Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender

Argentyna ponad dekadę temu wprowadziła „prawo do samostanowienia” dla transseksualistów. Teraz kraj zaczyna dostrzegać tragiczne konsekwencje promowania ideologii gender: wielokrotny przestępca zgwałcił tam kobietę, z którą przebywał w tej samej celi w więzieniu. Ofiara „trans kobiety” zaszła nawet w ciążę.
Człowiek w masce. Ilustracja poglądowa Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender
Człowiek w masce. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Wiele krajów wprowadziło w ostatnich latach tzn. „prawo do samostanowienia” dla transseksualistów. Jego szczegóły różnią się regionalnie, jednak sens pozostaje taki sam: jeżeli ktoś ogłosi, że identyfikuje się jako płeć przeciwna (lub jako płeć fikcyjna, np. niebinarna), to prawo musi to uznać. Z procesu zmiany płci wyłączeni są więc lekarze, którzy mogliby autentyczne zaburzenia tożsamości zdiagnozować. Nie biologia, nie medycyna, a życzenie danego człowieka decydują tutaj o rzeczywistości prawnej.

Do krajów, które poddały się w ten sposób ideologii gender, należy też Argentyna. „Prawo do samostanowienia” weszło tam w życie w 2012 i teraz, ponad dekadę od tej zmiany, Argentyna mierzy się z tragicznymi skutkami dawnych decyzji. Jedną z takich konsekwencji jest cierpienie kobiet, które w Argentynie gwałcone są przez transseksualistów. Brutalny przykład takich gwałtów zszokował niedawno ponownie cały kraj.

 

Wybuchowa mieszanka

Gabriel Fernández, urodzony jako mężczyzna, od młodych lat był znany w swoim otoczeniu jako osoba agresywna i skłonna do przemocy. Problemy z prawem miał przez kilka dekad, a w 2016 roku trafił do więzienia za znęcanie się nad swoimi partnerkami. Sprawa była szeroko komentowana, gdyż Fernández wykazywał wyjątkową brutalność wobec kobiet, które wchodziły z nim w związek.

Podczas odbywania kary za przemoc domową, w 2018 roku Fernández postanowił „zmienić płeć” prawną na żeńską. Zmianę danych metrykalnych umożliwiła mu właśnie ustawa z 2012 roku, zrównująca deklarację transseksualistów z przymusem prawnym akceptowania świeżo odkrytej „tożsamości”.

Po zmianie płci w dokumentach Fernández, który przyjął imię „Gabriela”, został przeniesiony do żeńskiego oddziału więzienia Bouwer w prowincji Córdoba. Decyzja o przeniesieniu spotkała się z krytyką już na wczesnym etapie. Eksperci podkreślali bowiem, że w tej decyzji nie uwzględniono historii agresywnych zachowań Fernándeza wobec kobiet i potencjalnych zagrożeń, jakie jego obecność stwarzała dla innych więźniarek. Opinie krytyczne zostały jednak uciszone jako transfobiczne.

Rzeczywistość nie kazała czekać na siebie zbyt długo: pierwsze oskarżenia o przemoc wobec współwięźniarek pojawiły się niedługo po przeniesieniu. Fernández, wykorzystując swoją przewagę fizyczną, zaczął zastraszać i atakować inne osadzone. Wśród ofiar były kobiety, które twierdziły, że Fernández stosował(a?) wobec nich zarówno przemoc psychiczną, jak i fizyczną – kobiety miały być przez niego bite, popychane i szantażowane. Więzienie zignorowało jednak te skargi.

Niedługo potem transseksualista napadł na jedną z więźniarek. Choć sprawa trafiła do sądu, Fernández uzyskał w 2019 warunkowe zwolnienie i opuścił zakład karny. Wyjście zza krat niczego nie zmieniło.

 

Kolejne ofiary

Na wolności Fernández był wielokrotnie oskarżany przez swoje nowe partnerki o stosowanie przemocy domowej, groźby i inne formy nadużyć. Pomimo licznych zgłoszeń na policję, wiele spraw kończyło się umorzeniem z powodu braku dowodów lub strachu ofiar przed składaniem zeznań.

W listopadzie 2023 roku Fernández ponownie został aresztowany: mężczyzna rzucił się na swoją dziewczynę, po czym trafił do więzienia, gdzie przydzielono go... do kobiet. Fakt, że mężczyzna znany był z przemocy wobec płci przeciwnej, kolejny raz został przeoczony.

