[Felieton „TS”] Karol Gac: Krajobraz po marszu

4 czerwca ulicami Warszawy przeszedł szumnie zapowiadany marsz opozycji. Co prawda polityczny kurz dopiero opada, jednak można pokusić się już o pierwsze wnioski. Choć są one niewątpliwie pozytywne dla Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska, to jednocześnie nie jest to moment, w którym można odtrąbić sukces.
Donald Tusk [Felieton „TS”] Karol Gac: Krajobraz po marszu
Donald Tusk / fot. YouTube / Donald Tusk – kanał oficjalny

Najpierw fakty. Zdaniem organizatorów i warszawskiego ratusza w marszu wzięło udział około 500 tysięcy ludzi. Z kolei według nieoficjalnych danych policji, na które powołała się Polska Agencja Prasowa, ulicami przeszło ok. 100–150 tys. osób. Ile więc było naprawdę? Trudno powiedzieć, choć nie ma to aż tak dużego znaczenia. Faktem jest, że w Warszawie już dawno takich tłumów nie było. Obrazki poszły w świat, a samo wydarzenie odbiło się szerokim międzynarodowym echem. Można więc próbować zaklinać rzeczywistość i uprawiać kreatywną publicystykę, ale faktem jest, że frekwencja na marszu, co najmniej, dopisała. I to pierwszy sukces PO.

Drugim był fakt, że marsz przeszedł spokojnie. Owszem, zdarzały się wulgarne przyśpiewki czy skandaliczne hasła/transparenty, ale znów – bądźmy uczciwi. Jeżeli tłumaczy się (słusznie), że w tak dużych wydarzeniach (jak np. na Marszu Niepodległości) zawsze mogą pojawić się marginalne grupy/środowiska/hasła, nad którymi nie panują organizatorzy, to bądźmy konsekwentni. PO udało się sprawić, że w przeciwieństwie do wielu poprzednich wieców opozycji, tym razem tonu nie nadała np. Marta Lempart czy inne skrajne środowiska. Ulicami Warszawy przeszła po prostu masa ludzi, która chciała wyrazić swoje niezadowolenie, do czego miała przecież pełne prawo.

Po trzecie wreszcie, Tusk zyskał z jeszcze jednego powodu – to był jego marsz. To lider PO wezwał do wyjścia na ulice. Nawet jeśli PO zwoziła ludzi autokarami, co nie jest przecież niczym nadzwyczajnym, a okoliczności polityczne sprawiły, że także inni liderzy opozycji pojawili się na tym wydarzeniu, to jednak cały zysk polityczny idzie na konto PO, co zapewne znajdzie swoje odbicie w sondażach (Państwo pewnie będą to już wiedzieć).

PO wysłała więc do PiS jasny sygnał. Pytanie, co zrobi z nim partia rządząca. Owszem, wyborów nie wygrywa się marszami, jak mogliśmy usłyszeć, ale emocje i obrazki też są ważne. Niewątpliwie opozycja dostała wiatru w żagle, a od kilku miesięcy ewidentnie było u niej widać brak wiary w wyborcze zwycięstwo. W tym sensie sytuacja może więc być do pewnego stopnia przełomowa. Do pewnego stopnia, ponieważ droga do ewentualnego zwycięstwa opozycji jest jeszcze bardzo długa i kręta. Zwłaszcza że opozycja swoją szansę może przespać lub przegrzać. Utrzymanie pozytywnych emocji nie będzie przecież łatwe, a i obóz władzy nie będzie stał bezczynnie. PiS ma po swojej stronie realne osiągnięcia i konkretne wskaźniki gospodarcze. Jedną z osi kampanii może być więc porównywanie dokonań obu rządów, a to dla PO będzie bolesne.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 

 


 

POLECANE
Financial Times ujawnia: Tak Korea Północna pomaga Rosji z ostatniej chwili
"Financial Times" ujawnia: Tak Korea Północna pomaga Rosji

Korea Północna dostarcza Rosji systemy artyleryjskie dalekiego zasięgu, które są wysyłane do obwodu kurskiego – napisał w sobotę brytyjski dziennik „Financial Times”, powołując się na informacje ukraińskiego wywiadu.

