Sądy ochronią liderki Strajku Kobiet? Warszawski sąd zdecydował o zwrocie aktu oskarżenia prokuraturze

Ze względu na stwierdzenie „istotnych braków” Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zwrocie prokuraturze aktu oskarżenia, w którym trzy organizatorki demonstracji Strajku Kobiet oskarżono o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia wielu osób oraz spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego.
 Sądy ochronią liderki Strajku Kobiet? Warszawski sąd zdecydował o zwrocie aktu oskarżenia prokuraturze
/ screen YouTube/ Onet News

Decyzję sądu chce zaskarżyć prokuratura, której zdaniem zgromadzony materiał jest kompletny.

Akt oskarżenia, który został skierowany do sądu w lipcu tego roku, objął trzy liderki Strajku Kobiet: Martę Lempart, Krystynę Suchanow oraz Agnieszkę Czerederecką-Fabin (zgadzają się na podawanie nazwisk).

Wszystkie trzy oskarżono o „sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób” oraz spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Chodzi o organizację demonstracji w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, do których doszło jesienią i zimą ubiegłego roku, w czasie trwania pandemii.

Marta Lempart została dodatkowo oskarżona o znieważenie funkcjonariuszy policji poprzez oplucie ich oraz skierowanie w ich stronę wulgarnych słów, a także o publiczne pochwalanie przestępstw. Ostatni zarzut jest związany z wywiadem w Radiu ZET z października 2020 r. W odpowiedzi na uwagę prowadzącej, która – mówiąc o demonstracjach – oceniła, że „nie trzeba wchodzić do kościoła czy niszczyć fasady budynków kościelnych”, Lempart stwierdziła: „Ależ oczywiście, że trzeba. Trzeba robić to, co się czuje. To, co się myśli, i to, co jest skuteczne, i to, na co zasłużyli".

Podczas poniedziałkowego posiedzenia sądu obrona zgłosiła dwa wnioski. Jeden z nich dotyczył zwrotu akt do prokuratury ze względu na nieprecyzyjny opis zarzucanych oskarżonym czynów, a drugi – umorzenia sprawy.

Jak wskazywała pełnomocnik Lempart mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, w akcie oskarżenia brak jest „podstawowych informacji” dotyczących tego, kim są pokrzywdzeni przez aktywistkę funkcjonariusze. Nie wskazano też dokładnych słów, które miała do nich skierować. Wątpliwości dotyczyły też kwestii wywiadu radiowego – w tym przypadku nie doprecyzowano m.in., czy miał on charakter wywiadu na żywo oraz czy był autoryzowany. Do wniosku o zwrot aktu oskarżenia przychylił się również mec. Bartosz Lewandowski, który reprezentuje pokrzywdzonych policjantów.

O oddalenie wniosku wnosił z kolei oskarżający prokurator Szymon Banna. Prokurator nie zgodził się również z drugim, dalej idącym wnioskiem o umorzenie całej sprawy.

„Ja rozumiem, że jeżeli ktoś nie oskarża pana Bąkiewicza i nie oskarża organizatorów Marszu Niepodległości, to znaczy, że ten proces ma charakter procesu politycznego. Bo jeżeli pan Bąkiewicz i pani Klementyna Suchanow są równi wobec prawa – a pandemia nie wybiera, zaraża tak samo – to ja nie rozumiem, że ktoś jest oskarżony, a ktoś (…) nie” – argumentował obrońca Suchanow mec. Krzysztof Stępiński.

„W mojej ocenie proces ten nie ma charakteru politycznego. Z zachowania opisanego w akcie oskarżenia wynika, że podczas zgromadzeń Strajku Kobiet nie zachowano dystansu i przekroczono dozwoloną liczbę osób” – replikował prok. Banna. Podkreślił też, że w okresie objętym zarzutem dzienne liczby zachorowań „rosły praktycznie z dnia na dzień”.

Ze względu na stwierdzenie „istotnych braków” dotyczących postępowania sędzia Tomasz Grochowicz przychylił się do wniosku dotyczącego zwrotu aktu oskarżenia do prokuratury. Z uwagi na zawiłość sprawy sporządzenie uzasadnienia odroczono na czas do 7 dni. Wniosek o umorzenie sprawy pozostawiono bez rozpoznania.

W krótkim ustnym uzasadnieniu sędzia Grochowicz podkreślił, że sporządzone przez prokuraturę zarzuty wydają się być „ewidentnie niekompletne”. Jak podkreślał, związek przyczyno-skutkowy między demonstracjami a wzrostem zakażeń koronawirusem powinien mieć charakter „niewątpliwy”, a nie opierać się tylko na przekonaniu prokuratora. Doprecyzowane zdaniem sądu muszą być też dwa pozostałe zarzuty, w zakresie których wątpliwości podnosiła obrona.

