Straciła męża w tragicznym wypadku na Łazienkowskiej. Wstrząsające zeznania wdowy

W czwartek, w warszawskim Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście, odbyła się kolejna rozprawa w głośnym procesie Łukasza Żaka – mężczyzny oskarżonego o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej we wrześniu 2024 roku. - Nie pamiętam momentu uderzenia. Ratownicy obudzili mnie w karetce - mówiła wdowa.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia / PAP/Leszek Szymański

Co musisz widzieć:

  • „Ratownicy obudzili mnie w karetce. Powiedzieli, że mieliśmy wypadek (...). Krzyczałam i pytałam, co z moimi dziećmi i mężem” – zeznała wdowa po ofierze wypadku na Trasie Łazienkowskiej.
  • Według biegłych Łukasz Żak był pijany, pędził 226 km/h i nagrywał jazdę telefonem; po wypadku uciekł z pomocą znajomych i został zatrzymany w Niemczech.
  • Sąd nie zgodził się na uchylenie tymczasowego aresztu wobec oskarżonych; kolejna rozprawa zaplanowana jest na 9 września.

 

Podczas składania zeznań, wdowa relacjonowała dzień tragedii:

Spędziliśmy dzień z całą rodziną. Mąż zajmował się dziećmi, które biegały z pieskiem. Gdy dobiegała godz. 21 postanowiliśmy wracać. (...) Na miejscu wykąpaliśmy dzieci, ubraliśmy w piżamy, żeby jak usną w samochodzie od razu przenieść je do łóżka i położyć spać

– mówiła łamiącym się głosem 38-letnia kobieta.

Rodzina ruszyła w drogę powrotną do Warszawy około godziny 22. Dzieci zostały bezpiecznie zapięte w fotelikach, a mąż usiadł z nimi z tyłu, by „w razie czego je okryć albo podać im wodę”.

Ruszyliśmy w trasę powrotną na Grochów. (...) Mąż z dziećmi usnęli z tyłu. Nigdy nie miałam mandatu za przekroczenie prędkości. Wtedy też jechałam prawidłowo. (...) Ostatni moment, jaki pamiętam, to był zjazd na Trasę Łazienkowską

– relacjonowała.

Ratownicy obudzili mnie w karetce. Powiedzieli, że mieliśmy wypadek (...). Krzyczałam i pytałam, co z moimi dziećmi i mężem

– dodała we fragmencie swoich zeznań.

 

 

„Czekali, aż przyjdzie psycholog”

W dalszej części relacji opisała dramatyczne chwile po przebudzeniu się w szpitalu:

Zapytałam, co z moimi dziećmi i mężem. (...) Nie byli w stanie mi powiedzieć. Czekali aż przyjdzie psycholog

– wspominała pani Ewelina.

Rodzina doznała licznych obrażeń. Wszyscy przeszli wstrząśnienie mózgu. Ona sama miała połamane żebra, uszkodzony kręgosłup, przeszła operację śledziony i wątroby. Dzieci doznały wielu siniaków, a czteroletni syn przeszedł operację nogi.

Podejrzewam, że uderzenie było bardzo silne, patrząc na obrażenia (...). To, co się wydarzyło, odcisnęło traumę na nas wszystkich

– zeznała.

 

„Mam niezwykłą rodzinę, przyjaciół i bliskich”

Wdowa podkreśliła, że rodzina nadal korzysta z pomocy psychologa. Sama nie może wrócić do pracy z powodu odniesionych ran.

Mam niezwykłą rodzinę, przyjaciół i bliskich, którzy nam pomagają

– mówiła pani Ewelina.

W trakcie jej zeznań oskarżony Łukasz Żak ukrył twarz w dłoniach. Po jej relacji głos zabrał jeden z oskarżonych:

Bardzo współczuję. Historia, którą usłyszeliśmy łamie serce. Sam jestem ojcem dwójki dzieci i nie wyobrażam sobie, co przeżywacie

– powiedział.

 

Pędził 226 km/h i nagrywał telefonem

Według opinii biegłych, Łukasz Żak w chwili wypadku był pijany, trzymał w ręku telefon i nagrywał swoją jazdę. Rozpędził się do 226 km/h przy dopuszczalnym limicie 80 km/h.

