Makowski: „Kaczyński zwołał kierownictwo partii. Tematem wybory i sytuacja w Zjednoczonej Prawicy”

"Na Prezydium Komitetu Politycznego partii obecny m.in. premier Mateusz Morawiecki - dyskusja o głosowaniu korespondencyjnym, stanowisku partii przed decyzją Senatu, stan walki z koronawirusem" – dodał.
Na Prezydium Komitetu Politycznego partii obecny https://t.co/W7DZntCM8U. premier Mateusz Morawiecki - dyskusja o głosowaniu korespondencyjnym, stanowiskiu partii przed decyzją Senatu, stan walki z koronawirusem.
— Marcin Makowski (@makowski_m) April 1, 2020
Opozycja chce przełożenia wyborów
Przypomnijmy, że 29 marca swoją kampanię prezydencką zawiesiła kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska. Kilka godzin wcześniej zaapelowała także w liście otwartym do reszty kandydatów, aby zbojkotowali majowe wybory prezydenckie.
"Jeśli nie można inaczej niech odpowiedzią na nieodpowiedzialność władzy będzie powszechny bojkot. Wybory powinny się odbyć wtedy, kiedy będzie to możliwe i bezpieczne dla ludzi” – napisała w liście Kidawa-Błońska.
Do apelu Kidawy-Błońskiej odniósł się także kandydat PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który w rozmowie z PAP stwierdził, że „każdy ma prawo do swoich inicjatyw”. – Nie zajmuje się wyborami, mnie zupełnie co innego interesuje – mówił szef PSL, tłumacząc, że zajmuje się poprawkami do tzw. tarczy antykryzysowej.
Gowin: nie potrafię odpowiedzieć, czy wybory 10 maja będą możliwe
W środę, w „Rozmowie Piaseckiego na antenie TVN24 wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego, a także szef partii Porozumienie wchodzącej w skład Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że „na dzisiaj nie potrafi odpowiedzieć, czy wybory 10 maja będą możliwe”.
– Kilkanaście dni temu przedstawiłem propozycję, żeby przesunąć wybory o rok. Wydaje się, że o ile jesień jest terminem osnutym wieloma niewiadomymi, o tyle wiosna przyszłego roku jest terminem względnie bezpiecznym – dodał przewodniczący Porozumienia.
„Mnóstwo innych restrykcji”
Rzecznik rządu Piotr Müller w dzisiejszej rozmowie na antenie TVP Info zwrócił uwagę, że wprowadzenie w Polsce stanu nadzwyczajnego umożliwiłoby przesunięcie wyborów, ale z tym również wiązałby się szereg restrykcji i ograniczeń, w tym ograniczeń konstytucyjnych”.
– Przepisy prawa, w tym prawa konstytucyjnego, mówią o tym, że wybory muszą się odbyć w określonych terminach i nie można ich przesunąć zwykłą ustawą, tak jakby chcieli niektórzy – zaznaczył.
Jak podkreślił, politycy opozycji, którzy nawołują do przesunięcia wyborów, muszą pamiętać ,że wiąże się z tym „cały szereg innych restrykcji”. – To idzie w „pakiecie” i trzeba o tym mówić wprost – dodał.
kpa
