[VIDEO] "Pijany były minister spraw wewnętrznych" Bartłomiej Sienkiewicz już "bohaterem" rosyjskich mediów
Sienkiewicz już został bohaterem rosyjskiej propagandy.
- Były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, członek Platformy Obywatelskiej, znalazł się w centrum skandalu po tym, jak w środę wieczorem pojawił się pijany na posiedzeniu Sejmu.
Na nagraniu opublikowanym przez TVP widać, jak Sienkiewicz wchodzi na salę obrad w trakcie przemówienia kolegi i zatacza się w kierunku pierwszego rzędu, gdzie siedzi jego kolega poseł Borys Budka. Były minister spraw wewnętrznych coś do niego powiedział, ale poseł wstał ze swojego miejsca i wyprowadził odurzonego posła z sali.
- czytamy na Ria Nowosti w materiale "Były minister spraw wewnętrznych Sienkiewicz przyszedł do Sejmu pijany"
Бывший министр внутренних дел Польши пришел пьяным на заседание парламента https://t.co/6MxUOgdaO7 pic.twitter.com/YuSuc7a210
— РИА Новости (@rianru) January 14, 2022
„Alkomat na salę bym poprosił”
Nagranie ukazujące byłego szefa resortu spraw wewnętrznych przykuło uwagę internautów. Na zamieszczanych wielokrotnie w internecie filmikach widać, jak Sienkiewicz wszedł na salę obrad i podszedł do pierwszego rzędu, gdzie wraz z Małgorzatą Kidawą-Błońską siedział szef klubu KO Borys Budka. Ten natychmiast wstał, a następnie asystował Sienkiewiczowi w wyjściu z sejmowej sali.
– Panie marszałku, chyba trzeba alkomat na salę, alkomat na salę bym poprosił – mówił z trybuny sejmowej Dariusz Olszewski. Wielu internautów w jeszcze bardziej sugestywny sposób komentowało zachowanie polityka Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niebywałe. Budka pytany w Sejmie o Sienkiewicza broni się… Pawłem Adamowiczem
Sienkiewicz odpowiada wymijająco
W czwartek dziennikarzom przebywającym w polskim parlamencie udało się zapytać posła PO o jego wczorajsze zachowanie i czy rzeczywiście w środowy wieczór był pod wpływem alkoholu. Sienkiewicz odpowiadał jednak na pytania wymijająco podkreślając, że „jego potknięcie nie przykryje potknięć PiS”.
– Jeśli PiS sądzi, że moje potknięcie przykryje potknięcie rządu w drożyźnie, to się grubo myli. Ta kampania powoduje, że nie wezmę w niej udziału. Nie wezmę w niej udziału i nie będę jej ani komentował, ani o niej mówił – odparł dziennikarzom polityk PO.