[Wywiad] Mark Brzezinski: Najważniejszym wyzwaniem dla USA i Polski jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO

Przestrzeganie rządów prawa jest jedną z najważniejszych wartości demokracji – deklaruje Mark Brzeziński, nowy ambasador Stanów Zjednoczonych, obejmujący dziś urząd w Warszawie. Wyjaśnia, że „najważniejszym wyzwaniem stojącym obecnie przed Stanami Zjednoczonymi, Polską i naszymi sojusznikami jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO”. Jako pierwsi publikujemy rozmowę z nowym ambasadorem USA. Rozmowa odbyła się w Waszyngtonie.
Mark Brzezinski z siostrą i córką składa przysięgę na ręce wiceprezydent USA Kamali Harris [Wywiad] Mark Brzezinski: Najważniejszym wyzwaniem dla USA i Polski jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO
Mark Brzezinski z siostrą i córką składa przysięgę na ręce wiceprezydent USA Kamali Harris / EPA/Samuel Corum / POOL Dostawca: PAP/EPA

 

Z jakimi uczuciami za chwilę wsiada Pan do samochodu, udaje na lotnisko i odlatuje do Polski jako ambasador Stanów Zjednoczonych? 

Mark Brzeziński: Z wielkim osobistym wzruszeniem, dumą i poczuciem, że dopełniam koło historii mojej rodziny jadąc do Polski w tej właśnie roli. 

Dlaczego? 

- Jak powiedziałem podczas przesłuchania w Senacie, dobrze znam Polskę. Jestem dzieckiem rodziców rzuconych na wybrzeża Ameryki przez II wojnę światową. Mój zmarły ojciec Zbigniew Brzeziński urodził się w Warszawie. Pierwsze dziesięć lat życia spędził w Przemyślu, obecnie położonym na granicy Polski i Ukrainy. Szczęśliwym zrządzeniem mój dziadek Tadeusz został Konsulem Generalnym w Montrealu niedługo przed inwazją nazistowskich Niemiec na Polskę w 1939 roku. Gdyby jego rodzina wpadła w Warszawie w ręce hitlerowców, prawdopodobnie spotkałby ich podobny los jak innych polskich dyplomatów i ich najbliższych – śmierć.

Mój ojciec zasłynął jako zagorzały bojownik o wolność tych, którzy zostali zmuszeni do życia pod tyranią komunizmu, zwłaszcza Polaków. W naszej rodzinie słowa „Niech żyje Polska” i „Jeszcze Polska nie zginela” coś znaczyły: wspólne wartości i chęć ich obrony.

Spędziłem kilka lat w Polsce na początku lat 90. jako stypendysta Fulbrighta i nauczając na Uniwersytecie Warszawskim. Obecny powrót to zaszczyt, na który jak czuję, że przygotowywałem się przez całe życie. Jestem wdzięczny za możliwość reprezentowania mojego kraju na ziemi mojego ojca i dziadka.

Czy osiągnąłby Pan obecną pozycję bez tego, kim byli? 

- Nie jestem pewien, czy istnieje na to jednoznaczna odpowiedź. Z pewnością prezydent Joe Biden mógł brać pod uwagę ten związek, nominując mnie stanowisko ambasadorskie. Na moje szczególne zainteresowanie Polską – i generalnie stosunkami międzynarodowymi – kariery mojego ojca i dziadka miały wyraźny wpływ. Być może miał na nominację wpływ także fakt, że wcześniej byłem już ambasadorem w Szwecji desygnowanym tam przez prezydenta Baracka Obamę.

Poznawał Pan także Polskę osobiście. Co stało za Pańską decyzją udania się właśnie do niej na stypendium Fulbrighta by studiować polski konstytucjonalizm, przedmiot przyszłej dysertacji doktorskiej?

- Konstytucjonalizm i to, co nazywamy rządami prawa, są podstawowymi elementami przejścia od rządów siły, które charakteryzowały komunistyczne reżimy Układu Warszawskiego do rządów wolności oraz stanowią centralny test skutecznego działania i rozwoju demokracji wolnorynkowej. We wstępie do mojej książki „Walka o konstytucjonalizm w Polsce” przytaczam miażdżącą krytykę komunistycznej konstytucji wygłoszoną przez jednego z liderów Solidarności Jana Marię Rokitę: „Z punktu honoru narodowego obecna konstytucja jest zniewagą; z punktu widzenia prawa jest potwornością i osobliwością, z punktu widzenia polityki merytorycznej jest to dokument pozbawiony jakiegokolwiek sensu”. 

Jako prawnik uznałem, że pełen powrót Polski do wspólnoty demokracji wymaga odrodzenia konstytucjonalizmu. Jako syn wybitnego polskiego Amerykanina nie mogłem wymyśleć lepszego skupienia się na swoich czasach, niż jako stypendysta Fulbrighta właśnie w Polsce. To było doświadczenie bezcenne. Przestrzeganie rządów prawa nadal jest jedną z najważniejszych wspólnych wartości demokracji.

Myśli Pan, że ta wiedza okaże się Panu Myśli Pan, że ta przydatna w dzisiejszej Polsce?

- Wierzę, że tak będzie. Nie tylko moje doświadczenia z tamtych dni dały mi punkt porównania do współczesnej Polski i wszystkich osiągnięć Polaków w ciągu ostatnich trzech dekad, ale także zrozumienie korzeni nowoczesnego konstytucjonalizmu w Polsce. W 1990 r. biura Trybunału Konstytucyjnego składały się z dwóch skromnych pomieszczeń w mało używanej części parlamentu. Pod koniec dekady Polska miała już nowoczesną konstytucję. Znajomość genezy i trajektorii polskiego konstytucjonalizmu pomoże mi bez wątpienia w zrozumieniu bieżących kwestii dotyczących praworządności i reform prawnych.

Jakie najważniejsze wyzwania swej misji widzi Pan przed sobą?

- Najbardziej oczywistym wyzwaniem stojącym obecnie przed Stanami Zjednoczonymi, Polską i naszymi sojusznikami jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Będę zatem ściśle współpracować z Polską, aby dalej wzmacniać naszą współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa, co ułatwia trwała obecność tysięcy żołnierzy USA służących na rzecz naszej wspólnej obrony. Będziemy kontynuować wysiłek na rzecz wzrostu gospodarczego w regionie, w tym poprzez Inicjatywę Trójmorza i zwiększanie bezpieczeństwa energetycznego. Wiele nas łączy, a tam, gdzie jest różnica zdań, nasza silna przyjaźń i wspólne wartości poprowadzą nas do rozwiązania problemów ku obopólnej korzyści.

Zapewne Ameryka, jak nigdy dotąd, będzie musiała bronić demokracji i wolności w Europie Środkowej i Wschodniej. Czy jest Pan gotowy stanąć na jej wysuniętym posterunku w Warszawie?

Mark Brzeziński: Wierzę, że jestem gotowy na wszelkie wyzwania, z którymi się zmierzę. Przede wszystkim, mam duże zaufanie do mojego zespołu w ambasadzie w Warszawie z Bixem Aliu i konsulacie w Krakowie z Patrickiem Słowińskim. Oczywiście w sensie strategicznym do naszego sojuszu z Polską i NATO jako całości. Musimy jednak poczekać, aż dolecę do Polski i w pełni zaangażuję w swą misję, żeby powiedzieć więcej. 

Oczywiście liczę, iż w nieodległym czasie. Dziękuję za rozmowę życząc powodzenia misji.

 

Rozmawiał Waldemar Piasecki


 

POLECANE
PKO BP wydał komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał komunikat

PKO Bank Polski od 28 października 2025 r. wspiera Samsung Pay. Klienci mogą dodać karty PKO do Samsung Wallet i płacić zbliżeniowo telefonem lub zegarkiem Galaxy.

Finał konkursów Państwowej Inspekcji Pracy w województwie śląskim Wiadomości
Finał konkursów Państwowej Inspekcji Pracy w województwie śląskim

24.10.2025 r. w Operze Śląskiej w Bytomiu odbyła się uroczystość rozstrzygnięcia konkursów, organizowanych przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach: „Pracodawca - organizator pracy bezpiecznej”, „Buduj bezpiecznie” oraz „Najaktywniejszy Społeczny Inspektor Pracy”. Ogłoszono także wyniki konkursu „Służba BHP - najlepszy doradca pracodawcy”.

USA redukują liczebność wojsk we wschodniej Europie z ostatniej chwili
USA redukują liczebność wojsk we wschodniej Europie

Stany Zjednoczone poinformowały Rumunię i inne państwa NATO, że postanowiły zredukować liczebność amerykańskich wojsk we wschodniej Europie – ogłosiło w środę ministerstwo obrony w Bukareszcie.

Czy Rosja zaatakuje NATO? Były członek Kongresu odpowiada: To kosztowne, chociaż Putin chce walczyć do ostatniego Rosjanina z ostatniej chwili
Czy Rosja zaatakuje NATO? Były członek Kongresu odpowiada: To kosztowne, chociaż Putin chce walczyć do ostatniego Rosjanina

Władimir Putin chce walczyć przeciw Ukrainie do ostatniego Rosjanina, bo gdyby zakończył teraz wojnę, straciłby władzę i najpewniej życie - powiedział PAP były członek Kongresu USA i szef organizacji Remembrance Society Donald Ritter.

Rośnie poparcie dla KO. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Rośnie poparcie dla KO. Jest nowy sondaż

Koalicja Obywatelska notuje blisko 40-proc. poparcie i powiększa przewagę nad Prawem i Sprawiedliwością – wynika z najnowszego badania pracowni OGB.

Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot nad Bałtykiem z ostatniej chwili
Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot nad Bałtykiem

"28 października 2025 roku para dyżurna myśliwców MiG-29 Sił Powietrznych dokonała skutecznego przechwycenia, identyfikacji wizualnej oraz eskortowania z rejonu odpowiedzialności samolotu Federacji Rosyjskiej, który wykonywał lot nad Morzem Bałtyckim" – poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

„Grupa Wyszehradzka” pod przewodnictwem Orbána zwiera szyki. Będzie nowy sojusz w UE z ostatniej chwili
„Grupa Wyszehradzka” pod przewodnictwem Orbána zwiera szyki. Będzie nowy sojusz w UE

Według Balázsa Orbána, starszego doradcy premiera Węgier, jego kraj dąży do zawarcia nowego sojuszu politycznego w Unii Europejskiej, co miałoby się dokonać wraz z Czechami i Słowacją. Ma to stanowić alternatywę, a zarazem wyzwanie dla proukraińskiego stanowiska Brukseli. Celem jest spowolnienie polityki UE na rzecz Ukrainy i zapewnienie silniejszego wspólnego głosu sceptycznym państwom bloku.

Sprzedaż działki pod CPK. Zła wiadomość dla Tuska z ostatniej chwili
Sprzedaż działki pod CPK. Zła wiadomość dla Tuska

Donald Tusk minął się z prawdą, twierdząc, że sprawa jest w prokuraturze "zgodnie z procedurami" – pisze w środę Wirtualna Polska. Fakt, że prokuratura długo zwlekała z wszczęciem śledztwa, rodzi poważne konsekwencje – śledczy mogli przez ten czas stracić dostęp do kluczowych bilingów.

Prof. Zbigniew Krysiak: W ETS2 chodzi o przejęcie kontroli nad kasą. Będą bankructwa gospodarstw domowych tylko u nas
Prof. Zbigniew Krysiak: W ETS2 chodzi o przejęcie kontroli nad kasą. Będą bankructwa gospodarstw domowych

„W ETS2 chodzi o przejęcie kontroli nad kasą. Będą bankructwa gospodarstw domowych i wywłaszczenia” - mówi prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana w rozmowie z portalem Tysol.pl.

Huragan Melissa. Zachodnia Jamajka odcięta od reszty kraju z ostatniej chwili
Huragan Melissa. Zachodnia Jamajka odcięta od reszty kraju

Zachodnia Jamajka jest w znacznym stopniu odcięta od pozostałej części kraju po przejściu huraganu Melissa – przekazała w środę stacja CNN. Wiatr wiejący z prędkością do blisko 300 km/godz. powalał drzewa i zrywał kable energetyczne, ale na razie nie ma informacji o ofiarach.

REKLAMA

[Wywiad] Mark Brzezinski: Najważniejszym wyzwaniem dla USA i Polski jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO

Przestrzeganie rządów prawa jest jedną z najważniejszych wartości demokracji – deklaruje Mark Brzeziński, nowy ambasador Stanów Zjednoczonych, obejmujący dziś urząd w Warszawie. Wyjaśnia, że „najważniejszym wyzwaniem stojącym obecnie przed Stanami Zjednoczonymi, Polską i naszymi sojusznikami jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO”. Jako pierwsi publikujemy rozmowę z nowym ambasadorem USA. Rozmowa odbyła się w Waszyngtonie.
Mark Brzezinski z siostrą i córką składa przysięgę na ręce wiceprezydent USA Kamali Harris [Wywiad] Mark Brzezinski: Najważniejszym wyzwaniem dla USA i Polski jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO
Mark Brzezinski z siostrą i córką składa przysięgę na ręce wiceprezydent USA Kamali Harris / EPA/Samuel Corum / POOL Dostawca: PAP/EPA

 

Z jakimi uczuciami za chwilę wsiada Pan do samochodu, udaje na lotnisko i odlatuje do Polski jako ambasador Stanów Zjednoczonych? 

Mark Brzeziński: Z wielkim osobistym wzruszeniem, dumą i poczuciem, że dopełniam koło historii mojej rodziny jadąc do Polski w tej właśnie roli. 

Dlaczego? 

- Jak powiedziałem podczas przesłuchania w Senacie, dobrze znam Polskę. Jestem dzieckiem rodziców rzuconych na wybrzeża Ameryki przez II wojnę światową. Mój zmarły ojciec Zbigniew Brzeziński urodził się w Warszawie. Pierwsze dziesięć lat życia spędził w Przemyślu, obecnie położonym na granicy Polski i Ukrainy. Szczęśliwym zrządzeniem mój dziadek Tadeusz został Konsulem Generalnym w Montrealu niedługo przed inwazją nazistowskich Niemiec na Polskę w 1939 roku. Gdyby jego rodzina wpadła w Warszawie w ręce hitlerowców, prawdopodobnie spotkałby ich podobny los jak innych polskich dyplomatów i ich najbliższych – śmierć.

Mój ojciec zasłynął jako zagorzały bojownik o wolność tych, którzy zostali zmuszeni do życia pod tyranią komunizmu, zwłaszcza Polaków. W naszej rodzinie słowa „Niech żyje Polska” i „Jeszcze Polska nie zginela” coś znaczyły: wspólne wartości i chęć ich obrony.

Spędziłem kilka lat w Polsce na początku lat 90. jako stypendysta Fulbrighta i nauczając na Uniwersytecie Warszawskim. Obecny powrót to zaszczyt, na który jak czuję, że przygotowywałem się przez całe życie. Jestem wdzięczny za możliwość reprezentowania mojego kraju na ziemi mojego ojca i dziadka.

Czy osiągnąłby Pan obecną pozycję bez tego, kim byli? 

- Nie jestem pewien, czy istnieje na to jednoznaczna odpowiedź. Z pewnością prezydent Joe Biden mógł brać pod uwagę ten związek, nominując mnie stanowisko ambasadorskie. Na moje szczególne zainteresowanie Polską – i generalnie stosunkami międzynarodowymi – kariery mojego ojca i dziadka miały wyraźny wpływ. Być może miał na nominację wpływ także fakt, że wcześniej byłem już ambasadorem w Szwecji desygnowanym tam przez prezydenta Baracka Obamę.

Poznawał Pan także Polskę osobiście. Co stało za Pańską decyzją udania się właśnie do niej na stypendium Fulbrighta by studiować polski konstytucjonalizm, przedmiot przyszłej dysertacji doktorskiej?

- Konstytucjonalizm i to, co nazywamy rządami prawa, są podstawowymi elementami przejścia od rządów siły, które charakteryzowały komunistyczne reżimy Układu Warszawskiego do rządów wolności oraz stanowią centralny test skutecznego działania i rozwoju demokracji wolnorynkowej. We wstępie do mojej książki „Walka o konstytucjonalizm w Polsce” przytaczam miażdżącą krytykę komunistycznej konstytucji wygłoszoną przez jednego z liderów Solidarności Jana Marię Rokitę: „Z punktu honoru narodowego obecna konstytucja jest zniewagą; z punktu widzenia prawa jest potwornością i osobliwością, z punktu widzenia polityki merytorycznej jest to dokument pozbawiony jakiegokolwiek sensu”. 

Jako prawnik uznałem, że pełen powrót Polski do wspólnoty demokracji wymaga odrodzenia konstytucjonalizmu. Jako syn wybitnego polskiego Amerykanina nie mogłem wymyśleć lepszego skupienia się na swoich czasach, niż jako stypendysta Fulbrighta właśnie w Polsce. To było doświadczenie bezcenne. Przestrzeganie rządów prawa nadal jest jedną z najważniejszych wspólnych wartości demokracji.

Myśli Pan, że ta wiedza okaże się Panu Myśli Pan, że ta przydatna w dzisiejszej Polsce?

- Wierzę, że tak będzie. Nie tylko moje doświadczenia z tamtych dni dały mi punkt porównania do współczesnej Polski i wszystkich osiągnięć Polaków w ciągu ostatnich trzech dekad, ale także zrozumienie korzeni nowoczesnego konstytucjonalizmu w Polsce. W 1990 r. biura Trybunału Konstytucyjnego składały się z dwóch skromnych pomieszczeń w mało używanej części parlamentu. Pod koniec dekady Polska miała już nowoczesną konstytucję. Znajomość genezy i trajektorii polskiego konstytucjonalizmu pomoże mi bez wątpienia w zrozumieniu bieżących kwestii dotyczących praworządności i reform prawnych.

Jakie najważniejsze wyzwania swej misji widzi Pan przed sobą?

- Najbardziej oczywistym wyzwaniem stojącym obecnie przed Stanami Zjednoczonymi, Polską i naszymi sojusznikami jest budowanie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Będę zatem ściśle współpracować z Polską, aby dalej wzmacniać naszą współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa, co ułatwia trwała obecność tysięcy żołnierzy USA służących na rzecz naszej wspólnej obrony. Będziemy kontynuować wysiłek na rzecz wzrostu gospodarczego w regionie, w tym poprzez Inicjatywę Trójmorza i zwiększanie bezpieczeństwa energetycznego. Wiele nas łączy, a tam, gdzie jest różnica zdań, nasza silna przyjaźń i wspólne wartości poprowadzą nas do rozwiązania problemów ku obopólnej korzyści.

Zapewne Ameryka, jak nigdy dotąd, będzie musiała bronić demokracji i wolności w Europie Środkowej i Wschodniej. Czy jest Pan gotowy stanąć na jej wysuniętym posterunku w Warszawie?

Mark Brzeziński: Wierzę, że jestem gotowy na wszelkie wyzwania, z którymi się zmierzę. Przede wszystkim, mam duże zaufanie do mojego zespołu w ambasadzie w Warszawie z Bixem Aliu i konsulacie w Krakowie z Patrickiem Słowińskim. Oczywiście w sensie strategicznym do naszego sojuszu z Polską i NATO jako całości. Musimy jednak poczekać, aż dolecę do Polski i w pełni zaangażuję w swą misję, żeby powiedzieć więcej. 

Oczywiście liczę, iż w nieodległym czasie. Dziękuję za rozmowę życząc powodzenia misji.

 

Rozmawiał Waldemar Piasecki



 

Polecane
Emerytury
Stażowe