Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Miłość w opozycji

Jeden z prominentnych polityków Nowej Lewicy powiedział nie tak dawno, że jeśli Platforma Obywatelska zechce ich połknąć, to stanie im ością w gardle.
 Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Miłość w opozycji
/ pixabay.com

To mogłoby się skończyć nawet tragicznie dla partii Donalda Tuska, gdyby w takim dramatycznym momencie ktoś nie przyszedł jej z pomocą. Przeważają jednak wzajemne umizgi i kuriozalna radość Włodzimierza Czarzastego, że totalni przejmują wartości lewicy takie jak liberalizacja prawa do aborcji, bo to oznacza, że ich hasła są nośne. Oczywiście kryje się za tym złość na Tuska i świadomość tego, że tak mocny skręt w lewo Platformy jest groźny dla dawnych postkomunistów i ich młodych wychowanków. Mniej kontrowersyjny ów skręt okazał się dla tak zwanych konserwatystów w Koalicji Obywatelskiej, jak choćby Paweł Kowal, który z Tuskiem w tej sprawie zgadza się całkowicie.

W tle toczy się oczywiście nieustająca debata o listach wyborczych opozycji (jedna, dwie, trzy i więcej), przy której zwykła opera mydlana staje się fascynującym dziełem filmowym. W zasadzie już wiadomo, że żadnej jednej listy w nadchodzących wyborach parlamentarnych nie będzie, że każdy z graczy walczy o zachowanie swojej tożsamości i odrębności programowej, a nade wszystko nikt nie wierzy Tuskowi. Gdyby nie wojna na Ukrainie, światowy kryzys energetyczny i galopująca inflacja obóz władzy mógłby spać spokojnie i kilkoma posunięciami przedwyborczymi zapewniłby sobie zwycięstwo i większość w Sejmie, a może i w Senacie. Ale niestety, jakkolwiek nie ułoży się opozycja, wynik wyborów zależy od tego, jak PiS poradzi sobie z inflacją i z zimą. Tu najmniejsze potknięcie, jedno nieogrzane mieszkanie czy osiedle w relacji reporterów TVN24, będzie apokalipsą i ruiną całego kraju.

Nie ma wątpliwości, że obydwie frakcje w PO (Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego) idą na frontalne starcie nie tyle z rządzącymi, co po prostu z wizją Polski, którą od 2015 roku realizuje Prawo i Sprawiedliwość – z sukcesami, z porażkami, ale wizją dość twardo trzymającą się umocnienia naszej suwerenności i zwiększenia dobrobytu dla jak największej części społeczeństwa. Ta zbyt mocna i zbyt bardzo niepodległa Polska jest jednak nie do przyjęcia zarówno dla Berlina i Brukseli, jak i dla Platformy, która już zyskała miano partii niemieckiej w Polsce. I tu jest może jeszcze pewna nadzieja na otrzeźwienie części opozycji, a nade wszystko jej wyborców. Może być bowiem i tak (a sytuacja na kontynencie jest dynamiczna), że u progu przyszłorocznych wyborów będziemy wybierać nie między poszczególnymi partiami politycznymi, a między tymi, którzy są za Polską i przeciw Polsce. Wtedy miłosne igraszki trwające od miesięcy pomiędzy Donaldem Tuskiem, Szymonem Hołownią, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Nową Lewicą mogą być po prostu dla części ich wyborców drugorzędne i wręcz nieznośne.

Może być i tak, że nagle PSL pokaże swoją mocną, narodową twarz, a Polska 2050 koniunkturalnie przesunie się do centrum. Byłby to dla PiS wymarzony scenariusz i możliwość rozegrania części opozycji po ewentualnym zwycięstwie wyborczym. To prawda, że dla większości Polaków Unia Europejska stała się jakimś fetyszem, rajem, zupełnie oderwanym od realnej, wrogiej polityki, jaką Bruksela od kilku lat prowadzi wobec Polski. Może się okazać, że większość wyborców oczekuje jednak przede wszystkim obrony naszej państwowości i suwerenności, a nie poddawania się rozkazom Berlina i unijnych satrapów. Taki scenariusz jest realny, więc już teraz obóz władzy powinien pracować nad tym, jak wykorzystać go do zwycięstwa wyborczego i obrony naszej wolności i niepodległości. Wtedy miłość w opozycji zastąpią liczne pozwy rozwodowe, a niewykluczone są też liczne polityczne samobójstwa. Z korzyścią dla Ojczyzny.

 

 

 


 

POLECANE
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie Wiadomości
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie

W obwodzie sumskim walki toczą się wzdłuż granicy, rosyjska armia została tam zatrzymana - poinformował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Rosjanie atakują małymi grupami dywersyjno-rozpoznawczymi w obwodzie dniepropietrowskim, aby stworzyć tam wrażenie rzekomych postępów - dodał.

Nie żyje triumfator znanego polskiego programu z ostatniej chwili
Nie żyje triumfator znanego polskiego programu

Nie żyje Marcin Leszczyński, zwycięzca programu "True Love" i kapitan LKS Drama Zbrosławice. Zmarł w wieku 31 lat.

Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera

Najnowszy sondaż przeprowadzony przez agencję badawczą SW Research na zlecenie portalu rp.pl nie napawa optymizmem dla obecnego premiera. Donald Tusk, mimo utrzymania wotum zaufania przez swój rząd, traci poparcie społeczne.

Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami tylko u nas
Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami

Holendrzy organizują obywatelskie kontrole na granicy z Niemcami, aby powstrzymać migrantów. Tłem tego nowego żądania prawicowego polityka Geerta Wildersa, by wojsko przejęło kontrolę nad granicami państwa, szczególności na granicy z Niemcami, które wydalają migrantów do Holandii.

Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. Dziękuję za wybór z ostatniej chwili
Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. "Dziękuję za wybór"

Krzysztof Bosak jednogłośnie wybrany prezesem Ruchu Narodowego na kongresie w Kaliszu.

„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał polityka
„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał

Komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego w poniedziałek złoży protest wyborczy - zapowiedział w sobotę członek sztabu kandydata KO na prezydenta, wiceszef MON Cezary Tomczyk. Przedstawił też - jak podkreślił - pięć dowodów, że wybory prezydenckie wymagają weryfikacji - tam, gdzie są nieprawidłowości.

Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły z ostatniej chwili
Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły

Prezydent USA Donald Trump rozmawiał z przywódcą Rosji Władimirem Putinem – poinformował przedstawiciel Białego Domu, cytowany w sobotę przez agencję Reutera.

Gwiazda programu Nasz nowy dom nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis Wiadomości
Gwiazda programu "Nasz nowy dom" nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis

Martyna Kupczyk, znana z programu „Nasz nowy dom” oraz „Łowcy skarbów. Kto da więcej”, ujawniła w mediach społecznościowych, że od pewnego czasu zmaga się z poważnym problemem – jest nękana przez stalkera. Jak poinformowała na Instagramie, ofiara ataków nie jest tylko ona sama, ale również jej 10-letnia córka.

Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów z ostatniej chwili
Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów

Policja poszukuje napastnika, który zastrzelił liderkę Demokratów Melissę Hortman w Minnesocie i ranił senatora Johna Hoffmana. Atak miał być motywowany politycznie.

Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole Wiadomości
Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole

Jak informuje tygodniksiedlecki.com w Szkole Podstawowej nr 1 w Siedlcach pojawiły się napięcia związane z obecnością uczniów z Ukrainy. Rodzice z tej placówki skierowali petycję do władz miasta, zwracając uwagę na trudności w nauczaniu oraz relacjach między uczniami. Sprawa miała wywołać dyskusję na szczeblu lokalnym.

REKLAMA

Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Miłość w opozycji

Jeden z prominentnych polityków Nowej Lewicy powiedział nie tak dawno, że jeśli Platforma Obywatelska zechce ich połknąć, to stanie im ością w gardle.
 Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Miłość w opozycji
/ pixabay.com

To mogłoby się skończyć nawet tragicznie dla partii Donalda Tuska, gdyby w takim dramatycznym momencie ktoś nie przyszedł jej z pomocą. Przeważają jednak wzajemne umizgi i kuriozalna radość Włodzimierza Czarzastego, że totalni przejmują wartości lewicy takie jak liberalizacja prawa do aborcji, bo to oznacza, że ich hasła są nośne. Oczywiście kryje się za tym złość na Tuska i świadomość tego, że tak mocny skręt w lewo Platformy jest groźny dla dawnych postkomunistów i ich młodych wychowanków. Mniej kontrowersyjny ów skręt okazał się dla tak zwanych konserwatystów w Koalicji Obywatelskiej, jak choćby Paweł Kowal, który z Tuskiem w tej sprawie zgadza się całkowicie.

W tle toczy się oczywiście nieustająca debata o listach wyborczych opozycji (jedna, dwie, trzy i więcej), przy której zwykła opera mydlana staje się fascynującym dziełem filmowym. W zasadzie już wiadomo, że żadnej jednej listy w nadchodzących wyborach parlamentarnych nie będzie, że każdy z graczy walczy o zachowanie swojej tożsamości i odrębności programowej, a nade wszystko nikt nie wierzy Tuskowi. Gdyby nie wojna na Ukrainie, światowy kryzys energetyczny i galopująca inflacja obóz władzy mógłby spać spokojnie i kilkoma posunięciami przedwyborczymi zapewniłby sobie zwycięstwo i większość w Sejmie, a może i w Senacie. Ale niestety, jakkolwiek nie ułoży się opozycja, wynik wyborów zależy od tego, jak PiS poradzi sobie z inflacją i z zimą. Tu najmniejsze potknięcie, jedno nieogrzane mieszkanie czy osiedle w relacji reporterów TVN24, będzie apokalipsą i ruiną całego kraju.

Nie ma wątpliwości, że obydwie frakcje w PO (Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego) idą na frontalne starcie nie tyle z rządzącymi, co po prostu z wizją Polski, którą od 2015 roku realizuje Prawo i Sprawiedliwość – z sukcesami, z porażkami, ale wizją dość twardo trzymającą się umocnienia naszej suwerenności i zwiększenia dobrobytu dla jak największej części społeczeństwa. Ta zbyt mocna i zbyt bardzo niepodległa Polska jest jednak nie do przyjęcia zarówno dla Berlina i Brukseli, jak i dla Platformy, która już zyskała miano partii niemieckiej w Polsce. I tu jest może jeszcze pewna nadzieja na otrzeźwienie części opozycji, a nade wszystko jej wyborców. Może być bowiem i tak (a sytuacja na kontynencie jest dynamiczna), że u progu przyszłorocznych wyborów będziemy wybierać nie między poszczególnymi partiami politycznymi, a między tymi, którzy są za Polską i przeciw Polsce. Wtedy miłosne igraszki trwające od miesięcy pomiędzy Donaldem Tuskiem, Szymonem Hołownią, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Nową Lewicą mogą być po prostu dla części ich wyborców drugorzędne i wręcz nieznośne.

Może być i tak, że nagle PSL pokaże swoją mocną, narodową twarz, a Polska 2050 koniunkturalnie przesunie się do centrum. Byłby to dla PiS wymarzony scenariusz i możliwość rozegrania części opozycji po ewentualnym zwycięstwie wyborczym. To prawda, że dla większości Polaków Unia Europejska stała się jakimś fetyszem, rajem, zupełnie oderwanym od realnej, wrogiej polityki, jaką Bruksela od kilku lat prowadzi wobec Polski. Może się okazać, że większość wyborców oczekuje jednak przede wszystkim obrony naszej państwowości i suwerenności, a nie poddawania się rozkazom Berlina i unijnych satrapów. Taki scenariusz jest realny, więc już teraz obóz władzy powinien pracować nad tym, jak wykorzystać go do zwycięstwa wyborczego i obrony naszej wolności i niepodległości. Wtedy miłość w opozycji zastąpią liczne pozwy rozwodowe, a niewykluczone są też liczne polityczne samobójstwa. Z korzyścią dla Ojczyzny.

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe