[Felieton "TS"] Karol Gac: Cień Platformy
Skalę problemów Platformy najlepiej pokazują obchody 20. rocznicy jej powstania. A raczej ich brak. Nie było nawet symbolicznych uroczystości. Nie pokazano też szumnie zapowiadanej nowej deklaracji ideowej PO. Podobno mamy poznać ją późną wiosną. Podobno.
Nie stało się tak bez przyczyny. Nie mówimy przecież o nowym programie, ale raczej o zbiorze pustych haseł. Jednak i one nie uzyskały konsensusu. Platforma ma poważny problem z tożsamością, co widoczne jest gołym okiem. Mało kto dziś pamięta, ale zaczynała ona jako ugrupowanie konserwatywne, obiecujące obronę tradycyjnego modelu rodziny, by później przekształcić się w dryfującą partię władzy. Może i ta bezideowość czy wręcz swojego rodzaju bezkształtność sprawdzały się w rządzeniu bądź czasach prosperity, ale obecnie raczej przybijają gwoździe do platformerskiej trumny.
Dziś PO skręca w lewo i wspiera zachowawczo Strajk Kobiet. Niejako od niechcenia, bo „tak trzeba”. Wystarczy jednak posłuchać uważnie polityków Platformy, by przekonać się, że partia nie ma wypracowanego stanowiska niemal w żadnej ze spraw. Na ogół usłyszymy wykręty, bon moty czy bezwartościowe monologi. Konia z rzędem temu, kto wskaże, jaki jest stosunek PO do kwestii aborcji, LGBT, wieku emerytalnego, czy choćby 500 plus.
Z kryzysem tożsamości wiąże się zresztą inny problem – przywództwa. Borys Budka miał być nową jakością i świeżym powietrzem w skostniałej partii. Tymczasem lider PO szybko wszedł w buty swojego poprzednika Grzegorza Schetyny. Potwierdza to też nieustanne spoglądanie w kierunku Donalda Tuska. Były szef Rady Europejskiej kokietował i karmił apelami swoje ego, ale ostatecznie wystraszył się walki z Andrzejem Dudą.
W poprzednim tygodniu zwracałem uwagę, jak Polska 2050 Szymona Hołowni przypomina grupę rekonstrukcyjną Platformy Obywatelskiej. Nic dziwnego. Kryzys jednej partii jest zawsze szansą dla innych. Wielu polityków PO zerka w kierunku byłego prezentera TVN-u. Niewykluczone, że Polska 2050 będzie dla PO tym, czym PO była dla Unii Wolności.
Czy Platforma ma szansę na odbicie? Jeszcze tak. Problem w tym, że nawet jeśli czasami pojawia się diagnoza, to nie idą za nią żadne realne działania władz partii. Niedawno blisko 60 proc. Polaków wskazało, że nie wie, kto jest liderem opozycji. Politycy PO, choć zajęli dwa pierwsze miejsca, to cieszą się słabym poparciem. I to jest materiał do refleksji i dla Platformy, i dla całej opozycji.
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.