Do zderzenia doszło 15 września 2024 roku na wysokości przystanku „Torwar”. W volkswagenie arteonie oprócz Żaka byli Paulina K., Sara S. i Adam K. Po wypadku na miejsce dotarli znajomi oskarżonego, którzy pomogli mu uciec. Żaka zatrzymano w niemieckiej Lubece na podstawie europejskiego nakazu aresztowania.

 

Łukasz Żak przyznał się do winy

Wcześniej w toku procesu Łukasz Żak przyznał się do kierowania pojazdem i przekroczenia prędkości. Na sali sądowej przeprosił rodzinę zmarłego Rafała P., a także swoją byłą dziewczynę Paulinę K. i współoskarżonych.

Przyznał, że „jego znajomi są, według niego, także pokrzywdzonymi”. Zapowiedział, że będzie składał wyjaśnienia na dalszym etapie procesu.

Mężczyźnie grozi od 5 do 30 lat więzienia.

Na ławie oskarżonych zasiada, oprócz Żaka, także sześciu jego znajomych. Sprawa jednego z nich, Kacpra D., została wyłączona do odrębnego postępowania. Pozostałym zarzuca się m.in. utrudnianie postępowania oraz nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku.

 

Sąd nie zgodził się na zwolnienie z aresztu

Pod koniec czwartkowej rozprawy obrońcy wnieśli o uchylenie tymczasowego aresztu wobec oskarżonych. Sędzia Maciej Mitera nie wyraził na to zgody.

Kolejna rozprawa zaplanowana została na 9 września.


 

POLECANE
Duża awaria. Nie działa wiele aplikacji i stron internetowych z ostatniej chwili
Duża awaria. Nie działa wiele aplikacji i stron internetowych

Od rana trwa poważna awaria usług Cloudflare, która powoduje błędy i problemy z działaniem wielu popularnych stron oraz aplikacji – m.in. InPost, Zoom i Vinted.

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. Do NFZ trafi 3,6 mld zł z ostatniej chwili
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. Do NFZ trafi 3,6 mld zł

Prezydent Karol Nawrocki w piątek podczas szczytu zdrowotnego w Pałacu Prezydenckim podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. Regulacja pozwoli na przekazanie NFZ około 3,6 mld zł. Ochrona zdrowia to nie jest przestrzeń do politycznych trików i chwytów - powiedział prezydent Karol Nawrocki podczas szczytu zdrowotnego „Na ratunek ochronie zdrowia”. Dodał, że piątkowy szczyt zdrowotny jest odpowiedzią na „głęboki kryzys w ochronie zdrowia, z jakim mamy do czynienia”.

PGNiG wydało pilny komunikat dla swoich klientów Wiadomości
PGNiG wydało pilny komunikat dla swoich klientów

PGNiG, Grupa ORLEN ostrzega przed osobami podszywającymi się pod ich pracowników, które kontaktują się osobiście lub telefonicznie.

Śmierć Barbary Skrzypek. Prokuratura wydała komunikat z ostatniej chwili
Śmierć Barbary Skrzypek. Prokuratura wydała komunikat

4 grudnia 2025 r. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci Barbary Skrzypek. Jak poinformowała rzecznik prokuratury, prokurator Karolina Staros, zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził, aby w sprawie wyczerpane zostały znamiona czynu z art. 155 Kodeksu karnego.

Seria ukraińskich ataków w Rosji. Pożary w portach i rafineriach potwierdzone Wiadomości
Seria ukraińskich ataków w Rosji. Pożary w portach i rafineriach potwierdzone

Noc z 4 na 5 grudnia przyniosła Rosji jedną z najbardziej złożonych serii ukraińskich ataków dronowych ostatnich tygodni. Uderzenia objęły port morski w Tiemriuku, rafinerię w Syzraniu oraz kompleks biurowy Grozny City w Czeczenii. W wielu miejscach wybuchły pożary, a władze musiały zamknąć lotniska na Kaukazie.

Na ratunek służbie zdrowia. Prezydent zwołał pilny szczyt zdrowotny [WIDEO] z ostatniej chwili
"Na ratunek służbie zdrowia". Prezydent zwołał pilny szczyt zdrowotny [WIDEO]

W Pałacu Prezydenckim rozpoczyna się wydarzenie, które może przesądzić o kierunku zmian w polskiej ochronie zdrowia. Szczyt Zdrowotny – zwołany przez prezydenta Karola Nawrockiego po alarmujących sygnałach ze środowisk medycznych – ma zgromadzić wszystkie kluczowe grupy zawodowe i instytucje odpowiedzialne za funkcjonowanie systemu. Stawka jest wysoka: brak strategii, braki kadrowe i deficyt sięgający 20 mld zł.

Pilne doniesienia z granicy. Komunikat straży granicznej pilne
Pilne doniesienia z granicy. Komunikat straży granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy, jak i Niemiec.

Gwałtowny zwrot w nastrojach Polaków. Najnowszy sondaż o UE Wiadomości
Gwałtowny zwrot w nastrojach Polaków. Najnowszy sondaż o UE

Najnowszy sondaż Eurobazooka, przygotowany na zlecenie francuskiego magazynu „Le Grand Continent”, ujawnia gwałtowny spadek poparcia dla obecności Polski w Unii Europejskiej. Co czwarta badanych opowiada się za polexitem. Według tego badania gorsze poparcie Unia odnotowuje jedynie we Francji. 

Cała ulica odcięta, kontrolowana eksplozja. Brytyjska policja zatrzymała dwóch Polaków gorące
Cała ulica odcięta, kontrolowana eksplozja. Brytyjska policja zatrzymała dwóch Polaków

Atmosfera grozy w Derby po odkryciu materiałów mogących posłużyć do produkcji ładunków wybuchowych. Ewakuowano około 200 domów, zatrzymano dwóch obywateli Polski, a służby prowadzą intensywne działania operacyjne.

Tajne kontakty Niemcy–Rosja w Abu Zabi. „Die Zeit” ujawnia kulisy poufnych spotkań z ostatniej chwili
Tajne kontakty Niemcy–Rosja w Abu Zabi. „Die Zeit” ujawnia kulisy poufnych spotkań

W Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dochodzi do poufnych kontaktów między politykami i lobbystami z Niemiec i Rosji – podał „Die Zeit”. Zdaniem „Die Zeit” tematem rozmów między „starymi znajomymi” jest ożywienie tzw. „Dialogu Petersburskiego”, zapoczątkowanego jeszcze przez byłego kanclerza Gerharda Schroedera. Niemiecki tygodnik stawia pytanie, czy wynikiem tych spotkań będzie wizyta doradcy Putina Michaiła Szwydkoja w Berlinie?

REKLAMA

Straciła męża w tragicznym wypadku na Łazienkowskiej. Wstrząsające zeznania wdowy

W czwartek, w warszawskim Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście, odbyła się kolejna rozprawa w głośnym procesie Łukasza Żaka – mężczyzny oskarżonego o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej we wrześniu 2024 roku. - Nie pamiętam momentu uderzenia. Ratownicy obudzili mnie w karetce - mówiła wdowa.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia / PAP/Leszek Szymański

Co musisz widzieć:

  • „Ratownicy obudzili mnie w karetce. Powiedzieli, że mieliśmy wypadek (...). Krzyczałam i pytałam, co z moimi dziećmi i mężem” – zeznała wdowa po ofierze wypadku na Trasie Łazienkowskiej.
  • Według biegłych Łukasz Żak był pijany, pędził 226 km/h i nagrywał jazdę telefonem; po wypadku uciekł z pomocą znajomych i został zatrzymany w Niemczech.
  • Sąd nie zgodził się na uchylenie tymczasowego aresztu wobec oskarżonych; kolejna rozprawa zaplanowana jest na 9 września.

 

Podczas składania zeznań, wdowa relacjonowała dzień tragedii:

Spędziliśmy dzień z całą rodziną. Mąż zajmował się dziećmi, które biegały z pieskiem. Gdy dobiegała godz. 21 postanowiliśmy wracać. (...) Na miejscu wykąpaliśmy dzieci, ubraliśmy w piżamy, żeby jak usną w samochodzie od razu przenieść je do łóżka i położyć spać

– mówiła łamiącym się głosem 38-letnia kobieta.

Rodzina ruszyła w drogę powrotną do Warszawy około godziny 22. Dzieci zostały bezpiecznie zapięte w fotelikach, a mąż usiadł z nimi z tyłu, by „w razie czego je okryć albo podać im wodę”.

Ruszyliśmy w trasę powrotną na Grochów. (...) Mąż z dziećmi usnęli z tyłu. Nigdy nie miałam mandatu za przekroczenie prędkości. Wtedy też jechałam prawidłowo. (...) Ostatni moment, jaki pamiętam, to był zjazd na Trasę Łazienkowską

– relacjonowała.

Ratownicy obudzili mnie w karetce. Powiedzieli, że mieliśmy wypadek (...). Krzyczałam i pytałam, co z moimi dziećmi i mężem

– dodała we fragmencie swoich zeznań.

 

 

„Czekali, aż przyjdzie psycholog”

W dalszej części relacji opisała dramatyczne chwile po przebudzeniu się w szpitalu:

Zapytałam, co z moimi dziećmi i mężem. (...) Nie byli w stanie mi powiedzieć. Czekali aż przyjdzie psycholog

– wspominała pani Ewelina.

Rodzina doznała licznych obrażeń. Wszyscy przeszli wstrząśnienie mózgu. Ona sama miała połamane żebra, uszkodzony kręgosłup, przeszła operację śledziony i wątroby. Dzieci doznały wielu siniaków, a czteroletni syn przeszedł operację nogi.

Podejrzewam, że uderzenie było bardzo silne, patrząc na obrażenia (...). To, co się wydarzyło, odcisnęło traumę na nas wszystkich

– zeznała.

 

„Mam niezwykłą rodzinę, przyjaciół i bliskich”

Wdowa podkreśliła, że rodzina nadal korzysta z pomocy psychologa. Sama nie może wrócić do pracy z powodu odniesionych ran.

Mam niezwykłą rodzinę, przyjaciół i bliskich, którzy nam pomagają

– mówiła pani Ewelina.

W trakcie jej zeznań oskarżony Łukasz Żak ukrył twarz w dłoniach. Po jej relacji głos zabrał jeden z oskarżonych:

Bardzo współczuję. Historia, którą usłyszeliśmy łamie serce. Sam jestem ojcem dwójki dzieci i nie wyobrażam sobie, co przeżywacie

– powiedział.

 

Pędził 226 km/h i nagrywał telefonem

Według opinii biegłych, Łukasz Żak w chwili wypadku był pijany, trzymał w ręku telefon i nagrywał swoją jazdę. Rozpędził się do 226 km/h przy dopuszczalnym limicie 80 km/h.

Do zderzenia doszło 15 września 2024 roku na wysokości przystanku „Torwar”. W volkswagenie arteonie oprócz Żaka byli Paulina K., Sara S. i Adam K. Po wypadku na miejsce dotarli znajomi oskarżonego, którzy pomogli mu uciec. Żaka zatrzymano w niemieckiej Lubece na podstawie europejskiego nakazu aresztowania.

 

Łukasz Żak przyznał się do winy

Wcześniej w toku procesu Łukasz Żak przyznał się do kierowania pojazdem i przekroczenia prędkości. Na sali sądowej przeprosił rodzinę zmarłego Rafała P., a także swoją byłą dziewczynę Paulinę K. i współoskarżonych.

Przyznał, że „jego znajomi są, według niego, także pokrzywdzonymi”. Zapowiedział, że będzie składał wyjaśnienia na dalszym etapie procesu.

Mężczyźnie grozi od 5 do 30 lat więzienia.

Na ławie oskarżonych zasiada, oprócz Żaka, także sześciu jego znajomych. Sprawa jednego z nich, Kacpra D., została wyłączona do odrębnego postępowania. Pozostałym zarzuca się m.in. utrudnianie postępowania oraz nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku.

 

Sąd nie zgodził się na zwolnienie z aresztu

Pod koniec czwartkowej rozprawy obrońcy wnieśli o uchylenie tymczasowego aresztu wobec oskarżonych. Sędzia Maciej Mitera nie wyraził na to zgody.

Kolejna rozprawa zaplanowana została na 9 września.



 

Polecane