M. Ossowski, red. nacz. „TS”: „W ciężkich czasach każda dodatkowa ochrona się przyda
Jak mówi dr Jan Czarzasty, doktor nauk ekonomicznych ze Szkoły Głównej Handlowej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim: „Z wielu względów warto – niezależnie od czasów, od tego, czy jest kryzys, czy go nie ma – należeć do związków zawodowych. (…) W ciężkich czasach każda dodatkowa ochrona się przyda. Dla wielu pracowników, którzy do związków nie należą, a mają do nich dostęp, jest to opcją, którą powinni bardzo poważnie rozważyć”.
Jak przypomina Marcin Krzeszowiec, w czasie XXX KZD Piotr Duda w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” podkreślił, że jest spokojny o zakłady pracy, gdzie funkcjonują związki zawodowe, a szczególnie Solidarność. Wskazał, że w takich zakładach pracownicy wchodzą w spory zbiorowe, podpisują porozumienia i otrzymują podwyżki. Tam, gdzie nie ma związku zawodowego, pracownicy mają problemy. – Jeżeli nie chcecie się zorganizować w grupę zawodową, to w zakładzie pracy was nie ma – zaznaczył szef Solidarności.
Z kolei Barbara Michałowska w swoim tekście zaznacza, że „eksperci podkreślają, że nie tylko pracownicy zyskują na obecności związków zawodowych w zakładzie pracy. Korzyści odnoszą także pracodawcy. Dzięki związkom nie tylko w łatwy sposób mogą poznać nastroje panujące wśród załogi i ich żądania. Mogą także w porę zażegnać kryzys, który przy braku działań z ich strony mógłby doprowadzić do odejść z pracy. A w niektórych branżach nie jest łatwo zastąpić dotychczasowych pracowników nowymi”.
Zwiększenie uzwiązkowienia polskich pracowników jest więc wielkim wyzwaniem na najbliższe lata, a jego realizacja powinna przynieść pozytywne efekty dla całej naszej gospodarki.