Ostatecznie latem tego roku doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło argentyńską opinią publiczną. Jedna z więźniarek oskarżyła Fernándeza o gwałt, w wyniku którego zaszła w ciążę. Do incydentu doszło, ponieważ Fernández i jego ofiara dzielili jedną celę. Sprawa trafiła do mediów, a te lewicowe przedstawiły ją w absurdalny sposób, sugerując, że gwałcicielką była naprawdę kobieta – i że kobieta zapłodniła kobietę. Takie ujęcie sprawy zwróciło uwagę wielu odbiorców!

Po ujawnieniu najnowszej tragedii Fernández został przeniesiony do odizolowanego oddziału z dala od reszty osadzonych. Dopiero presja publiczna zmieniła sytuację.

 

Albo gender albo prawa kobiet

Sprawa Fernández otworzyła w Argentynie na nową debatę na temat przywilejów transseksualistów i ich konsekwencji dla systemu penitencjarnego. Dzięki mediom społecznościowym na nowo wybrzmiała też krytyka ideologii gender i pomysłu, że zmiana płci metrykalnej powinna automatycznie oznaczać zmianę miejsca odbywania kary, zwłaszcza w przypadku osób z historią przemocowego zachowania. Do krytyki gender przyłączyli się nawet lokalni prawnicy.

Sędziowie z Córdoby podkreślili bowiem w swoim orzeczeniu, że zapewnienie praw jednej grupie nie może odbywać się kosztem innych. „Ważne jest, aby system więzienny był przygotowany na sytuacje wyjątkowe i aby decyzje o przenoszeniu osadzonych były podejmowane na podstawie szczegółowych analiz ryzyka” – napisano w uzasadnieniu przeniesienia gwałciciela z żeńskiej części zakładu.

Do dyskusji włączyli się też argentyńscy politycy. Na przykład wiceprezydent Argentyny, Victoria Villarruel, znana ze swoich konserwatywnych poglądów, głośno skrytykowała system prawny i lewicową abnegację płci, oznajmiając w swoich mediach społecznościowych, że „każdy, kto popiera ideologię gender, jest degeneratem. Nasz rząd będzie z tym walczył do ostatniej kropli krwi”.

Istnieje więc jakaś nadzieja, że obecna władza w Argentynie dokona rewizji obowiązujących przepisów i poprawi decyzje legislacyjne swoich poprzedników.


 

POLECANE
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

W sobotę uruchomiono wakacyjną, bezpłatną linię autobusową z Kielc na Święty Krzyż. Kursy realizowane będą w każdą sobotę i niedzielę do 28 września. Pasażerom towarzyszyć będzie przewodnik, który opowie o atrakcjach turystycznych regionu i zaprezentuje najciekawsze miejsca na Łysej Górze.

Awaria gazociągu w Gdańsku. Nowe informacje z ostatniej chwili
Awaria gazociągu w Gdańsku. Nowe informacje

Służby zakończyły działania na terenie terminala promowego na półwyspie Westerplatte w Gdańsku, gdzie w południe doszło do uszkodzenia gazociągu z gazem ziemnym. Nikomu nic się nie stało.

Nie czuję lewej nogi. Polska wokalistka bardzo chora Wiadomości
"Nie czuję lewej nogi". Polska wokalistka bardzo chora

Maja Hyży ponownie trafiła do szpitala. Wokalistka przeszła już dziewiątą operację związaną z rzadką chorobą biodra, na którą cierpi od dzieciństwa. Niestety, zabieg nie przebiegł bez komplikacji. W mediach społecznościowych artystka podzieliła się z niepokojącymi informacjami.

Zamknięte popularne kąpieliska. Nowy komunikat GIS z ostatniej chwili
Zamknięte popularne kąpieliska. Nowy komunikat GIS

Upały, brak wiatru i opadów to idealne warunki do pojawienia się sinic w jeziorach i zalewach. Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) poinformował 4 lipca o czasowym zamknięciu trzech kąpielisk śródlądowych z powodu zakwitu tych bakterii. Czerwona flaga oznacza całkowity zakaz kąpieli – nawet chwilowy kontakt z wodą może być niebezpieczny dla zdrowia.

