[Felieton „TS”] Tomasz P. Terlikowski: Eutanazja z powodu bezdomności?

Ten temat wraca co jakiś czas. Otwarcie drzwi do eutanazji, i to nawet w ściśle ograniczonych sytuacjach, w zasadzie nieuchronnie prowadzi do kolejnych reform i do poważnych nadużyć (nawet z proeutanazyjnych pozycji). Kanada jest w czołówce takich państw.
/ Zrzut z ekranu salve.net

I oto mamy kolejną tego rodzaju sytuację. 54-letni Kanadyjczyk Amir Farsoud złożył wniosek o eutanazję, ponieważ obawia się bezdomności. Nie jest to oczywiście jedyny jego problem, bo mężczyzna cierpi na poważne bóle kręgosłupa po poważnym wypadku, i jak sam podkreśla, jego życie jest nieustannym zmaganiem się z cierpieniem. To byłoby jednak – jego zdaniem – do wytrzymania, gdyby nie fakt, że męczy go dodatkowo lęk przed pozbawieniem mieszkania. Farsoud mieszka w dzielonym mieszkaniu, które właśnie zostało wystawione na sprzedaż, a on sam nie jest w stanie znaleźć nowego, taniego i dostępnego lokum. I właśnie to jest powód, dla którego złożył wniosek o eutanazję. – Nie chcę umierać, ale bardziej boję się bezdomności niż śmierci – tłumaczył. Dziennikarze zapytali też mężczyznę, czy gdyby miał mieszkanie lub możliwość jego taniego wynajęcia, to skorzystałby z eutanazji. Odpowiedź także była negatywna. – Mój stan zdrowia będzie się pogarszać, więc może kiedyś skorzystałbym z eutanazji, ale nie teraz – mówił. Jego wniosek już wsparł jeden lekarz, a gdy poprze go kolejny, eutanazja będzie mogła być wykonana.

Ta sytuacja po raz kolejny uświadamia z całą mocą, że kanadyjskie prawo jest zwyczajnie niebezpieczne dla ubogich, słabych i bezbronnych, ponieważ uznaje ono eutanazję za rozwiązanie nie tylko problemu z cierpieniem wywołanym chorobą, ale także z bezdomnością, biedą, brakiem perspektyw. Państwo może pozbyć się kosztowniejszych obywateli, zamiast zorganizować dla nich pomoc. Amirowi Farsoudowi wystarczyłoby mieszkanie socjalne, ale zamiast tego może się zabić. I nawet jeśli państwo nie kieruje się takim modelem myślenia, nawet jeśli jest mu obcy, to brak zabezpieczeń socjalnych, brak opieki, a także możliwość skorzystania ze „wspomaganej śmierci” rodzi w wielu ludziach pokusę (niekiedy wspieraną przez rodzinę) rozstania się z życiem. I na tym polega cały problem z tym prawem.


Zwracają na to zresztą uwagę także eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych, którzy wskazali w raporcie, że kanadyjskie prawo dotyczące eutanazji wydaje się naruszać Powszechną Deklarację Praw Człowieka. „Wspomagane umieranie nie może być postrzegane jako opłacalna alternatywa dla świadczenia pomocy osobistej i usług dla osób niepełnosprawnych, w szczególności tych o wysokich potrzebach” – napisano w dokumencie. Kanada odpowiada oczywiście, że urzędnicy nie traktują tak eutanazji, ale… jak widać, traktują ją tak sami ludzie, którzy nie radzą sobie z wyzwaniami życia i zostali wyrzuceni na jego margines. I niestety takich osób jest coraz więcej. „Przypadków takich jak Farsoudiego pojawia się coraz częściej w całym kraju. Jako naród byliśmy niewiarygodnie naiwni, myśląc, że bezbronność, niepełnosprawność, ubóstwo były czymś, co możemy odseparować od siebie, tak by nie stanowiło to dla nas problemu. To ogromny problem” – podkreśla dr Kerry Bowman, bioetyk z Uniwersytetu w Toronto. Lekarstwem na nieuleczalne cierpienie czy lęk jest bowiem solidarność i empatia, a nie eutanazja.

 

 

 

 


 

POLECANE
Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce z ostatniej chwili
Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce

Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce - oświadczył w środę Marco Rubio, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych, które w poniedziałek przejęły przewodnictwo w tej grupie. Szczyt przywódców G20 odbędzie się w grudniu przyszłego roku w Miami.

Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy Wiadomości
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Dziesięciu obywateli Gruzji zostało przymusowo odesłanych z Polski na pokładzie samolotu czarterowego, który 2 grudnia wystartował z Łodzi do Tbilisi. Operację przeprowadziła Straż Graniczna we współpracy ze stroną niemiecką oraz Agencją Frontex, w ramach regularnych działań związanych z egzekwowaniem prawa migracyjnego.

Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo  z ostatniej chwili
Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo 

Oleg Artiemjew – doświadczony rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy – został usunięty z przyszłorocznej misji SpaceX Crew-12 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Roskosmos twierdzi, że powodem jest „przejście Artiemjewa do innej pracy”. Niezależne rosyjskie media podają jednak zupełnie inną wersję.

McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy z ostatniej chwili
McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy

Rosyjska agencja RIA Nowosti podaje, że McDonald's zarejestrował w Rospatencie znak towarowy "I'm lovin' it". Rospatent zatwierdził dokumenty w tym tygodniu.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Tomasz P. Terlikowski: Eutanazja z powodu bezdomności?

Ten temat wraca co jakiś czas. Otwarcie drzwi do eutanazji, i to nawet w ściśle ograniczonych sytuacjach, w zasadzie nieuchronnie prowadzi do kolejnych reform i do poważnych nadużyć (nawet z proeutanazyjnych pozycji). Kanada jest w czołówce takich państw.
/ Zrzut z ekranu salve.net

I oto mamy kolejną tego rodzaju sytuację. 54-letni Kanadyjczyk Amir Farsoud złożył wniosek o eutanazję, ponieważ obawia się bezdomności. Nie jest to oczywiście jedyny jego problem, bo mężczyzna cierpi na poważne bóle kręgosłupa po poważnym wypadku, i jak sam podkreśla, jego życie jest nieustannym zmaganiem się z cierpieniem. To byłoby jednak – jego zdaniem – do wytrzymania, gdyby nie fakt, że męczy go dodatkowo lęk przed pozbawieniem mieszkania. Farsoud mieszka w dzielonym mieszkaniu, które właśnie zostało wystawione na sprzedaż, a on sam nie jest w stanie znaleźć nowego, taniego i dostępnego lokum. I właśnie to jest powód, dla którego złożył wniosek o eutanazję. – Nie chcę umierać, ale bardziej boję się bezdomności niż śmierci – tłumaczył. Dziennikarze zapytali też mężczyznę, czy gdyby miał mieszkanie lub możliwość jego taniego wynajęcia, to skorzystałby z eutanazji. Odpowiedź także była negatywna. – Mój stan zdrowia będzie się pogarszać, więc może kiedyś skorzystałbym z eutanazji, ale nie teraz – mówił. Jego wniosek już wsparł jeden lekarz, a gdy poprze go kolejny, eutanazja będzie mogła być wykonana.

Ta sytuacja po raz kolejny uświadamia z całą mocą, że kanadyjskie prawo jest zwyczajnie niebezpieczne dla ubogich, słabych i bezbronnych, ponieważ uznaje ono eutanazję za rozwiązanie nie tylko problemu z cierpieniem wywołanym chorobą, ale także z bezdomnością, biedą, brakiem perspektyw. Państwo może pozbyć się kosztowniejszych obywateli, zamiast zorganizować dla nich pomoc. Amirowi Farsoudowi wystarczyłoby mieszkanie socjalne, ale zamiast tego może się zabić. I nawet jeśli państwo nie kieruje się takim modelem myślenia, nawet jeśli jest mu obcy, to brak zabezpieczeń socjalnych, brak opieki, a także możliwość skorzystania ze „wspomaganej śmierci” rodzi w wielu ludziach pokusę (niekiedy wspieraną przez rodzinę) rozstania się z życiem. I na tym polega cały problem z tym prawem.


Zwracają na to zresztą uwagę także eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych, którzy wskazali w raporcie, że kanadyjskie prawo dotyczące eutanazji wydaje się naruszać Powszechną Deklarację Praw Człowieka. „Wspomagane umieranie nie może być postrzegane jako opłacalna alternatywa dla świadczenia pomocy osobistej i usług dla osób niepełnosprawnych, w szczególności tych o wysokich potrzebach” – napisano w dokumencie. Kanada odpowiada oczywiście, że urzędnicy nie traktują tak eutanazji, ale… jak widać, traktują ją tak sami ludzie, którzy nie radzą sobie z wyzwaniami życia i zostali wyrzuceni na jego margines. I niestety takich osób jest coraz więcej. „Przypadków takich jak Farsoudiego pojawia się coraz częściej w całym kraju. Jako naród byliśmy niewiarygodnie naiwni, myśląc, że bezbronność, niepełnosprawność, ubóstwo były czymś, co możemy odseparować od siebie, tak by nie stanowiło to dla nas problemu. To ogromny problem” – podkreśla dr Kerry Bowman, bioetyk z Uniwersytetu w Toronto. Lekarstwem na nieuleczalne cierpienie czy lęk jest bowiem solidarność i empatia, a nie eutanazja.

 

 

 

 



 

Polecane