Piotr Duda: Zawsze, gdy pan premier Morawiecki wyjeżdżał na szczyt UE związany z tzw. Zielonym Ładem, drżałem. Miałem rację

W najnowszym numerze "Tygodnika Solidarność", który jutro ukaże się w kioskach będzie można przeczytać obszerny wywiad z Piotrem Dudą, przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" przeprowadzony przez Mateusza Kosińskiego.
/ foto. Marcin Żegliński


– Mamy do czynienia z napiętą sytuacją w Grupie Tauron, gdzie we wszystkich spółkach trwają spory zbiorowe, a partnerzy społeczni alarmują, że brak dialogu społecznego doprowadzi do protestów. Ciężko nie odnieść wrażenia, że kwestia przemian energetycznych wciąż nie jest wyjaśniona – pyta dziennikarz "Tygodnika Solidarność". 

Za każdym razem, gdy pan premier Mateusz Morawiecki wyjeżdżał na szczyt UE związany z polityką klimatyczną i tzw. Zielonym Ładem, drżałem. I miałem rację... Tym problemem Solidarność zajmuje się od roku 2007. Byłem jeszcze przewodniczącym Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, ale już wtedy alarmowaliśmy o zagrożeniach polityki klimatycznej, o handlu emisjami. Niektórzy politycy patrzyli na nas, jakbyśmy przylecieli z Marsa. Okazało się, że mieliśmy rację. Ale też mieliśmy nadzieję, że zgodnie z tzw. porozumieniem paryskim tego czasu będzie więcej na ewolucyjne wprowadzanie w życie sprawiedliwej transformacji z głównym celem – ochroną miejsc pracy i zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego kraju. Przynajmniej do końca wieku. Jest inaczej, dlatego nie można dopuścić, by Zielony Ład wpłynął negatywnie na cenę energii dla podmiotów gospodarczych i indywidualnych odbiorców.
Niestety po ostatnim szczycie Unii Europejskiej w grudniu nikt nam nic nie mówi i faktycznie nie wiemy, czy rząd sprzedał nas za kwestie praworządności lub pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy. Za to widać, że decyzje przyspieszyły tak bardzo, że rząd nie ma czasu na dialog ze stroną społeczną w tej materii.
Sami ten dialog musimy wymuszać. To, co dzieje się obecnie w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, to tylko działanie strony społecznej. A tak faktycznie Solidarności. Reprezentatywne związki zawodowe, szczególnie Solidarności pod przewodnictwem Jarosława Grzesika i Dominika Kolorza, zmusiły rząd przynajmniej do dyskusji o sytuacji pracowników i przyszłości – nazwijmy to ogólnie – obszarów węglowych

- zaznacza Piotr Duda. 

Mówiłem o porozumieniu paryskim i końcu wieku jako terminie dojścia do neutralności klimatycznej, ale po kolejnych rozmowach to jest już nieaktualne. Dzisiaj nie mówimy o roku 2070, o 2060, 2050 czy 2040. Pojawia się nawet 2035! To jest ze wszystkich stron groźne – ze względu na bezpieczeństwo energetyczne. Próbują nas uspokajać, mówiąc, że w 2032, 2033 powinny być pierwsze bloki elektrowni atomowych. Wszyscy wiemy, jakie jest lobby ze strony niemieckiej, gdzie za sprawą zielonych lewaków odchodzi się od atomu. Oni zrobią wszystko, żeby w Polsce nie było elektrowni atomowej, bo to rzekomo będzie zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców Niemiec. W tym wszystkim miota się rząd i zaczyna podejmować nerwowe działania, takie jak wydzielenie aktywów węglowych i wrzucenie do jednego „śmietnika” ponad 70 konwencjonalnych bloków energetycznych! I co? – niech się dzieje wola Boża.  
Widać wyraźnie, że to lobby prezesów, takich jak Wojciech Dąbrowski z PGE, który wiedzie w tym wszystkim prym. Faktycznie sytuacja jest taka, że to wszystko są „zieloni” prezesi. Może i dosłownie, a może i w przenośni. Oni już mówią o offshorach, energii odnawialnej, a zapominają, że mają w swoich zasobach kopalnie węgla kamiennego, brunatnego, nowo oddane bloki energetyczne, jak ten w Jaworznie. My mówimy wyraźnie – jest także miejsce dla energetyki konwencjonalnej, tylko trzeba podejść do tego w sposób racjonalny i nie uciekać od problemów, dostrzegać innowacje i podejmować inwestycje

- kontynuuje szef "Solidarności", który podkreśla, że mówi o zielonym węglu, czyli nowoczesnych technologiach związanych z odgazowywaniem węgla, o nowych instalacjach przy blokach energetycznych, które pozwolą na to, że będziemy mogli jeszcze przez wiele lat wydobywać węgiel i go przetwarzać w czystą, zieloną energię.

Można to zrobić, tylko trzeba chcieć. Tymczasem politycy idą na łatwiznę. Nie może być tak, że dowiaduję się z „Wiadomości”, że ma być agencja rządowa, w której będą wszystkie aktywa węglowe. Jeśli mówi to wicepremier Jacek Sasin i minister Artur Soboń, a nie konsultuje tego najpierw ze stroną społeczną, to jest to zerwanie ze wszystkimi standardami. Dziś Tauron jest jednym z przykładów takiego działania. 
Dziwię się, że politycy dają się wodzić za nos prezesom spółek – oni będą służyć każdej władzy. Teraz służą PiS-owi, a gdy przyjdzie inna władza, będą służyć innym politykom. Tauron to jest nasze dzisiejsze „sprawdzam”, bo rządzący tracą u nas wiarygodność. Nie odpuścimy tej sprawy, bo może wydawać się, że to tylko jedna spółka energetyczna. Ale na tym przykładzie chcemy zacząć prawdziwe rozmowy o szeroko rozumianej sprawiedliwej transformacji. Mam nadzieję, że dojdzie do spotkania z panem premierem. Być może rząd ma rację w tym temacie. My się nie upieramy, ale nikt z nami nie rozmawia, nie pokazuje dokumentów i nie wiemy, co w tej sprawie ustalono w Brukseli. A to będzie się przekładać na miejsca pracy, a także na całą gospodarkę. 

Cały wywiad do przeczytania w jutrzejszym wydaniu "Tygodnika Solidarność". 


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy Wiadomości
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Dziesięciu obywateli Gruzji zostało przymusowo odesłanych z Polski na pokładzie samolotu czarterowego, który 2 grudnia wystartował z Łodzi do Tbilisi. Operację przeprowadziła Straż Graniczna we współpracy ze stroną niemiecką oraz Agencją Frontex, w ramach regularnych działań związanych z egzekwowaniem prawa migracyjnego.

Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo  z ostatniej chwili
Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo 

Oleg Artiemjew – doświadczony rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy – został usunięty z przyszłorocznej misji SpaceX Crew-12 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Roskosmos twierdzi, że powodem jest „przejście Artiemjewa do innej pracy”. Niezależne rosyjskie media podają jednak zupełnie inną wersję.

McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy z ostatniej chwili
McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy

Rosyjska agencja RIA Nowosti podaje, że McDonald's zarejestrował w Rospatencie znak towarowy "I'm lovin' it". Rospatent zatwierdził dokumenty w tym tygodniu.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS zachęca rolników do wzięcia udziału w bezpłatnych badaniach. 3 grudnia 2025 r. pojawił się komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

Piotr Duda: Zawsze, gdy pan premier Morawiecki wyjeżdżał na szczyt UE związany z tzw. Zielonym Ładem, drżałem. Miałem rację

W najnowszym numerze "Tygodnika Solidarność", który jutro ukaże się w kioskach będzie można przeczytać obszerny wywiad z Piotrem Dudą, przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" przeprowadzony przez Mateusza Kosińskiego.
/ foto. Marcin Żegliński


– Mamy do czynienia z napiętą sytuacją w Grupie Tauron, gdzie we wszystkich spółkach trwają spory zbiorowe, a partnerzy społeczni alarmują, że brak dialogu społecznego doprowadzi do protestów. Ciężko nie odnieść wrażenia, że kwestia przemian energetycznych wciąż nie jest wyjaśniona – pyta dziennikarz "Tygodnika Solidarność". 

Za każdym razem, gdy pan premier Mateusz Morawiecki wyjeżdżał na szczyt UE związany z polityką klimatyczną i tzw. Zielonym Ładem, drżałem. I miałem rację... Tym problemem Solidarność zajmuje się od roku 2007. Byłem jeszcze przewodniczącym Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, ale już wtedy alarmowaliśmy o zagrożeniach polityki klimatycznej, o handlu emisjami. Niektórzy politycy patrzyli na nas, jakbyśmy przylecieli z Marsa. Okazało się, że mieliśmy rację. Ale też mieliśmy nadzieję, że zgodnie z tzw. porozumieniem paryskim tego czasu będzie więcej na ewolucyjne wprowadzanie w życie sprawiedliwej transformacji z głównym celem – ochroną miejsc pracy i zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego kraju. Przynajmniej do końca wieku. Jest inaczej, dlatego nie można dopuścić, by Zielony Ład wpłynął negatywnie na cenę energii dla podmiotów gospodarczych i indywidualnych odbiorców.
Niestety po ostatnim szczycie Unii Europejskiej w grudniu nikt nam nic nie mówi i faktycznie nie wiemy, czy rząd sprzedał nas za kwestie praworządności lub pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy. Za to widać, że decyzje przyspieszyły tak bardzo, że rząd nie ma czasu na dialog ze stroną społeczną w tej materii.
Sami ten dialog musimy wymuszać. To, co dzieje się obecnie w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, to tylko działanie strony społecznej. A tak faktycznie Solidarności. Reprezentatywne związki zawodowe, szczególnie Solidarności pod przewodnictwem Jarosława Grzesika i Dominika Kolorza, zmusiły rząd przynajmniej do dyskusji o sytuacji pracowników i przyszłości – nazwijmy to ogólnie – obszarów węglowych

- zaznacza Piotr Duda. 

Mówiłem o porozumieniu paryskim i końcu wieku jako terminie dojścia do neutralności klimatycznej, ale po kolejnych rozmowach to jest już nieaktualne. Dzisiaj nie mówimy o roku 2070, o 2060, 2050 czy 2040. Pojawia się nawet 2035! To jest ze wszystkich stron groźne – ze względu na bezpieczeństwo energetyczne. Próbują nas uspokajać, mówiąc, że w 2032, 2033 powinny być pierwsze bloki elektrowni atomowych. Wszyscy wiemy, jakie jest lobby ze strony niemieckiej, gdzie za sprawą zielonych lewaków odchodzi się od atomu. Oni zrobią wszystko, żeby w Polsce nie było elektrowni atomowej, bo to rzekomo będzie zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców Niemiec. W tym wszystkim miota się rząd i zaczyna podejmować nerwowe działania, takie jak wydzielenie aktywów węglowych i wrzucenie do jednego „śmietnika” ponad 70 konwencjonalnych bloków energetycznych! I co? – niech się dzieje wola Boża.  
Widać wyraźnie, że to lobby prezesów, takich jak Wojciech Dąbrowski z PGE, który wiedzie w tym wszystkim prym. Faktycznie sytuacja jest taka, że to wszystko są „zieloni” prezesi. Może i dosłownie, a może i w przenośni. Oni już mówią o offshorach, energii odnawialnej, a zapominają, że mają w swoich zasobach kopalnie węgla kamiennego, brunatnego, nowo oddane bloki energetyczne, jak ten w Jaworznie. My mówimy wyraźnie – jest także miejsce dla energetyki konwencjonalnej, tylko trzeba podejść do tego w sposób racjonalny i nie uciekać od problemów, dostrzegać innowacje i podejmować inwestycje

- kontynuuje szef "Solidarności", który podkreśla, że mówi o zielonym węglu, czyli nowoczesnych technologiach związanych z odgazowywaniem węgla, o nowych instalacjach przy blokach energetycznych, które pozwolą na to, że będziemy mogli jeszcze przez wiele lat wydobywać węgiel i go przetwarzać w czystą, zieloną energię.

Można to zrobić, tylko trzeba chcieć. Tymczasem politycy idą na łatwiznę. Nie może być tak, że dowiaduję się z „Wiadomości”, że ma być agencja rządowa, w której będą wszystkie aktywa węglowe. Jeśli mówi to wicepremier Jacek Sasin i minister Artur Soboń, a nie konsultuje tego najpierw ze stroną społeczną, to jest to zerwanie ze wszystkimi standardami. Dziś Tauron jest jednym z przykładów takiego działania. 
Dziwię się, że politycy dają się wodzić za nos prezesom spółek – oni będą służyć każdej władzy. Teraz służą PiS-owi, a gdy przyjdzie inna władza, będą służyć innym politykom. Tauron to jest nasze dzisiejsze „sprawdzam”, bo rządzący tracą u nas wiarygodność. Nie odpuścimy tej sprawy, bo może wydawać się, że to tylko jedna spółka energetyczna. Ale na tym przykładzie chcemy zacząć prawdziwe rozmowy o szeroko rozumianej sprawiedliwej transformacji. Mam nadzieję, że dojdzie do spotkania z panem premierem. Być może rząd ma rację w tym temacie. My się nie upieramy, ale nikt z nami nie rozmawia, nie pokazuje dokumentów i nie wiemy, co w tej sprawie ustalono w Brukseli. A to będzie się przekładać na miejsca pracy, a także na całą gospodarkę. 

Cały wywiad do przeczytania w jutrzejszym wydaniu "Tygodnika Solidarność". 



 

Polecane