Kryzys w koalicji rządowej. Kosiniak-Kamysz zabiera głos z ostatniej chwili
Kryzys w koalicji rządowej. Kosiniak-Kamysz zabiera głos

Nie boję się o stabilność koalicji; nie boję się o porozumienie naszych czterech formacji - uspokajał w sobotę szef PSL, wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do informacji o spotkaniu lidera Polski 2050 Szymona Hołowni z politykami PiS.

Ewakuacja pasażerów samolotu na lotnisku na Majorce. Są ranni Wiadomości
Ewakuacja pasażerów samolotu na lotnisku na Majorce. Są ranni

Sześć osób zostało rannych podczas ewakuacji pasażerów samolotu linii Ryanair na lotnisku Palma de Mallorca; wcześniej na pokładzie maszyny włączył się alarm przeciwpożarowy. Port lotniczy funkcjonuje bez zakłóceń.

Harry został wychłostany. Burza w Pałacu Buckingham Wiadomości
"Harry został wychłostany". Burza w Pałacu Buckingham

Meghan Markle znów znalazła się w centrum medialnych doniesień. Tym razem chodzi o jej życie w brytyjskiej rodzinie królewskiej, a dokładniej o trudności z zaakceptowaniem pozycji, jaką zajęła po ślubie z księciem Harrym.

Inwestycja warta miliardy. Polski gigant zdecydował z ostatniej chwili
Inwestycja warta miliardy. Polski gigant zdecydował

KGHM Polska Miedź S.A. wybuduje trzy nowe szyby górnicze na terenie Zagłębia Miedziowego. Zarząd Spółki podjął decyzję o rozpoczęciu prac w zakresie rozpoznania geologiczno-hydrogeologicznego dla projektów: GG-2 "Odra", Retków oraz Gaworzyce.

REKLAMA

Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender

Argentyna ponad dekadę temu wprowadziła „prawo do samostanowienia” dla transseksualistów. Teraz kraj zaczyna dostrzegać tragiczne konsekwencje promowania ideologii gender: wielokrotny przestępca zgwałcił tam kobietę, z którą przebywał w tej samej celi w więzieniu. Ofiara „trans kobiety” zaszła nawet w ciążę.
Człowiek w masce. Ilustracja poglądowa Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender
Człowiek w masce. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Wiele krajów wprowadziło w ostatnich latach tzn. „prawo do samostanowienia” dla transseksualistów. Jego szczegóły różnią się regionalnie, jednak sens pozostaje taki sam: jeżeli ktoś ogłosi, że identyfikuje się jako płeć przeciwna (lub jako płeć fikcyjna, np. niebinarna), to prawo musi to uznać. Z procesu zmiany płci wyłączeni są więc lekarze, którzy mogliby autentyczne zaburzenia tożsamości zdiagnozować. Nie biologia, nie medycyna, a życzenie danego człowieka decydują tutaj o rzeczywistości prawnej.

Do krajów, które poddały się w ten sposób ideologii gender, należy też Argentyna. „Prawo do samostanowienia” weszło tam w życie w 2012 i teraz, ponad dekadę od tej zmiany, Argentyna mierzy się z tragicznymi skutkami dawnych decyzji. Jedną z takich konsekwencji jest cierpienie kobiet, które w Argentynie gwałcone są przez transseksualistów. Brutalny przykład takich gwałtów zszokował niedawno ponownie cały kraj.

 

Wybuchowa mieszanka

Gabriel Fernández, urodzony jako mężczyzna, od młodych lat był znany w swoim otoczeniu jako osoba agresywna i skłonna do przemocy. Problemy z prawem miał przez kilka dekad, a w 2016 roku trafił do więzienia za znęcanie się nad swoimi partnerkami. Sprawa była szeroko komentowana, gdyż Fernández wykazywał wyjątkową brutalność wobec kobiet, które wchodziły z nim w związek.

Podczas odbywania kary za przemoc domową, w 2018 roku Fernández postanowił „zmienić płeć” prawną na żeńską. Zmianę danych metrykalnych umożliwiła mu właśnie ustawa z 2012 roku, zrównująca deklarację transseksualistów z przymusem prawnym akceptowania świeżo odkrytej „tożsamości”.

Po zmianie płci w dokumentach Fernández, który przyjął imię „Gabriela”, został przeniesiony do żeńskiego oddziału więzienia Bouwer w prowincji Córdoba. Decyzja o przeniesieniu spotkała się z krytyką już na wczesnym etapie. Eksperci podkreślali bowiem, że w tej decyzji nie uwzględniono historii agresywnych zachowań Fernándeza wobec kobiet i potencjalnych zagrożeń, jakie jego obecność stwarzała dla innych więźniarek. Opinie krytyczne zostały jednak uciszone jako transfobiczne.

Rzeczywistość nie kazała czekać na siebie zbyt długo: pierwsze oskarżenia o przemoc wobec współwięźniarek pojawiły się niedługo po przeniesieniu. Fernández, wykorzystując swoją przewagę fizyczną, zaczął zastraszać i atakować inne osadzone. Wśród ofiar były kobiety, które twierdziły, że Fernández stosował(a?) wobec nich zarówno przemoc psychiczną, jak i fizyczną – kobiety miały być przez niego bite, popychane i szantażowane. Więzienie zignorowało jednak te skargi.

Niedługo potem transseksualista napadł na jedną z więźniarek. Choć sprawa trafiła do sądu, Fernández uzyskał w 2019 warunkowe zwolnienie i opuścił zakład karny. Wyjście zza krat niczego nie zmieniło.

 

Kolejne ofiary

Na wolności Fernández był wielokrotnie oskarżany przez swoje nowe partnerki o stosowanie przemocy domowej, groźby i inne formy nadużyć. Pomimo licznych zgłoszeń na policję, wiele spraw kończyło się umorzeniem z powodu braku dowodów lub strachu ofiar przed składaniem zeznań.

W listopadzie 2023 roku Fernández ponownie został aresztowany: mężczyzna rzucił się na swoją dziewczynę, po czym trafił do więzienia, gdzie przydzielono go... do kobiet. Fakt, że mężczyzna znany był z przemocy wobec płci przeciwnej, kolejny raz został przeoczony.

Ostatecznie latem tego roku doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło argentyńską opinią publiczną. Jedna z więźniarek oskarżyła Fernándeza o gwałt, w wyniku którego zaszła w ciążę. Do incydentu doszło, ponieważ Fernández i jego ofiara dzielili jedną celę. Sprawa trafiła do mediów, a te lewicowe przedstawiły ją w absurdalny sposób, sugerując, że gwałcicielką była naprawdę kobieta – i że kobieta zapłodniła kobietę. Takie ujęcie sprawy zwróciło uwagę wielu odbiorców!

Po ujawnieniu najnowszej tragedii Fernández został przeniesiony do odizolowanego oddziału z dala od reszty osadzonych. Dopiero presja publiczna zmieniła sytuację.

 

Albo gender albo prawa kobiet

Sprawa Fernández otworzyła w Argentynie na nową debatę na temat przywilejów transseksualistów i ich konsekwencji dla systemu penitencjarnego. Dzięki mediom społecznościowym na nowo wybrzmiała też krytyka ideologii gender i pomysłu, że zmiana płci metrykalnej powinna automatycznie oznaczać zmianę miejsca odbywania kary, zwłaszcza w przypadku osób z historią przemocowego zachowania. Do krytyki gender przyłączyli się nawet lokalni prawnicy.

Sędziowie z Córdoby podkreślili bowiem w swoim orzeczeniu, że zapewnienie praw jednej grupie nie może odbywać się kosztem innych. „Ważne jest, aby system więzienny był przygotowany na sytuacje wyjątkowe i aby decyzje o przenoszeniu osadzonych były podejmowane na podstawie szczegółowych analiz ryzyka” – napisano w uzasadnieniu przeniesienia gwałciciela z żeńskiej części zakładu.

Do dyskusji włączyli się też argentyńscy politycy. Na przykład wiceprezydent Argentyny, Victoria Villarruel, znana ze swoich konserwatywnych poglądów, głośno skrytykowała system prawny i lewicową abnegację płci, oznajmiając w swoich mediach społecznościowych, że „każdy, kto popiera ideologię gender, jest degeneratem. Nasz rząd będzie z tym walczył do ostatniej kropli krwi”.

Istnieje więc jakaś nadzieja, że obecna władza w Argentynie dokona rewizji obowiązujących przepisów i poprawi decyzje legislacyjne swoich poprzedników.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe