M.Ossowski, red. nacz. „TS”: Nie ulega wątpliwości, że naszym narodowym interesem jest wzmacnianie współpracy i sojuszy w Unii Europejskiej, jak i budowanie silnej pozycji w strukturach NATO
Jednocześnie dla pełniących fundamentalną rolę w NATO Stanów Zjednoczonych Europa zaczęła odgrywać coraz mniejszą rolę na rzecz Azji. I nie ma się co dziwić, zważywszy że już za klika lat podium krajów o największym PKB stanowić będą USA, Chiny i Indie. Podobnie ma się kwestia przyrostu ludności. O ile Europa od lat zmaga się z ujemnym przyrostem naturalnym, o tyle w Azji liczba ludności rośnie w zawrotnym tempie. Wszystko to wskazuje, że główny ciężar globalnej polityki przesuwa się coraz bardziej w kierunku azjatyckim. Rysują się więc tu dwa główne bloki. Z jednej strony blok euroatlantycki skupiający kraje NATO pod przewodnictwem USA wraz z Unią Europejską, a z drugiej Chiny, Indie i Rosja. Z punktu widzenia polskiej polityki nie ulega więc wątpliwości, że naszym narodowym interesem jest wzmacnianie współpracy i sojuszy tak na arenie europejskiej w ramach Unii Europejskiej, jak i budowanie silnej pozycji w strukturach NATO. Jakiekolwiek wyjście poza którąś z tych struktur oznacza postawienie naszego kraju w skrajnie niebezpiecznej sytuacji. Jest to istotne zwłaszcza w obecnych czasach, które zwiastują nadejście nowej zimnej wojny, a wszystko wskazuje na to, że Polska stanie się krajem frontowym rozgrywki między szeroko rozumianą kulturą europejską a azjatyckim systemem wartości.