Papież do Polaków: Z wdzięcznością myślę o misjonarzach pochodzących z waszego kraju
Smutek
- Ważne, by nauczyć się odczytywać smutek. Wszyscy wiemy, czym jest, ale czy potrafimy odczytywać jego sens - pytał papież.
- W naszych czasach smutek traktowany jest negatywnie, jako zło, od którego należy uciec za wszelką cenę, a tymczasem może on być nieodzownym bodźcem do życia, zapraszającym nas do odkrywania bogatszych i bardziej płodnych krajobrazów, na które nie pozwala ulotność i rozproszenie - tłumaczył.
- Św. Tomasz [z Akwinu - przyp. red.] określa smutek jako "ból duszy". Jak nerwy ciało, budzi on naszą uwagę na pojawiające się niebezpieczeństwo albo na lekceważone dobro, dlatego jest on niezbędny dla naszego zdrowia, chroni nas, abyśmy nie szkodzili sobie i innym - zaznacza papież, dodając, że brak odczuwania smutku mógłby być wręcz niebezpieczny.
Według słów Franciszka, smutek ma także inną stronę odsłonę - zniechęcenia oraz duchowego strapienia.
- Ważne jest, aby ci, którzy chcą służyć Panu nie dali się zwieść na manowce strapienia - nie chce mi się, to jest nudne. Bądź uważny - apelował papież, dodając także, że niestety są osoby, które pod wpływem strapienia decydują się porzucić drogę swojego powołania - małżeństwa, życia konsekrowanego etc.
- Mądra zasada mówi, by nie dokonywać zmian, gdy jest się strapionym - podkreślił Franciszek.
- To następny okres, a nie nastrój chwili, ukaże dobro lub brak dobra naszych wyborów - stwierdził.
Papież zaznaczył, że to właśnie umiejętność właściwego przeżycia czasu samotności i trudów strapienia zaowocuje w naszym życiu krokiem naprzód.
Prośba do Polaków
Papież zwrócił się także do Polaków, prosząc ich o modlitwę za misjonarzy.
- Z wdzięcznością myślę o wielu misjonarkach i misjonarzach, pochodzących z waszego kraju, którzy dają świadectwo Ewangelii w różnych zakątkach świata – powiedział.
- Zachęcam was, abyście modlitwą i konkretnymi gestami solidarności wspierali ich ważną posługę - prosił.
Na koniec przykazał także wszystkim Polakom swoje błogosławieństwo.