"Rosjanie porwali żony ukraińskich wojskowych, dwa dni je gwałcili, potem publicznie powiesili". Kapelan wojskowy o wstrząsającej zbrodni w Hostomelu

Ojciec Wasyl to kapelan wojskowy kościoła grekokatolickiego, który na początku wojny został oddelegowany ze wschodu Ukrainy pod Kijów, aby pomóc w ewakuacji rodzin wojskowych. Duchowny w rozmowie z "Wirtualną Polską" powiedział, że odkrycia, których dokonano w Buczy, są przerażające, ale "świat wzdrygnie się po tym, co może zobaczyć w Hostomelu".
– Mam potwierdzone informacje o żonach wojskowych, które zostały porwane, przez dwa dni brutalnie gwałcone, a następnie publicznie powieszone. To przestępstwo już bada ukraińska prokuratura – informuje o. Wasyl.
– Możemy tylko mieć nadzieje, że oprawcy nie zdążyli spalić ciał swoich ofiar. Są solidne podstawy, aby uważać, że mobilne krematoria, jakie mieli ze sobą Rosjanie, nie służyły do spalania ciał żołnierzy, tylko do zamiatania śladów po swoich zbrodniach – mówi duchowny. Dodał, że obrazki z Buczy są szokujące, ale "to dopiero początek".
– Będziemy dowiadywać się o kolejnych zbrodniach Rosjan. Masa ludzi wciąż leży w piwnicach, zakopana na podwórkach, placach zabaw czy zmiażdżona przez czołgi. Takich Bucz będzie wiele nie tylko pod Kijowem, ale i Charkowem, Czernichowem, w Mariupolu… Wszędzie, gdzie żołnierze wprowadzali "russkij mir" – podsumował ojciec Wasyl.