Ambasador Niemiec znów wywołuje burzę

W okolicach Święta Niepodległości niemiecki ambasador Miguel Berger stał się centralną postacią dwóch głośnych sporów - internetowej potyczki z Arkadiuszem Mularczykiem oraz oburzenia wokół aukcji dokumentów ofiar nazizmu - odsłaniając drażliwe punkty w relacjach polsko-niemieckich.
Miguel Berger
Miguel Berger / Wikipedia

Co musisz wiedzieć:

  • Ambasador Niemiec Miguel Berger wywołał polityczną burzę, ostro atakując Arkadiusza Mularczyka i komentując raport o stratach wojennych oraz relacje polsko-niemieckie.
  • Równolegle potępił aukcję dokumentów ofiar nazizmu, choć jego wypowiedzi (zdaniem autora) ujawniły niekonsekwencje i historyczną niewrażliwość niemieckiej strony.

 

Starcie z Mularczykiem

Z jakiegoś powodu w okolicach naszego Święta Niepodległości zrobiło się dość gorąco w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem. Pierwszoplanową rolę postanowił odegrać ambasador Republiki Federalnej Niemiec w Polsce Miguel Berger, który naprawdę przepięknie splótł w jeden wątek dwie sprawy, które zaistniały całkiem niezależnie od siebie. Chronologicznie rzecz ujmując, najpierw starł się na platformie X z reprezentującym PiS europosłem Arkadiuszem Mularczykiem, który zareagował na słowa ambasadora sugerującego dynamiczny wzrost zaufania Polaków do Niemiec wbrew słowom Jarosława Kaczyńskiego.

„Czuję, że nasze relacje są na zupełnie innym poziomie i w zupełnie innym miejscu, niż były 10, 15 czy 20 lat temu”

– stwierdził Miguel Berger, a na uwagi Mularczyka, że punktem wyjścia do właściwego kształtowania relacji polsko-niemieckich jest przygotowany pod kierunkiem europosła raport o stratach wojennych Polski, odpowiedział bardzo niegrzecznie:

„Szanowny panie pośle, myli się pan, sądząc, że pański «raport» i pański aktywizm będą kształtować przyszłość naszych relacji. Ciągłe podziały kreowane przez ludzi takich jak pan, pomagają jedynie Putinowi”.

Już w tym momencie na ambasadora spadły gromy, najczęściej w formie delikatnego przypomnienia mu, że dyplomacja to polityczna akrobacja, a nie boks. Ale były też sugestie poważniejsze, wskazujące choćby na pilną konieczność powrotu pana Miguela na łono własnej ojczyzny.

 

Pamiątki

Niemal równocześnie upubliczniona została informacja o zapowiedzianej przez dom aukcyjny Felzmann z nadreńskiego Neuss aukcji przedmiotów związanych z ofiarami niemieckich nazistów. Do sprzedaży przeznaczone zostały listy z obozów koncentracyjnych, obozowa dokumentacja lekarska czy dokumenty gestapo. Sam dom aukcyjny później, już po wybuchu skandalu, tłumaczył, że przedmioty na aukcję pochodzą „w większości od potomków ofiar”. Trudno zgadnąć, jak „potomkowie ofiar” mogli wejść w posiadanie diagnozy lekarskiej z obozu koncentracyjnego Dachau dotyczącej przymusowej sterylizacji więźnia lub kartki z kartoteki gestapo z informacją o egzekucji żydowskiego więźnia. I tutaj znów swoją rolę postanowił zagrać niezawodny pan Miguel Berger. Znów za pośrednictwem platformy X napisał:

„Z zadowoleniem przyjmuję odwołanie tej aukcji. Nigdy nie powinna była się ona odbyć. Nie wolno handlować pamiątkami”.

Wobec jeszcze większego oburzenia niż po wymianie zdań z Mularczykiem ambasador zmodyfikował wpis i wkrótce zamiast „handlu pamiątkami” oburzał się na handel „dokumentami i przedmiotami osobistymi ofiar nazizmu”. I nie było nam dane dowiedzieć się od niego, dla kogo „pamiątką” mógł być ten lekarski dokument o sterylizacji więźnia. No i co to takiego ten „nazizm”.

Paserzy czy "pamiątkowicze"

Słowa ambasadora można komentować na różne sposoby. Ja, mając świadomość, że niemieckie prawo do dziś stoi na straży złodziejskiego i paserskiego procederu „kolekcjonerów” tych wszystkich „pamiątek”, których do dzisiaj nie udało się nam odzyskać po wojennej utracie, powiem tylko, że ambasador Miguel Berger to sumienny niemiecki urzędnik. I zapewne, gdyby nie urodził się za późno, przyczyniłby się do powstania wielu „pamiątek”, których dom aukcyjny Felzmann z nadreńskiego Neuss w żadnym wypadku nie powinien sprzedawać.

[Tytuł, niektóre śródtytuły, lead i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]


 

POLECANE
W Brukseli policja brutalnie pacyfikuje protestujących rolników wideo
W Brukseli policja brutalnie pacyfikuje protestujących rolników

Rolnicy w traktorach zablokowali drogi i odpalili fajerwerki w Brukseli w środę przed szczytem przywódców Unii Europejskiej, aby zaprotestować przeciwko umowie o wolnym handlu z południowoamerykańskim blokiem handlowym Mercosur. Policja rozpoczęła pacyfikację protestu.

Jacek Saryusz-Wolski: Mamy do czynienia z etatyzacją UE i zamachem na polską państwowość gorące
Jacek Saryusz-Wolski: Mamy do czynienia z etatyzacją UE i zamachem na polską państwowość

Doradca Prezydenta RP ds. europejskich dr Jacek Saryusz-Wolski ostrzegł na platformie X, że mamy do czynienia z zamachem na państwowość Polski w 10 odsłonach.

Donald Tusk szykuje zamach na Trybunał Konstytucyjny. W tle wyrok TSUE gorące
Donald Tusk szykuje zamach na Trybunał Konstytucyjny. W tle wyrok TSUE

Premier Donald Tusk ocenił, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) ws. Trybunału Konstytucyjnego stanowi zielone światło do naprawy TK. Zapowiedział systematyczne uzupełnianie składu tej instytucji.– W momencie, gdy uczciwie będzie można wybrać prezesa, TK zacznie działać prawidłowo – dodał.

Brytyjski sąd odroczył wydanie decyzji w sprawie byłego szefa RARS z ostatniej chwili
Brytyjski sąd odroczył wydanie decyzji w sprawie byłego szefa RARS

Londyński sąd odroczył do 27 lutego 2026 r. wydanie decyzji w sprawie ekstradycji byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) Michała Kuczmierowskiego – przekazał PAP w czwartek jego prawnik Adam Gomoła. Zaznaczył, że niezależnie od decyzji sądu strony będą się odwoływać.

Wyrok ws. Okrągłego Stołu: przeprosiny w „Wyborczej” i koszty procesu Wiadomości
Wyrok ws. Okrągłego Stołu: przeprosiny w „Wyborczej” i koszty procesu

Zgodnie z prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie prof. Andrzej Zybertowicz ma zapłacić koszty procesowe i zamieścić przeprosiny w „Gazecie Wyborczej”. To efekt pozwu złożonego przez ponad 30 uczestników Okrągłego Stołu i ich rodziny. Znany socjolog zapowiedział już starania o kasację wyroku i ewentualne skierowanie sprawy do Trybunału w Strasburgu.

Wiadomości
5 powodów, dla których codzienny ruch nigdy nie jest stratą czasu

Wiele osób nie może zmotywować się do aktywności fizycznej. Czasami to wynik braku czasu, innym razem po prostu niechęć do sportu. Musisz jednak wiedzieć, że ruch nigdy nie jest stratą czasu! Dlaczego? Przedstawiamy 5 powodów przemawiających za włączeniem ruchu do codziennego życia!

Zimny prysznic dla polskiego przemysłu. Dane GUS studzą optymizm rządu Wiadomości
Zimny prysznic dla polskiego przemysłu. Dane GUS studzą optymizm rządu

Jeszcze niedawno rząd chętnie wskazywał na poprawę kondycji polskiego przemysłu. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego szybko jednak sprowadziły te nastroje na ziemię. Listopad przyniósł wyraźne pogorszenie wyników produkcji, a skala spadku okazała się zaskoczeniem nawet dla ekonomistów.

Tusk wyszedł do dziennikarzy: Polska niepodległość będzie zagrożona, gdyby Ukraina… z ostatniej chwili
Tusk wyszedł do dziennikarzy: "Polska niepodległość będzie zagrożona, gdyby Ukraina…"

– Polska niepodległość będzie zagrożona, gdyby się okazało, że w konsekwencji złych decyzji albo braku decyzji, np. ze strony Europy, Ukraina musiałaby skapitulować – stwierdził w czwartek w Brukseli szef polskiego rządu Donald Tusk.

Wiadomości
Jakie buty na sylwestra wybrać, by wyglądać i czuć się świetnie?

Sylwestrowa noc to wyjątkowy moment, gdy chcesz wyglądać olśniewająco, tańczyć do białego rana i cieszyć się każdą chwilą zabawy. Kluczem do udanego wieczoru są właściwie dobrane buty – takie, które połączą styl z komfortem i pozwolą Ci świętować bez bólu stóp. Sprawdź praktyczne porady, jak wybrać idealne obuwie na ostatnią noc roku, poznasz najmodniejsze trendy na 2025/2026 rok oraz dowiesz się, jak uniknąć typowych błędów przy wyborze butów wieczorowych.

Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią. Ponadto zaraportowano także o sytuacji na granicy z Litwą i Niemcami w związku z przywróceniem na nich tymczasowych kontroli.

REKLAMA

Ambasador Niemiec znów wywołuje burzę

W okolicach Święta Niepodległości niemiecki ambasador Miguel Berger stał się centralną postacią dwóch głośnych sporów - internetowej potyczki z Arkadiuszem Mularczykiem oraz oburzenia wokół aukcji dokumentów ofiar nazizmu - odsłaniając drażliwe punkty w relacjach polsko-niemieckich.
Miguel Berger
Miguel Berger / Wikipedia

Co musisz wiedzieć:

  • Ambasador Niemiec Miguel Berger wywołał polityczną burzę, ostro atakując Arkadiusza Mularczyka i komentując raport o stratach wojennych oraz relacje polsko-niemieckie.
  • Równolegle potępił aukcję dokumentów ofiar nazizmu, choć jego wypowiedzi (zdaniem autora) ujawniły niekonsekwencje i historyczną niewrażliwość niemieckiej strony.

 

Starcie z Mularczykiem

Z jakiegoś powodu w okolicach naszego Święta Niepodległości zrobiło się dość gorąco w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem. Pierwszoplanową rolę postanowił odegrać ambasador Republiki Federalnej Niemiec w Polsce Miguel Berger, który naprawdę przepięknie splótł w jeden wątek dwie sprawy, które zaistniały całkiem niezależnie od siebie. Chronologicznie rzecz ujmując, najpierw starł się na platformie X z reprezentującym PiS europosłem Arkadiuszem Mularczykiem, który zareagował na słowa ambasadora sugerującego dynamiczny wzrost zaufania Polaków do Niemiec wbrew słowom Jarosława Kaczyńskiego.

„Czuję, że nasze relacje są na zupełnie innym poziomie i w zupełnie innym miejscu, niż były 10, 15 czy 20 lat temu”

– stwierdził Miguel Berger, a na uwagi Mularczyka, że punktem wyjścia do właściwego kształtowania relacji polsko-niemieckich jest przygotowany pod kierunkiem europosła raport o stratach wojennych Polski, odpowiedział bardzo niegrzecznie:

„Szanowny panie pośle, myli się pan, sądząc, że pański «raport» i pański aktywizm będą kształtować przyszłość naszych relacji. Ciągłe podziały kreowane przez ludzi takich jak pan, pomagają jedynie Putinowi”.

Już w tym momencie na ambasadora spadły gromy, najczęściej w formie delikatnego przypomnienia mu, że dyplomacja to polityczna akrobacja, a nie boks. Ale były też sugestie poważniejsze, wskazujące choćby na pilną konieczność powrotu pana Miguela na łono własnej ojczyzny.

 

Pamiątki

Niemal równocześnie upubliczniona została informacja o zapowiedzianej przez dom aukcyjny Felzmann z nadreńskiego Neuss aukcji przedmiotów związanych z ofiarami niemieckich nazistów. Do sprzedaży przeznaczone zostały listy z obozów koncentracyjnych, obozowa dokumentacja lekarska czy dokumenty gestapo. Sam dom aukcyjny później, już po wybuchu skandalu, tłumaczył, że przedmioty na aukcję pochodzą „w większości od potomków ofiar”. Trudno zgadnąć, jak „potomkowie ofiar” mogli wejść w posiadanie diagnozy lekarskiej z obozu koncentracyjnego Dachau dotyczącej przymusowej sterylizacji więźnia lub kartki z kartoteki gestapo z informacją o egzekucji żydowskiego więźnia. I tutaj znów swoją rolę postanowił zagrać niezawodny pan Miguel Berger. Znów za pośrednictwem platformy X napisał:

„Z zadowoleniem przyjmuję odwołanie tej aukcji. Nigdy nie powinna była się ona odbyć. Nie wolno handlować pamiątkami”.

Wobec jeszcze większego oburzenia niż po wymianie zdań z Mularczykiem ambasador zmodyfikował wpis i wkrótce zamiast „handlu pamiątkami” oburzał się na handel „dokumentami i przedmiotami osobistymi ofiar nazizmu”. I nie było nam dane dowiedzieć się od niego, dla kogo „pamiątką” mógł być ten lekarski dokument o sterylizacji więźnia. No i co to takiego ten „nazizm”.

Paserzy czy "pamiątkowicze"

Słowa ambasadora można komentować na różne sposoby. Ja, mając świadomość, że niemieckie prawo do dziś stoi na straży złodziejskiego i paserskiego procederu „kolekcjonerów” tych wszystkich „pamiątek”, których do dzisiaj nie udało się nam odzyskać po wojennej utracie, powiem tylko, że ambasador Miguel Berger to sumienny niemiecki urzędnik. I zapewne, gdyby nie urodził się za późno, przyczyniłby się do powstania wielu „pamiątek”, których dom aukcyjny Felzmann z nadreńskiego Neuss w żadnym wypadku nie powinien sprzedawać.

[Tytuł, niektóre śródtytuły, lead i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]



 

Polecane