Z decyzją nie zgadza się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która chce ją zaskarżyć. „Materiał dowodowy zgromadzony w prokuratorskim śledztwie prowadzonym przeciwko Klementynie S., Marcie L. oraz Agnieszce C. - F. jest kompletny i nie wymaga uzupełnienia. Zażalenie prokuratora zostanie złożone niezwłocznie po uzyskaniu uzasadnienia postanowienia sądu, które dotychczas nie zostało sporządzone” – przekazała rzeczniczka prokuratury Aleksandra Skrzyniarz. (PAP)


 

POLECANE
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie Wiadomości
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie

W obwodzie sumskim walki toczą się wzdłuż granicy, rosyjska armia została tam zatrzymana - poinformował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Rosjanie atakują małymi grupami dywersyjno-rozpoznawczymi w obwodzie dniepropietrowskim, aby stworzyć tam wrażenie rzekomych postępów - dodał.

Nie żyje triumfator znanego polskiego programu z ostatniej chwili
Nie żyje triumfator znanego polskiego programu

Nie żyje Marcin Leszczyński, zwycięzca programu "True Love" i kapitan LKS Drama Zbrosławice. Zmarł w wieku 31 lat.

Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera

Najnowszy sondaż przeprowadzony przez agencję badawczą SW Research na zlecenie portalu rp.pl nie napawa optymizmem dla obecnego premiera. Donald Tusk, mimo utrzymania wotum zaufania przez swój rząd, traci poparcie społeczne.

Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami tylko u nas
Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami

Holendrzy organizują obywatelskie kontrole na granicy z Niemcami, aby powstrzymać migrantów. Tłem tego nowego żądania prawicowego polityka Geerta Wildersa, by wojsko przejęło kontrolę nad granicami państwa, szczególności na granicy z Niemcami, które wydalają migrantów do Holandii.

Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. Dziękuję za wybór z ostatniej chwili
Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. "Dziękuję za wybór"

Krzysztof Bosak jednogłośnie wybrany prezesem Ruchu Narodowego na kongresie w Kaliszu.

„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał polityka
„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał

Komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego w poniedziałek złoży protest wyborczy - zapowiedział w sobotę członek sztabu kandydata KO na prezydenta, wiceszef MON Cezary Tomczyk. Przedstawił też - jak podkreślił - pięć dowodów, że wybory prezydenckie wymagają weryfikacji - tam, gdzie są nieprawidłowości.

Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły z ostatniej chwili
Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły

Prezydent USA Donald Trump rozmawiał z przywódcą Rosji Władimirem Putinem – poinformował przedstawiciel Białego Domu, cytowany w sobotę przez agencję Reutera.

Gwiazda programu Nasz nowy dom nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis Wiadomości
Gwiazda programu "Nasz nowy dom" nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis

Martyna Kupczyk, znana z programu „Nasz nowy dom” oraz „Łowcy skarbów. Kto da więcej”, ujawniła w mediach społecznościowych, że od pewnego czasu zmaga się z poważnym problemem – jest nękana przez stalkera. Jak poinformowała na Instagramie, ofiara ataków nie jest tylko ona sama, ale również jej 10-letnia córka.

Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów z ostatniej chwili
Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów

Policja poszukuje napastnika, który zastrzelił liderkę Demokratów Melissę Hortman w Minnesocie i ranił senatora Johna Hoffmana. Atak miał być motywowany politycznie.

Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole Wiadomości
Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole

Jak informuje tygodniksiedlecki.com w Szkole Podstawowej nr 1 w Siedlcach pojawiły się napięcia związane z obecnością uczniów z Ukrainy. Rodzice z tej placówki skierowali petycję do władz miasta, zwracając uwagę na trudności w nauczaniu oraz relacjach między uczniami. Sprawa miała wywołać dyskusję na szczeblu lokalnym.

REKLAMA

Sądy ochronią liderki Strajku Kobiet? Warszawski sąd zdecydował o zwrocie aktu oskarżenia prokuraturze

Ze względu na stwierdzenie „istotnych braków” Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zwrocie prokuraturze aktu oskarżenia, w którym trzy organizatorki demonstracji Strajku Kobiet oskarżono o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia wielu osób oraz spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego.
 Sądy ochronią liderki Strajku Kobiet? Warszawski sąd zdecydował o zwrocie aktu oskarżenia prokuraturze
/ screen YouTube/ Onet News

Decyzję sądu chce zaskarżyć prokuratura, której zdaniem zgromadzony materiał jest kompletny.

Akt oskarżenia, który został skierowany do sądu w lipcu tego roku, objął trzy liderki Strajku Kobiet: Martę Lempart, Krystynę Suchanow oraz Agnieszkę Czerederecką-Fabin (zgadzają się na podawanie nazwisk).

Wszystkie trzy oskarżono o „sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób” oraz spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Chodzi o organizację demonstracji w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, do których doszło jesienią i zimą ubiegłego roku, w czasie trwania pandemii.

Marta Lempart została dodatkowo oskarżona o znieważenie funkcjonariuszy policji poprzez oplucie ich oraz skierowanie w ich stronę wulgarnych słów, a także o publiczne pochwalanie przestępstw. Ostatni zarzut jest związany z wywiadem w Radiu ZET z października 2020 r. W odpowiedzi na uwagę prowadzącej, która – mówiąc o demonstracjach – oceniła, że „nie trzeba wchodzić do kościoła czy niszczyć fasady budynków kościelnych”, Lempart stwierdziła: „Ależ oczywiście, że trzeba. Trzeba robić to, co się czuje. To, co się myśli, i to, co jest skuteczne, i to, na co zasłużyli".

Podczas poniedziałkowego posiedzenia sądu obrona zgłosiła dwa wnioski. Jeden z nich dotyczył zwrotu akt do prokuratury ze względu na nieprecyzyjny opis zarzucanych oskarżonym czynów, a drugi – umorzenia sprawy.

Jak wskazywała pełnomocnik Lempart mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, w akcie oskarżenia brak jest „podstawowych informacji” dotyczących tego, kim są pokrzywdzeni przez aktywistkę funkcjonariusze. Nie wskazano też dokładnych słów, które miała do nich skierować. Wątpliwości dotyczyły też kwestii wywiadu radiowego – w tym przypadku nie doprecyzowano m.in., czy miał on charakter wywiadu na żywo oraz czy był autoryzowany. Do wniosku o zwrot aktu oskarżenia przychylił się również mec. Bartosz Lewandowski, który reprezentuje pokrzywdzonych policjantów.

O oddalenie wniosku wnosił z kolei oskarżający prokurator Szymon Banna. Prokurator nie zgodził się również z drugim, dalej idącym wnioskiem o umorzenie całej sprawy.

„Ja rozumiem, że jeżeli ktoś nie oskarża pana Bąkiewicza i nie oskarża organizatorów Marszu Niepodległości, to znaczy, że ten proces ma charakter procesu politycznego. Bo jeżeli pan Bąkiewicz i pani Klementyna Suchanow są równi wobec prawa – a pandemia nie wybiera, zaraża tak samo – to ja nie rozumiem, że ktoś jest oskarżony, a ktoś (…) nie” – argumentował obrońca Suchanow mec. Krzysztof Stępiński.

„W mojej ocenie proces ten nie ma charakteru politycznego. Z zachowania opisanego w akcie oskarżenia wynika, że podczas zgromadzeń Strajku Kobiet nie zachowano dystansu i przekroczono dozwoloną liczbę osób” – replikował prok. Banna. Podkreślił też, że w okresie objętym zarzutem dzienne liczby zachorowań „rosły praktycznie z dnia na dzień”.

Ze względu na stwierdzenie „istotnych braków” dotyczących postępowania sędzia Tomasz Grochowicz przychylił się do wniosku dotyczącego zwrotu aktu oskarżenia do prokuratury. Z uwagi na zawiłość sprawy sporządzenie uzasadnienia odroczono na czas do 7 dni. Wniosek o umorzenie sprawy pozostawiono bez rozpoznania.

W krótkim ustnym uzasadnieniu sędzia Grochowicz podkreślił, że sporządzone przez prokuraturę zarzuty wydają się być „ewidentnie niekompletne”. Jak podkreślał, związek przyczyno-skutkowy między demonstracjami a wzrostem zakażeń koronawirusem powinien mieć charakter „niewątpliwy”, a nie opierać się tylko na przekonaniu prokuratora. Doprecyzowane zdaniem sądu muszą być też dwa pozostałe zarzuty, w zakresie których wątpliwości podnosiła obrona.

Z decyzją nie zgadza się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która chce ją zaskarżyć. „Materiał dowodowy zgromadzony w prokuratorskim śledztwie prowadzonym przeciwko Klementynie S., Marcie L. oraz Agnieszce C. - F. jest kompletny i nie wymaga uzupełnienia. Zażalenie prokuratora zostanie złożone niezwłocznie po uzyskaniu uzasadnienia postanowienia sądu, które dotychczas nie zostało sporządzone” – przekazała rzeczniczka prokuratury Aleksandra Skrzyniarz. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe