Franciszek do Polaków: Patrzcie na drzewo Krzyża, by zakiełkowała w was nadzieja
Prostota
- Czasami jesteśmy tak przyzwyczajeni do mówienia sobie fałszu, że żyjemy z kłamstwem, jakby był prawdą i w końcu zatruwamy się nim. Tego właśnie potrzeba: powrotu do serca, do tego, co istotne, do prostego życia, wolnego od wielu rzeczy bezużytecznych, które są namiastkami nadziei - przekonywał papież.
- Dzisiaj, kiedy wszystko jest skomplikowane i grozi nam zagubienie się, potrzebujemy prostoty, powinniśmy na nowo odkryć wartość wstrzemięźliwości, wyrzeczenia, oczyszczenia tego, co zatruwa serce i czyni nas smutnymi - mówił, podkreślając, by zastanowić się, co w naszym życiu jest niepotrzebne, od czego możemy się uwolnić, by żyć prościej i prawdziwe.
Zranienie
- Nasze rany mogą stać się źródłem nadziei, dlatego zamiast użalać się nad sobą lub ukrywać je, ocierajmy łzy innych; zamiast żywić urazę z powodu tego, co nam zabrano, zatroszczmy się o to, czego brakuje innym; zamiast zamykać się w sobie, pochylajmy się nad tymi, którzy cierpią; zamiast pragnąć miłości dla siebie, zaspokajajmy pragnienia tych, którzy nas potrzebują - stwierdził Franciszek.
- Tylko wtedy bowiem, gdy przestajemy myśleć o sobie, odnajdziemy siebie. A jeśli nadal będziemy myśleć jedynie o sobie, nie odnajdziemy się - zaznaczył.
Papież uczulił słuchaczy, by zwrócić uwagę, czy bardziej myślimy o własnych ranach czy też wykorzystujemy swojej zranienie, by pomagać innym, uzdrawiać i ulepszać świat.
Franciszek do Polaków
- Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków - powiedział Franciszek.
- W przededniu Triduum Paschalnego również do was kieruję moje zaproszenie: patrzcie na drzewo Krzyża, by zakiełkowała w was nadzieja, aby ukrzyżowany Pan uzdrowił was ze smutku i rozgoryczenia -
- Jak bowiem przypomina nam św. Piotr: "Krwią ran Chrystusa zostaliśmy uzdrowieni" -
- Z serca wam błogosławię - zapewnił.