[Felieton „TS”] Tomasz P. Terlikowski: Urok Bożego Narodzenia

Lubię Boże Narodzenie. I to nie z powodu śniegu, prezentów i świątecznych zwyczajów, a dlatego, że niesie ono ze sobą niesamowitą prawdę o rzeczywistości. Rok w rok można ją nie tylko analizować, ale i głębiej ją rozumieć.
 [Felieton „TS”] Tomasz P. Terlikowski: Urok Bożego Narodzenia
/ Zrzut z ekranu salve.net

Ewangelia dzieciństwa, a wcześniej historia Maryi i Józefa, to przecież opowieść o zwyczajnych ludziach, którzy zostali wyrwani z codzienności i zmuszeni do podjęcia radykalnie zmieniających wszystko decyzji. Ona – zapewne jeszcze nastolatka – dowiaduje się, że ma przyjąć dziecko, którego ojcem nie będzie poślubiony jej mężczyzna, co oznacza w tamtej kulturze możliwość ukamienowania, śmierć. On – musi pogodzić się z faktem, że jego ukochana została powołana do innych rzeczy, przyjąć dziecko, które nie jest jego. Oboje muszą uciekać z ojczyzny, a potem udać się do miasta, które nie było ich pierwszym wyborem. Wyrzuceni z normalności i codzienności, zmuszeni do wyjścia z tego, co było im znane, i do wędrówki.

To wyrzucenie, ta wędrówka dokonywała się jednak niezwykle normalnie. Bez nieustannych cudów, bez nadzwyczajności, w codzienności matki i żony, ojca i męża, a do tego w codziennej pracy, w wędrówce od zlecenia do zlecenia, od jednej fuchy do drugiej. Takie było życie Józefa i Maryi, a wraz z nimi także Jezusa. Ewangelie dzieciństwa nie opowiadają o nadzwyczajnych cudach, życie Świętej Rodziny jest zupełnie zwyczajne. I właśnie w tej opowieści zawarta jest głęboka prawda o naszym życiu i naszej wierze. W nim nie trzeba szukać cudów, nadzwyczajności, to ma być zupełnie normalne życie, takie jak innych, ale jednocześnie przepełnione gotowością do wyjścia ze swojego miejsca, przyjęcia tego, co niespodziewane, niechciane, a być może zaskakujące dla innych. Szukanie woli Bożej nie musi być zrozumiałe dla innych.

Zwyczaje – czasem religijne, a czasem tylko ludowe czy narodowe – jakimi obudowane są te dni, w istocie także mają nam o tym przypominać. Opłatek to przecież chleb codzienny i zwyczajny, który ma nam przypominać o przebaczeniu, pojednaniu, czyli o tym, czym powinno być przeniknięte nasze normalne, codzienne życie. Dodatkowe nakrycie na stole – to nie tylko pamięć o zmarłych – ale także otwarcie na nieprzewidziane, na tych, których się nie spodziewamy, na wyrzucenie nas ze strefy komfortu. A wszystko to możliwe i prawdziwe dzięki Pasterce, która po wieczerzy (jest ona także swego rodzaju liturgią rozpoczętą od wspólnej lektury Pisma Świętego) umożliwia jeszcze jedno, jeszcze głębsze spotkanie z Panem. I właśnie takiego przeżycia świąt wszystkim Czytelnikom tego felietonu z całego serca życzę.

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Ostatnie Pokolenie przykleiło się do trasy S8. Kierowcom puściły nerwy z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie przykleiło się do trasy S8. Kierowcom puściły nerwy

Ostatniego Pokolenie zablokowało Most Grota-Roweckiego i trasę S8, tworząc ponad 10-kilometrowy korek – informuje serwis Miejski Reporter.

Minister finansów zdecydował ws. pieniędzy dla PiS. Skarbnik partii potwierdza z ostatniej chwili
Minister finansów zdecydował ws. pieniędzy dla PiS. Skarbnik partii potwierdza

Minister finansów rozpoczął wypłatę pomniejszonej subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości. Skarbnik partii potwierdził, że wpłynęła pierwsza rata – informuje Interia.

Groźna substancja w popularnym produkcie. GIS wydał ostrzeżenie Wiadomości
Groźna substancja w popularnym produkcie. GIS wydał ostrzeżenie

W branży beauty nadchodzą poważne zmiany. Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) ogłosił, że od 1 września 2025 roku obowiązywać będzie zakaz stosowania substancji TPO w kosmetykach. Ten składnik, dotąd powszechnie używany w żelach do paznokci, został uznany za potencjalnie rakotwórczy.

Dobre wieści dla PiS. Jest nowy sondaż partyjny z ostatniej chwili
Dobre wieści dla PiS. Jest nowy sondaż partyjny

Prawo i Sprawiedliwość prowadzi z wynikiem 32,3 proc. – wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Pollster dla "Super Expressu".

Aktorzy serialu „Ranczo” ogłosili radosną nowinę Wiadomości
Aktorzy serialu „Ranczo” ogłosili radosną nowinę

Radosna nowina z życia prywatnego pary znanej z serialu „Ranczo” poruszyła fanów. Ewa Kuryło i Piotr Pręgowski właśnie zostali po raz pierwszy dziadkami. Ich wnuk, mały Aleksander, urodził się niedawno w Atenach.

Nie żyje DJ Hazel. Wiadomo, jaka była przyczyna śmierci z ostatniej chwili
Nie żyje DJ Hazel. Wiadomo, jaka była przyczyna śmierci

W środę smutna wiadomość obiegła Polskę – nie żyje DJ Hazel, czyli Michał Orzechowski. Znany i lubiany artysta miał zaledwie 44 lata. Ciało muzyka odnaleziono w samochodzie zaparkowanym przy jeziorze w Skępem. W piątek prokuratura przekazała informacje o przyczynach jego śmierci.

Światowe gwiazdy filmu na trybunie honorowej w Moskwie Wiadomości
Światowe gwiazdy filmu na trybunie honorowej w Moskwie

Na trybunie honorowej w Moskwie zasiedli goście zaproszeni przez prezydenta Rosji na defiladę z okazji Dnia Zwycięstwa. Wśród zaproszonych pojawiło się m.in 27 prezydentów i światowi twórcy filmowi sprzyjający Rosji.

Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Są nowe informacje Wiadomości
Atak na Uniwersytecie Warszawskim. Są nowe informacje

Warszawska prokuratura i obrońcy podejrzanego o brutalne morderstwo na UW Mieszka R. chcą, by odbywał on ewentualny areszt w specjalnej jednostce penitencjarnej z leczniczym zakładem psychiatrycznym.

Niemcy bezradne wobec Tapinoma magnum z ostatniej chwili
Niemcy bezradne wobec Tapinoma magnum

Niemcy walczą z Tapinoma magnum – mrówkami tworzącymi milionowe superkolonie. W piątek władze miasta Kehl wydały instrukcję, w której tłumaczą, jak z nimi walczyć.

Tragedia w Słupsku: Nie żyje ciężko poparzona 2,5-latka. Zatrzymano dwie osoby z ostatniej chwili
Tragedia w Słupsku: Nie żyje ciężko poparzona 2,5-latka. Zatrzymano dwie osoby

2,5 letnia dziewczynka trafiła w piątek z ciężkimi poparzeniami do szpitalnego oddziału ratunkowego w Słupsku. Lekarzom nie udało jej się uratować. Sprawę bada prokuratura, a policja zatrzymała dwie młode osoby.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Tomasz P. Terlikowski: Urok Bożego Narodzenia

Lubię Boże Narodzenie. I to nie z powodu śniegu, prezentów i świątecznych zwyczajów, a dlatego, że niesie ono ze sobą niesamowitą prawdę o rzeczywistości. Rok w rok można ją nie tylko analizować, ale i głębiej ją rozumieć.
 [Felieton „TS”] Tomasz P. Terlikowski: Urok Bożego Narodzenia
/ Zrzut z ekranu salve.net

Ewangelia dzieciństwa, a wcześniej historia Maryi i Józefa, to przecież opowieść o zwyczajnych ludziach, którzy zostali wyrwani z codzienności i zmuszeni do podjęcia radykalnie zmieniających wszystko decyzji. Ona – zapewne jeszcze nastolatka – dowiaduje się, że ma przyjąć dziecko, którego ojcem nie będzie poślubiony jej mężczyzna, co oznacza w tamtej kulturze możliwość ukamienowania, śmierć. On – musi pogodzić się z faktem, że jego ukochana została powołana do innych rzeczy, przyjąć dziecko, które nie jest jego. Oboje muszą uciekać z ojczyzny, a potem udać się do miasta, które nie było ich pierwszym wyborem. Wyrzuceni z normalności i codzienności, zmuszeni do wyjścia z tego, co było im znane, i do wędrówki.

To wyrzucenie, ta wędrówka dokonywała się jednak niezwykle normalnie. Bez nieustannych cudów, bez nadzwyczajności, w codzienności matki i żony, ojca i męża, a do tego w codziennej pracy, w wędrówce od zlecenia do zlecenia, od jednej fuchy do drugiej. Takie było życie Józefa i Maryi, a wraz z nimi także Jezusa. Ewangelie dzieciństwa nie opowiadają o nadzwyczajnych cudach, życie Świętej Rodziny jest zupełnie zwyczajne. I właśnie w tej opowieści zawarta jest głęboka prawda o naszym życiu i naszej wierze. W nim nie trzeba szukać cudów, nadzwyczajności, to ma być zupełnie normalne życie, takie jak innych, ale jednocześnie przepełnione gotowością do wyjścia ze swojego miejsca, przyjęcia tego, co niespodziewane, niechciane, a być może zaskakujące dla innych. Szukanie woli Bożej nie musi być zrozumiałe dla innych.

Zwyczaje – czasem religijne, a czasem tylko ludowe czy narodowe – jakimi obudowane są te dni, w istocie także mają nam o tym przypominać. Opłatek to przecież chleb codzienny i zwyczajny, który ma nam przypominać o przebaczeniu, pojednaniu, czyli o tym, czym powinno być przeniknięte nasze normalne, codzienne życie. Dodatkowe nakrycie na stole – to nie tylko pamięć o zmarłych – ale także otwarcie na nieprzewidziane, na tych, których się nie spodziewamy, na wyrzucenie nas ze strefy komfortu. A wszystko to możliwe i prawdziwe dzięki Pasterce, która po wieczerzy (jest ona także swego rodzaju liturgią rozpoczętą od wspólnej lektury Pisma Świętego) umożliwia jeszcze jedno, jeszcze głębsze spotkanie z Panem. I właśnie takiego przeżycia świąt wszystkim Czytelnikom tego felietonu z całego serca życzę.

 

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe