Jak słyszę o kandydacie na szefa Rady - to myślę, że się starzeję: znam jego ojca...

Wczoraj Skowroński i dziś Skowroński - zapraszam do lektury wywiadu, jaki przeprowadził ze mną dla Radia Wnet red. Krzysztof Skowroński. On był w ramach objazdu Polski na Lubelszczyźnie, we Włodawie, ja w Strasburgu - łączyliśmy się telefonicznie. Oto spisana wersja tej rozmowy.

 Przy telefonie jest, tez można powiedzieć ojciec, Ryszard Czarnecki, europoseł, Prawo i Sprawiedliwość. Dzień dobry! 

- Witam Pana, witam Państwa, ojciec rzeczywiście, bo trzech synów. Jednak myślę, że nikt nie byłby w stanie przeskoczyć tego Bugu, bo rekord świata w skoku w dal, wynosi wg mnie 8 metrów 90 centymetrów a tam jest 15 metrów, także to niemożliwe. To tak a propos tej Włodawy, panie redaktorze. 

To prawda i dlatego powiedziałem, że w pięciu susach by przeskoczył ten Bug, a nie w jednym. Myślałem o rekordzie świata w trójskoku i o takiej trudności odbijania się od tafli wody , bo to jest trudne. Ale z tymi trudnościami poradzili sobie politycy, bo mamy nowego kandydata, ale właściwie pewniaka, kandydatkę na szefa Komisji Europejskiej. Jak do tego doszło i kim jest? 

- No więc mamy i nie mamy. Mamy w sensie woli politycznej Rady Europejskiej i Bogu dzięki, ze udało się zablokować polityka, który swoja karierę budował na antypolonizmie, na szkalowaniu Polski, mówię o towarzyszu, bo to socjalista, Fransie Timmermansie. Natomiast jest kandydatka rzeczywiście uzgodniona, Ursula von der Leyen, minister obrony Niemiec. Nota bene jej dzieci były na Erasmusie w Polsce, co zresztą pani minister podkreślała szereg razy publicznie, taka ciekawostka. Ma tych dzieci siedmioro, co się rzadko zdarza politykom, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Natomiast czemu powiedziałem, że nie jest to pewne. Ano dlatego, że już wczoraj, późnym popołudniem szefowa frakcji socjalistów w europarlamencie,Hiszpanka zreszta, oświadczyła, że nie poprą tej kandydatury niemieckiej minister obrony na szefową Rady Europejskiej. Szczerze mówiąc, co by to oznaczało? Gdyby tylko głosy Europejskiej Partii Ludowej, naszej frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów plus nawet i liberałów poszły na  panią Ursulę von der Leyen, to byłoby mało. Socjalistów w tym oporze zapewne poprą „Zieloni” , postkomuniści, i – może to będzie paradoksem, a może nie – ludzie z partii Brexit w Wielkiej Brytanii, także pani Le Pen. Jednym słowem nie ma pewności, co do uzyskania poparcia dla tej kandydatury w europarlamencie, chociaż głosowanie w tej sprawie nastąpi równo za dwa tygodnie, 17 lipca. I oczywiście przez dwa tygodnie jest czas, żeby przekonywać socjalistów, lewicę, „Zielonych” do tej kandydatury.  Czy ten czas będzie wykorzystany – życie pokaże, ale widać, że tutaj są problemy. Nawet te ustalenia wczoraj ze szczytu Unii mówiły o tym, że szefem Parlamentu Europejskiego z ramienia socjalistów będzie człowiek z naszego regionu Europy, z  tej „nowej Unii”, były premier Bułgarii Staniszew. Ale okazuje się, że tych sugestii nie posłuchali tutaj socjaliści, którzy wbrew zdaniu swoich liderów na Radzie Europejskiej, wybrali… Włocha, dobrze mi znanego pana Sassoli, który przez dwie kadencje był wiceprzewodniczącym europarlamentu, zaczynał razem ze mną. A więc taki bunt na pokładzie lewicy. Nie chcieli Bułgara, a chcą Włocha. To by oznaczało, ze nasz region Europy, że „nowa Unia” , czyli te państwa, które weszły do Unii w ostatnich 15 latach, nie będą  mialy przedstawiciela wśród tej „Top Four” – tej czwórki najważniejszych stanowisk unijnych. Ja już jestem w Parlamencie Europejskim, mimo wczesnej godziny. Tutaj o dziewiątej zacznie się pierwsza tura głosowań na szefa PE. Na razie mamy dwóch kandydatów, właśnie pana Sassoli i Niemkę, „Zieloną”, panią Ska Keller. Była ona „Spitzenkandidat” swojej formacji właśnie na szefa Komisji Europejskiej, teraz będzie kandydatem na szefa europarlamentu, tyle że ma znacznie mniejsze szanse niż pan Sassoli z frakcji socjalistycznej. 

