O co wspólnie apelowali przywódcy religijni na koniec Kongresu w Kazachstanie?
Uczestnicy kongresu, obradującego pod hasłem „Rola zwierzchników światowych i tradycyjnych religii w duchowym i społecznym rozwoju ludzkości w okresie popandemicznym”, doszli wspólnie do wniosku, że „negatywne skutki pandemii można przezwyciężyć tylko wspólnym wysiłkiem, wspólną pracą i wzajemną pomocą”.
Stop przemocy
"Jesteśmy przekonani, że rozpętanie jakiegokolwiek konfliktu zbrojnego, tworzącego ogniska napięć i konfrontacji, powoduje reakcje łańcuchowe, które osłabiają stosunki międzynarodowe. Uważamy, że ekstremizm, radykalizm, terroryzm i wszelkie inne formy przemocy i wojen, bez względu na ich cele, nie mają nic wspólnego z prawdziwą religią i muszą zostać odrzucone w najostrzejszych słowach. Stanowczo apelujemy do rządów krajowych i upoważnionych organizacji międzynarodowych o udzielenie wszechstronnej pomocy wszystkim grupom religijnym i wspólnotom etnicznym, które w wyniku wojen i konfliktów zbrojnych padły ofiarą łamania praw i przemocy ze strony ekstremistów i terrorystów. Wzywamy światowych przywódców do porzucenia wszelkiej agresywnej i destrukcyjnej retoryki, która prowadzi do destabilizacji świata oraz do zaprzestania konfliktów i rozlewu krwi we wszystkich zakątkach naszego świata" – napisali uczestnicy kongresu.
Wezwali „przywódców religijnych i wybitne osobistości polityczne z różnych części świata do niestrudzonego rozwijania dialogu w imię przyjaźni, solidarności i pokojowego współistnienia”. Opowiedzieli się „za aktywnym zaangażowaniem przywódców światowych i tradycyjnych religii oraz wybitnych osobistości politycznych w proces rozwiązywania konfliktów w celu osiągnięcia długoterminowej stabilizacji”.
Różnice wyrazem Bożej mądrości
Jednocześnie zauważyli, że „pluralizm i różnice religijne, kolor skóry, płeć, rasa i język są wyrazem mądrości woli Bożej w dziele stwórczym”. Dlatego nie do przyjęcia są przypadki „przymuszania do konkretnej religii i doktryny religijnej”.
Wezwali do „wspierania wszelkich praktycznych inicjatyw na rzecz podejmowania dialogu międzyreligijnego i międzywyznaniowego, na rzecz budowania sprawiedliwości społecznej i solidarności wszystkich narodów”. Podkreślili znaczenie Dokumentu o Ludzkim Braterstwie (podpisanego w lutym 2019 roku w Abu Zabi przez papieża i wielkiego imama Al-Azharu), przyjętej przez ONZ w rezolucji z grudnia 2020 roku, oraz Deklaracji z Mekki z maja 2019 roku [przygotowanej przez Światową Ligę Muzułmańską – KAI], wzywających do wzajemnego szacunku i zrozumienia między wyznawcami różnych religii dla wspólnego dobra.
Szkodliwość stereotypów i wartość dialogu
Wyrazili przekonanie, że „Wszechmogący stworzył wszystkich ludzi równymi, bez względu na ich przynależność rasową, religijną, etniczną lub inną przynależność lub status społeczny, dlatego tolerancja, szacunek i wzajemne zrozumienie stanowią podstawę wszelkich nauk religijnych”. Wezwali „osobistości polityczne i publiczne, dziennikarzy i blogerów, aby wystrzegali się uogólnień religijnych i nie utożsamiali ekstremizmu i terroryzmu z całymi narodami i religiami miłującymi pokój”. Opowiedzieli się „za zwiększeniem roli edukacji i formacji religijnej we wzmacnianiu pełnego szacunku współistnienia religii i kultur oraz obalaniu niebezpiecznych uprzedzeń pseudoreligijnych”. Zadeklarowali też dążenie do rozwijania dialogu „z mediami i innymi instytucjami społecznymi, aby wyjaśnić znaczenie wartości religijnych dla promowania znajomości religii, tolerancji międzyreligijnej i pokoju społecznego”.
***
Zapowiedzieli, że następny kongres odbędzie się w Nur-Sułtanie w 2025 roku.
Deklarację końcową odczytała Jo Bailey Wells, anglikańska biskupka Dorking. Następnie, odnosząc się do jej treści, głos zabrali kolejno: papież Franciszek, wielki imam sunnickiego uniwersytetu Al-Azhar w Kairze Ahmed el-Tayeb, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego metropolita Antoni, minister spraw islamskich Arabii Saudyjskiej Abdullatif bin Abdulaziz Al-Sheikh i aszkenazyjski naczelny rabin Izarela David Lau. Obrady kongresu zamknął prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew.
pb (KAI) / Nur-Sułtan