"Ojczyzno moja kochana, Polsko, Bóg Cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna!"

Zawierzenie Matce Bożej
Trudno oczywiście wyciągać wnioski z jednostkowego przypadku, da się jednak zauważyć w świecie pewne tendencje do powrotu do konserwatywnych wartości. Mówią o tym chociażby wyniki ostatnich wyborów prezydenckich w USA. I nie mam tu na myśli postaci samego Donalda Trumpa, ale popularność jego programu wyborczego zakładającego powrót do tradycyjnego rozumienia rodziny, państwa i struktur społecznych.
Na gruncie polskim budującym przykładem z ostatniego czasu jest publiczne przyznanie się do wiary i do uczęszczania na niedzielną Eucharystię dziennikarza Filipa Chajzera.
Pamiętam, że w zeszłym roku znalazłem się w dosyć beznadziejnym momencie mojego życia. Nie mogłem się ruszyć w prawo, w lewo, każda decyzja była zła. Byłem oskarżany o straszne rzeczy. Bałem się wychodzić z domu. No muł i 10 metrów jeszcze pod mułem, nie? I pamiętam, że byłem w Toskanii, jakiś mały kościółek, mała wioska opuszczona przez Boga i świat. W tym kościółku powiedziałem, że ja już nie daję rady, że nie mam siły, że zawierzam wszystko tam na górze i przez wstawiennictwo Matki Boskiej poprosiłem o pomoc, bo powiedziałem, że już sobie nie daję rady. Puszczam to i zostawiam prowadzenie Górze. Powiem Wam, że od tego momentu wszystko zmieniło się w moim życiu. Niedziela – kościół. Polecam
– podzielił się swoim świadectwem dziennikarz.
Na łamach „Tygodnika Solidarność” opisywałam świadectwa nawróconych „wiedźm”, których zajmowanie się magią i silne zaangażowanie w praktyki New Age doprowadziło do potężnych życiowych kryzysów i które zdecydowały się z otchłani pustki i rozpaczy poprosić Boga o pomoc. Dziś prowadzą chrześcijańskie kanały na YouTube. Od znajomej mającej kontakt ze wspólnotami ewangelizacyjnymi słyszałam, że na rekolekcjach z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie licznie pojawiają się ludzie, którzy zostali wychowani poza światem wartości chrześcijańskich i swoje pierwsze spotkanie z Bogiem przeżywają dopiero teraz.
Wiosna Kościoła?
Czy to oznaka nadchodzącej „wiosny Kościoła”, o którą modlił się św. Jan Paweł II? Oby. Możemy w tym dziele odegrać jako Polska szczególną rolę, posiadamy bowiem jeszcze w miarę zdrowe – zwłaszcza na tle zachodniej Europy – korzenie. Być może nadszedł czas, kiedy zmęczony hedonizmem i nihilizmem cyniczny Zachód będzie miał na tyle pokory, żeby uznać fiasko utopii „raju bez Boga”.
Nasz kraj już teraz bywa atrakcyjny dla „antywoke’istowskich dysydentów” uciekających z Zachodu przed jego samobójczymi tendencjami. Rzeczpospolita może stać się dla nich ostoją wartości i inspiracją, realizując w ten sposób treść ostatnich słów wypowiedzianych przez św. Jana Pawła II na jego ojczystej ziemi: „Ojczyzno moja kochana, Polsko, Bóg Cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna!".
CZYTAJ TAKŻE: Gietrzwałd. Obok miejsca objawień ma powstać wielka hala Lidla
CZYTAJ TAKŻE: Marek Miśko: Czy wiara jest prywatną sprawą katolika?