Nie tylko jest to kandydatura na szefową Komisji Europejskiej, ale też inne stanowiska zostały rozdane czy politycy porozumieli się co do tego, kto pozostanie szefem  Europejskiego Banku Centralnego, kto zostanie szefem dyplomacji europejskiej. Te wszystkie karty zostały położone na stół. I z tego rozdania co wynika dla Polski, co wynika dla Europy? 

- No cóż, ja to jeszcze raz podkreślam, że to wszystko się dzieje, że tu mogą być jeszcze niespodzianki, ze to będą walki, aby ten plan zrealizować. Dla nas najważniejsze jest to, że nie ma Timmermansa. Poszedł sygnał, ze polityk, który podnosi rękę na nasz kraj nie ma szans na karierę międzynarodową. Ja tutaj nie chcę jakichś analogii snuć, ale  podobnie jak Żydzi się bardzo starają, żeby antysemici nie obejmowali ważnych stanowisk, tak samo my Polacy powinniśmy starac się, żeby ludzie, którzy atakują nasz kraj nie obejmowali żadnych ważnych stanowisk w strukturach międzynarodowych. To się stało z panem Fransem Timmermansem. Natomiast co do innych stanowisk, na przykład Francuzka, pani Lagarde, a więc szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) ma być szefową Europejskiego Banku Centralnego. Tę funkcję ma objąć 1 listopada, bo wtedy kończy się kadencja pana Mario Draghiego czyli Włocha, byłego szefa Banku Centralnego Italii – a więc będzie to raczej kontynuacja kursu, który zakłada  większą pobłażliwość dla krajów Południa, co jest ewidentnie wbrew niemieckim sugestiom. Szefem dyplomacji ma być dobry znajomy z europarlamentu, były szef Parlamentu Europejskiego w latach 2004-2007, Hiszpan, a mówiąc ściślej, Katalończyk – Josep Borrell, który był ministrem w rządzie hiszpańskim w swoim czasie, miał sprawę o korupcję, która nie zakończyła się wyrokiem skazującym. A nawet pamiętam taką anegdotę w związku z nim. Jeśli pan redaktor był w Strasburgu to wie, a wiem, że Pan był, że na dziedzińcu stoi taka wielka szklana kula, wyobrażenie globu, tam wszyscy robią sobie zdjęcia. Ta kula to prezent miasta Wrocławia i żeby ją ustawić  ja właśnie rozmawiałem, negocjowałem w jego ,Borrella gabinecie jako szefa europarlamentu i chociaż wszystko miał wcześniej napisane, miał dokumenty, to kiedy mówiłem o Wrocławiu, to widziałem, ze on nie za bardzo wie o co chodzi. W końcu mnie olśniło i powiedziałem, że to polskie miasto Wrocław kiedyś było Breslau i w tym momencie olśnienie, hiszpański przewodniczący Parlamentu Europejskiego zrozumiał o co chodzi. To taka anegdota. Tenże Borrell ma być szefem dyplomacji, a szefem Rady Europejskiej ma być Charles Michele czyli belgijski premier, Walon, frankofonski. Gdy usłyszałem o tej decyzji, to pomyślałem, że się zestarzałem, bo znam jego ojca, który – uwaga – był komisarzem z ramienia Belgii w Komisji Europejskiej, a teraz jest kolejną kadencję eurodeputowanym. Jego syn z kolei będzie przewodniczącym Rady Europejskiej. I przynajmniej takie są ustalenia. 

Ursula von der Leyen też miała ojca, który był i politykiem i był w strukturach Unii Europejskiej. Także dzieci obejmują stanowiska. Jeszcze powiedzmy dwa słowa na temat pani Ursuli von der Leyen. 

- Pani Ursula von der Leeyn jest osobą, która od lat pełni funkcję ministra obrony w rządzie niemieckim, bardzo silna postać CDU, była rozważana jako następczyni pani kanlcerz Merkel na stanowisku kanclerza Republiki Federalnej, w końcu przegrała ten wyścig z panią premier Saary. Natomiast mogę powiedzieć, że jest osobą pochodzącą z rodziny „politycznej” z domu Albrecht, jej ojciec był szefem landowego rzadu. Była nie tylko ministrem obrony, była wcześniej przez 4 lata ministrem pracy i spraw społecznych, jeszcze wcześniej ministrem rodziny i młodzieży ,a ministrem obrony jest już lat sześć, więc w sumie od 15 lat jest w rządzie Republiki Federalnej Niemiec. I ,uwaga, to jest coś, o czym się mniej mówi – mianowicie jest matką siedmiorga dzieci, które rodziły się na przestrzeni 22 lat, to taka ciekawostka. Jej mężem jest Heiko von der Leyen, arystokrata. A Pan wspomniał słusznie o jej ojcu. To były premier landu Dolna Saksonia, Ernst Albrecht. Na koniec taka anegdota ciekawa, coś co się zdarzyło naprawdę. Mianowicie, kiedy zakończył się szczyt NATO w Warszawie, trzy lata temu, duży polski sukces,  w sensie ustaleń, ale także organizacyjny, pani Ursula von der Leyen pogratulowała ministrowi obrony narodowej Polski tego, że ten szczyt był takim sukcesem. Wtedy minister Macierewicz powiedział na to z uśmiechem, że to taki przykład „polnische Wirtschaft”, co było dużą ironią, bo jak wiadomo to pojęcie jest takim ironicznym stwierdzeniem niemieckim wyrażającym sceptycyzm wobec polskiego gospodarowania się, rządzenia, polskiej organizacji... 

Jeszcze jedna ważna uwaga, ona jest zwolenniczką bliskich więzów transatlantyckich, inaczej niż Timmermans, a więc jest zwolenniczką bliskiej współpracy z USA. Timmarmens jest typowym antytrumpistą, nie był specjalnie jakimś orędownikiem trzymania się z USA . Pani Ursula von der Leyen gwarantuje, że Ameryka nie będzie dla niej wrogiem. 

Jeszcze jeden komentarz do tego, co zdarzyło się w Parlamencie Europejskim czyli reakcji brexitowców czy eurosceptyków na tę nieoficjalną piosenkę, która jest hymnem Unii? 

- Sprawa jest już znana. Nawet informowałem o niej na swoim Twitterze. Brytyjczycy wstali i odwrócili się plecami do reszty posłów na sali plenarnej. Państwo od pani Le Pen, ci eurosceptycy francuscy demonstracyjnie siedzieli. Ale jak ktoś siedzi to jest mniej widoczny, jak ktoś staje plecami natomiast- to jest bardziej widoczny. Brytyjczycy przebili francuskich eurosceptyków. Oczywiście olbrzymia większość stała. Ale byli też tacy, którzy taktycznie spóźnili się, bo po prostu nie uważają „Ody do radości” za hymn.  Zresztą w Traktacie Europejskim,  mówię to tutaj bardziej jako ekspert, wyraźnie unikano sugestii, że jest flaga europejska, hymn - tak, aby Unia Europejska nie była kojarzona z państwem jako takim. Bo państwem oczywiście nie jest. Jest tylko zbiorem państw. 

Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę z gorącego Strasburga o tym, co się tam dzieje mówił Ryszard Czarnecki, europoseł, polityk Prawa i Sprawiedliwości. Dziękuję za rozmowę. 

 

 


 

POLECANE
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

Komisja ds. Pegasusa. Jest decyzja ws. Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
"Komisja ds. Pegasusa". Jest decyzja ws. Zbigniewa Ziobry

Sąd wyraził zgodę na doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed sejmową pseudokomisję śledczą ds. Pegasusa.

Kłamali ws. zniszczenia domu w Wyrykach? Tusk usiłuje zwalić winę na żołnierzy? z ostatniej chwili
Kłamali ws. zniszczenia domu w Wyrykach? Tusk usiłuje zwalić winę na żołnierzy?

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Sprawę komentuje Donald Tusk.

Austriacki aktywista grozi Polsce odebraniem ziem zachodnich. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki z ostatniej chwili
Austriacki aktywista grozi Polsce odebraniem ziem zachodnich. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki

Austriacki aktywista i wypływowy lobbysta Gunther Fehlinger-Jahn obraża na platformie X polskiego prezydenta. Pokazuje przy tym, ile Niemcy straciły na rzecz Polski w wyniku II wojny światowej i grozi, że będzie zabiegał, by Polska zwróciła "ziemie niemieckie". Na odpowiedź z Polski nie musiał długo czekać. 

NFZ wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał ważny komunikat

Narodowy Fundusz Zdrowia wydał pilny komunikat. Do instytucji docierają kolejne sygnały o próbach wyłudzeń, w których oszuści podszywają się pod NFZ. Fałszywe SMS-y i e-maile mają nakłaniać do kliknięcia w niebezpieczne linki. Eksperci ostrzegają – możesz stracić nie tylko dane, ale i pieniądze.

Szokujące zachowanie europosła Platformy w odpowiedzi na pytania Telewizji Republika z ostatniej chwili
Szokujące zachowanie europosła Platformy w odpowiedzi na pytania Telewizji Republika

Republika opublikowała w swoich mediach społecznościowych serię pytań, jakie reporter telewizji zadał Krzysztofowi Brejzie. Europoseł był pytany o swoje kontakty z SKW w 2015 r. Powodem pytań, jak mówił reporter, miały być interpelacje poselskie in blanco znalezione w sejfie SKW, "takiej samej treści" jak te, które złożył do marszałka Sejmu ówczesny poseł PO Krzysztof Brejza.  

Spotkanie Karol Nawrocki – Friedrich Merz. Jest komunikat prezydenta RP z ostatniej chwili
Spotkanie Karol Nawrocki – Friedrich Merz. Jest komunikat prezydenta RP

Karol Nawrocki po raz pierwszy zabrał głos po spotkaniu z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerzem Friedrichem Merzem.

USA: Nie żyje legendarny aktor i reżyser Robert Redford z ostatniej chwili
USA: Nie żyje legendarny aktor i reżyser Robert Redford

We wtorek rano w swoim domu w stanie Utah zmarł Robert Redford, jeden z największych aktorów i reżyserów w historii Hollywood. Artysta odszedł we śnie. Miał 89 lat.

REKLAMA

Jak słyszę o kandydacie na szefa Rady - to myślę, że się starzeję: znam jego ojca...

Wczoraj Skowroński i dziś Skowroński - zapraszam do lektury wywiadu, jaki przeprowadził ze mną dla Radia Wnet red. Krzysztof Skowroński. On był w ramach objazdu Polski na Lubelszczyźnie, we Włodawie, ja w Strasburgu - łączyliśmy się telefonicznie. Oto spisana wersja tej rozmowy.

 Przy telefonie jest, tez można powiedzieć ojciec, Ryszard Czarnecki, europoseł, Prawo i Sprawiedliwość. Dzień dobry! 

- Witam Pana, witam Państwa, ojciec rzeczywiście, bo trzech synów. Jednak myślę, że nikt nie byłby w stanie przeskoczyć tego Bugu, bo rekord świata w skoku w dal, wynosi wg mnie 8 metrów 90 centymetrów a tam jest 15 metrów, także to niemożliwe. To tak a propos tej Włodawy, panie redaktorze. 

To prawda i dlatego powiedziałem, że w pięciu susach by przeskoczył ten Bug, a nie w jednym. Myślałem o rekordzie świata w trójskoku i o takiej trudności odbijania się od tafli wody , bo to jest trudne. Ale z tymi trudnościami poradzili sobie politycy, bo mamy nowego kandydata, ale właściwie pewniaka, kandydatkę na szefa Komisji Europejskiej. Jak do tego doszło i kim jest? 

- No więc mamy i nie mamy. Mamy w sensie woli politycznej Rady Europejskiej i Bogu dzięki, ze udało się zablokować polityka, który swoja karierę budował na antypolonizmie, na szkalowaniu Polski, mówię o towarzyszu, bo to socjalista, Fransie Timmermansie. Natomiast jest kandydatka rzeczywiście uzgodniona, Ursula von der Leyen, minister obrony Niemiec. Nota bene jej dzieci były na Erasmusie w Polsce, co zresztą pani minister podkreślała szereg razy publicznie, taka ciekawostka. Ma tych dzieci siedmioro, co się rzadko zdarza politykom, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Natomiast czemu powiedziałem, że nie jest to pewne. Ano dlatego, że już wczoraj, późnym popołudniem szefowa frakcji socjalistów w europarlamencie,Hiszpanka zreszta, oświadczyła, że nie poprą tej kandydatury niemieckiej minister obrony na szefową Rady Europejskiej. Szczerze mówiąc, co by to oznaczało? Gdyby tylko głosy Europejskiej Partii Ludowej, naszej frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów plus nawet i liberałów poszły na  panią Ursulę von der Leyen, to byłoby mało. Socjalistów w tym oporze zapewne poprą „Zieloni” , postkomuniści, i – może to będzie paradoksem, a może nie – ludzie z partii Brexit w Wielkiej Brytanii, także pani Le Pen. Jednym słowem nie ma pewności, co do uzyskania poparcia dla tej kandydatury w europarlamencie, chociaż głosowanie w tej sprawie nastąpi równo za dwa tygodnie, 17 lipca. I oczywiście przez dwa tygodnie jest czas, żeby przekonywać socjalistów, lewicę, „Zielonych” do tej kandydatury.  Czy ten czas będzie wykorzystany – życie pokaże, ale widać, że tutaj są problemy. Nawet te ustalenia wczoraj ze szczytu Unii mówiły o tym, że szefem Parlamentu Europejskiego z ramienia socjalistów będzie człowiek z naszego regionu Europy, z  tej „nowej Unii”, były premier Bułgarii Staniszew. Ale okazuje się, że tych sugestii nie posłuchali tutaj socjaliści, którzy wbrew zdaniu swoich liderów na Radzie Europejskiej, wybrali… Włocha, dobrze mi znanego pana Sassoli, który przez dwie kadencje był wiceprzewodniczącym europarlamentu, zaczynał razem ze mną. A więc taki bunt na pokładzie lewicy. Nie chcieli Bułgara, a chcą Włocha. To by oznaczało, ze nasz region Europy, że „nowa Unia” , czyli te państwa, które weszły do Unii w ostatnich 15 latach, nie będą  mialy przedstawiciela wśród tej „Top Four” – tej czwórki najważniejszych stanowisk unijnych. Ja już jestem w Parlamencie Europejskim, mimo wczesnej godziny. Tutaj o dziewiątej zacznie się pierwsza tura głosowań na szefa PE. Na razie mamy dwóch kandydatów, właśnie pana Sassoli i Niemkę, „Zieloną”, panią Ska Keller. Była ona „Spitzenkandidat” swojej formacji właśnie na szefa Komisji Europejskiej, teraz będzie kandydatem na szefa europarlamentu, tyle że ma znacznie mniejsze szanse niż pan Sassoli z frakcji socjalistycznej. 

Nie tylko jest to kandydatura na szefową Komisji Europejskiej, ale też inne stanowiska zostały rozdane czy politycy porozumieli się co do tego, kto pozostanie szefem  Europejskiego Banku Centralnego, kto zostanie szefem dyplomacji europejskiej. Te wszystkie karty zostały położone na stół. I z tego rozdania co wynika dla Polski, co wynika dla Europy? 

- No cóż, ja to jeszcze raz podkreślam, że to wszystko się dzieje, że tu mogą być jeszcze niespodzianki, ze to będą walki, aby ten plan zrealizować. Dla nas najważniejsze jest to, że nie ma Timmermansa. Poszedł sygnał, ze polityk, który podnosi rękę na nasz kraj nie ma szans na karierę międzynarodową. Ja tutaj nie chcę jakichś analogii snuć, ale  podobnie jak Żydzi się bardzo starają, żeby antysemici nie obejmowali ważnych stanowisk, tak samo my Polacy powinniśmy starac się, żeby ludzie, którzy atakują nasz kraj nie obejmowali żadnych ważnych stanowisk w strukturach międzynarodowych. To się stało z panem Fransem Timmermansem. Natomiast co do innych stanowisk, na przykład Francuzka, pani Lagarde, a więc szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) ma być szefową Europejskiego Banku Centralnego. Tę funkcję ma objąć 1 listopada, bo wtedy kończy się kadencja pana Mario Draghiego czyli Włocha, byłego szefa Banku Centralnego Italii – a więc będzie to raczej kontynuacja kursu, który zakłada  większą pobłażliwość dla krajów Południa, co jest ewidentnie wbrew niemieckim sugestiom. Szefem dyplomacji ma być dobry znajomy z europarlamentu, były szef Parlamentu Europejskiego w latach 2004-2007, Hiszpan, a mówiąc ściślej, Katalończyk – Josep Borrell, który był ministrem w rządzie hiszpańskim w swoim czasie, miał sprawę o korupcję, która nie zakończyła się wyrokiem skazującym. A nawet pamiętam taką anegdotę w związku z nim. Jeśli pan redaktor był w Strasburgu to wie, a wiem, że Pan był, że na dziedzińcu stoi taka wielka szklana kula, wyobrażenie globu, tam wszyscy robią sobie zdjęcia. Ta kula to prezent miasta Wrocławia i żeby ją ustawić  ja właśnie rozmawiałem, negocjowałem w jego ,Borrella gabinecie jako szefa europarlamentu i chociaż wszystko miał wcześniej napisane, miał dokumenty, to kiedy mówiłem o Wrocławiu, to widziałem, ze on nie za bardzo wie o co chodzi. W końcu mnie olśniło i powiedziałem, że to polskie miasto Wrocław kiedyś było Breslau i w tym momencie olśnienie, hiszpański przewodniczący Parlamentu Europejskiego zrozumiał o co chodzi. To taka anegdota. Tenże Borrell ma być szefem dyplomacji, a szefem Rady Europejskiej ma być Charles Michele czyli belgijski premier, Walon, frankofonski. Gdy usłyszałem o tej decyzji, to pomyślałem, że się zestarzałem, bo znam jego ojca, który – uwaga – był komisarzem z ramienia Belgii w Komisji Europejskiej, a teraz jest kolejną kadencję eurodeputowanym. Jego syn z kolei będzie przewodniczącym Rady Europejskiej. I przynajmniej takie są ustalenia. 

Ursula von der Leyen też miała ojca, który był i politykiem i był w strukturach Unii Europejskiej. Także dzieci obejmują stanowiska. Jeszcze powiedzmy dwa słowa na temat pani Ursuli von der Leyen. 

- Pani Ursula von der Leeyn jest osobą, która od lat pełni funkcję ministra obrony w rządzie niemieckim, bardzo silna postać CDU, była rozważana jako następczyni pani kanlcerz Merkel na stanowisku kanclerza Republiki Federalnej, w końcu przegrała ten wyścig z panią premier Saary. Natomiast mogę powiedzieć, że jest osobą pochodzącą z rodziny „politycznej” z domu Albrecht, jej ojciec był szefem landowego rzadu. Była nie tylko ministrem obrony, była wcześniej przez 4 lata ministrem pracy i spraw społecznych, jeszcze wcześniej ministrem rodziny i młodzieży ,a ministrem obrony jest już lat sześć, więc w sumie od 15 lat jest w rządzie Republiki Federalnej Niemiec. I ,uwaga, to jest coś, o czym się mniej mówi – mianowicie jest matką siedmiorga dzieci, które rodziły się na przestrzeni 22 lat, to taka ciekawostka. Jej mężem jest Heiko von der Leyen, arystokrata. A Pan wspomniał słusznie o jej ojcu. To były premier landu Dolna Saksonia, Ernst Albrecht. Na koniec taka anegdota ciekawa, coś co się zdarzyło naprawdę. Mianowicie, kiedy zakończył się szczyt NATO w Warszawie, trzy lata temu, duży polski sukces,  w sensie ustaleń, ale także organizacyjny, pani Ursula von der Leyen pogratulowała ministrowi obrony narodowej Polski tego, że ten szczyt był takim sukcesem. Wtedy minister Macierewicz powiedział na to z uśmiechem, że to taki przykład „polnische Wirtschaft”, co było dużą ironią, bo jak wiadomo to pojęcie jest takim ironicznym stwierdzeniem niemieckim wyrażającym sceptycyzm wobec polskiego gospodarowania się, rządzenia, polskiej organizacji... 

Jeszcze jedna ważna uwaga, ona jest zwolenniczką bliskich więzów transatlantyckich, inaczej niż Timmermans, a więc jest zwolenniczką bliskiej współpracy z USA. Timmarmens jest typowym antytrumpistą, nie był specjalnie jakimś orędownikiem trzymania się z USA . Pani Ursula von der Leyen gwarantuje, że Ameryka nie będzie dla niej wrogiem. 

Jeszcze jeden komentarz do tego, co zdarzyło się w Parlamencie Europejskim czyli reakcji brexitowców czy eurosceptyków na tę nieoficjalną piosenkę, która jest hymnem Unii? 

- Sprawa jest już znana. Nawet informowałem o niej na swoim Twitterze. Brytyjczycy wstali i odwrócili się plecami do reszty posłów na sali plenarnej. Państwo od pani Le Pen, ci eurosceptycy francuscy demonstracyjnie siedzieli. Ale jak ktoś siedzi to jest mniej widoczny, jak ktoś staje plecami natomiast- to jest bardziej widoczny. Brytyjczycy przebili francuskich eurosceptyków. Oczywiście olbrzymia większość stała. Ale byli też tacy, którzy taktycznie spóźnili się, bo po prostu nie uważają „Ody do radości” za hymn.  Zresztą w Traktacie Europejskim,  mówię to tutaj bardziej jako ekspert, wyraźnie unikano sugestii, że jest flaga europejska, hymn - tak, aby Unia Europejska nie była kojarzona z państwem jako takim. Bo państwem oczywiście nie jest. Jest tylko zbiorem państw. 

Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę z gorącego Strasburga o tym, co się tam dzieje mówił Ryszard Czarnecki, europoseł, polityk Prawa i Sprawiedliwości. Dziękuję za rozmowę. 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe