[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Niemocny Wszechmocny

„Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza. Izraelu, złóż w Panu nadzieję odtąd i aż na wieki! ” (Ps 131).
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Niemocny Wszechmocny
/ pixabay.com/medialna

Skandal

Mocą samego ludzkiego rozumu, Wcielenie stanowi tajemnicę niepojętą. Alogiczną. Skandaliczną wręcz. Kto z nas, będąc w niebie, chciałby dobrowolnie zejść na ziemię? Więcej - kto, PANUJĄC w niebie, chciałby zejść na ziemię? Jeszcze więcej, kto panując w niebie i z nieba, chciałby zejść na ziemię nie jako władca, ale ktoś najbardziej niemocny i bezsilny? Nikt rozsądny. Rzecz w tym, że Bóg z miłości jest całkiem nierozsądny. Przynajmniej ludzką miarą. Z miłości dobrowolnie uczynił siebie bezsilnym, jak niemowlę. Wróć! Nie JAK niemowlę, On uczynił siebie niemowlęciem.

Na nasz obraz

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Bóg stworzył siebie na nasz obraz i podobieństwo, byśmy my, dzięki Niemu, mogli stać się na powrót na Jego obraz. Nie chodzi mi o jakieś czary-mary, hokus-pokus, tylko o to, że On sam,  Syn Boga, stał się miarą człowieka, w którym my - zanurzeni w Jego śmierci i zmartwychwstaniu przez chrzest - mamy swój udział. Mówiąc żartobliwie, to tak, jakbyśmy podszywali się pod Niego, za Jego zgodą. Utworzył z nas wszystkich swoje mistyczne ciało, którego każdy członek Kościoła jest komórką. Gdzieś to ciało jest bardziej wydajne, silne, zdrowe, gdzieś niedomaga, choruje, ale nie zmienia to faktu, że to nadal jeden duchowy organizm.

Dzieciątko "mówi"

Jakiś miesiąc temu zamówiłam dla przyjaciółki prezent urodzinowy - ręcznie wykonany talerzyk na opłatek na stół wigilijny. Talerzyk nie przyszedł na czas, więc musiłam kupić coś innego, byłam poirytowana sytuacją. Koniec końców, zamówienie dotarło przed świętami - rozpakowałam talerzyk, na którym namalowane jest Dzieciątko i kiedy na Nie spojrzałam, zrozumiałam w lot, że tak miało być, że ten wizerunek maleńskiego Jezusa nie miał być prezentem dla kogoś innego, ale  miał trafić do mnie i zacząć „mówić”. O podobieństwie w bezsilności.

Podobieństwo w bezsilności

Bezsilność, słabość, wydaje nam się być czymś wstydliwym, nikt raczej nie chwali się przed innymi historią swoich upadków, niemocy, potłuczeń. Wolimy raczej prezentować światu odnowioną elewację niż wilgoć w piwnicy i cieknący dach. Tymczasem Bóg przychodzi na ziemię nie tylko mówiąc samym sobą, że nie wzdraga się zaakceptować słabości, ale sam ochoczo przyjmuje ją na siebie - On się nią staje. Bardzo mi to koresponduje z dziesiątą stacją drogi krzyżowej - Pan Jezus z szat odarty, w której Bóg konsekwentnie nie boi się bezsilności, a wręcz zdaje się krzyczeć, że pozwala się upokorzyć, żebyś ty w swoim upokorzeniu nigdy nie był już sam. Narodziny Jezusa to, poza wszystkim innym, akt głębokiego zaufania człowiekowi, który mógł Go skrzywdzić, zostawić, a mógł kochać, karmić, myć, wychować. Podobnym zaufaniem darzy nas dotąd, dając siebie jako chleb, który możesz kochać, czcić lub sprofanować. Widok Dzieciątka w żłobie jest jak prośba o zaufanie Bogu, który ufa pierwszy. Do końca.

Bezsilność dziecka jest czymś naturalnym, jego obraz wskazuje na to, że skoro jest dziecko, to musi być i rodzic, od którego to dziecko pochodzi - on jest za nie odpowiedzialny. Podobnie jest z dzieckiem Bożym, choćby ono na ziemskie warunki dawno było już dorosłe. Samo twoje istnienie wskazuje na obecność Ojca, który twoją bezsilność zna, dla którego jest ona oczywista i który swoim dzieckiem się opiekuje. Twoja bezsilność wobec wielu spraw stanowi o twoim podobieństwie do Jezusa, jeśli zostanie ona przyjęta, może stać się mądrością i siłą, gdy będziemy z nią zacięcie walczyć i chować przed Bogiem, stanie się to przyczyną rozpaczy i śmiertelnego zmęczenia. Dzieciątko Jezus to ikona wołająca - popatrz, jak Ja to robię, możesz robić tak samo; to prawda, że nie umiem mówić ani chodzić, ale ufam i jestem kochany.

Ufać do końca

Jest w Księdze Psalmów jedna pieśń, która mówi o skrajnym zaufaniu, choć paradoksalnie zaczyna się od słów: „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił?”. Może niech jej drobny fragment potowarzyszy nam dziś w medytacji Narodzenia Pana, na swój sposób tak podobnego do Jego Męki i Chwały:

„Ty mnie zaiste wydobyłeś z matczynego łona;

Ty mnie czyniłeś bezpiecznym u piersi mej matki.

Tobie mnie poruczono przed urodzeniem,

Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki,

Nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko,

a nie ma wspomożyciela.

(…)

Bo [sfora] psów mnie opada,

osacza mnie zgraja złoczyńców.

Przebodli ręce i nogi moje,

policzyć mogę wszystkie moje kości.

A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;

moje szaty dzielą między siebie

i los rzucają o moją suknię” (Ps 22,  10-12. 17-19).


 

POLECANE
Złota Piłka 2025. Ogłoszono miejsce Roberta Lewandowskiego z ostatniej chwili
Złota Piłka 2025. Ogłoszono miejsce Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski oraz napastnik FC Barcelony, niespodziewanie nie znalazł się nawet w najlepszej dziesiątce plebiscytu Złotej Piłki. Polak zajął dopiero 17. miejsce w prestiżowym plebiscycie.

Sikorski do Rosji: Zostaliście ostrzeżeni, nie przychodźcie ze skargami z ostatniej chwili
Sikorski do Rosji: "Zostaliście ostrzeżeni, nie przychodźcie ze skargami"

– Jeśli kolejna rakieta lub statek powietrzny zostanie zestrzelony, nie przychodźcie tu ze skargami, zostaliście ostrzeżeni – powiedział do Rosji wicepremier Radosław Sikorski w poniedziałek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat wtargnięcia rosyjskich myśliwców w przestrzeń powietrzną Estonii.

Przedstawiciel Rosji w ONZ wyśmiał rząd Tuska ws. incydentu w Wyrykach z ostatniej chwili
Przedstawiciel Rosji w ONZ wyśmiał rząd Tuska ws. incydentu w Wyrykach

Rosyjska propaganda zrobiła użytek z wystąpienia wiceministra spraw zagranicznych Marcina Bosackiego. Przedstawiciel Rosji przy ONZ wprost nawiązał do słów wiceszefa polskiego resortu spraw zagranicznych.

Prezydent Nawrocki spotkał się z szefową ds. inwestycji Google z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotkał się z szefową ds. inwestycji Google

Prezydent Karol Nawrocki spotkał się w poniedziałek w Nowym Jorku z prezes i dyrektor ds. inwestycji spółek Alphabet i Google Ruth Porat.

PKW odrzuciła wnioski Żurka i Kierwińskiego z ostatniej chwili
PKW odrzuciła wnioski Żurka i Kierwińskiego

Państwowa Komisja Wyborcza nie uwzględniła wniosków ministra spraw wewnętrznych i administracji, złożonych na prośbę ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Wnioski dotyczyły odwołania 43 komisarzy wyborczych.

Czym jest oprocentowanie kredytu i jaki ma wpływ na wysokość rat? z ostatniej chwili
Czym jest oprocentowanie kredytu i jaki ma wpływ na wysokość rat?

Planujesz zaciągnięcie kredytu hipotecznego i zastanawiasz się, z czego wynika wysokość raty, którą będziesz co miesiąc przelewać do banku? Najważniejszym elementem, który wpływa na tę kwotę, jest oprocentowanie kredytu. Warto wiedzieć, jak dokładnie działa, bo to od niego zależy, jak Twoje zobowiązanie będzie wpływać na budżet domowy przez kolejne lata. 

Tragedia na Podkarpaciu. Nie żyje czterolatka z ostatniej chwili
Tragedia na Podkarpaciu. Nie żyje czterolatka

4-letnia dziewczynka zginęła po zderzeniu fiata z nissanem na drodze powiatowej w Dulczy Wielkiej na Podkarpaciu – poinformowała w poniedziałek stacja Polsat News.

Putin złożył Trumpowi propozycję. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Putin złożył Trumpowi propozycję. Jest oświadczenie

Przywódca Rosji Władimir Putin poinformował w poniedziałek, że jest gotowy wyrazić zgodę na przedłużenie o rok obowiązywania traktatu w sprawie środków zmierzających do dalszej redukcji i ograniczenia zbrojeń strategicznych, jeśli prezydent USA Donald Trump zrobi to samo – przekazała Agencja Reutera.

Przełomowe odkrycie naukowców. USA zastąpią chińskie minerały ziem rzadkich z ostatniej chwili
Przełomowe odkrycie naukowców. USA zastąpią chińskie minerały ziem rzadkich

„Układ okresowy nie musi pozostać bronią Chin. Amerykańska nauka znalazła antidotum. Pozostaje tylko pytanie, czy Ameryka posiada strategiczną wolę jego rozmieszczenia” – pisze portal internetowy FoxNews.

Trwa bojkot Disneya. W tle śmierć Charliego Kirka gorące
Trwa bojkot Disneya. W tle śmierć Charliego Kirka

Śmierć Charliego Kirka odbiła się na świecie głośnym echem. Jak się okazuje, wpłynęła też na losy platformy streamingowej Disney+.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Niemocny Wszechmocny

„Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza. Izraelu, złóż w Panu nadzieję odtąd i aż na wieki! ” (Ps 131).
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Niemocny Wszechmocny
/ pixabay.com/medialna

Skandal

Mocą samego ludzkiego rozumu, Wcielenie stanowi tajemnicę niepojętą. Alogiczną. Skandaliczną wręcz. Kto z nas, będąc w niebie, chciałby dobrowolnie zejść na ziemię? Więcej - kto, PANUJĄC w niebie, chciałby zejść na ziemię? Jeszcze więcej, kto panując w niebie i z nieba, chciałby zejść na ziemię nie jako władca, ale ktoś najbardziej niemocny i bezsilny? Nikt rozsądny. Rzecz w tym, że Bóg z miłości jest całkiem nierozsądny. Przynajmniej ludzką miarą. Z miłości dobrowolnie uczynił siebie bezsilnym, jak niemowlę. Wróć! Nie JAK niemowlę, On uczynił siebie niemowlęciem.

Na nasz obraz

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Bóg stworzył siebie na nasz obraz i podobieństwo, byśmy my, dzięki Niemu, mogli stać się na powrót na Jego obraz. Nie chodzi mi o jakieś czary-mary, hokus-pokus, tylko o to, że On sam,  Syn Boga, stał się miarą człowieka, w którym my - zanurzeni w Jego śmierci i zmartwychwstaniu przez chrzest - mamy swój udział. Mówiąc żartobliwie, to tak, jakbyśmy podszywali się pod Niego, za Jego zgodą. Utworzył z nas wszystkich swoje mistyczne ciało, którego każdy członek Kościoła jest komórką. Gdzieś to ciało jest bardziej wydajne, silne, zdrowe, gdzieś niedomaga, choruje, ale nie zmienia to faktu, że to nadal jeden duchowy organizm.

Dzieciątko "mówi"

Jakiś miesiąc temu zamówiłam dla przyjaciółki prezent urodzinowy - ręcznie wykonany talerzyk na opłatek na stół wigilijny. Talerzyk nie przyszedł na czas, więc musiłam kupić coś innego, byłam poirytowana sytuacją. Koniec końców, zamówienie dotarło przed świętami - rozpakowałam talerzyk, na którym namalowane jest Dzieciątko i kiedy na Nie spojrzałam, zrozumiałam w lot, że tak miało być, że ten wizerunek maleńskiego Jezusa nie miał być prezentem dla kogoś innego, ale  miał trafić do mnie i zacząć „mówić”. O podobieństwie w bezsilności.

Podobieństwo w bezsilności

Bezsilność, słabość, wydaje nam się być czymś wstydliwym, nikt raczej nie chwali się przed innymi historią swoich upadków, niemocy, potłuczeń. Wolimy raczej prezentować światu odnowioną elewację niż wilgoć w piwnicy i cieknący dach. Tymczasem Bóg przychodzi na ziemię nie tylko mówiąc samym sobą, że nie wzdraga się zaakceptować słabości, ale sam ochoczo przyjmuje ją na siebie - On się nią staje. Bardzo mi to koresponduje z dziesiątą stacją drogi krzyżowej - Pan Jezus z szat odarty, w której Bóg konsekwentnie nie boi się bezsilności, a wręcz zdaje się krzyczeć, że pozwala się upokorzyć, żebyś ty w swoim upokorzeniu nigdy nie był już sam. Narodziny Jezusa to, poza wszystkim innym, akt głębokiego zaufania człowiekowi, który mógł Go skrzywdzić, zostawić, a mógł kochać, karmić, myć, wychować. Podobnym zaufaniem darzy nas dotąd, dając siebie jako chleb, który możesz kochać, czcić lub sprofanować. Widok Dzieciątka w żłobie jest jak prośba o zaufanie Bogu, który ufa pierwszy. Do końca.

Bezsilność dziecka jest czymś naturalnym, jego obraz wskazuje na to, że skoro jest dziecko, to musi być i rodzic, od którego to dziecko pochodzi - on jest za nie odpowiedzialny. Podobnie jest z dzieckiem Bożym, choćby ono na ziemskie warunki dawno było już dorosłe. Samo twoje istnienie wskazuje na obecność Ojca, który twoją bezsilność zna, dla którego jest ona oczywista i który swoim dzieckiem się opiekuje. Twoja bezsilność wobec wielu spraw stanowi o twoim podobieństwie do Jezusa, jeśli zostanie ona przyjęta, może stać się mądrością i siłą, gdy będziemy z nią zacięcie walczyć i chować przed Bogiem, stanie się to przyczyną rozpaczy i śmiertelnego zmęczenia. Dzieciątko Jezus to ikona wołająca - popatrz, jak Ja to robię, możesz robić tak samo; to prawda, że nie umiem mówić ani chodzić, ale ufam i jestem kochany.

Ufać do końca

Jest w Księdze Psalmów jedna pieśń, która mówi o skrajnym zaufaniu, choć paradoksalnie zaczyna się od słów: „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił?”. Może niech jej drobny fragment potowarzyszy nam dziś w medytacji Narodzenia Pana, na swój sposób tak podobnego do Jego Męki i Chwały:

„Ty mnie zaiste wydobyłeś z matczynego łona;

Ty mnie czyniłeś bezpiecznym u piersi mej matki.

Tobie mnie poruczono przed urodzeniem,

Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki,

Nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko,

a nie ma wspomożyciela.

(…)

Bo [sfora] psów mnie opada,

osacza mnie zgraja złoczyńców.

Przebodli ręce i nogi moje,

policzyć mogę wszystkie moje kości.

A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;

moje szaty dzielą między siebie

i los rzucają o moją suknię” (Ps 22,  10-12. 17-19).



 

Polecane
Emerytury
Stażowe