocy według starego kalendarza juliańskiego. Warto dodać, że prawosławni podtrzymują też tradycję wyznaczania daty przez Patriarchat Aleksandryjski.
Różnica między obydwoma kalendarzami wynosi 13 dni, stąd niektóre święta stałe są „opóźnione” w prawosławiu w stosunku do katolickich, tak np. jest z Bożym Narodzeniem, które katolicy celebrują 25 grudnia, a prawosławni 7 stycznia. Ale w przypadku świąt tzw. ruchomych, do jakich należy Wielkanoc, sprawa się bardziej komplikuje.
Wyznaczanie daty Wielkanocy w Kościele katolickim i prawosławnym
Kościół katolicki obchodzi pamiątkę Zmartwychwstania w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca, czyli po równonocy (21 marca). Na przykład w tym roku pełnia przypada 6 kwietnia (czwartek), stąd Wielkanoc będziemy obchodzili w niedzielę 9 kwietnia. Zgodnie z tradycją w przeddzień, najczęściej wieczorem po zmierzchu (ten wymóg „zmierzchu”, czyli po zachodzie słońca nie jest ściśle przestrzegany) celebrowana jest uroczyście Msza święta Wigilii Paschalnej.
W Kościołach wschodnich Wielkanoc może być celebrowana najwcześniej trzy dni po wiosennej pełni księżyca, czyli jeśli pełnia wypadnie w piątek, to katolicy obchodzą Święta Zmartwychwstania w najbliższą niedzielę, natomiast prawosławni dopiero w niedzielę kolejnego tygodnia. W prawosławiu uwzględniony musi być jeszcze jeden warunek: Wielkanoc jest obchodzona dopiero po zakończeniu żydowskiego święta Paschy. Biorąc pod uwagę jeszcze 13-dniową różnicę między obydwoma kalendarzami, zdarza się że Pascha obliczana jest od dwóch innych wiosennych pełni księżyca. Sprawę komplikuje jeszcze stosowanie tablic świąt ruchomych, które wyznaczane są na 100 lat naprzód i z oczywistych względów nie mogą być precyzyjne w stosunku do rzeczywistej pełni astronomicznej.
W Kościele katolickim Wielkanoc przypada zawsze między 22 marca a 25 kwietnia, natomiast w Kościele prawosławnym może przypadać nawet 5 maja (według kalendarza gregoriańskiego). W tym roku prawosławna Wielkanoc przypada tydzień po katolickiej, czyli 16 kwietnia.
Kompromisy kalendarza neojuliańskiego
Wojna w Ukrainie i poparcie agresji rosyjskiej przez Patriarchat Moskiewski spowodowały, że Kościoły wschodnie na Ukrainie, zarówno Kościół Prawosławny Ukrainy, na którego czele stoi metropolita Epifaniusz, jak i Kościół Greckokatolicki pozostający w jedności z papieżem, na którego czele stoi arcybiskup Światosław Szewczuk, zaczęły rozważać możliwość przejścia na tzw. kalendarz neojuliański, zgodnie z którym święta stałe i wszystkie inne święta z nimi powiązane są obchodzone według kalendarza gregoriańskiego (czyli Boże Narodzenie wspólnie z katolikami 25 grudnia) z wyłączeniem jednak świąt ruchomych, czyli Paschalii, które nadal są wyznaczane według kalendarza juliańskiego.
Decyzję o możliwości przejścia na ten kalendarz, zwany neojuliańskim, podjął w ubiegłym roku synod biskupi Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), który pozwolił swoim wiernym na wybór, z zaznaczeniem, jak zapisano w uchwale synodu: „Tym parafiom lub pojedynczym wspólnotom, które czują, że nie są jeszcze przygotowane na taki krok (na mocy specjalnego błogosławieństwa biskupa diecezjalnego), pozostawia się możliwość życia liturgicznego według kalendarza juliańskiego do 2025 Roku Pańskiego”.
Synod zobowiązał proboszczów do przeprowadzenia stosownych konsultacji z wiernymi w ciągu sześciu pierwszych miesięcy roku 2023. W czerwcu i lipcu br. parafia, która o to poprosi, będzie mogła otrzymać zgodę od swego biskupa na wprowadzenie kalendarza neojuliańskiego już od 1 września 2023 r.
Trzeba zaznaczyć, że kalendarz neojuliański jest już w użyciu od wielu lat w innych Kościołach wschodnich, będących pod wpływem tradycji bałkańsko-greckiej, czyli w Grecji, Rumunii, Bułgarii, w Patriarchacie Konstantynopola, w Afryce, Ameryce Północnej czy na Bliskim Wschodzie. Natomiast tradycja świętowania według kalendarza juliańskiego zachowała się w Kościołach Prawosławnych o tradycji słowiańskiej, m.in. w Kościele w Serbii, w Polsce, na Białorusi, czy Ukrainie oraz oczywiście w samej Rosji. Choć i w ramach Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego część parafii (około 20 na ogólną liczbę ok. 250) od lat stosuje już kalendarz neojuliański.
Kiedy Święta Wielkanocne będą obchodzone razem?
Mimo różnic w wyznaczaniu Wielkanocy zdarza się, że święta przypadają w tym samym terminie w obu Kościołach. Najwcześniej będzie to miało miejsce w 2025 roku, kiedy to niedziela 20 kwietnia będzie wspólną datą dla wszystkich Kościołów. Taka zbieżność powtarza się nieregularnie co kilka lat, niekiedy po dłuższym okresie przerwy. Tak było np. w 2001, 2004, 2007, 2010, 2011, 2014 i 2017 roku. Zazwyczaj prawosławni świętują jednak później, maksymalnie nawet pięć tygodni po katolikach.
Idea wspólnej daty Wielkanocy nabrała teraz szczególnego znaczenia, zbliża się bowiem okrągła rocznica pierwszego Soboru Powszechnego w Nicei (w 2025 roku minie dokładnie 1700 lat), który na początku IV stulecia apelował o ujednolicenie rachub wielkanocnych, tak by wszyscy chrześcijanie świętowali Zmartwychwstanie w jednym terminie.
Jednak istota świąt zawsze była i pozostaje taka sama, czyli celebracja Chrystusa, który przez swoje zmartwychwstanie przeszedł ze śmierci do życia i otworzył nam niebo – życie wieczne.
gie / Warszawa