M. Ossowski, red. nacz. "TS": Nie sądziłem, że doczekam chwili, że za przypomnienie swojej roli Solidarność zostanie ukarana

Ostatnie wydarzenia wokół banerów promujących 40-lecie powstania NSZZ „Solidarność” są dla mnie – gdańszczanina – szczególnie bolesne.
 M. Ossowski, red. nacz.
/ print screen

Z racji wieku nie brałem udziału w wydarzeniach związanych z rodzącą się na Wybrzeżu Solidarnością, ale duch tamtych dni pozostał na trwałe w mojej pamięci. Gdańsk, moje miasto, zawsze jawił mi się jako miasto wyjątkowe. To tu rozpoczęła się II wojna światowa, to tu rodziła się Solidarność. Jako mały chłopiec, spacerując z rodzicami ulicami miasta, byłem mimowolnym świadkiem tamtych wydarzeń. Nie rozumiałem wtedy zbyt wiele z tego, co się dzieje, ale doskonale pamiętam nasze dziecięce „trzepakowe” rozmowy i pytania w stylu: „Twoi rodzice są za rządem czy Solidarnością?”. Pamiętam też zakłopotane miny rodziców, kiedy z tymi pytaniami przychodziłem do nich. Dzisiaj wiem, że ich niejednoznaczne, wymijające odpowiedzi spowodowane były rodzicielską troską i atmosferą tamtych lat. Pamiętam pierwsze wolne wybory prezydenckie, rozklejanie plakatów zachęcających do głosowania na Lecha Wałęsę i burzliwe lekcje historii, którą wszyscy odkrywaliśmy wtedy na nowo. Po kilkunastu latach od tamtych wydarzeń sam związałem swoje życie zawodowe z Solidarnością i tak doczekałem 40. urodzin Związku, który trwale zmienił nie tylko Polskę, ale też dużą część świata, przywracając ludziom godność i poczucie sprawiedliwości. Nie sądziłem, że doczekam chwili, że za przypomnienie swojej roli w historii Polski Solidarność zostanie ukarana. Nie przekonują mnie argumenty, że złamane zostało tu prawo i że ono jest równe dla wszystkich. Pomijając już poważne wątpliwości co do takiego stwierdzenia, zwłaszcza w kontekście wyłączeń zawartych w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, pomijając też fakt, że samo miasto, umieszczając na budynkach murale upamiętniające porozumienia sierpniowe musiałoby także uznać, że samo to prawo złamało, chodzi o zwykłą ludzką przyzwoitość. Obserwując ostatnie wydarzenia, trudno nie dojść do wniosku, że władzom miasta Solidarność zwyczajnie przeszkadza, że szukają każdego możliwego sposobu, aby zdyskredytować jej dorobek, tworząc jednocześnie alternatywę opartą nierzadko na ideach i wartościach Solidarności całkowicie obcych. Jest to zresztą szerszy nurt, w który włączeni są także byli działacze i członkowie Solidarności. Ci sami, którzy na pewnym etapie swojego życia od Solidarności odeszli, składając legitymacje związkowe. Odeszli, co warto podkreślić, dobrowolnie, bo przecież nikt ich z Solidarności nie wyrzucał. Wybrali w życiu inną drogę, a dzisiaj wszelkimi sposobami próbują zdyskredytować dorobek tych, który w Solidarności są nadal, nierzadko od samego początku jej istnienia.

 


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński uderza w Sławomira Mentzena. „To niegodne” z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński uderza w Sławomira Mentzena. „To niegodne”

– Niegodnym moralnie jest, gdy powstaje grupa o gigantycznych dochodach, a inni żyją w biedzie; my takiej Polski nie chcemy, to Sławomir Mentzen takiej Polski chce – powiedział w czwartek w Białymstoku prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

Skandaliczne oświadczenie wiceszefa ukraińskiego MSZ. Będzie reakcja Sikorskiego? z ostatniej chwili
Skandaliczne oświadczenie wiceszefa ukraińskiego MSZ. Będzie reakcja Sikorskiego?

