Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Ilona Łepkowska – Nie jestem zołzą
A co jeszcze w rozmowie z Iloną Łepkowską?
Wiem, że w mediach często jestem przedstawiana w niezbyt pozytywnym świetle. Mówi się, że jestem ostra, chłodna, bywam niemiła. Może sama sobie na taki wizerunek trochę zapracowałam. Gdzieś podświadomie obawiałam się, że nie będę miała autorytetu wśród moich współpracowników i nie będę wystarczająco decyzyjna. I być może miałam zbroję i tarczę ochronną, która sprawiła, że bywałam czasem nieprzyjemną osobą. Na szczęście oddzielam pracę od życia prywatnego. W pracy jestem dość zasadnicza, władcza i konkretna. Jestem bardzo wymagająca. Mówię prawdę w oczy. Bardzo jasno artykułuję to, co mi się nie podoba, i od razu reaguję dość ostro, nie przekraczając jednak granic, które powinny być nieprzekraczalne dla przełożonego. Jeśli jednak chodzi o sytuacje prywatne, to gdy dowiaduję się o czyichś problemach życiowych, to staram się być bardzo pomocna. Biegnę na pomoc, zanim ktoś krzyknie.
(…)
Ja mam dystans do siebie, i to spory. Po pierwsze – nie uważam się za kogoś nadzwyczajnego. Z każdym potrafię się dogadać. Staram się wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Moim zadaniem jest dostarczyć przyzwoitą i dobrej jakości rozrywkę. Raz uda się coś lepiej, innym razem uda się coś gorzej. W „Zołzie” pozwalam sobie na bardzo duży dystans do siebie i do mojej pracy. Umiem żartować z siebie i z wątków, które poruszałam w moich serialach. A dlaczego inni nie mają dystansu do siebie? Nie wiem, może uważają się za kogoś nadzwyczajnego i lepszego od innych.
„Europejski upadek energetyczny” – Teresa Wójcik.
Kryzys energetyczny wywołany wojną na Ukrainie okazuje się tak głęboko destrukcyjny gospodarczo dla Unii Europejskiej, że już obecnie po niecałym roku widać implikacje postępującej katastrofy. Niedobory energii wzrosły w całej Europie. Według think tanku Bruegel wydatki publiczne na ograniczenie kryzysu energetycznego wzrosły do pół biliona euro w całej Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Norwegii.
W rozumieniu gospodarczym Unia Europejska do niedawna stanowiła mocarstwo światowe. Jedno z trzech – obok Stanów Zjednoczonych i Chin – a może czterech z uwagi na znaczenie Rosji na światowym rynku energii i surowców. W każdym razie do 24 lutego 2022 roku na świecie istniał czterobiegunowy system supermocarstw. Okazał się efemerydą.
W miarę przedłużania się wojny na Ukrainie Unię Europejską ogarnia energetyczny chaos, którego nie może opanować biurokratyczny system unijnego prawa energetycznego, a nawet zasady traktatowe. Do europejskiej katastrofy energetycznej doprowadziło zdominowanie europejskiego rynku gazu, a częściowo też ropy i węgla przez rosyjskich dostawców, zasadniczo wbrew unijnym przepisom.
„Zjadamy własny ogon” – Barbara Michałowska o kryzysie w branży energochłonnej.
W przedsiębiorstwach po cichu nadchodzi wielki kryzys. Niektóre zakłady już niemal stanęły. Jeśli nie otrzymają dostatecznej pomocy od państwa, będą upadać. A to może oznaczać likwidację dziesiątek tysięcy miejsc pracy. – W październiku czy listopadzie takie firmy jak m.in. huty aluminium, cynku czy miedzi będą upadać. Są to podmioty, dla których energia jest głównym kosztem. Te firmy nie poradzą sobie, jeśli nie otrzymają dofinansowania – mówił pod koniec sierpnia w „Studiu Bałtyk” Marek Lewandowski, rzecznik prasowy KK NSZZ „Solidarność”.
Niektóre zakłady już mają przestoje, a obawiają się, że jeśli sytuacja się nie zmieni, całkiem zatrzymają produkcję. W najgorszej sytuacji są m.in. huty oraz przemysł chemiczny, w tym branża ceramiczna i papiernicza.
„Signora Meloni bierze się za porządki” – twierdzi w rozmowie z Jakubem Pacanem Enrico Buscema, włoski dziennikarz i komentator polityczny.
Giorgia Meloni nie popełniła ani jednego błędu w czasie tej kampanii wyborczej. Była wielokrotnie prowokowana, media lewicowe nie zostawiały na niej suchej nitki, a ona nie dała się wciągać w tereny wygodne dla lewicy. Co więcej, w debatach, w których brała udział, wykorzystywała okazję, by odcinać się od posądzenia o faszyzm. Meloni zyskała, ponieważ na tle innych partii chce pokazywać powagę polityki, ma ambicję, by przywracać polityce jej poważne oblicze. W czasie gdy np. środowisko Ruchu Pięciu Gwiazd hucznie świętowało zdobycie 15 proc. głosów, Giorgia Meloni i ludzie Fratelli d’Italia wciąż powtarzali słowo „odpowiedzialność”. – Polityka ma być odpowiedzialna – twierdzi Meloni.
„Negocjacje lub protesty. Budżetówka żąda podwyżek” – Marcin Krzeszowiec.
Pracownicy sfery budżetowej domagają się 20-procentowych podwyżek wynagrodzeń od stycznia przyszłego roku. Rząd proponuje zaledwie 7,8 proc. Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „S” liczy, że uda się wypracować porozumienie z rządem, ale równocześnie informuje, że związkowcy mają już gotowe formy protestu. – Mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeni do organizowania akcji protestacyjnej. Czekamy na akceptowalne dla pracowników i funkcjonariuszy propozycje – skonstatował Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych.
Co jeszcze w numerze:
- „Równe szanse dla pracowników z niepełnosprawnościami – debata solidarności” – Jakub Pacan
- „Nowy etap wojny” – z Grzegorzem Kuczyńskim, ekspertem ds. wschodnich, rozmawia Agnieszka Żurek
- „Wspólna Europa, ale jaka?” – Jakub Pacan o konferencji „Wizje przyszłości Unii Europejskiej” zorganizowanej przez Szkołę Wyższą Wymiaru Sprawiedliwości i Centrum Badań Polityki Europejskiej w Warszawie
- „Wygrała włoska Mamma” – Teresa Wójcik o wyborach we Włoszech
- „To nasz moment w historii” – z Krzysztofem Wojczalem, prawnikiem, geopolitykiem, rozmawia Agnieszka Żurek
- „Chińska robota” – prof. Marek Jan Chodakiewicz
- „Zbuntowany dyplomata” – Mateusz Kosiński o Romualdzie Spasowskim, ambasadorze PRL w USA
- SPORT: „Polacy w lidze narodów znów trzeci w grupie” Łukasz Bobruk i „Siatkarki się rozpędzają” Barbara Michałowska