"Trwają intensywne rozmowy, prezes Kaczyński dał zielone światło". Wiceminister o dalszej reformie sądownictwa

„Trwają intensywne rozmowy, prezes Kaczyński dał zielone światło, ale do większości parlamentarnej potrzeba 231 głosów, a nie chcemy sytuacji by te ustawy nie znalazły zrozumienia. Podobnie ważne jest by Pan Prezydent był świadomy co znajduje się w tych ustawach. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli realnie, w pełni zreformować wymiar sprawiedliwości w Polsce” - tłumaczył polityk.
Rozmowa dotyczyła ponownego powołania resortu sportu.
„Jesteśmy mniejszym współkoalicjantem i w ramach umowy koalicyjnej odpowiadamy za dany obszar państwa jako Solidarna Polska. To jak jest ukształtowany w całości rząd jest decyzją, w ramach pewnych konsultacji, ale dominującego na prawicy ugrupowania, czyli Prawa i Sprawiedliwości. Powtórne powołanie ministerstwa sportu może wydawać się niezrozumiałe. Takie decyzje zapadły, polityka to taki żywioł, gdzie najlepsze scenariusze podlegają zmianom, w zależności od okoliczności. Resort sportu trafia w dobre ręce, Kamil Bortniczuk zna się na sporcie, jest też bardzo operatywny” - mówił rozmówca Marcina Fijołka.
Wywiadzie poruszono temat stosunków Polski z Unią Europejską.
„Zachowujemy krytyczny stosunek do decyzji podjętych przez UE. Zgoda na Green Deal powoduje olbrzymią drożyznę. Ceny emisji CO2 wcześniej oscylowały na poziomie 20 euro, dziś jest to 65 euro. To oznacza duże podwyżki dla Polaków. Na to się nie godziliśmy, podobnie jak na mechanizm powiązania praworządności z funduszami. Od początku mówiliśmy, że są to pieniądze dawane w zamian za suwerenność. Tych decyzji widzimy efekty. Unia Europejska zyskując nowe kompetencje, traktuje nowe narzędzia jako pałkę ideologiczną. Z gorzką satysfakcją mówimy o tym, że mieliśmy rację, co do działań Unii” - komentował Gość Poranka.
„To, co nas czeka wynika z decyzji Pana Tuska, związanej z przyjęciem pakietu klimatycznego. Nie zrobił też nic, by uniezależnić Europę od rosyjskiego gazu. Nord Stream 2 pogłębia tylko ten kryzys. Ceny gazu, ta drożyzna, wynika między innymi z tego. Polacy niedługo otworzą oczy i zobaczą, że Unia nie jest klubem przyjaciół poklepujących się po plecach, ale jest organizacją z twardą grą interesów. Jeśli będziemy wyzbywać się kompetencji państwa suwerennego, to staniemy się chłopcem do bicia. Trzeba twardo stawiać polskie interesy na pierwszym miejscu i realizować polską agendę. A jest nią pokazywanie, że uzależnienie od rosyjskiego gazu powoduje tą drożyznę, którą wszyscy widzą” - dodał wiceprzewodniczący Solidarnej Polski.
Wiceminister sprawiedliwości zapytany o strajk pracowników sądów i prokuratur, odpowiedział:
„Jest to bardziej medialna informacja, że pracownicy masowo przechodzą na zwolnienia zdrowotne. Jest to zjawisko marginalne. Odnotowaliśmy odwołanie wokand tylko w kilku sądach w kraju. Dla dobra obywateli poproszono ZUS o sprawdzenie zasadności tych zwolnień. Ustawa o związkach zawodowych nie przewiduje takiej formy protestu. Jeśli okazałoby się, że te zwolnienia nie mają związku z rzeczywistością, a duża część pracowników pójdzie na zwolnienia lekarskie, to zgodnie z prawem ZUS powinien sprawdzić taką anomalię, bo jest to podejrzane. Jestem zwolennikiem tego, by państwo działało sprawnie i dbało o dobro obywateli. Prowadzimy rozmowy ze związkami zawodowymi i jako Ministerstwo Sprawiedliwości jesteśmy za podwyżkami dla pracowników sądów i prokuratury”.