"Najbiedniejsi zostali w kraju". Dyrektor sekcji polskiej PKWP o Ukrainie
Dyrektor sekcji polskiej PKWP zauważył, że „Kościół w Polsce jest jedynym, który na taką skalę pochyla się w drugą niedzielę listopada nad cierpiącymi i prześladowanymi”. Przypomniał, że równie ważne, co wsparcie materialne, jest modlitwa. - Modlimy się we wszystkich kościołach o pokój – dodał. Wyjaśnił, że „pokój jest podstawowym warunkiem, by zacząć układać życie, a podobne wołanie, co z Ukrainy wcześniej płynęło m.in. z Syrii i Iraku”.
"Biedni zostają na miejscu"
Ks. prof. Waldemar Cisło mówił, że „biedni, gdy jest wojna, zostają na miejscu, albo ze względu na stan zdrowia, albo brak środków”. Podał przykład z Aleppo, gdzie 70-letnia kobieta opiekowała się chorującym mężem. Mieszkali na trzecim piętrze, a mężczyzna wymagał ciągłej opieki. - Poprosiła dzieci, by wyjechały, ratowały siebie, ale sama została, bo od niej zależało, czy mąż przeżyje - relacjonował. Dyrektor dodał, że poprzez wsparcie finansowe Pomoc Kościołowi w Potrzebie chce dać siostrom i księżom narzędzia, poprzez które dotrą do najbiedniejszych. - W krajach wojny Kościół jest wszystkim: kuchnią, szpitalem i noclegownią – wyjaśnił.
Ukraina
Dyrektor sekcji polskiej PKWP nie miał wątpliwości, że „na Ukrainie woda i prąd są wykorzystywane jako środki do prowadzenia wojny”. Powoływał się też na dane ONZ z sierpnia, które wskazywały, że z terenów objętych działaniami wojennymi w inne regiony kraju uciekło 6 mln 600 tys. uchodźców wewnętrznych. Prowadząc ostrzał agresor nie oszczędza też budynków sakralnych. - Dwieście zniszczonych świątyń należy do chrześcijan, głównie wiernych prawosławnych. A celem agresora jest zaprzeczenie potrzebie istnienia Ukraińskiej Cerkwi – zwrócił uwagę ks. prof. Cisło. Tłumaczył, że okrucieństwa, którego dopuścili się Rosjanie nie da się porównać nawet z Aleppo. - W Syrii ludzie ginęli na skutek ostrzałów i bombardowań, a na Ukrainie okupanci mordowali bezbronnych cywilów, w tym kobiety i dzieci – zauważył. Podkreślił, że przez lata wydawało się nam, że Europa – dzięki swoim konwencjom i umowom międzynarodowym nie utraci pokoju. - W takim razie, na jaki punkt konwencji ma powołać się kobieta w zaawansowanej ciąży wynoszona z bombardowanego szpitala? – pytał.
Pomoc ekonomiczna i modlitewna
Dyrektor podał dane, które potwierdzają, że zaangażowanie PKWP na Ukrainie nie jest niczym nowym. - Rocznie od 5 do 6 mln euro przeznaczaliśmy na pomoc duszpasterską. Teraz ona przeradza się w pomoc doraźną. Najpierw kupujemy leki i żywność, a potem zajmujemy się wsparciem duszpasterskim. W tym roku łącznie przekażemy 8 mln euro na wsparcie Ukrainy. To środki ze wszystkich 23 biur krajowych – mówił.
Wykładowca UKSW odrzucał też argumenty o naiwność w modlitwie. Mówił o wołaniu w intencji prześladowanych chrześcijan w Pakistanie. - W niedzielę modliliśmy się w ramach Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym, a w środę świat obiegła informacja, że Asia Bibi została uwolniona – zaznaczył.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP zwrócił uwagę, że to, co zostało nam z nauczania św. Jana Pawła II, to miłosierdzie i praktycznie zdany egzamin ze wsparcia potrzebujących. - W ostatnich latach żaden naród na świecie nie zdał tak egzaminu z uczynków miłosierdzia, jak uczynili to Polacy – podsumował. Dziękował Polakom za otwarte, hojne i wrażliwe serca.
Więcej informacji o Dniu Solidarności z Kościołem Prześladowanym na pkwp.org/ukraina. Wpłaty można kierować na konto: 87 1020 1068 0000 1402 0096 8990 z dopiskiem „Ukraina”.
Biuro Prasowe PKWP Polska / Warszawa