[Tylko u nas ]Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Długie trwanie w islamie

Okresowe prześladowania homoseksualistów i pedofili nie pomagały. W tym względzie mamy do czynienia z długim trwaniem tych zwyczajów. W XIX w. w Afganistanie angielscy żołnierze z wielkim zdziwieniem ujrzeli pasztuńskich mężczyzn z malowanymi paznokciami u stóp, którzy zachowywali się kokieteryjnie, po kobiecemu. Podchodzili do Anglików, głaskali łagodnie po twarzach i proponowali usługi seksualne. Na podobne rzeczy natknęli się Rosjanie. Podbiwszy Bucharę i okolicę w XIX w., moskiewscy imperialiści byli w szoku, gdy zapoznali się z wszędobylską instytucją „tańczących chłopców”.
 [Tylko u nas ]Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Długie trwanie w islamie
/ Foto T. Gutry

 Pisze o tym choćby Robert D. Crews w „For Prophet and Tsar: Islam and Empire in Russia and Central Asia” [Za proroka i cara: Islam i imperium w Rosji i Azji Centralnej] (Cambridge: Harvard University Press, 2006). Peter Hopkirk, agent rosyjski w Bucharze w połowie wieku XIX, ze wstrętem raportował, że jeśli chodzi o abominacje seksualne, to miasto to jest gorsze nawet niż Konstantynopol: „Sodoma i Gomora”. Sam emir, oprócz żeńskiego haremu, miał na swoje zawołanie do 50 „zdegenerowanych istot” (degraded beings), czyli chłopców. Zob. Peter Hopkirk, „The Great Game: The Struggle for Empire in Central Asia” [Wielka Gra: Walka o imperium w Azji Środkowej] (New York, Tokyo, and London: Kodansha International, 1992).

W połowie XX w. opisywał instytucję „tańczących chłopców”, a w tym i męskich prostytutek, wśród zamieszkujących na wielkich bagnach Iraku Arabów Wilfred Thesiger, „The Marsh Arabs” (New York: Penguin Books, 2008). Wśród irackich szyitów swoje doświadczenia opisała Elizabeth Warnock Fernea, „Guests of the Sheik: An Ethnography of an Iraqi Village” [Goście szejka: Etnografia irackiej wsi] (New York: Anchor Books, A Division of Random House, Inc., 1989). Notabene nie jest jasne, czy Amerykanka wiedziała, co widzi, gdy szejk sprezentował jej „tańczących chłopców” – po tym, jak zatańczyli dla mężczyzn – jako niewinną rozrywkę dla amerykańskiej badaczki odwiedzającej jego harem w połowie XX w.), a potem, gdy była ona na weselu, pojawili się też tańczący chłopcy przebrani za kobiety.

W niektórych wypadkach w arabskiej kulturze plemiennej tolerowano męskich transseksualistów oraz kobiety żyjące jako mężczyźni (mustardżil). Ubierały się po męsku. Spały otwarcie z innymi kobietami oraz uczestniczyły w życiu swej społeczności, a nawet w walkach. Odnotował to Thesiger jeszcze w połowie XX w. wśród Arabów bagiennych.
Aby zgłębić sprawę sodomii w ramach kultury muzułmańskiej, należy przede wszystkim uświadomić sobie, że większość tej społeczności nie uważa aktów homoseksualnych za homoseksualizm. Poezja i proza w języku arabskim i innych jest pełna przykładów takiego podejścia do życia. Na przykład wiersze i przypowieści pasztuńskie są przepełnione homoerotyzmem. Oznacza to, że gwałtowne uczucia jednego mężczyzny do drugiego oraz odbywanie aktów seksualnych z takowym w wyobraźni tubylców niekoniecznie równa się homoseksualizmowi. To jest po prostu danie swojej rządzy chwilowego upustu. A potem wraca się do kobiet w większości wypadków. Nawet dłuższy romans w ramach tej samej płci (męskiej) kończy się założeniem rodziny i co najwyżej niewiernością małżeńską, skokiem na bok, na chłopców.

W taki sposób opisuje tę sprawę z autopsji, obserwując dwóch młodych Arabów, T.E. Lawrence:
„Byli oni przykładem wschodniej tkliwości, która powstała nieuniknienie z powodu segregacji kobiet. Takie przyjaźnie, które często prowadziły do męskich miłości o głębi i sile przerastających znacznie naszą zarozumiałość umaczaną w cielesności. Gdy pozostawało to niewinnym, byli oni gorący i bezwstydni. Gdy pojawiała się seksualność, zamieniało się to w kompromisowy, nieuduchowiony związek, jak małżeństwo”.

W kontekście niejednoznaczności co do istoty homoseksualizmu w kulturze muzułmańskiej i plemiennej głównym problemem jawi się sam akt penetracji. Wiąże się on bowiem z poddaniem się silniejszemu. Seks między dwoma mężczyznami dzieli się więc według tego, kto daje, a kto bierze. Dający ma status podrzędny, pasywny, zmienia się niejako w kobietę. Biorący pełni rolę dominującą, a więc naturalnie męską. Stąd stygmat spada głównie na partnera, gdyż gwałciciele przenigdy nie samoidentyfikują się jako „geje” czy homoseksualiści, a tylko jako dominujący. A gwałceni, czy też dający to naturalnie, to „cioty” i „pedały”.

Cdn.
Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 8 czerwca 2022 r.
Intel z DC

 

 


 

POLECANE
Wiadomości
80 lat listu, który dzielił dowódców AK

12 sierpnia 2025 roku minęło dokładnie 80 lat od momentu, gdy ówczesny kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, jeden z najbardziej bezkompromisowych dowódców Armii Krajowej, napisał list otwarty do płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”. List ten, stanowiący świadectwo głębokiego podziału w powojennym podziemiu, nabiera nowego znaczenia w obliczu historii i losów obu legendarnych oficerów, którzy ostatecznie zostali awansowani na stopień generała brygady, ale w skrajnie różnych okolicznościach.

Samuel Pereira broni KPO tylko u nas
Samuel Pereira broni KPO

„Skandal! Dotacje! Lody!” – krzyczą krytycy KPO, jakby każde euro z Brukseli trafiało prosto w kieszeń Donalda Tuska. Tymczasem rzeczywistość jest mniej sensacyjna: środki te mają pomóc polskim firmom, instytucjom i społecznościom przetrwać kryzysy i rozwijać się w przyszłości.

Wejdą do KRS? Operacja jest przygotowywana z ostatniej chwili
Wejdą do KRS? "Operacja jest przygotowywana"

W rządzie otrzymali zielone światło, aby przygotowywać plan wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa. Szykują operację "a'la TVP" (…). W przygotowaniach biorą udział i ministrowie, i ludzie służb – twierdzi w podcaście "Polityczny WF" Marcin Fijołek.

Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej z ostatniej chwili
Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej

Podczas telekonferencji europejskich przywódców z Donaldem Trumpem prezydent Karol Nawrocki wspomniał o rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz wspólnej walce Polaków i Ukraińców przeciwko bolszewikom – poinformował portal Axios. Trump miał zakomunikować przywódcom, że podczas spotkania z Putinem chce doprowadzić do zawieszenia broni.

Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP z ostatniej chwili
Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP

Państwowa Straż Pożarna dementuje informacje lokalnych mediów o strażaku, który miał zginąć podczas akcji w Kawlach.

Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data

Na prośbę premiera Donalda Tuska jutro o godz. 12 prezydent Karol Nawrocki spotka się z premierem w Pałacu Prezydenckim – przekazał rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca z ostatniej chwili
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca

Funkcjonariusze ABW oraz policji zatrzymali 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA – przekazał w środę koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

PZU wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PZU wydał pilny komunikat

Rada Nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka; obowiązki prezesa czasowo objął Tomasz Tarkowski. Spółka ogłasza konkurs na prezesa – poinformowano w komunikacie PZU.

Tusk pominięty przez Trumpa. Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki z ostatniej chwili
Tusk pominięty przez Trumpa. "Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki"

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz skrytykował w środę stronę rządową za podawanie informacji, że w konsultacjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem miał uczestniczyć premier Donald Tusk. – Od wtorku wiadomo było, iż Polskę reprezentuje prezydent Karol Nawrocki – powiedział.

Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna z ostatniej chwili
Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna

W miejscowości Kawle w gminie Sierakowice (powiat kartuski) doszło do pożaru na terenie zakładu produkcyjnego – informuje Express Kaszubski.

REKLAMA

[Tylko u nas ]Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Długie trwanie w islamie

Okresowe prześladowania homoseksualistów i pedofili nie pomagały. W tym względzie mamy do czynienia z długim trwaniem tych zwyczajów. W XIX w. w Afganistanie angielscy żołnierze z wielkim zdziwieniem ujrzeli pasztuńskich mężczyzn z malowanymi paznokciami u stóp, którzy zachowywali się kokieteryjnie, po kobiecemu. Podchodzili do Anglików, głaskali łagodnie po twarzach i proponowali usługi seksualne. Na podobne rzeczy natknęli się Rosjanie. Podbiwszy Bucharę i okolicę w XIX w., moskiewscy imperialiści byli w szoku, gdy zapoznali się z wszędobylską instytucją „tańczących chłopców”.
 [Tylko u nas ]Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Długie trwanie w islamie
/ Foto T. Gutry

 Pisze o tym choćby Robert D. Crews w „For Prophet and Tsar: Islam and Empire in Russia and Central Asia” [Za proroka i cara: Islam i imperium w Rosji i Azji Centralnej] (Cambridge: Harvard University Press, 2006). Peter Hopkirk, agent rosyjski w Bucharze w połowie wieku XIX, ze wstrętem raportował, że jeśli chodzi o abominacje seksualne, to miasto to jest gorsze nawet niż Konstantynopol: „Sodoma i Gomora”. Sam emir, oprócz żeńskiego haremu, miał na swoje zawołanie do 50 „zdegenerowanych istot” (degraded beings), czyli chłopców. Zob. Peter Hopkirk, „The Great Game: The Struggle for Empire in Central Asia” [Wielka Gra: Walka o imperium w Azji Środkowej] (New York, Tokyo, and London: Kodansha International, 1992).

W połowie XX w. opisywał instytucję „tańczących chłopców”, a w tym i męskich prostytutek, wśród zamieszkujących na wielkich bagnach Iraku Arabów Wilfred Thesiger, „The Marsh Arabs” (New York: Penguin Books, 2008). Wśród irackich szyitów swoje doświadczenia opisała Elizabeth Warnock Fernea, „Guests of the Sheik: An Ethnography of an Iraqi Village” [Goście szejka: Etnografia irackiej wsi] (New York: Anchor Books, A Division of Random House, Inc., 1989). Notabene nie jest jasne, czy Amerykanka wiedziała, co widzi, gdy szejk sprezentował jej „tańczących chłopców” – po tym, jak zatańczyli dla mężczyzn – jako niewinną rozrywkę dla amerykańskiej badaczki odwiedzającej jego harem w połowie XX w.), a potem, gdy była ona na weselu, pojawili się też tańczący chłopcy przebrani za kobiety.

W niektórych wypadkach w arabskiej kulturze plemiennej tolerowano męskich transseksualistów oraz kobiety żyjące jako mężczyźni (mustardżil). Ubierały się po męsku. Spały otwarcie z innymi kobietami oraz uczestniczyły w życiu swej społeczności, a nawet w walkach. Odnotował to Thesiger jeszcze w połowie XX w. wśród Arabów bagiennych.
Aby zgłębić sprawę sodomii w ramach kultury muzułmańskiej, należy przede wszystkim uświadomić sobie, że większość tej społeczności nie uważa aktów homoseksualnych za homoseksualizm. Poezja i proza w języku arabskim i innych jest pełna przykładów takiego podejścia do życia. Na przykład wiersze i przypowieści pasztuńskie są przepełnione homoerotyzmem. Oznacza to, że gwałtowne uczucia jednego mężczyzny do drugiego oraz odbywanie aktów seksualnych z takowym w wyobraźni tubylców niekoniecznie równa się homoseksualizmowi. To jest po prostu danie swojej rządzy chwilowego upustu. A potem wraca się do kobiet w większości wypadków. Nawet dłuższy romans w ramach tej samej płci (męskiej) kończy się założeniem rodziny i co najwyżej niewiernością małżeńską, skokiem na bok, na chłopców.

W taki sposób opisuje tę sprawę z autopsji, obserwując dwóch młodych Arabów, T.E. Lawrence:
„Byli oni przykładem wschodniej tkliwości, która powstała nieuniknienie z powodu segregacji kobiet. Takie przyjaźnie, które często prowadziły do męskich miłości o głębi i sile przerastających znacznie naszą zarozumiałość umaczaną w cielesności. Gdy pozostawało to niewinnym, byli oni gorący i bezwstydni. Gdy pojawiała się seksualność, zamieniało się to w kompromisowy, nieuduchowiony związek, jak małżeństwo”.

W kontekście niejednoznaczności co do istoty homoseksualizmu w kulturze muzułmańskiej i plemiennej głównym problemem jawi się sam akt penetracji. Wiąże się on bowiem z poddaniem się silniejszemu. Seks między dwoma mężczyznami dzieli się więc według tego, kto daje, a kto bierze. Dający ma status podrzędny, pasywny, zmienia się niejako w kobietę. Biorący pełni rolę dominującą, a więc naturalnie męską. Stąd stygmat spada głównie na partnera, gdyż gwałciciele przenigdy nie samoidentyfikują się jako „geje” czy homoseksualiści, a tylko jako dominujący. A gwałceni, czy też dający to naturalnie, to „cioty” i „pedały”.

Cdn.
Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 8 czerwca 2022 r.
Intel z DC

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe