Skandaliczne słowa europosła Dariusza Jońskiego o petycji "S" Pracowników Poczty Polskiej

Przypomnijmy, związkowcy z NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej napisali w petycji, że "zamiast wzmacniania dialogu społecznego i negocjacji zbiorowych celowo zlikwidowano ZUZP i zastąpiono go protezą w postaci Regulaminu Wynagradzania, co skutecznie pozbawia pracowników prawa do rzeczywistego wpływu na warunki pracy".
W ich ocenie "nie sposób nie dojść do wniosku, że pracodawca, działając w porozumieniu z właścicielem, czyli Ministrem Aktywów Państwowych, celowo wykluczył przedstawicieli pracowników, aby uniknąć głosów sprzeciwu i zatwierdzić «transformację», której faktycznym skutkiem jest demontaż ochrony pracowniczej".
Zwiazkowcy przeciwko redukcji etatów
W PE związkowcy zwracali uwagę, że w firmie zatrudniającej 52 tysięcy osób nie ma układu zbiorowego pracy, a jedynie regulamin wynagradzania. ZUZP został wypowiedziany przez nowy Zarząd Poczty Polskiej i przestał obowiązywać z końcem lutego 2025 roku. Co więcej, w ubiegłym roku usunięto z Rady Nadzorczej przedstawicieli pracowników, Rada Nadzorcza zawiesiła przedstawiciela pracowników w Zarządzie spółki, a pracodawca rozpoczął Program Dobrowolnych Odejść pracowniczych, do którego dołożono zwolnienia grupowe. Program Dobrowolnych Odejść został zawieszony w marcu 2025 roku.
NSZZ "Solidarność" chce, aby Unia Europejska sprawdziła, czy te decyzje są zgodne z Dyrektywą UE 2022/2041, która zakłada promowanie układów zbiorowych pracy w państwach członkowskich. Dyrektywa w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE powinna zostać transponowana do prawa krajowego do 15 listopada 2024 roku.
Polityczna awantura?
Podczas środowej dyskusji w Komisji Petycji europoseł Dariusz Joński wyrażał stanowisko w imieniu Europejskiej Partii Ludowej
Stwierdził, że jego grupa "traktuje petycję (...) jako polityczną w celu wywołania awantury na forum Parlamentu Europejskiego na cztery dni pred wyborami".
Pismo, które złożyła Solidarność jest z 18 marca. 13 lutego, czyli miesiąc wcześniej przewodniczący tego związku zawodowego podpisał umowę z kandydatem PiS-u, partii Kaczyńskiego o wsparciu w wyborach prezydenckich. Związek się zangażował w kampanię wyborczą
- powiedział europoseł Joński.
Przyznał też, że sytuacja tej spółki jest wyjątkowo trudna.
Inne firmy zdążyły wyprzedzić konkurencyjnie na rynku Pocztę Polską. W tej chwili trwa proces naprawczy i mogę państwu powiedzieć, że po roku czasu trwania tego procesu naprawczego prowadzenie tego planu jest poprawa o ponad 500 mln zł względem tego, co było. Dajmy Poczcie, prezesom pracować, żeby tą Pocztę ratowali, bo ona jest faktycznie strategiczna w Polsce i z punktu widzenia polskiej gospodarki. Szkoda tylko, że przedstawiciele, którzy przedstawiają tę petycję przez te osiem lat tej sytuacji, która była w Poczcie Polskiej tego po prostu nie widzieli. Grupa EPP proponuje zamknąć petycję
- powiedział.
"Nie złożymy broni"
Związkowcy ocenili jego słowa jako skandaliczne.
– Nie złożymy broni, jeśli chodzi o walkę o miejsca pracy i układy zbiorowe pracy. Dzisiaj został wykonany pierwszy krok w tę stronę, aby na forum europejskim upomnieć się o wszystkich pracowników w UE. Tak jak Solidarność zapoczątkowała w 1980 roku przemiany w Europie, tak dziś rozpoczyna kolejną drogę do lepszego jutra
– powiedział po posiedzeniu przewodniczący Krajowego Sekretariatu Łączności NSZZ "Solidarność" Wiesław Królikowski.
– Pracownicy Poczty Polskiej, dziś się wydarzyła rzecz dość dziwna. Socjaliści, lewica generalnie, wstrzymała się od głosu. Gdy chodzi o wasze miejsca pracy, oni wstrzymują się od głosu, nie wiedzą, co zrobić. Oceńcie to sami, jak to wygląda w waszych oczach, jak jesteście reprezentowani i jak to ma się do tych obietnic, które są wam składane
– zaznaczył.
- Dobre wieści dla Karola Nawrockiego. Jest nowy sondaż
- Choroba Zalewu Wiślanego. Sanepid podejrzewa 5 przypadków
- Afera NASK. Dziennikarz Wirtualnej Polski: "Wyborcza to sobie zmyśliła"
- Ingerencja w wybory. Akcja Demokracja wydała kuriozalne oświadczenie
- Rozmowy pokojowe w Turcji bez Zełenskiego
- Niemcy nawet nie pytają Polaków. Jest odpowiedź Bundeswehry ws. samochodów niemieckiej armii w Polsce