Mamy przełom w kryzysie migracyjnym. Maja Staśko znalazła czapkę
W tym celu urządziła na Instagramie "pokaz mody" w ramach którego wybierała "ciuchy" na wyjazd.
Maja już skasowała a nie mam pozostałych screenów, nie ściemniaj @majakstasko, że chodziło o pomoc w wyborze najcieplejszej kurtki bo zrobiłaś rewie lumpeksowej mody w jakichś kubraczkach które z ciepłem nie miały nic wspólnego żeby lansować się na to jaka jesteś empatyczna XD pic.twitter.com/0bHrHtNnbQ
— Śnieżka (@Krlewna5) November 18, 2021
halko, zaraz jadę na granicę pomagać, jakom kurtkę wybrać?
— gromota (@gromotapl) November 17, 2021
Tak, Staśko od kilku dni atencjonowała wyjazdem na granicę, a dziś zrobiła relację z wyboru kurtek (z głosowaniem). Jakby ktoś to opowiedział, to wziąłbym to za kolejnego prawackiego chochoła, a Maja naprawdę istnieje xD pic.twitter.com/Id9aRR9TMM
...A na miejscu zdała relację z poszukiwań w ramach których znaleźli z kolegami aktywistami... czapkę i plastikowe butelki. Według nich były to czapka i butelki "uchodźców". Nie wiadomo na jakiej podstawie zostało określone pochodzenie leśnych smieci.
Z pewnością jednak lewicowa aktywistka poczuła potworną atmosferę...