Wszystko w życiu się kończy. Szczere wyznanie znanej prezenterki z ostatniej chwili
"Wszystko w życiu się kończy". Szczere wyznanie znanej prezenterki

Media obiegła informacja o przełomowym kroku w życiu osobistym Mai Sablewskiej. Celebrytka zdecydowała się na rozstanie z wieloletnim partnerem.

Atak nożownika w Chinach. Są ofiary śmiertelne i ranni z ostatniej chwili
Atak nożownika w Chinach. Są ofiary śmiertelne i ranni

Osiem osób zginęło, a 17 zostało rannych w wyniku ataku nożownika na uniwersytecie w mieście Yixing pod Wuxi w prowincji Jiangsu na wschodzie Chin – poinformowała w sobotę chińska policja.

Skandal w Hollywood. Nagranie ze znanym scenarzystą obiegło sieć z ostatniej chwili
Skandal w Hollywood. Nagranie ze znanym scenarzystą obiegło sieć

Znany hollywoodzki scenarzysta i reżyser C. Jay Cox, znalazł się w centrum skandalu po szokującym ujawnieniu jego domniemanych działań wobec osoby nieletniej.

Teraz albo nigdy. Niepokojące doniesienia ws. Lewandowskiego z ostatniej chwili
"Teraz albo nigdy". Niepokojące doniesienia ws. Lewandowskiego

Hiszpańskie media donoszą, że FC Barcelona rozważa sprowadzenie nowego napastnika, który miałby wzmocnić skład na kolejne sezony. Na radarze katalońskiego klubu znalazł się Szwed Viktor Gyoekeres, obecnie występujący w Sporting CP. Decyzja o jego transferze zależy jednak od dyspozycji Roberta Lewandowskiego, który nadal jest niekwestionowanym liderem w klubie.

Niebezpieczne zdarzenie w Opolu. Ewakuowano kilkadziesiąt osób z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie w Opolu. Ewakuowano kilkadziesiąt osób

W sobotę w Opolu miało miejsce niebezpieczne zdarzenie. Chodzi o osuwisko, w okolicach ulicy Źródlanej, gdzie prowadzone są prace budowlane.

To jeszcze nie koniec? Probierz zabrał głos po przegranym meczu Polaków z ostatniej chwili
To jeszcze nie koniec? Probierz zabrał głos po przegranym meczu Polaków

Trener reprezentacji Polski Michał Probierz nie ukrywał rozgoryczenia po porażce 1:5 z Portugalią w Porto w Lidze Narodów. "Trzeba to przyjąć, nie zwieszać głów i umieć podnieść się po takim meczu" - zaznaczył. Zapowiedział powołanie dodatkowych piłkarzy przed spotkaniem ze Szkocją.

Fani martwią się o zdrowie Roksany Węgiel. Nowe informacje z ostatniej chwili
Fani martwią się o zdrowie Roksany Węgiel. Nowe informacje

Roksana Węgiel jedna z najbardziej rozpoznawalnych młodych gwiazd polskiej sceny muzycznej, podzieliła się z fanami osobistym wyznaniem na temat swojego zdrowia. Wokalistka, która znana jest ze swojego pracowitego trybu życia, musiała ostatnio zwolnić tempo. Przy okazji Światowego Dnia Cukrzycy, obchodzonego 14 listopada, opublikowała nagranie, w którym otwarcie opowiedziała o swojej chorobie.

Negocjacje pokojowe z Rosją? Prezydent Zełenski podał warunek z ostatniej chwili
Negocjacje pokojowe z Rosją? Prezydent Zełenski podał warunek

Powinniśmy zrobić wszystko, żeby w przyszłym roku wojna się skończyła na drodze dyplomatycznej - oświadczył w sobotę Wołodymyr Zełenski. Zaznaczył, że rozmowy z Rosją są możliwe "pod warunkiem, że Ukraina nie będzie osamotniona i będzie silna".

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

– W kolejnych dniach nadal może silnie wiać, głównie w północnej Polsce i na krańcach południowych, natomiast w drugiej części tygodnia pojawi się zimowa aura – poinformowała PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Karol Gac: Krajobraz po marszu

4 czerwca ulicami Warszawy przeszedł szumnie zapowiadany marsz opozycji. Co prawda polityczny kurz dopiero opada, jednak można pokusić się już o pierwsze wnioski. Choć są one niewątpliwie pozytywne dla Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska, to jednocześnie nie jest to moment, w którym można odtrąbić sukces.
Donald Tusk [Felieton „TS”] Karol Gac: Krajobraz po marszu
Donald Tusk / fot. YouTube / Donald Tusk – kanał oficjalny

Najpierw fakty. Zdaniem organizatorów i warszawskiego ratusza w marszu wzięło udział około 500 tysięcy ludzi. Z kolei według nieoficjalnych danych policji, na które powołała się Polska Agencja Prasowa, ulicami przeszło ok. 100–150 tys. osób. Ile więc było naprawdę? Trudno powiedzieć, choć nie ma to aż tak dużego znaczenia. Faktem jest, że w Warszawie już dawno takich tłumów nie było. Obrazki poszły w świat, a samo wydarzenie odbiło się szerokim międzynarodowym echem. Można więc próbować zaklinać rzeczywistość i uprawiać kreatywną publicystykę, ale faktem jest, że frekwencja na marszu, co najmniej, dopisała. I to pierwszy sukces PO.

Drugim był fakt, że marsz przeszedł spokojnie. Owszem, zdarzały się wulgarne przyśpiewki czy skandaliczne hasła/transparenty, ale znów – bądźmy uczciwi. Jeżeli tłumaczy się (słusznie), że w tak dużych wydarzeniach (jak np. na Marszu Niepodległości) zawsze mogą pojawić się marginalne grupy/środowiska/hasła, nad którymi nie panują organizatorzy, to bądźmy konsekwentni. PO udało się sprawić, że w przeciwieństwie do wielu poprzednich wieców opozycji, tym razem tonu nie nadała np. Marta Lempart czy inne skrajne środowiska. Ulicami Warszawy przeszła po prostu masa ludzi, która chciała wyrazić swoje niezadowolenie, do czego miała przecież pełne prawo.

Po trzecie wreszcie, Tusk zyskał z jeszcze jednego powodu – to był jego marsz. To lider PO wezwał do wyjścia na ulice. Nawet jeśli PO zwoziła ludzi autokarami, co nie jest przecież niczym nadzwyczajnym, a okoliczności polityczne sprawiły, że także inni liderzy opozycji pojawili się na tym wydarzeniu, to jednak cały zysk polityczny idzie na konto PO, co zapewne znajdzie swoje odbicie w sondażach (Państwo pewnie będą to już wiedzieć).

PO wysłała więc do PiS jasny sygnał. Pytanie, co zrobi z nim partia rządząca. Owszem, wyborów nie wygrywa się marszami, jak mogliśmy usłyszeć, ale emocje i obrazki też są ważne. Niewątpliwie opozycja dostała wiatru w żagle, a od kilku miesięcy ewidentnie było u niej widać brak wiary w wyborcze zwycięstwo. W tym sensie sytuacja może więc być do pewnego stopnia przełomowa. Do pewnego stopnia, ponieważ droga do ewentualnego zwycięstwa opozycji jest jeszcze bardzo długa i kręta. Zwłaszcza że opozycja swoją szansę może przespać lub przegrzać. Utrzymanie pozytywnych emocji nie będzie przecież łatwe, a i obóz władzy nie będzie stał bezczynnie. PiS ma po swojej stronie realne osiągnięcia i konkretne wskaźniki gospodarcze. Jedną z osi kampanii może być więc porównywanie dokonań obu rządów, a to dla PO będzie bolesne.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe