"To ważne, by być razem". Solidarność na oficjalnych obchodach Narodowego Święta Niepodległości
Centralne obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy i jego małżonki Agaty Kornhauser-Dudy, marszałka Sejmu Szymona Hołowni i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej odbyły się przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. W uroczystościach wzięli również udział m.in. wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i szef MSZ Radosław Sikorski. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbył się także Apel Pamięci oraz salut narodowy.
"Polska, jej istnienie było gwarantem stabilności"
W swoim przemówieniu prezydent podkreślił, że powrót naszego kraju na mapę Europy było ważne dla ustroju przyszłego świata i Starego Kontynentu. Jak dodał, w koncepcji amerykańskich polityków i strategów, a w szczególności amerykańskiego prezydenta Woodrowa Wilsona nasz kraj miał być "zwornikiem, tym niezwykle ważnym punktem, który miał stanowić tę oś równowagi w tej części Europy, w której przez tyle stuleci wybuchały konflikty zbrojne".
"Powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy był elementem zakończenia wojny. Ukształtowanie jej granic było elementem zaprowadzenia pokoju w Europie"
- mówi Duda.
Zaznaczył, że potwierdzają to wydarzenia z 1939 roku, kiedy została ona napadnięta przez hitlerowskie Niemcy i przez stalinowski Związek Sowiecki.
"Polska, jej istnienie było gwarantem stabilności i II wojna światowa dokładnie to pokazała. Jej złamanie (koncepcji - PAP) stało się początkiem straszliwego dla całej Europy i świata kataklizmu. Podobnie jak to, że nie stała się po II wojnie częścią wolnego świata było problemem cały czas trwającego konfliktu pomiędzy Wschodem a Zachodem; zimnej wojny, która toczyła się przez kolejne prawie 45 lat"
- dodał.
"Żądamy absolutnego przestrzegania niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów"
Andrzej Duda podkreślił rolę Ameryki w odzyskaniu niepodległości przez Polskę w roku 1918. Zaznaczył także, że "jesteśmy wdzięczni naszym sojusznikom, kolejnym prezydentom USA, że przyjeżdżają do nas i powtarzają twardo słowa o gwarancjach bezpieczeństwa".
"Mrzonką jest, jak wydaje się niektórym, że dzisiaj Europa jest w stanie zapewnić sobie sama bezpieczeństwo"
- stwierdził prezydent podczas obchodów 106. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Jak mówił, sowiecka Rosja w czasach zimnej wojny "nie odważyła się zaatakować silnego Zachodu, właśnie dlatego że Zachód wydawał na swoje bezpieczeństwo ponad 3 proc. PKB we wszystkich krajach NATO". "Taka była realizowana wtedy twarda polityka i gospodarczo Rosja sowiecka nie była sobie w stanie z tym poradzić" - ocenił.
Prezydent zaznaczył, że dzisiejsza Rosja również "nie będzie w stanie sobie poradzić z silnym Zachodem - ale on musi być silny; silny własnym potencjałem militarnym, silny własną gospodarką i musi być silny żelaznym wsparciem i współpracą ze Stanami Zjednoczonymi". Zdaniem prezydenta silny Zachód jest gwarancją, że Polska "będzie trwała w tej części Europy jako zwornik łańcucha wolnego świata, jakim są wszystkie państwa na północ i południe od nas". "Państwa, które wolność, suwerenność i niepodległość tak jak my cenią sobie ponad wszystko" - dodał. Dlatego - jak podkreślił - musimy nakłaniać wszystkich naszych sojuszników, aby konsekwentnie podnosili wydatki obronne.
"Żądamy absolutnego przestrzegania niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów, tak jak dzisiaj - przede wszystkim Ukrainy, która musi wrócić do swoich granic sprzed rosyjskiej napaści. Nie tylko tej z 2022 roku, ale także tej pierwszej z 2014. Tego wymaga bezpieczeństwo, porządek świata, a także siła i przestrzeganie prawa międzynarodowego"
- powiedział prezydent Duda podczas uroczystości 106. rocznicy odzyskania niepodległości.
Na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie Andrzej Duda zaznaczył, że rosyjski imperializm, próbuje zniszczyć naszego sąsiada, którego my "ze wszystkich sił wspieramy". Jak dodał, wierzymy głęboko, że Ukraina będzie wraz z nami częścią wolnego świata, a także że "dzięki wolnemu światu i wsparciu obroni się przed rosyjską agresją".
Prezydent stwierdził też, że Polska jest odpowiedzialna za swoje bezpieczeństwo.
"Dzisiaj patrzą na nas Ojcowie Niepodległości. I ci, którzy prowadzili zabiegi polityczne, i ci, którzy realizowali działania militarne. Tak jak marszałek Józef Piłsudski. Dzisiaj patrzą na to, jak w odpowiednim momencie zaczęliśmy modernizację i umacnianie polskiej armii. Dzisiaj patrzą na to, jak konsekwentnie ponosimy my, całe polskie społeczeństwo cały polski naród konsekwentnie wyrzeczenie, jakim są ogromne wydatki na obronność. Po to, by zapewnić bezpieczeństwo, byśmy nie musieli walczyć"
- powiedział Duda.
"Dziś jesteśmy z Prezydentem"
W uroczystościach na pl. Piłsudskiego wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. członkowie Prezydium i przedstawiciele Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" po spotkaniu powiedził nam:
Manifestujemy dziś nasze przywiązanie do wolnej demokratycznej Ojczyzny. To obowiązek każdego Polaka. Dlatego dziś byliśmy z Panem Prezydentem na pl. Piłsudskiego podczas uroczystości, a także na corocznym spotkaniu w Pałacu Prezydenckim. To ważne, aby Solidarność świętowała nie tylko swoje rocznice, ale także najważniejszą polską rocznicę, jaką jest odzywskanie niepodległości po 123 latach zaborów.
🇵🇱 Świętujemy dziś w Warszawie wspólnie z Prezydentem Andrzejem Dudą 106. rocznicę odzyskania niepodległości.
— Piotr Duda (@DudaSolidarnosc) November 11, 2024
💬 Prezydent @AndrzejDuda: "Jesteśmy odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo. Dzisiaj patrzą na nas ojcowie niepodległości."#11listopada #ŚwiętoNiepodległości pic.twitter.com/Qjzcl86k1K
CZYTAJ TAKŻE: