[Felieton „TS”] Karol Gac: Ku młodym
Nie ukrywam, że do napisania tego felietonu natchnęli mnie Czytelnicy, którzy – to muszę przyznać – dosłownie zalali mnie informacjami o mniejszych i większych imprezach i inicjatywach w całej Polsce. To akurat cieszy, bo nie dość, że Czytelnicy „TS” są aktywni, to i dobrze poinformowani. Wyjaśniam więc – tak, konserwatywne projekty skierowane do młodych ludzi są i mają się całkiem dobrze. Tak, często są niszowe, rozproszone lub niewidoczne, ale nie umniejsza to ich znaczenia. Wręcz przeciwnie.
Zbyt dobrze wiem, jak często trudno jest zainteresować innych (polityków, media, uczniów/studentów) wartościową inicjatywą. Takich czy innych wymówek zawsze znajdzie się przecież wiele – bo miejsce nie to; bo skala nie ta; bo panele nie takie; bo termin nie ten itd. Jakiś czas temu Fundacja Centrum im. Władysława Grabskiego poprosiło mnie o przeprowadzenie warsztatów dziennikarskich w ramach Akademii Nowych Mediów, której celem jest, jak sama nazwa wskazuje, przybliżenie młodym ludziom wiedzy dot. mediów. Wnioski? Bardzo optymistyczne.
Nie dość, że grupa była aktywna i inteligentna, to w dodatku poświęciła na to swój wolny weekend. Nie jeden. Okazało się bowiem, że zjazdy odbywają się regularnie w różnych częściach kraju. Co ważne, dzięki partnerowi strategicznemu projektu, którym jest Bank Gospodarstwa Krajowego, młodzi ludzie nie musieli za nic płacić – koszty dojazdu, noclegu i wyżywienia były pokrywane. Do programu mógł trafić każdy, bo rekrutacja była otwarta. Organizatorzy nie ukrywali zresztą, że przyświeca im idea pracy u podstaw oraz wyposażenia młodych ludzi w zestaw potrzebnych w życiu umiejętności. Kto wie, może za ileś lat będą pracować dla państwa i otrzymają szansę, by sprawdzić je w praktyce?
Tak się złożyło, że kilka tygodni temu gościłem na VIII Forum „Wspólnie dla Przyszłości”, czyli największym zlocie konserwatywnych organizacji przeznaczonych dla młodych ludzi. I znów podczas kilku dni młodzi ludzie z całej Polski poznawali się, bawili i pracowali razem. W ten sposób nie tylko poszerzają swoją wiedzę, ale przede wszystkim tworzą sieć mniej formalnych powiązań.
Wymieniać bym mógł jeszcze naprawdę długo i zapewne miejsca w całym numerze by nie wystarczyło, aby wszystko opisać. Konserwatywne miejsca, organizacje i inicjatywy są, ale warto je wspierać. W interesie nas wszystkich.
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.