Pedofil wystąpił w roli "eksperta" na sejmowym zespole ds. ochrony dzieci

Co musisz wiedzieć:
- Na sejmowym posiedzeniu zespołu ds. ochrony dzieci głos zabrał mężczyzna z publicznego rejestru pedofilów.
- Uczestnicy mówią o skandalu i domagają się konsekwencji wobec posła Marcina Józefaciuka.
- „Nie zapoznał się z faktami. Ocena niedostateczna z przygotowania merytorycznego i etyki” – komentuje Danuta Zduńczyk, prezes Stowarzyszenia „Samotni Rodzice”.
Spotkanie zespołu parlamentarnego miało dotyczyć krytykowanych przez prawników tablic alimentacyjnych, jednak przebieg wydarzenia zszokował uczestników. Wśród zaproszonych znalazł się bowiem mężczyzna prawomocnie skazany za przestępstwo seksualne wobec dziecka, ujęty w publicznym rejestrze sprawców przestępstw na tle seksualnym. Obecność takiej osoby na posiedzeniu poświęconym ochronie dzieci wywołała falę oburzenia.
„W roli eksperta wystąpił mężczyzna z rejestru pedofilów”
Ku naszemu zaskoczeniu, w roli "eksperta" wystąpił mężczyzna widniejący w publicznym rejestrze sprawców przestępstw seksualnych wobec małoletnich. Osoba ta została dopuszczona do przedstawienia swojej sytuacji oraz formułowania rekomendacji legislacyjnych w obecności posłów i przedstawicieli organizacji społecznych
– napisała w oświadczeniu Danuta Zduńczyk, prezes Stowarzyszenia „Samotni Rodzice”.
Z kolei Magdalena Kobiałko, przewodnicząca stowarzyszenia BoKochamZaBardzo, w rozmowie z "Wprost" nie kryje oburzenia:
Wśród osób zabierających głos znalazł się mężczyzna prawomocnie skazany za przestępstwo seksualne wobec małoletniego. Jego obecność na posiedzeniu, na którym poruszane były kwestie związane z sytuacją dzieci w trakcie rozstania rodziców, uważamy za absolutnie niedopuszczalną. Co więcej, osoba ta przedstawiała się jako "alienowany rodzic" i wypowiadała się w tonie, który całkowicie pomijał kontekst popełnionego czynu oraz dobro dziecka
- stwierdziła.
Poseł KO tłumaczy się procedurami
Na zespoły parlamentarne zgłaszane są osoby poprzez różne fundacje, stowarzyszenia. I te osoby przechodzą przez biuro przepustek. One są wstępnie sprawdzane po numerze PESEL, czy w ogóle to jest osoba, która może pojawić się na terenie Sejmu, czyli na przykład nie jest to ktoś z wyrokiem, ktoś, kto powinien być we więzieniu, uciekinier, nielegalny imigrant itd. Takie podstawowe sprawdzenie
– tłumaczył poseł Marcin Józefaciuk w rozmowie z „Wprost”.
Nie przerwano transmisji. Nagranie z obrad wciąż można zobaczyć na stronie Sejmu. Widać na nim, jak mężczyzna zaproszony na spotkanie zabiera głos i w sposób pełen emocji opowiada o swojej sytuacji osobistej. Wymienia między innymi, jakie problemy mają osoby przebywające w zakładzie karnym z płaceniem alimentów i możliwością zarobkowania w trakcie odbywania kary.
„Ocena niedostateczna z przygotowania i etyki”
Moja ocena dla posła Marcina Józefaciuka: Jako nauczyciel powinien śledzić aktualną wiedzę, kierować się etyką i przygotowywać się do roli publicznej z należytą starannością. Tego wymagałby od swoich uczniów. Tymczasem sam nie przygotował się do roli posła. Nie zapoznał się z faktami. Nie dochował należytej staranności. Ocena niedostateczna z przygotowania merytorycznego i etyki
– napisała Danuta Zduńczyk.
Po fali krytyki poseł Józefaciuk zapowiada zmiany:
Bardzo źle się stało, że ktoś próbował wprowadzić taką osobę. Jakkolwiek rozumiem, że odbyła ona swoją karę, ma pełnię praw obywatelskich, ale ja nie chcę z taką osobą współpracować. Jeżeli raz skrzywdzisz dziecko, to tracisz moje zaufanie w 100 procentach i go nie odzyskasz
- tłumaczył.
Uczestnicy żądają zmian w Sejmie
W związku z zaistniałą sytuacją wystąpiliśmy do Marszałka Sejmu z prośbą o wyjaśnienie oraz o pilne wdrożenie skutecznych mechanizmów weryfikacji uczestników zespołów i komisji zajmujących się tematyką dziecięcą – w tym weryfikacji w rejestrze sprawców przestępstw na tle seksualnym. W naszej ocenie, brak takich procedur stwarza ryzyko obecności osób, których udział w debacie publicznej w tak wrażliwym obszarze nie powinien być dopuszczony
– apeluje Magdalena Kobiałko.
Tzw. rejestr pedofilów jest publiczny, w całości jawny i bezpłatnie dostępny w internecie. Są tam dostępne podstawowe dane sprawcy – imię, nazwisko, sygnatura sprawy karnej, zdjęcie, miejsce wykonania kary, czy miejscowość urodzenia.