Solidarność Taksówkarzy: W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito

– W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito. Firmy aplikacyjne nagminnie wykorzystują możliwość dowolnej interpretacji prawa i korzystają z tego, zatrudniając osoby, które w normalnych warunkach nie przeszłyby weryfikacji jako taksówkarze. Tymczasem każdy kierowca powinien być gruntownie sprawdzony – od karalności, przez umiejętności, aż po zdolność komunikacji z pasażerami – mówi w rozmowie z Tysol.pl Paweł Saturski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Taksówkarzy Zawodowych m.st. Warszawy.
Taxi - zdjęcie poglądowe Solidarność Taksówkarzy: W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito
Taxi - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

– Panie przewodniczący, ostatnio w Sejmie pojawił się projekt zmian do ustawy o transporcie drogowym, złożony przez posła Janusza Kowalskiego. Dlaczego ten projekt jest tak ważny nie tylko dla taksówkarzy, ale i dla wszystkich Polaków?

– Ten projekt jest kluczowy, ponieważ dotyczy fundamentów bezpieczeństwa – zarówno pasażerów, jak i kierowców, oraz systemu podatkowego. Proponowane zmiany to szansa na przywrócenie odpowiednich standardów w branży, która od momentu pojawienia się firm aplikacyjnych boryka się z chaosem, brakiem przejrzystości i zagrożeniami wynikającymi z niewłaściwej weryfikacji kierowców. Taksówkarz od zawsze był kojarzony z zawodem zaufania publicznego. Musimy przywrócić to zaufanie, bo dziś z przykrością stwierdzam, że bardziej pasuje określenie "zawód ryzyka publicznego".

Konieczność zmian w kluczowych filarach

– Co zatem jest przyczyną, że taksówka, według Pana, stała się wątpliwie bezpiecznym środkiem transportu dla pasażera? Skąd zatem te problemy? I dlaczego taksówkarze, a także pasażerowie, odczuwają ten chaos?

– My od zawsze w naszych rozmowach przedstawiamy konieczność zmian w kluczowych filarach, które określamy w skrócie 3xB, co oznacza: bezpieczeństwo pasażerów, bezpieczeństwo w ruchu drogowym i bezpieczeństwo podatkowe.

Bezpieczeństwo pasażerów oznacza, że każdy korzystający z usług taxi musi być pewny, że trafił w ręce profesjonalisty, odpowiednio przeszkolonego i zweryfikowanego pod względem przede wszystkim kartoteki kryminalnej. To ważne, szczególnie w sytuacjach, gdy pasażerami są dzieci, kobiety, osoby starsze czy chociażby politycy. Każdy pasażer na czas przejazdu powierza swoje zdrowie i życie kierowcy taksówki.

Bezpieczeństwo w ruchu drogowym to nie tylko dbałość o jakość i sprawność pojazdów, ale także odpowiednie kompetencje i kwalifikacje kierowców. Znajomość polskiego kodeksu drogowego i umiejętność poruszania się po drogach publicznych. Nie możemy pozwolić, by polskie drogi stały się miejscem potencjalnego zagrożenia przez niewłaściwie przygotowanych kierowców.

Bezpieczeństwo podatkowe oznacza równe zasady gry. Wszyscy w branży muszą odprowadzać podatki w Polsce i działać zgodnie z prawem. Obecnie firmy aplikacyjne wykorzystują luki prawne, co uderza nie tylko w budżet państwa, ale także w uczciwą konkurencję.
Jednym z głównych powodów jest brak odpowiedniej weryfikacji kierowców. Polska taksówka nie może być potencjalnym azylem dla osób z przeszłością kryminalną czy bez kwalifikacji. Wiemy, że tylko w 2024 roku Straż Graniczna prowadziła postępowania wobec ponad 1700 kierowców firm aplikacyjnych. Na tej liście znaleźli się nawet obywatele Niemiec, Włoch czy Szwecji. To rodzi pytania: co skłania obywateli takich państw do szukania pracy w polskim sektorze taxi? Czy nie chodzi tu o ominięcie weryfikacji w ich krajach?

Prawo dziurawe jak sito

– Czy mamy tu do czynienia z problemem systemowym?

– Zdecydowanie. W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito. Firmy aplikacyjne nagminnie wykorzystują możliwość dowolnej interpretacji prawa i korzystają z tego, zatrudniając osoby, które w normalnych warunkach nie przeszłyby weryfikacji jako taksówkarze. Tymczasem każdy kierowca powinien być gruntownie sprawdzony – od karalności, przez umiejętności, aż po zdolność komunikacji z pasażerami. Bezpieczeństwo pasażerów jest tutaj priorytetem.

– Z tego, co się orientuję, obecne prawo nakazuje kierowcom przedstawienie zaświadczenia o niekaralności? Dlaczego więc ten problem pojawia się w tym projekcie?

– W ustawie jest zapis, że kandydat na kierowcę taksówki musi przedstawić – cytuję: „zaświadczenie o niekaralności”. Ustawa nie precyzuje jednoznacznie, o jakie zaświadczenie chodzi. Teraz niech przykładem będzie obywatel pochodzący z kraju nienależącego do Unii Europejskiej, który na terytorium Polski przebywa dwa tygodnie lub dwa miesiące. Udaje się on do polskiego Krajowego Rejestru Karnego i okazuje się, że nie figuruje on w tym rejestrze – jest, kolokwialnie mówiąc, „czysty jak łza”. W konsekwencji dalej nieznana jest ewentualna przeszłość kryminalna przyszłego kierowcy taksówki, co może być przyczyną, że za kierownicą taksówki usiądzie zboczeniec, psychopata, pedofil czy chociażby ktoś, kto został skazany w swoim (innym) kraju za przestępstwa, które w polskim prawie dyskwalifikują go do podjęcia pracy w zawodzie taksówkarza. Wspomnieć w tym momencie należy, że uzyskanie wskazanego w projekcie zaświadczenia z kraju pochodzenia i krajów przebywania z ostatnich 20 lat nie powinno stanowić dla kandydata na kierowcę taksówki zbytniego problemu. Z informacji pozyskanych z ambasad i konsulatów na terenie RP dowiedzieliśmy się, że zaświadczenie takie może kandydat uzyskać, składając odpowiedni wniosek. Ani czas, ani koszty takiego wniosku nie „rzucają na kolana”, albowiem czas oczekiwania na wydanie takiego zaświadczenia nie przekracza trzech tygodni i w większości przypadków wydawane jest ono za darmo, niekiedy koszt takiego zaświadczenia to od pięciu do 10 euro.

Zmiany w badaniach

– Faktycznie – wydaje się to w pełni logiczne i uzasadnione, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo przewożonych pasażerów. Proponowane przepisy przewidują obowiązek przeprowadzania badań psychologicznych w języku urzędowym. Czy uważa Pan, że jest to uzasadniony wymóg?

– Taki projekt zakłada uszczegółowienie przepisów dotyczących badań psychologicznych. Badania powinny być wykonywane w języku urzędowym, gdyż kandydat na kierowcę taksówki swoją usługę będzie świadczyć w Polsce. Komunikacja z pasażerem w wielu przypadkach jest konieczna, od prozaicznej, gdy pasażer chce zmienić trasę przejazdu lub poprosi o zatrzymanie się, do bardziej nadzwyczajnych, gdzie w grę może wchodzić zagrożenie życia, bo pasażer źle się poczuł i potrzebna jest szybka pomoc medyczna. Z problemem badań psychologicznych i metodyki ich przeprowadzania borykamy się już od ponad czterech lat, wskazywaliśmy nieprawidłowości i problemy i uważamy za konieczne ich uregulowanie.

– Projekt zakłada również, aby badania psychologiczne odbywały się bez udziału osób trzecich – czyli zapis projektu wyklucza możliwość udziału tłumacza w takim badaniu. Jak Pan to uzasadni?

– To bardzo ważny element, który wyeliminuje ryzyko manipulacji wynikami badań i zagwarantuje ich rzetelność. Metodyka przeprowadzania badań psychologicznych określa, iż uprawniony psycholog powinien stosować w badaniu testy i urządzenia diagnostyczne spełniające warunki standaryzacji, obiektywizmu, normalizacji, rzetelności i trafności. Należy zwrócić uwagę na fakt, iż badanie składa się nie tylko z samych testów, jeżeli nawet pracownie psychologiczne posiadają prawidłowo zaadaptowane metody testowe, psycholog musi mieć możliwość przeprowadzenia bezpośredniego wywiadu z badanym. Bardzo istotna jest komunikacja podczas przeprowadzenia właściwego wywiadu diagnostycznego stanowiącego najważniejsze źródło wiedzy o badanym. Zwrócić należy uwagę na fakt, że przeprowadzenie wywiadu przy udziale osoby trzeciej, czyli tłumacza, jest zabiegiem bardzo ryzykownym, bowiem może on nieświadomie zmienić znaczenie oraz trudność poszczególnych pytań, co z kolei doprowadzić może do uzyskania nierzetelnych wyników badania. Pracownie psychologicznie nie dysponują obecnie testami, których normy byłyby dostosowane zarówno językowo, jak również kulturowo dla obcokrajowców pochodzących z wielu krajów o odmiennej kulturze i obyczajowości. Brak bezpośredniego kontaktu psychologa z badanym w naszej ocenie nie pozwala na uznanie wyników badań jako rzetelnych i trafnych.

Regulacje równe dla wszystkich przedsiębiorców

– Jak Pan ocenia wprowadzenie obowiązku korzystania z urządzeń rejestrujących opłaty za przejazdy, takich jak kasy fiskalne czy aplikacje, które mają zastąpić tradycyjne taksometry? Czy sądzi Pan, że może to wyeliminować szarą strefę w branży taksówkarskiej?

– Moim zdaniem nie ma takich regulacji, które wyeliminują szarą strefę. Szara strefa była, jest i będzie. Najistotniejszym jest jednak fakt, że regulacje muszą być równe dla wszystkich przedsiębiorców i bezpieczne dla wszystkich pasażerów oraz całego systemu podatkowego. Obecnie na rynku nie ma takiej aplikacji, która zastąpi tradycyjny taksometr i umożliwi naliczenie opłaty w czasie rzeczywistym za przejazd taksówką. Dlatego z czystym sumieniem uważam, że art. 13b powinien być całkowicie wykreślony z ustawy do momentu, kiedy producenci aplikacji nie uzyskają odpowiednio dostosowanych zezwoleń czy decyzji zapewniających całkowitą transparentność, dostosowując się do specyfiki wykonywania zawodu taksówkarza. Firmy aplikacyjne co prawda udostępniają aplikację, która wylicza opłatę za przejazd, ale Główny Urząd Miar w swoich wydanych decyzjach wskazuje zastosowanie takiej aplikacji wyłącznie do ceny ustalonej (zagwarantowanej) jako cenę umowną. Zatem dalej nie zezwala na stosowanie takich aplikacji do naliczania opłaty w czasie rzeczywistym. Jest to problem, z którym borykamy się już od wielu lat. Testowaliśmy udostępnione przez różnych producentów aplikacje, które mają zastąpić tradycyjne taksometry. Proszę sobie wyobrazić, że na tej samej trasie przy zastosowaniu tej samej aplikacji producenta zainstalowanej na trzech różnych telefonach są trzy różne wskazania, a tradycyjny taksometr wskazuje jeszcze inną opłatę.

W istocie rzeczy problem polega na tym, że precyzyjne wyliczenie trasy z wykorzystaniem nawigacji GPS jest bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Składa się na to wiele czynników. Aplikacje zainstalowane na różnych telefonach, w których wykorzystane są różne technologie do odbierania sygnału GPS, powodują, że wskazania nie są zupełnie inne. Różnica względem tradycyjnego taksometru rozbiega się na poziomie do 3 kilometrów, co jest różnicą do 15 zł ceny na przejeździe niespełna 10 kilometrów. Bardzo istotnym elementem jest również wyliczanie przez aplikację ceny tak zwanej gwarantowanej, gdyż bardzo często aplikacje, które niestety w swojej technologii nie zastąpią czynnika ludzkiego, jakim jest rozum i znajomość ruchu komunikacyjnego w mieście, nie rozpoznają takich udogodnień dla przejazdu taksówką jak buspasy, jak również nie wskazują możliwości przejazdu ulicami, które dostępne są dla ruchu taksówką, a stanowią drogi zamknięte dla ruchu publicznego. Wyznaczają wówczas trasę dłuższą i wolniejszą, co wpływa znacząco na wysokość opłaty dla pasażera.

Odpowiedzialność za zdrowie i życie pasażera

– To bardzo ciekawe, co Pan powiedział, na wstępie naszej rozmowy wspomniał Pan o tym, że zawód taksówkarza powinien być zawodem zaufania publicznego. Dlaczego to jest tak ważne?

– Taksówkarz to nie tylko kierowca, ale osoba, która na czas podróży bierze na siebie odpowiedzialność za zdrowie i życie pasażera. Bez względu na poglądy polityczne czy status społeczny każdy pasażer musi być przewieziony w sposób bezpieczny. To zawód, który wymaga ogromnego zaufania. Jeśli ten aspekt zostanie zaniedbany, tracimy coś bardzo ważnego – pewność, że wsiadając do taksówki, jesteśmy w dobrych rękach.

– Wszystkie te zmiany wydają się bardzo dobrze przemyślane i konieczne. Czy te zmiany zapewnią bezpieczeństwo i uregulują w sposób wystarczający rynek taksówkowy?

– Jestem przekonany, że w dużym stopniu tak. Nasi pasażerowie mają niezaprzeczalne prawo do bezpiecznej podróży taksówką i ten projekt w dużym stopniu daje nadzieję, że kierowca taksówki osobowej to kierowca z czystą kartą. Niestety, potrzeb jest dużo więcej, lecz od czegoś należy zacząć. Jeżeli uregulujemy jeszcze formę zatrudnienia kierowców w firmach partnerskich i wykluczymy śmieciowe umowy, wprowadzimy odpowiedni system skutecznej egzekucji nałożonych kar, to wówczas będziemy mogli zaryzykować to stwierdzenie. Proponowany projekt niewątpliwie reguluje ważne problemy – od weryfikacji kierowców, przez odpowiedzialność firm aplikacyjnych, po transparentność systemu podatkowego – lecz dalsze konsultacje są konieczne.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Gdańsk: Były wiceprezydent prawomocnie skazany za molestowanie z ostatniej chwili
Gdańsk: Były wiceprezydent prawomocnie skazany za molestowanie

Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok wobec byłego wiceprezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych Piotra K., który został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za molestowanie małoletniego. Wyrok jest prawomocny.

Prezes PiS o dekrecie Donalda Trumpa ws. płci: Mamy powrót do zdrowego rozsądku polityka
Prezes PiS o dekrecie Donalda Trumpa ws. płci: Mamy powrót do zdrowego rozsądku

- W USA mamy powrót do zdrowego rozsądku, odrzucenia przedsięwzięć, które mają ograniczać rozwój gospodarczy, ale też powrót do zdrowego rozsądku w kwestii płci - powiedział podczas konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. W ten sposób skomentował on dekret prezydenta USA Donalda Trumpa ws. zakazu promowania "ideologii płciowej".

z ostatniej chwili
Prof. Andrzej Nowak: Rodzinne korzenie Trumpa i jego niechęć do Niemiec

Prof. Andrzej Nowak, ceniony historyk i autor, w swojej wypowiedzi na kanale Biały Kruk TV przybliżył rodzinne korzenie Donalda Trumpa, wskazując na ich wpływ na geopolityczne poglądy byłego prezydenta USA, w tym na jego dystans wobec Niemiec.

UE wprowadza cenzurę w sieci. Dziś debata w PE z ostatniej chwili
UE wprowadza cenzurę w sieci. Dziś debata w PE

– Powiedzmy wprost: ten projekt wprowadza cenzurę – mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" ekspert ds. bezpieczeństwa informacji i prywatności Łukasz Olejnik, komentując projekt ustawy Ministerstwa Cyfryzacji, nadający UKE nowe uprawnienia. Działania resortu następują na skutek wdrażania przez Komisję Europejską Aktu o usługach cyfrowych. 

Alarmy pogodowe dla całej Polski. IMGW wydało komunikat Wiadomości
Alarmy pogodowe dla całej Polski. IMGW wydało komunikat

Pogoda nie będzie rozpieszczała pieszych i kierowców - wydane przez IMGW alerty dotyczą wtorkowego wieczoru i pozostaną aktualne do środowego poranka, a swoim zasięgiem obejmą zdecydowaną większość Polski. Na drogach i chodnikach może się zrobić ślisko, a widzialność miejscami spadnie poniżej 200 metrów.

MS komentuje sprawę badań włosów pracowników: „Mają strategiczne znaczenie zarządcze”  Wiadomości
MS komentuje sprawę badań włosów pracowników: „Mają strategiczne znaczenie zarządcze”

Jak ujawniła wczoraj przewodnicząca Krajowej Rady Sadownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka, min. Adam Bodnar wydał ponad 20 tys. zł na badania dotyczące skóry głowy i cebulek włosów dla swoich pracowników. Teraz resort wydał niecodzienny komunikat.

Histeryczne wystąpienie Kamili Gasiuk-Pihowicz w Parlamencie Europejskim w obronie cenzury w internecie gorące
Histeryczne wystąpienie Kamili Gasiuk-Pihowicz w Parlamencie Europejskim w obronie cenzury w internecie

Dziś w Parlamencie Europejskim trwa debata na temat wprowadzenia cenzury internetu, czyli tzw. Aktu o usługach cyfrowych. W obronie cenzury w internecie wypowiedziała się poseł Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Meghan i Harry znów na językach. Sprawa rozwodu wraca z hukiem Wiadomości
Meghan i Harry znów na językach. Sprawa rozwodu wraca z hukiem

Meghan Markle i książę Harry porzucili obowiązki członków brytyjskiej rodziny królewskiej w 2020 roku i wyprowadzili się do Stanów Zjednoczonych. Od tamtej pory co jakiś czas Sussexowie ujawniają tajemnice brytyjskiego dworu i swoje własne, starając się nieustannie przykuwać zainteresowanie prasy.

Dziś polski sędzia opowie w PE o łamaniu praworządności w Polsce pilne
Dziś polski sędzia opowie w PE o łamaniu praworządności w Polsce

Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych sędzia Piotr Schab, prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, odwołany wbrew przepisom przez Adama Bodnara, poinformował, że wraz z prok. Andrzejem Golcem zostali zaproszeni do Parlamentu Europejskiego przez partie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz Patriotów. Sędzia zapewnił, że powie w Strasburgu o łamaniu praworządności w Polsce.

Trzęsienie ziemi w Brukseli. Chcą odwrócić skutki Zielonego Ładu z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Brukseli. Chcą odwrócić skutki Zielonego Ładu

Jak podaje portal Euractiv, liderzy EPL – największej partii w Parlamencie Europejskim – chcą znieść cele dotyczące odnawialnych źródeł energii.

REKLAMA

Solidarność Taksówkarzy: W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito

– W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito. Firmy aplikacyjne nagminnie wykorzystują możliwość dowolnej interpretacji prawa i korzystają z tego, zatrudniając osoby, które w normalnych warunkach nie przeszłyby weryfikacji jako taksówkarze. Tymczasem każdy kierowca powinien być gruntownie sprawdzony – od karalności, przez umiejętności, aż po zdolność komunikacji z pasażerami – mówi w rozmowie z Tysol.pl Paweł Saturski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Taksówkarzy Zawodowych m.st. Warszawy.
Taxi - zdjęcie poglądowe Solidarność Taksówkarzy: W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito
Taxi - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

– Panie przewodniczący, ostatnio w Sejmie pojawił się projekt zmian do ustawy o transporcie drogowym, złożony przez posła Janusza Kowalskiego. Dlaczego ten projekt jest tak ważny nie tylko dla taksówkarzy, ale i dla wszystkich Polaków?

– Ten projekt jest kluczowy, ponieważ dotyczy fundamentów bezpieczeństwa – zarówno pasażerów, jak i kierowców, oraz systemu podatkowego. Proponowane zmiany to szansa na przywrócenie odpowiednich standardów w branży, która od momentu pojawienia się firm aplikacyjnych boryka się z chaosem, brakiem przejrzystości i zagrożeniami wynikającymi z niewłaściwej weryfikacji kierowców. Taksówkarz od zawsze był kojarzony z zawodem zaufania publicznego. Musimy przywrócić to zaufanie, bo dziś z przykrością stwierdzam, że bardziej pasuje określenie "zawód ryzyka publicznego".

Konieczność zmian w kluczowych filarach

– Co zatem jest przyczyną, że taksówka, według Pana, stała się wątpliwie bezpiecznym środkiem transportu dla pasażera? Skąd zatem te problemy? I dlaczego taksówkarze, a także pasażerowie, odczuwają ten chaos?

– My od zawsze w naszych rozmowach przedstawiamy konieczność zmian w kluczowych filarach, które określamy w skrócie 3xB, co oznacza: bezpieczeństwo pasażerów, bezpieczeństwo w ruchu drogowym i bezpieczeństwo podatkowe.

Bezpieczeństwo pasażerów oznacza, że każdy korzystający z usług taxi musi być pewny, że trafił w ręce profesjonalisty, odpowiednio przeszkolonego i zweryfikowanego pod względem przede wszystkim kartoteki kryminalnej. To ważne, szczególnie w sytuacjach, gdy pasażerami są dzieci, kobiety, osoby starsze czy chociażby politycy. Każdy pasażer na czas przejazdu powierza swoje zdrowie i życie kierowcy taksówki.

Bezpieczeństwo w ruchu drogowym to nie tylko dbałość o jakość i sprawność pojazdów, ale także odpowiednie kompetencje i kwalifikacje kierowców. Znajomość polskiego kodeksu drogowego i umiejętność poruszania się po drogach publicznych. Nie możemy pozwolić, by polskie drogi stały się miejscem potencjalnego zagrożenia przez niewłaściwie przygotowanych kierowców.

Bezpieczeństwo podatkowe oznacza równe zasady gry. Wszyscy w branży muszą odprowadzać podatki w Polsce i działać zgodnie z prawem. Obecnie firmy aplikacyjne wykorzystują luki prawne, co uderza nie tylko w budżet państwa, ale także w uczciwą konkurencję.
Jednym z głównych powodów jest brak odpowiedniej weryfikacji kierowców. Polska taksówka nie może być potencjalnym azylem dla osób z przeszłością kryminalną czy bez kwalifikacji. Wiemy, że tylko w 2024 roku Straż Graniczna prowadziła postępowania wobec ponad 1700 kierowców firm aplikacyjnych. Na tej liście znaleźli się nawet obywatele Niemiec, Włoch czy Szwecji. To rodzi pytania: co skłania obywateli takich państw do szukania pracy w polskim sektorze taxi? Czy nie chodzi tu o ominięcie weryfikacji w ich krajach?

Prawo dziurawe jak sito

– Czy mamy tu do czynienia z problemem systemowym?

– Zdecydowanie. W Polsce prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito. Firmy aplikacyjne nagminnie wykorzystują możliwość dowolnej interpretacji prawa i korzystają z tego, zatrudniając osoby, które w normalnych warunkach nie przeszłyby weryfikacji jako taksówkarze. Tymczasem każdy kierowca powinien być gruntownie sprawdzony – od karalności, przez umiejętności, aż po zdolność komunikacji z pasażerami. Bezpieczeństwo pasażerów jest tutaj priorytetem.

– Z tego, co się orientuję, obecne prawo nakazuje kierowcom przedstawienie zaświadczenia o niekaralności? Dlaczego więc ten problem pojawia się w tym projekcie?

– W ustawie jest zapis, że kandydat na kierowcę taksówki musi przedstawić – cytuję: „zaświadczenie o niekaralności”. Ustawa nie precyzuje jednoznacznie, o jakie zaświadczenie chodzi. Teraz niech przykładem będzie obywatel pochodzący z kraju nienależącego do Unii Europejskiej, który na terytorium Polski przebywa dwa tygodnie lub dwa miesiące. Udaje się on do polskiego Krajowego Rejestru Karnego i okazuje się, że nie figuruje on w tym rejestrze – jest, kolokwialnie mówiąc, „czysty jak łza”. W konsekwencji dalej nieznana jest ewentualna przeszłość kryminalna przyszłego kierowcy taksówki, co może być przyczyną, że za kierownicą taksówki usiądzie zboczeniec, psychopata, pedofil czy chociażby ktoś, kto został skazany w swoim (innym) kraju za przestępstwa, które w polskim prawie dyskwalifikują go do podjęcia pracy w zawodzie taksówkarza. Wspomnieć w tym momencie należy, że uzyskanie wskazanego w projekcie zaświadczenia z kraju pochodzenia i krajów przebywania z ostatnich 20 lat nie powinno stanowić dla kandydata na kierowcę taksówki zbytniego problemu. Z informacji pozyskanych z ambasad i konsulatów na terenie RP dowiedzieliśmy się, że zaświadczenie takie może kandydat uzyskać, składając odpowiedni wniosek. Ani czas, ani koszty takiego wniosku nie „rzucają na kolana”, albowiem czas oczekiwania na wydanie takiego zaświadczenia nie przekracza trzech tygodni i w większości przypadków wydawane jest ono za darmo, niekiedy koszt takiego zaświadczenia to od pięciu do 10 euro.

Zmiany w badaniach

– Faktycznie – wydaje się to w pełni logiczne i uzasadnione, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo przewożonych pasażerów. Proponowane przepisy przewidują obowiązek przeprowadzania badań psychologicznych w języku urzędowym. Czy uważa Pan, że jest to uzasadniony wymóg?

– Taki projekt zakłada uszczegółowienie przepisów dotyczących badań psychologicznych. Badania powinny być wykonywane w języku urzędowym, gdyż kandydat na kierowcę taksówki swoją usługę będzie świadczyć w Polsce. Komunikacja z pasażerem w wielu przypadkach jest konieczna, od prozaicznej, gdy pasażer chce zmienić trasę przejazdu lub poprosi o zatrzymanie się, do bardziej nadzwyczajnych, gdzie w grę może wchodzić zagrożenie życia, bo pasażer źle się poczuł i potrzebna jest szybka pomoc medyczna. Z problemem badań psychologicznych i metodyki ich przeprowadzania borykamy się już od ponad czterech lat, wskazywaliśmy nieprawidłowości i problemy i uważamy za konieczne ich uregulowanie.

– Projekt zakłada również, aby badania psychologiczne odbywały się bez udziału osób trzecich – czyli zapis projektu wyklucza możliwość udziału tłumacza w takim badaniu. Jak Pan to uzasadni?

– To bardzo ważny element, który wyeliminuje ryzyko manipulacji wynikami badań i zagwarantuje ich rzetelność. Metodyka przeprowadzania badań psychologicznych określa, iż uprawniony psycholog powinien stosować w badaniu testy i urządzenia diagnostyczne spełniające warunki standaryzacji, obiektywizmu, normalizacji, rzetelności i trafności. Należy zwrócić uwagę na fakt, iż badanie składa się nie tylko z samych testów, jeżeli nawet pracownie psychologiczne posiadają prawidłowo zaadaptowane metody testowe, psycholog musi mieć możliwość przeprowadzenia bezpośredniego wywiadu z badanym. Bardzo istotna jest komunikacja podczas przeprowadzenia właściwego wywiadu diagnostycznego stanowiącego najważniejsze źródło wiedzy o badanym. Zwrócić należy uwagę na fakt, że przeprowadzenie wywiadu przy udziale osoby trzeciej, czyli tłumacza, jest zabiegiem bardzo ryzykownym, bowiem może on nieświadomie zmienić znaczenie oraz trudność poszczególnych pytań, co z kolei doprowadzić może do uzyskania nierzetelnych wyników badania. Pracownie psychologicznie nie dysponują obecnie testami, których normy byłyby dostosowane zarówno językowo, jak również kulturowo dla obcokrajowców pochodzących z wielu krajów o odmiennej kulturze i obyczajowości. Brak bezpośredniego kontaktu psychologa z badanym w naszej ocenie nie pozwala na uznanie wyników badań jako rzetelnych i trafnych.

Regulacje równe dla wszystkich przedsiębiorców

– Jak Pan ocenia wprowadzenie obowiązku korzystania z urządzeń rejestrujących opłaty za przejazdy, takich jak kasy fiskalne czy aplikacje, które mają zastąpić tradycyjne taksometry? Czy sądzi Pan, że może to wyeliminować szarą strefę w branży taksówkarskiej?

– Moim zdaniem nie ma takich regulacji, które wyeliminują szarą strefę. Szara strefa była, jest i będzie. Najistotniejszym jest jednak fakt, że regulacje muszą być równe dla wszystkich przedsiębiorców i bezpieczne dla wszystkich pasażerów oraz całego systemu podatkowego. Obecnie na rynku nie ma takiej aplikacji, która zastąpi tradycyjny taksometr i umożliwi naliczenie opłaty w czasie rzeczywistym za przejazd taksówką. Dlatego z czystym sumieniem uważam, że art. 13b powinien być całkowicie wykreślony z ustawy do momentu, kiedy producenci aplikacji nie uzyskają odpowiednio dostosowanych zezwoleń czy decyzji zapewniających całkowitą transparentność, dostosowując się do specyfiki wykonywania zawodu taksówkarza. Firmy aplikacyjne co prawda udostępniają aplikację, która wylicza opłatę za przejazd, ale Główny Urząd Miar w swoich wydanych decyzjach wskazuje zastosowanie takiej aplikacji wyłącznie do ceny ustalonej (zagwarantowanej) jako cenę umowną. Zatem dalej nie zezwala na stosowanie takich aplikacji do naliczania opłaty w czasie rzeczywistym. Jest to problem, z którym borykamy się już od wielu lat. Testowaliśmy udostępnione przez różnych producentów aplikacje, które mają zastąpić tradycyjne taksometry. Proszę sobie wyobrazić, że na tej samej trasie przy zastosowaniu tej samej aplikacji producenta zainstalowanej na trzech różnych telefonach są trzy różne wskazania, a tradycyjny taksometr wskazuje jeszcze inną opłatę.

W istocie rzeczy problem polega na tym, że precyzyjne wyliczenie trasy z wykorzystaniem nawigacji GPS jest bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Składa się na to wiele czynników. Aplikacje zainstalowane na różnych telefonach, w których wykorzystane są różne technologie do odbierania sygnału GPS, powodują, że wskazania nie są zupełnie inne. Różnica względem tradycyjnego taksometru rozbiega się na poziomie do 3 kilometrów, co jest różnicą do 15 zł ceny na przejeździe niespełna 10 kilometrów. Bardzo istotnym elementem jest również wyliczanie przez aplikację ceny tak zwanej gwarantowanej, gdyż bardzo często aplikacje, które niestety w swojej technologii nie zastąpią czynnika ludzkiego, jakim jest rozum i znajomość ruchu komunikacyjnego w mieście, nie rozpoznają takich udogodnień dla przejazdu taksówką jak buspasy, jak również nie wskazują możliwości przejazdu ulicami, które dostępne są dla ruchu taksówką, a stanowią drogi zamknięte dla ruchu publicznego. Wyznaczają wówczas trasę dłuższą i wolniejszą, co wpływa znacząco na wysokość opłaty dla pasażera.

Odpowiedzialność za zdrowie i życie pasażera

– To bardzo ciekawe, co Pan powiedział, na wstępie naszej rozmowy wspomniał Pan o tym, że zawód taksówkarza powinien być zawodem zaufania publicznego. Dlaczego to jest tak ważne?

– Taksówkarz to nie tylko kierowca, ale osoba, która na czas podróży bierze na siebie odpowiedzialność za zdrowie i życie pasażera. Bez względu na poglądy polityczne czy status społeczny każdy pasażer musi być przewieziony w sposób bezpieczny. To zawód, który wymaga ogromnego zaufania. Jeśli ten aspekt zostanie zaniedbany, tracimy coś bardzo ważnego – pewność, że wsiadając do taksówki, jesteśmy w dobrych rękach.

– Wszystkie te zmiany wydają się bardzo dobrze przemyślane i konieczne. Czy te zmiany zapewnią bezpieczeństwo i uregulują w sposób wystarczający rynek taksówkowy?

– Jestem przekonany, że w dużym stopniu tak. Nasi pasażerowie mają niezaprzeczalne prawo do bezpiecznej podróży taksówką i ten projekt w dużym stopniu daje nadzieję, że kierowca taksówki osobowej to kierowca z czystą kartą. Niestety, potrzeb jest dużo więcej, lecz od czegoś należy zacząć. Jeżeli uregulujemy jeszcze formę zatrudnienia kierowców w firmach partnerskich i wykluczymy śmieciowe umowy, wprowadzimy odpowiedni system skutecznej egzekucji nałożonych kar, to wówczas będziemy mogli zaryzykować to stwierdzenie. Proponowany projekt niewątpliwie reguluje ważne problemy – od weryfikacji kierowców, przez odpowiedzialność firm aplikacyjnych, po transparentność systemu podatkowego – lecz dalsze konsultacje są konieczne.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe