[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Do Azji Południowo-Wschodniej

Z wybijających się regionalistycznych pozycji o islamie w Azji monografia Howarda M. Federspiela, „Sultans, Shamans, and Saints: Islam and Muslims in Southeast Asia” [Sułtanowie, szamani i święci: Islam i muzułmanie w Azji Południowo-Wschodniej] (Honolulu, HI: University of Hawai’i Press, 2007), charakteryzuje się antropologicznym podejściem do zjawiska, opisywanego całościowo i syntetycznie na podstawie Indonezji, Filipin, Malezji i okolic.
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Do Azji Południowo-Wschodniej
/ Foto T. Gutry

Federspiel jest chyba moim ulubionym naukowcem, jeśli chodzi o ten region. Na przykład przyznaje otwarcie, że przez stulecia muzułmańskie ludy Iranum czy Tausug stale napadały na środkowe Filipiny, gdzie porywano chrześcijańskich Visayanów i innych jeszcze w XIX w. Ofiary „dystrybuowano w zonie muzułmańskiej” Azji Południowo-Wschodniej.

A tak pisze o Sulu i Mindanao w tym samym okresie: „Reakcja ludności Sulu na Hiszpanów była mocna. Szczególnie nie podobała się obecność hiszpańskich księży i misjonarzy oraz ich wiecznych żądań na temat konwersji na chrześcijaństwo. Obok tego, instytucja pogłównego i duszący charakter hiszpańskiej okupacji wojskowej wywoływał mocny resentyment. Najpoważniejsza reakcja przybrała formę ataków terrorystycznych na nie-muzułmanów – czasami Hiszpanów, często Chińczyków, a czasami miejscowych chrześcijańskich konwertytów. Ataki te przeprowadzali oddani sprawie «komandosi-samobójcy» (juramentado; orang jang perang sabil), którzy ganiali jak oszalali, bez rozróżniania zabijali każdego napotkanego na swojej drodze, aż sami padali zabici. W rzeczywistości ataki te nie były bardzo skuteczne, chociaż stały się bardzo podminowujące dla wszystkich nie-muzułmanów... [Podobnie Datu Utto (1861-1899), wojskowy wódz] sułtanatu Buayan, najsilniejszego państwa na południowo-wschodnim Mindanao między 1865 a 1885... dostał mocne wsparcie muzułmańskich nauczycieli (‘alim) oraz używał komandosów-samobójców, którzy byli tym muzułmańskim funkcjonariuszom oddani przeciwko Hiszpanom, raz wysyłając 40 z nich w czasie jednej kampanii. Sąsiednie państwa bały się go bardziej niż Hiszpanów i w związku z tym zawarły traktaty z Hiszpanami, aby mu się przeciwstawić”.

Autor ten podaje wiele ekscentrycznych faktów. Przykładowo w XIX w. w indonezyjskim Aceh i Medan meczety planowali holenderscy architekci w ramach państwowego (kolonialnego) programu robót publicznych. Ciekawe są też wywody Federspiela na temat dżihadystów walczących przeciw Japończykom w czasie II wojny światowej.

Federspiel odnotowuje też, że mahometańskim misjonarzom i pustelnikom czasami udawało się złagodzić tubylcze zwyczaje pogańskie. Na przykład w niektórych rejonach dzisiejszej Indonezji praktykowano opiekanie na rożnie nad ogniem kobiet zaraz po porodzie, aby odpędzić złe duchy. Powodowało to nieraz bolesne oparzenia. Wpływ sufich spowodował stopniową zgodę na złagodzenie, a potem zarzucenie tego zwyczaju.

O miejscowych mistykach autor pisze: „W rozmaitych miejscach w całej zonie [islamskiej] miały również miejsce uroczystości «przekłuwania» (dabus), w których tancerze, przy akompaniamencie małej grupy muzyków z bębnami, gongami i instrumentami smyczkowymi, śpiewali, wychwalając Boga i Proroka. W kluczowym momencie przedstawienia, podczas gdy niektórzy tancerze osiągnęli stadium mistycznego transu, ostre instrumenty, takie jak sztylety, noże i gwoździe, były wbijane w ich skórę bez widocznej szkody dla nich... Te formy religijne, w ramach których śpiewano i skandowano, przeniknęły wszystkie części zony muzułmańskiej, a odnaleźć je było można w świecie malajskim, jawajskim i na wschodnim krańcu zony wśród ludu Maranao na południu wysp filipińskich”.

Federspiel pisze obszernie o kompromisie między szariatem a zwyczajami pogańskimi w Aceh na Sumatrze. Nadmienia, że karano za złodziejstwo amputacją rąk czy nóg zgodnie z szariatem, ale jednocześnie sądy królewskie mogły być bardzo kapryśne i okrutne, stosując lokalne prawo zwyczajowe, szczególnie gdy jakiś czyn odbierano jako osobisty afront przeciw władzy. Wtedy islamska sprawiedliwość uniwersalna szariatu przestawała się liczyć.

Uzupełniającą lekturą w regionie Azji Południowo-Wschodniej są prace Petera Riddella oraz Carool Kersten. Ten pierwszy w pracy „Islam and the Malay-Indonesian World: Transmission and Response” [Islam i malajsko-indonezyjski świat: Przekazywanie i odpowiedź] (Honolulu, HI: University of Hawai’i Press, 2001) przeciwstawia się postmodernizmowi: „A więc raczej niż poddać się post-modernistycznej «ideologicznej poprawności», świadomie stosuję terminy takie jak ortodoksyjny, heterodoksyjny, oraz inne związane z nimi, gdzie uważam, że jest to konieczne, aby zrozumieć dynamikę zjawiska, które badamy”. Słowa mają znaczyć słowa i już.

Riddell pisze o muzułmanach z sympatią osoby wierzącej. Opisuje rozmaite sposoby, na jakie islam importowany z Bliskiego Wschodu i Indii został przetworzony po swojsku w światach południowo-wschodniej Azji.

Autor nie unika tzw. tematów kontrowersyjnych. Na przykład odnotowuje, że w procesie misjonarskim mahometańskim pomogli również konwertyci z judaizmu na islam, zjawisko zwane jako israiliyya. „Są dowody na wczesne konwersje żydowskie na islam podczas życia Mahometa. Ibn Ishaq podaje w swojej biografii proroka, że czołowy rabin z Mediny zwany ‘Abd Allah b. Salam zaakceptował twierdzenie Mahometa, że jest on prorokiem i nawoływał swoich żydowskich współwyznawców, aby zrobili to samo. Bez wątpienia rabin wniósł ze sobą do swej zaadoptowanej wiary zasób żydowskich narracji. Ale dwa główne nazwiska, które oddziaływały jako najważniejsze źródła żydowsko-islamskich tradycji, to Ka’b al-Ahbar (zm. 652/653), który urodził się Żydem i przeszedł na islam w 638, oraz Wahb Ibn Munabbih (zm. 728), słynny pisarz wczesnoislamskiego okresu. Mamy sprzeczne informacje o tym, czy urodził się już jako muzułmanin, ale o żydowskich korzeniach, czy też urodził się jako Żyd i przeszedł na islam. Również ważną osobą w przekazywaniu tych opowieści był Ibn ‘Abbas, uznany za «ojca koranicznej egzegezy». Pozycja Ibn ‘Abbasa jako ortodoksyjnego muzułmanina jest nie do zakwestionowania w oczach ortodoksyjnych naukowców. Mimo tego jego własne piśmiennictwo zapożyczało w dużym stopniu z materiałów uzyskanych od żydowskich konwertytów na islam, a w tym Ka’ba al-Abhara i Wahba b. Munabbiha. Autorytet własny, który był przynależny nazwisku Ibn ‘Abbas, zagwarantował płynne wejście wielu biblijnych przypowieści i apokryfów do powstającego wtedy zasobu islamskiej literatury w twórczym okresie islamu”.

Odnotujmy dalej opinię Riddella o mistykach-sufitach: „Zakon Rifaiyya w świecie malajskim praktykował cały cykl rytuałów, których nauczył się w innych częściach muzułmańskiego świata. Wśród nich mieliśmy czyny, na które składały się szczególnie natężone niebezpieczeństwa fizyczne czy dyskomfort, takie jak obrządek dubbus, podczas którego Sufi zadawali sobie rany w stanie transu, jak również jedli żywe węże, siadali wewnątrz nagrzanych pieców, czy jeździli na lwach. Adepci Rifaiyya wierzyli, że biorąc udział w takich przedsięwzięciach, które wymagały takich fizycznych trudności, mogli oni udowodnić sobie i innym, że byli w stanie wytrzymać te fizyczne wyzwania, ale wciąż pozostawali skoncentrowani na swej duchowej interakcji ze Stwórcą w stanie transu”.

W końcu naukowiec tłumaczy: „Istnieje fundamentalne napięcie między pluralistycznym relatywizmem, który zdominował większość krajów Zachodu pod koniec XX wieku, a jednomyślnym ekskluzywizmem, który odnajdujemy w większości w islamskim piśmiennictwie i klasycznych piśmiennictwie naukowym”.

Tymczasem Carool Kersten w swojej, „A History of Islam in Indonesia: Unity in Diversity” [Historia islamu w Indonezji: Jedność w dywersyfikacji] (Edinburgh: Edinburgh University Press, 2017) argumentuje, że islam, w tym Indonezji, zlał się z nacjonalizmem, albo nawet został jemu podporządkowany. Wzmacnia argumenty Fiederspiela o kompromisie między islamem a miejscowymi zwyczajami, na przykład pokazując selektywną praktykę dworu na Jawie, gdzie zabroniono hazardu oraz używania opium, ale dozwolono picie alkoholu oraz walki kogutów, czy współczesną tolerancję przez partię islamską Nahdatul Ulama pewnych tradycyjnych sztuk walki oraz znachorstwa i ziołoznawstwa jako emanacji kultury lokalnej”. A przecież fundamentaliści islamscy wszystko to starali się wyeliminować. Ponadto Kersten podaje masę ciekawostek, wzmacniając wizję pluralistyczną światów islamu. Choćby nadmienia, że w XVI w. w Demak miejscowi suficcy święci byli czołowymi dżihadystami w okolicy, a w XIX w. holenderskie władze kolonialne porównywały jedno z bractw muzułmańskich do wolnomularzy.

Cdn.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 26 lipca 2022
Intel z DC

 


 

POLECANE
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton Wiadomości
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton

Organizacja Crimestoppers wyznaczyła nagrodę 20 tys. funtów za informacje pomagające wyjaśnić sprawę zabójstwa 45-letniego Polaka w Southampton. Ciało mężczyzny, ze śladami pożaru, znaleziono 8 października w rejonie rezerwatu przyrody Southampton Common.

Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON z ostatniej chwili
Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON

Były szef BBN z czasów prezydenta Andrzeja Dudy, gen. Dariusz Łukowski został powołany na funkcje dyrektora Departamentu Strategii i Planowania Obronnego w resorcie obrony narodowej - poinformował we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Niemcy likwidują Pociąg do Kultury. Kursuje między Berlinem i Wrocławiem Wiadomości
Niemcy likwidują "Pociąg do Kultury". Kursuje między Berlinem i Wrocławiem

Weekendowe połączenie kolejowe, łączące Berlin z Wrocławiem i oferujące pasażerom wydarzenia artystyczne w drodze, jest bliski zamknięcia. Niemieckie media informują, że projekt przestanie funkcjonować po grudniu 2025 roku z powodów finansowych.

Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki z ostatniej chwili
Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki

We wtorkowy wieczór mieszkańcy różnych regionów Polski donosili o tajemniczych światłach na niebie; niebo nad Mazowszem, Śląskiem i Podkarpaciem rozświetliły pomarańczowe kule ognia. Choć część osób podejrzewa wojskowe flary, wiele wskazuje na to, że to po prostu... „spadające gwiazdy”. 

Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów z ostatniej chwili
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów

Cały ruch lotniczy na lotnisku w Brukseli został wstrzymany we wtorek wieczorem w związku z wtargnięciem co najmniej jednego drona – podały belgijskie media, powołując się na agencję prasową Belga. Samoloty przekierowano na lotnisko w Liege, które niedługo potem również zamknięto w związku z aktywnością bezzałogowców.

Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc. Wiadomości
Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc.

W Polsce i w całej Europie zaczyna brakować jaj. To efekt ognisk grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu, które uderzyły w największe centra produkcji. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz alarmuje, że ceny jaj już mocno rosną — i nie ma szans, by szybko wróciły do poziomów z poprzednich miesięcy.

Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Od 8 do 16 listopada 2025 r. Dworzec Warszawa Centralna zostanie wyłączony z obsługi pociągów dalekobieżnych z powodu modernizacji infrastruktury kolejowej. Pasażerów czekają spore zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity i SKM, dodatkowe linie komunikacji miejskiej oraz honorowanie biletów na wielu trasach w stolicy.

Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka z ostatniej chwili
Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zdecydował o ponownym zawieszeniu sędziego Jakuba Iwańca. Decyzja zapadła we wtorek, czyli tego samego dnia, w którym Sąd Najwyższy uchylił wcześniejsze zarządzenie o zawieszeniu go w obowiązkach.

Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska rosyjski trójkąt karaibski z ostatniej chwili
Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska "rosyjski trójkąt karaibski"

Wenezuela stoi na krawędzi przełomu. Upadek reżimu Nicolasa Maduro oznaczałby nie tylko koniec socjalistycznej dyktatury, ale też rozpad rosyjskiego układu wpływów w Ameryce Łacińskiej. Czy Donald Trump naprawdę doprowadzi do końca ery „rosyjskiego trójkąta karaibskiego”?

Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję z ostatniej chwili
Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję

Prezydent Karol Nawrocki we wtorek podpisał nowelizację ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Ma ona ułatwić proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez wywłaszczanych, przewiduje też zaliczki do 85 proc. wysokości odszkodowania.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Do Azji Południowo-Wschodniej

Z wybijających się regionalistycznych pozycji o islamie w Azji monografia Howarda M. Federspiela, „Sultans, Shamans, and Saints: Islam and Muslims in Southeast Asia” [Sułtanowie, szamani i święci: Islam i muzułmanie w Azji Południowo-Wschodniej] (Honolulu, HI: University of Hawai’i Press, 2007), charakteryzuje się antropologicznym podejściem do zjawiska, opisywanego całościowo i syntetycznie na podstawie Indonezji, Filipin, Malezji i okolic.
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Do Azji Południowo-Wschodniej
/ Foto T. Gutry

Federspiel jest chyba moim ulubionym naukowcem, jeśli chodzi o ten region. Na przykład przyznaje otwarcie, że przez stulecia muzułmańskie ludy Iranum czy Tausug stale napadały na środkowe Filipiny, gdzie porywano chrześcijańskich Visayanów i innych jeszcze w XIX w. Ofiary „dystrybuowano w zonie muzułmańskiej” Azji Południowo-Wschodniej.

A tak pisze o Sulu i Mindanao w tym samym okresie: „Reakcja ludności Sulu na Hiszpanów była mocna. Szczególnie nie podobała się obecność hiszpańskich księży i misjonarzy oraz ich wiecznych żądań na temat konwersji na chrześcijaństwo. Obok tego, instytucja pogłównego i duszący charakter hiszpańskiej okupacji wojskowej wywoływał mocny resentyment. Najpoważniejsza reakcja przybrała formę ataków terrorystycznych na nie-muzułmanów – czasami Hiszpanów, często Chińczyków, a czasami miejscowych chrześcijańskich konwertytów. Ataki te przeprowadzali oddani sprawie «komandosi-samobójcy» (juramentado; orang jang perang sabil), którzy ganiali jak oszalali, bez rozróżniania zabijali każdego napotkanego na swojej drodze, aż sami padali zabici. W rzeczywistości ataki te nie były bardzo skuteczne, chociaż stały się bardzo podminowujące dla wszystkich nie-muzułmanów... [Podobnie Datu Utto (1861-1899), wojskowy wódz] sułtanatu Buayan, najsilniejszego państwa na południowo-wschodnim Mindanao między 1865 a 1885... dostał mocne wsparcie muzułmańskich nauczycieli (‘alim) oraz używał komandosów-samobójców, którzy byli tym muzułmańskim funkcjonariuszom oddani przeciwko Hiszpanom, raz wysyłając 40 z nich w czasie jednej kampanii. Sąsiednie państwa bały się go bardziej niż Hiszpanów i w związku z tym zawarły traktaty z Hiszpanami, aby mu się przeciwstawić”.

Autor ten podaje wiele ekscentrycznych faktów. Przykładowo w XIX w. w indonezyjskim Aceh i Medan meczety planowali holenderscy architekci w ramach państwowego (kolonialnego) programu robót publicznych. Ciekawe są też wywody Federspiela na temat dżihadystów walczących przeciw Japończykom w czasie II wojny światowej.

Federspiel odnotowuje też, że mahometańskim misjonarzom i pustelnikom czasami udawało się złagodzić tubylcze zwyczaje pogańskie. Na przykład w niektórych rejonach dzisiejszej Indonezji praktykowano opiekanie na rożnie nad ogniem kobiet zaraz po porodzie, aby odpędzić złe duchy. Powodowało to nieraz bolesne oparzenia. Wpływ sufich spowodował stopniową zgodę na złagodzenie, a potem zarzucenie tego zwyczaju.

O miejscowych mistykach autor pisze: „W rozmaitych miejscach w całej zonie [islamskiej] miały również miejsce uroczystości «przekłuwania» (dabus), w których tancerze, przy akompaniamencie małej grupy muzyków z bębnami, gongami i instrumentami smyczkowymi, śpiewali, wychwalając Boga i Proroka. W kluczowym momencie przedstawienia, podczas gdy niektórzy tancerze osiągnęli stadium mistycznego transu, ostre instrumenty, takie jak sztylety, noże i gwoździe, były wbijane w ich skórę bez widocznej szkody dla nich... Te formy religijne, w ramach których śpiewano i skandowano, przeniknęły wszystkie części zony muzułmańskiej, a odnaleźć je było można w świecie malajskim, jawajskim i na wschodnim krańcu zony wśród ludu Maranao na południu wysp filipińskich”.

Federspiel pisze obszernie o kompromisie między szariatem a zwyczajami pogańskimi w Aceh na Sumatrze. Nadmienia, że karano za złodziejstwo amputacją rąk czy nóg zgodnie z szariatem, ale jednocześnie sądy królewskie mogły być bardzo kapryśne i okrutne, stosując lokalne prawo zwyczajowe, szczególnie gdy jakiś czyn odbierano jako osobisty afront przeciw władzy. Wtedy islamska sprawiedliwość uniwersalna szariatu przestawała się liczyć.

Uzupełniającą lekturą w regionie Azji Południowo-Wschodniej są prace Petera Riddella oraz Carool Kersten. Ten pierwszy w pracy „Islam and the Malay-Indonesian World: Transmission and Response” [Islam i malajsko-indonezyjski świat: Przekazywanie i odpowiedź] (Honolulu, HI: University of Hawai’i Press, 2001) przeciwstawia się postmodernizmowi: „A więc raczej niż poddać się post-modernistycznej «ideologicznej poprawności», świadomie stosuję terminy takie jak ortodoksyjny, heterodoksyjny, oraz inne związane z nimi, gdzie uważam, że jest to konieczne, aby zrozumieć dynamikę zjawiska, które badamy”. Słowa mają znaczyć słowa i już.

Riddell pisze o muzułmanach z sympatią osoby wierzącej. Opisuje rozmaite sposoby, na jakie islam importowany z Bliskiego Wschodu i Indii został przetworzony po swojsku w światach południowo-wschodniej Azji.

Autor nie unika tzw. tematów kontrowersyjnych. Na przykład odnotowuje, że w procesie misjonarskim mahometańskim pomogli również konwertyci z judaizmu na islam, zjawisko zwane jako israiliyya. „Są dowody na wczesne konwersje żydowskie na islam podczas życia Mahometa. Ibn Ishaq podaje w swojej biografii proroka, że czołowy rabin z Mediny zwany ‘Abd Allah b. Salam zaakceptował twierdzenie Mahometa, że jest on prorokiem i nawoływał swoich żydowskich współwyznawców, aby zrobili to samo. Bez wątpienia rabin wniósł ze sobą do swej zaadoptowanej wiary zasób żydowskich narracji. Ale dwa główne nazwiska, które oddziaływały jako najważniejsze źródła żydowsko-islamskich tradycji, to Ka’b al-Ahbar (zm. 652/653), który urodził się Żydem i przeszedł na islam w 638, oraz Wahb Ibn Munabbih (zm. 728), słynny pisarz wczesnoislamskiego okresu. Mamy sprzeczne informacje o tym, czy urodził się już jako muzułmanin, ale o żydowskich korzeniach, czy też urodził się jako Żyd i przeszedł na islam. Również ważną osobą w przekazywaniu tych opowieści był Ibn ‘Abbas, uznany za «ojca koranicznej egzegezy». Pozycja Ibn ‘Abbasa jako ortodoksyjnego muzułmanina jest nie do zakwestionowania w oczach ortodoksyjnych naukowców. Mimo tego jego własne piśmiennictwo zapożyczało w dużym stopniu z materiałów uzyskanych od żydowskich konwertytów na islam, a w tym Ka’ba al-Abhara i Wahba b. Munabbiha. Autorytet własny, który był przynależny nazwisku Ibn ‘Abbas, zagwarantował płynne wejście wielu biblijnych przypowieści i apokryfów do powstającego wtedy zasobu islamskiej literatury w twórczym okresie islamu”.

Odnotujmy dalej opinię Riddella o mistykach-sufitach: „Zakon Rifaiyya w świecie malajskim praktykował cały cykl rytuałów, których nauczył się w innych częściach muzułmańskiego świata. Wśród nich mieliśmy czyny, na które składały się szczególnie natężone niebezpieczeństwa fizyczne czy dyskomfort, takie jak obrządek dubbus, podczas którego Sufi zadawali sobie rany w stanie transu, jak również jedli żywe węże, siadali wewnątrz nagrzanych pieców, czy jeździli na lwach. Adepci Rifaiyya wierzyli, że biorąc udział w takich przedsięwzięciach, które wymagały takich fizycznych trudności, mogli oni udowodnić sobie i innym, że byli w stanie wytrzymać te fizyczne wyzwania, ale wciąż pozostawali skoncentrowani na swej duchowej interakcji ze Stwórcą w stanie transu”.

W końcu naukowiec tłumaczy: „Istnieje fundamentalne napięcie między pluralistycznym relatywizmem, który zdominował większość krajów Zachodu pod koniec XX wieku, a jednomyślnym ekskluzywizmem, który odnajdujemy w większości w islamskim piśmiennictwie i klasycznych piśmiennictwie naukowym”.

Tymczasem Carool Kersten w swojej, „A History of Islam in Indonesia: Unity in Diversity” [Historia islamu w Indonezji: Jedność w dywersyfikacji] (Edinburgh: Edinburgh University Press, 2017) argumentuje, że islam, w tym Indonezji, zlał się z nacjonalizmem, albo nawet został jemu podporządkowany. Wzmacnia argumenty Fiederspiela o kompromisie między islamem a miejscowymi zwyczajami, na przykład pokazując selektywną praktykę dworu na Jawie, gdzie zabroniono hazardu oraz używania opium, ale dozwolono picie alkoholu oraz walki kogutów, czy współczesną tolerancję przez partię islamską Nahdatul Ulama pewnych tradycyjnych sztuk walki oraz znachorstwa i ziołoznawstwa jako emanacji kultury lokalnej”. A przecież fundamentaliści islamscy wszystko to starali się wyeliminować. Ponadto Kersten podaje masę ciekawostek, wzmacniając wizję pluralistyczną światów islamu. Choćby nadmienia, że w XVI w. w Demak miejscowi suficcy święci byli czołowymi dżihadystami w okolicy, a w XIX w. holenderskie władze kolonialne porównywały jedno z bractw muzułmańskich do wolnomularzy.

Cdn.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 26 lipca 2022
Intel z DC

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe