Co dalej z komisją śledczą ws. podsłuchów? Kukiz stawia jeden warunek
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz zaproponował powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać kwestie związane z doniesieniami o inwigilacji dokonywanej przez polskie służby specjalne. Te miały podsłuchiwać rozmowy telefoniczne m.in. adwokata Romana Giertycha i senatora PO Krzysztofa Brejzę. Wśród materiałów nagranych dzięki oprogramowaniu szpiegującemu Pegasus znalazły się rozmowy Giertycha z Donaldem Tuskiem.
– Wniosek złożę dopiero wówczas, kiedy zbierzemy podpisy, a na konferencji prasowej opozycja ogłosi moją kandydaturę na przewodniczącego tej komisji. Chcę, żeby ta komisja była bezstronna. Ani Platforma, ani PiS nie mogą mieć w tej komisji przewagi. Jedynym gwarantem bezstronności tej komisji jestem ja. Ja chcę wyjaśnić problem, a nie babrać się w ich politycznych interesikach – mówił Kukiz w programie „Tłit” Wirtualnej Polski. Zapowiedział spotkanie z przedstawicielami opozycyjnych ugrupowań, by ustalić następne kroki.
Sprawa wymaga konsensusu opozycji
Poseł został zapytany w Polsat News o swoje przewodnictwo w komisji. Odciął się od sugestii, że walczy o powstanie komisji, by zostać jej przewodniczącym. Zadeklarował również, że zależy mu na tym, by żadna z wiodących partii politycznych komisji nie zdominowała.
Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej, Borys Budka zadeklarował poparcie dla kandydatury Pawła Kukiza na przewodniczącego komisji. Postawił jeden warunek: PiS nie może mieć większości stanowisk w komisji.
– Dla mnie jest jeden warunek. PiS, który musi być poddany kontroli, nie może mieć większości w komisji i przewodniczącego. (…) Nie mamy żadnych roszczeń i chcemy, żeby ta komisja została powołana - oświadczył Budka.
Pytany, czy zgodzi się na postulat, żeby w komisji zasiadało pięciu posłów z PiS, pięciu z opozycji oraz Kukiz, szef klubu KO odrzekł, że "trzeba w tej sprawie rozmawiać z wszystkimi klubami i kołami". – Przecież to nie jest tak, że Paweł Kukiz będzie coś ze mną negocjował. Uważam, że to musi być wspólne stanowisko całej opozycji. Jeżeli będzie takie stanowisko, my to poprzemy – deklarował.
"Przestępców trzeba podsłuchiwać"
Wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki został zapytany, czy wniosek będzie w Sejmie głosowany, czy też zostanie „zamrożony”. Odparł, że z pewnością wniosek zostanie poddany pod głosowanie, jednocześnie oświadczył, że PiS jest przeciwny wobec takich przedsięwzięć. – Jestem przekonany, że przestępców trzeba podsłuchiwać, że służby powinny mieć odpowiedni sprzęt, który by temu służył i niech się boją ci, którzy łamią prawo. Ja się nie boję. Nie mam nic przeciwko temu, aby służby naszego państwa mnie podsłuchiwały – mówił wicemarszałek