M. Ossowski, red. nacz. "TS": Solidarność do tej pory cierpliwie czekała na realizację złożonych obietnic.
Czym jest obywatelska inicjatywa ustawodawcza i co się z nią wiąże pisze na łamach najnowszego „TS” Marcin Krzeszowiec. Sama idea emerytur stażowych nie jest w Związku pomysłem nowym, a do jej wprowadzenia zobowiązał się Prezydent Andrzej Duda w podpisanej w 2015 r. umowie programowej zawartej z Solidarnością. Obietnica wprowadzenia emerytur stażowych została także powtórzona przez Prezydenta w 2020 r., kiedy to ubiegając się o ponowny wybór na urząd prezydenta, odnowił umowę programową ze Związkiem. Chociaż zagadnienie emerytury stażowej kojarzy nam się gównie ze sferą ekonomiczną, warto zwrócić uwagę, że kwestia ta jest istotnym elementem katolickiej nauki społecznej, na której opiera się NSZZ „Solidarność”. O konieczności zapewnienia godnego przejścia na emeryturę i zabezpieczenia godnej jesieni życia osób starszych mówił św. Jan Paweł II w swojej encyklice poświęconej pracy ludzkiej. Także Papież Franciszek sprzeciwia się w swoich wypowiedziach nieuzasadnionej renegocjacji wieku emerytalnego. Solidarność do tej pory cierpliwie czekała na realizację złożonych obietnic i wprowadzenie kryterium stażowego jako warunku przejścia na emeryturę, jednak wobec bierności ze strony Prezydenta Andrzeja Dudy zdecydowała się na stanowcze działania. Wszystko wskazuje na to, że Związek jest mocno zdeterminowany, aby z sukcesem zrealizować jeden ze swoich podstawowych postulatów ostatnich lat. „Nie mamy na co dłużej czekać. Nasza cierpliwość się wyczerpała […] musimy wziąć sprawy w swoje ręce, w ręce obywateli…” – mówił podczas konferencji dotyczącej emerytur stażowych Przewodniczący Solidarności Piotr Duda.