Kłopoty Sikorskiego: Transparency International EU wzięło pod lupę jego dochody. Zawrotne kwoty

Ponad jedna czwarta posłów do Parlamentu Europejskiego zadeklarowała dochody spoza Parlamentu - podała Transparency International EU w raporcie opublikowanym we wtorek. Łącznie są to kwoty od 3,9 mln euro do 11,5 mln euro.
Eurodeputowani mają prawo do posiadania zewnętrznych dochodów, ale muszą przedstawić szczegółowe informacje na ten temat w publicznie dostępnych deklaracjach finansowych. Mimo to, kontrolerzy wyrazili obawy, że dane te są często niejasne, a praca na boku może powodować konflikt interesów.
"Znaleźliśmy znaczne dochody zewnętrzne i niepokojąco niejasne deklaracje finansowe"
- komentuje Vitor Teixeira, starszy urzędnik ds. polityki w Transparency International EU.
W raporcie w/w organizacji pozarządowej, polski eurodeputowany Radosław Sikorski, członek Europejskiej Partii Ludowej, jest wymieniony jako członek o najwyższych dochodach zewnętrznych. W publikacji czytamy, iż polityk zadeklarował 40 tys. euro miesięcznego wynagrodzenia za »konsultacje«”. Z raportu wynika, że Sikorski z 12 dodatkowych zajęć miał dochód od 588 048 do 804 tys. euro.
Polityk odniósł się do tych doniesień. W przesłanym Politico oświadczeniu zakwestionował ustalenia organizacji, twierdząc, że jego dochody zewnętrzne są "znacznie mniejsze" niż przedstawiono w raporcie.
"Wynika to z faktu, że deklaracja interesów finansowych dla Parlamentu Europejskiego zawiera kilka wpisów, które zostały dokonane dwukrotnie w celu spełnienia wymogów sprawozdawczych"
- przekazał Sikorski. Europoseł zapowiedział, że "zaktualizuje oświadczenie, aby było to bardziej zrozumiałe", wskazując na oddzielne oświadczenia o dochodach złożone w polskiej administracji parlamentarnej.
W raporcie ujęto również innych polskich europosłów. Tomasza Frankowskiego z PO (dochód maksymalnie 180 tys. euro), Bogusława Liberadzkiego z Lewicy (120 tys. euro), Magdalenę Adamowicz (78 tys. euro), czy Karola Karskiego (72 tys. euro).