Ks. Isakowicz-Zaleski: Kości Polaków są rozsypane w lasach, jarach, trzeba ich pochować, postawić krzyże

– Chociaż Polska i Ukraina nie mają do siebie żadnych pretensji terytorialnych, co więcej – Polska od 30 lat wspiera Ukrainę, to mimo licznych apeli do dzisiaj nie pochowano ofiar ludobójstwa. Co roku słyszymy obietnice, ale determinacja działaczy kresowych napotyka straszliwy mur, betonowy mur, którego nie da się przełamać – powiedział ks. Isakowicz-Zaleski podczas niedzielnej mszy świętej w intencji wypędzonych, poległych i pomordowanych na Wschodzie odprawionej w kaplicy Matki Bożej.
"Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary"
– Kości pomordowanych Polaków do dzisiaj są rozsypane w nieznanych miejscach – lasach, jarach, dołach śmierci, do dzisiaj nie ma nawet zwykłych krzyży na grobach niezliczonych polskich ofiar. Krzyż Chrystusa jest znakiem odkupienia i zwycięstwa, ale i znakiem pamięci o tych osobach. Wkrótce odbędą się uroczystości z okazji 30-lecia niepodległej Ukrainy, jak mają wyglądać, jeśli kości Polaków są nadal niepochowane? – pytał retorycznie w homilii duchowny.
– Od ołtarza zwracam się w imieniu kresowian do prezydenta Andrzej Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego: spełnijcie obietnice, które składaliście nam w czasie wyborów! Bądźcie Polakami, którzy mimo poprawności politycznej będą dbać o każdą ofiarę – zaapelował ks. Isakowicz-Zaleski.
Dodał, że tegoroczna beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego to także zobowiązanie dla polskich władz kościelnych – Episkopatu Polski, aby włączył się w to upamiętnienie i starał się znaleźć porozumienie z kościołami na Ukrainie.
– Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary. Musimy ciągle to przypominać i mówić rządzącym: nigdy nie będzie dobrych relacji polsko-ukraińskich, póki ta sprawa nie zostanie rozwiązana – podsumował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Rzeź Wołyńska
Zjazd i pielgrzymka kresowian na Jasną Górę odbywają się zawsze w pierwszą niedzielę lipca i są wpisane w kalendarz ogólnopolskich obchodów Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej, przypadającego 11 lipca – w rocznicę "Krwawej Niedzieli", 11 lipca 1943 r., podczas której doszło do największej fali mordów na Polakach.
Podczas rzezi wołyńskiej wymordowano ok. 100 tysięcy Polaków oraz kilkanaście tysięcy Ukraińców, przy czym część ofiar po stronie ukraińskiej poniosła śmierć z rąk nacjonalistów ukraińskich za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do oprawców.