[Nasz wywiad] Ł. Rzepecki: Młode pokolenie chce projektować Polskę
"Tygodnik Solidarność": Pan Prezydent Andrzej Duda zapoczątkował inicjatywę #MłodziWPałacu, za którą jest Pan odpowiedzialny. Na czym polega ta inicjatywa i jakie są jej cele?
Łukasz Rzepecki, doradca Prezydenta RP: Jednym z priorytetów Pana Prezydenta Andrzeja Dudy jest współpraca z młodymi ludźmi. Stąd program konsultacji „Młodzi w Pałacu”, który koordynuję. Prezydent chce poznać konkretne potrzeby młodych osób w Polsce i poznać ludzi, którzy, definiując problem, opowiedzą swoją historię. Tak powstała wizja zapraszania młodych ludzi do Pałacu Prezydenckiego. Niestety fizycznie nie jest możliwe zaproszenie każdego młodego człowieka na spotkanie. Szczególnie w czasie trwającej od ponad roku pandemii koronawirusa. Choć jestem przekonany, że gdyby tylko taka możliwość istniała, to Pan Prezydent by się jej podjął. Z tych powodów zdecydowaliśmy o zaproszeniu na spotkania przedstawicieli młodych osób zrzeszonych w różne formy aktywności społecznej i obywatelskiej. Mam tu na myśli organizacje pozarządowe, związki i zrzeszenia tych organizacji, młodzieżowe samorządy lokalne – czyli Młodzieżowe Rady, czy młodzieżowe organy doradcze tworzone przy poszczególnych ministerstwach. Obecnie rozpocząłem cykl spotkań z młodzieżowymi radami miast, powiatów, województw. Bardzo cieszy mnie pozytywna reakcja młodzieży na te spotkania. Co najważniejsze, każdy, do kogo dotarła informacja o inicjatywie „Młodzi w Pałacu”, może w niej wziąć udział. Rozpoczynając konsultacje, miałem pewną bazę organizacji, znałem również część organizacji młodzieżowych z pracy w parlamencie, kiedy, będąc najmłodszym parlamentarzystą poprzedniej kadencji Sejmu, pracowałem w Parlamentarnym Zespole do spraw Wspierania Młodzieżowych Rad przy Jednostkach Samorządu Terytorialnego. Bardzo szybko otrzymaliśmy zgłoszenia kolejnych organizacji, które chciały wziąć udział w naszych konsultacjach, za co dziękuję. Dziś z perspektywy spotkań z ponad 80 organizacjami młodzieżowymi muszę przyznać, że inicjatywa spotyka się z bardzo ciepłym i szczerym odzewem, a przede mną kolejne.
Jakie wnioski płyną z przeprowadzonych konsultacji?
Młodzież w naszym kraju jest bardzo aktywna społecznie, angażując się w różne projekty, w tym charytatywne. Młodzi mają także wiele problemów i tego nie da się ukryć. Wśród spotkań, które odbyłem, bez wątpienia przewija się temat funkcjonowania w nowej rzeczywistości na świecie po pandemii koronawirusa. Rozmawiamy również o edukacji, mieszkalnictwie, poprawie sytuacji młodzieży na rynku pracy czy o wsparciu psychologicznym i psychiatrycznym. Młode pokolenie wskazuje, że chce uczestniczyć w projektowaniu i tworzeniu wizji Polski, w której chcą mieszkać i rozwijać się. Ich osiągnięcia są naprawdę imponujące. Wiele organizacji młodzieżowych wskazało również na potrzebę prowadzenia dialogu klimatycznego. Owocem tego postulatu było włączenie przedstawicieli Młodzieżowej Rady Klimatycznej, która zrzesza w swojej organizacji młodych z różnych środowisk związanych z klimatem, do konsultacji. A w efekcie do spotkania z Panem Prezydentem przed światowym szczytem klimatycznym organizowanym przez Prezydenta USA Joe Bidena, na którym Prezydent Polski Andrzej Duda miał wystąpienie i mówił o realizowaniu ambitnej polityki klimatycznej opartej na zasadach sprawiedliwej transformacji.
Musimy przyznać, że gdy słyszymy o ludziach młodych zajmujących się polityką klimatyczną, to jesteśmy pełni obaw, szczególnie że wiele organizacji, o których Pan wspomina, powtarza naiwną retorykę swoich odpowiedników z Zachodu, gdzie ekologizm stał się obok problematyki mniejszości seksualnych podstawowym budulcem tożsamości politycznej młodzieży. Co zrobić, by z młodymi rozmawiać o ekologii serio i w oparciu o racjonalne dane?
Panowie Redaktorzy, przede wszystkim – zdrowe, racjonalne podejście. Bardzo doceniam zainteresowanie młodych sprawami klimatu i bezpieczeństwa energetycznego. To temat, o którym musimy rozmawiać wszyscy. On dotyka naszej przyszłości, nas wszystkich. Rozmowa serio o ekologii to rozmowa, w której wszystkie strony dostrzegają wieloaspektowość tego jakże ważnego zagadnienia. Opierajmy się na faktach, rozmawiajmy. Rozmowa o klimacie to również dyskusja o przyszłości zawodowej setek tysięcy osób związanych z branżą energetyczną. To rozmowa o cenach energii w naszym kraju, o bezpieczeństwie energetycznym gospodarki, polskich rodzin. Wtedy, takie spotkanie – oparte o rzetelne, wiarygodne dane, które pozwolą uwzględnić polskie interesy – może przyczynić się do sprawiedliwej transformacji energetycznej. W myśl tej zasady odbyły się konsultacje Pana Prezydenta z Młodzieżową Radą Klimatyczną. Proszę pamiętać, że to grono osób o zróżnicowanych poglądach. Są to jednak zarazem ludzie, którzy dostrzegają wartość konstruktywnej debaty, często konstruktywnej krytyki. Zamiast populizmu i radykalizmu – rzetelna i szczera rozmowa. To są podstawy dla rozmów z młodymi o ekologii i klimacie.
Czy pandemia w sposób poważny wpłynęła na problemy młodego pokolenia?
Myślę, że po części tak jak na każdego z nas. Jest to sytuacja bez precedensu, więc trudno mieć jakiś dobry punkt odniesienia. Dystans społeczny oraz zamknięte z konieczności placówki oświatowe wpłynęły na poczucie osamotnienia. Pandemia odebrała młodym możliwość przeżycia studniówek, stacjonarnego przygotowania do egzaminów dojrzałości, które właśnie się rozpoczynają, czy do egzaminów zawodowych. W wielu przypadkach możemy mówić o wykształceniu się zupełnie nowych wyzwań związanych z technologią i błyskawicznym przeniesieniem aktywności do sieci.
To uwidoczniło problemy związane z wykluczeniem cyfrowym, w szczególności u mniej zamożnej części społeczeństwa.
Czy wnioski z dyskusji zostaną przedstawione w zbiorczej formie? Taki dokument przedstawiający diagnozy i rekomendacje na pewno byłby bardzo interesujący...
Tak. Z przeprowadzonych konsultacji powstanie raport, który zostanie przekazany Panu Prezydentowi. Chciałbym część raportu opublikować, tak aby każda osoba w Polsce działająca na rzecz młodych ludzi mogła się z nim zapoznać i ewentualnie z niego skorzystać. Liczę, że w ten sposób uda się zaprosić do rozmowy z przedstawicielami młodego pokolenia inne instytucje, w których głos młodych nie był aż w takim stopniu słyszalny.
A jakie działania planują Państwo dalej? Czy można spodziewać się inicjatyw Pana Prezydenta dotyczących młodego pokolenia?
Po zakończonym cyklu spotkań i konsultacji „Młodzi w Pałacu” przyjdzie czas na podsumowanie i wyciągnięcie wniosków. Taka ewaluacja wyznaczy nam ścieżki dalszego działania i konkretne propozycje zmian – w tym także być może legislacyjnych. Na pewno powstanie Rada do spraw młodzieży przy Prezydencie RP. Ma to być organ konsultacyjno-doradczy Pana Prezydenta. To właśnie ta rada będzie dążyć do wypracowywania inicjatyw legislacyjnych dotyczących młodego pokolenia w Polsce. W taki sposób będziemy mogli nadążyć za dynamiką zmian i potrzeb pokoleniowych. To projekt na całą drugą prezydencką kadencję.
Wiemy, że rząd w osobie Pana Piotra Mazurka, Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Młodzieżowej, we współpracy z Radą Dialogu z Młodym Pokoleniem również prowadzi szeroko zakrojone konsultacje społeczne. Czy między Pałacem Prezydenckim i KPRM istnieje jakaś forma współpracy i koordynacji?
Tak. Współpracujemy z Panem Ministrem Piotrem Mazurkiem. Pełnomocnik rządu dysponuje nieco innym, w mojej ocenie szerszym, zakresem możliwości niż doradca Prezydenta RP. Prace nad rządową strategią polityki młodzieżowej są wyrazem już wcześniejszej wspomnianej przeze mnie konieczności budowania wpływu młodego pokolenia na organy sprawujące władzę. W takim rozumieniu obie inicjatywy należy zatem traktować jako komplementarne i tak też funkcjonujemy i współpracujemy.
Badania CBOS-u z początku roku pokazały duży skręt w lewo w kwestiach światopoglądowych wśród młodego pokolenia. Z czego według Pana, osoby młodej, ale przedstawiającej konserwatywny system wartości, może to wynikać? Jakie działania środowiska prawicowe powinny podjąć, by odwrócić ten trend?
Jeżeli spojrzymy na historię, to dostrzeżemy, że młodemu pokoleniu zawsze towarzyszy swego rodzaju bunt. Szeroko rozumiana lewica ma na tym gruncie w opinii wielu znawców zagadnienia ułatwione pole do działania. Będąc w opozycji, zagospodarowuje sprzeciw i energię części młodych, posługując się przy tym prostymi sloganami i obietnicami. Nikt oczywiście nie weryfikuje wykonalności zapewnień lewicy. Tymczasem dane pandemiczne są niepokojące. Według Eurostatu w krajach Unii Europejskiej w 2020 r. wzrosła grupa młodych ludzi kwalifikowana jako NEET – czyli niewykazujących aktywności na rynku pracy, nieedukujących się i nieobjętych szkoleniami zawodowymi. Podobnie wzrósł też średni wiek, w którym młodzi postanawiają zamieszkać poza domem rodzinnym i usamodzielnić się. Dlatego moim zdaniem remedium na ostry skręt w lewo jest wdrożenie doktryny współodpowiedzialności młodych ludzi za procesy sprawowania władzy w Polsce. Nie chodzi tutaj oczywiście o omijanie procesów demokratycznych czy parlamentarnych. Tylko badanie, konsultowanie i przedstawianie potrzeb młodego pokolenia jako kluczowych obszarów działania państwa. Zapraszanie młodych do uczestnictwa w procesie sprawowania władzy i tworzenia legislacji. Chodzi o modyfikację narracji zakorzenionej w społeczeństwie jeszcze w czasach poprzedniego ustroju z: „oni”, „ich” na „my”, „nasze”. Innymi słowy pielęgnację poczucia odpowiedzialności za Polskę, jej gospodarkę, stan środowiska, rozwój czy pielęgnację kultury. Takie skrócenie dystansu pozwoli na wsłuchanie się w głos młodych.
Młodzi w polityce – powiew świeżości czy zbyt wczesne wsiąkanie w środowisko, które w pewien sposób deprawuje, więc młodzi po krótkim czasie powtarzają stare wzorce?
Z perspektywy osoby, która zaczęła swoją przygodę z polityką w wieku 18 lat, zostając najmłodszym radnym w Polsce – w Ozorkowie, trudno mi odnieść się do tak postawionego pytania. Polityka to środowisko, które może wydawać się nieatrakcyjne dla większości młodych ludzi. Jednak z perspektywy mojego doświadczenia wiem, że w polityce potrzebni są przedstawiciele młodego pokolenia. Mimo że Polska zaliczana jest do grona „młodych demokracji”, to młodzi ludzie są dość świadomi realiów funkcjonowania polityki. Nieraz szczycimy się dużym gronem świetnie wykształconych i aktywnych młodych ludzi w Polsce. Myślę, że jesteśmy gotowi na większą ilość młodych osób w życiu politycznym.
Pewnym głosem młodego pokolenia w Pałacu Prezydenckim była Kinga Duda, która pełniła rolę społecznego doradcy Pana Prezydenta. Czy Kinga Duda nie wróci już do aktywności społecznej?
Niegrzecznie byłoby wypowiadać się za Kingę Dudę. Mogę natomiast powiedzieć tyle, że bardzo dobrze wspominam okres współpracy z nią. W spotkaniach, w których uczestniczyła, była bardzo dobrze odbierana przez organizacje młodzieżowe. Kinga realizuje się w pracy zawodowej. Jest świetną prawniczką, robi aplikacje. Trzymam za nią kciuki!
Artykuł pochodzi z najnowszego 18/2021 numeru ""Tygodnika Solidarność"