Zastępca Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy Oleksandr Miszczenko najwyraźniej ma problemy z wdzięcznością za polską pomoc udzieloną walczącej z Rosją Ukrainie. Wydał oświadczenie, w którym zarzuca polskim siłom politycznym podsycanie antyukraińskich nastrojów. Jednocześnie fałszuje historię mówiąc o rzekomym „polsko-ukraińskim konflikcie” i deprecjonując Genocidum Atrox, jakim była Rzeź Wołyńska.

Starosta gliwicki z Koalicji Obywatelskiej odwołany z ostatniej chwili
Starosta gliwicki z Koalicji Obywatelskiej odwołany

W powiecie gliwickim doszło do potężnego politycznego tąpnięcia. Radni zdecydowali o odwołaniu starosty i całego zarządu powiatu, którym kierowała Koalicja Obywatelska wraz z lokalnym klubem SGL. Oznacza to, że KO straciła władzę w powiecie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

W najbliższych dniach warszawscy kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej muszą liczyć się z utrudnieniami. Wszystko przez ostatnie prace związane z budową trasy tramwajowej do Wilanowa i wymianą nawierzchni na kilku stołecznych ulicach.

Rząd przyjął projekt budżetu na przyszły rok z ostatniej chwili
Rząd przyjął projekt budżetu na przyszły rok

W czwartek rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2026 rok. Prognozowane dochody na 2026 r. wyniosą 647 mld zł, a wydatki około 918,9 mld zł. Deficyt budżetu państwa wyniesie 271,7 mld zł, co stanowi 6,5 proc. PKB.

Meloni ostrzega: UE jest niezdolna do skutecznego reagowania na konkurencyjne wyzwania z ostatniej chwili
Meloni ostrzega: UE jest niezdolna do skutecznego reagowania na konkurencyjne wyzwania

Premier Włoch Giorgia Meloni ostrzegła Unię Europejską, że jeżeli utrzyma dotychczasową politykę stanie się jedynie biernym obserwatorem przy jednoczesnym wzroście potęgi USA i Chin. Oskarżyła przy tym UE o utratę znaczenia na arenie międzynarodowej, zauważając, że blok musi „robić mniej, ale lepiej”, jeśli chce pozostać konkurencyjny.

Groźny incydent na lotnisku w Krakowie. Brytyjczyk zaatakował funkcjonariusza Straży Granicznej z ostatniej chwili
Groźny incydent na lotnisku w Krakowie. Brytyjczyk zaatakował funkcjonariusza Straży Granicznej

Na krakowskim lotnisku w Balicach doszło 26 sierpnia do groźnego incydentu z udziałem agresywnego pasażera. Kapitan samolotu wezwał funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej. Powodem było zachowanie 44-letniego obywatela Wielkiej Brytanii, który w trakcie lotu nie reagował na polecenia załogi i był agresywny.

Polska liderem w obszarze wydatków na obronność. Wyprzedziła USA z ostatniej chwili
Polska liderem w obszarze wydatków na obronność. Wyprzedziła USA

Cel co najmniej 2 proc. PKB na obronność zostanie w tym roku osiągnięty – szacuje NATO. Polska wyda najwięcej, gdyż aż 4,48 proc.. Tym samym wyprzedzi Litwę (4 proc.), Estonię (3,38 proc.), a nawet Stany Zjednoczone, które w tym roku mają wydać na obronność 3,22 proc. swojego PKB.

Liderzy państw regionu w Pałacu Prezydenckim. Dołączy Zełenski z ostatniej chwili
Liderzy państw regionu w Pałacu Prezydenckim. Dołączy Zełenski

Do czwartkowych rozmów prezydenta Karola Nawrockiego z liderami państw regionu dołączy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski – poinformował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. W czwartek do Warszawy przyjadą prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii oraz premier Danii.

Znani aktorzy usłyszeli zarzuty. Żona Pazury nie przebierała w słowach z ostatniej chwili
Znani aktorzy usłyszeli zarzuty. Żona Pazury nie przebierała w słowach

Edyta Pazura, żona słynnego aktora Cezarego Pazury, postanowiła odnieść się do sytuacji Bogusława L. oraz Magdaleny C.

REKLAMA

M. Ossowski, red. nacz. "TS": Nie sądziłem, że doczekam chwili, że za przypomnienie swojej roli Solidarność zostanie ukarana

Ostatnie wydarzenia wokół banerów promujących 40-lecie powstania NSZZ „Solidarność” są dla mnie – gdańszczanina – szczególnie bolesne.
 M. Ossowski, red. nacz.
/ print screen

Z racji wieku nie brałem udziału w wydarzeniach związanych z rodzącą się na Wybrzeżu Solidarnością, ale duch tamtych dni pozostał na trwałe w mojej pamięci. Gdańsk, moje miasto, zawsze jawił mi się jako miasto wyjątkowe. To tu rozpoczęła się II wojna światowa, to tu rodziła się Solidarność. Jako mały chłopiec, spacerując z rodzicami ulicami miasta, byłem mimowolnym świadkiem tamtych wydarzeń. Nie rozumiałem wtedy zbyt wiele z tego, co się dzieje, ale doskonale pamiętam nasze dziecięce „trzepakowe” rozmowy i pytania w stylu: „Twoi rodzice są za rządem czy Solidarnością?”. Pamiętam też zakłopotane miny rodziców, kiedy z tymi pytaniami przychodziłem do nich. Dzisiaj wiem, że ich niejednoznaczne, wymijające odpowiedzi spowodowane były rodzicielską troską i atmosferą tamtych lat. Pamiętam pierwsze wolne wybory prezydenckie, rozklejanie plakatów zachęcających do głosowania na Lecha Wałęsę i burzliwe lekcje historii, którą wszyscy odkrywaliśmy wtedy na nowo. Po kilkunastu latach od tamtych wydarzeń sam związałem swoje życie zawodowe z Solidarnością i tak doczekałem 40. urodzin Związku, który trwale zmienił nie tylko Polskę, ale też dużą część świata, przywracając ludziom godność i poczucie sprawiedliwości. Nie sądziłem, że doczekam chwili, że za przypomnienie swojej roli w historii Polski Solidarność zostanie ukarana. Nie przekonują mnie argumenty, że złamane zostało tu prawo i że ono jest równe dla wszystkich. Pomijając już poważne wątpliwości co do takiego stwierdzenia, zwłaszcza w kontekście wyłączeń zawartych w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, pomijając też fakt, że samo miasto, umieszczając na budynkach murale upamiętniające porozumienia sierpniowe musiałoby także uznać, że samo to prawo złamało, chodzi o zwykłą ludzką przyzwoitość. Obserwując ostatnie wydarzenia, trudno nie dojść do wniosku, że władzom miasta Solidarność zwyczajnie przeszkadza, że szukają każdego możliwego sposobu, aby zdyskredytować jej dorobek, tworząc jednocześnie alternatywę opartą nierzadko na ideach i wartościach Solidarności całkowicie obcych. Jest to zresztą szerszy nurt, w który włączeni są także byli działacze i członkowie Solidarności. Ci sami, którzy na pewnym etapie swojego życia od Solidarności odeszli, składając legitymacje związkowe. Odeszli, co warto podkreślić, dobrowolnie, bo przecież nikt ich z Solidarności nie wyrzucał. Wybrali w życiu inną drogę, a dzisiaj wszelkimi sposobami próbują zdyskredytować dorobek tych, który w Solidarności są nadal, nierzadko od samego początku jej istnienia.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe