"Jesteś dziadersem". Młynarska atakuje... Owsiaka

"Nie jesteśmy świrami, wariatami, którzy mówią, że aborcja ma być na pstryknięcie. To jest absolutnie nadużycie. Myślenie o tym jest absolutnym nadużyciem" - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Jerzy Owsiak.
To właśnie te słowa wywołały niemałe oburzenie wielu zwolenników aborcji.
Głos w sprawie postanowiła zabrać m.in. Paulina Młynarska, która szefa WOŚP nazwała "dziadersem".
"Świadczy o tym łatwość z jaką w czasie, gdy Polki masowo protestują przeciw sadystycznej ustawie antyaborcyjnej, rzucasz hasło 'aborcja na pstryk' i opowiadasz się za zgniłym kompromisem" – wyjaśniłam dodając, iż można odnieść wrażenie, że swojego stanowiska "w tak ważnej, dramatycznej sprawie" Owsiak nie przemyślał.
"Tacy właśnie są dziadersi: tzw. 'kwestie kobiece' są dla nich tak błache, tak drugorzędne, że w sumie nie warte głębszej refleksji. Rzuca dziaders, jeden z drugim, że legalna aborcja to kaprys 'na pstryk”, że w sumie to kompromis mu pasował. I zadowolony. Wiadomka, jego to nie dotyczy. Bardzo niefajne, gdy takie słowa, w tym stylu wypowiedziane, w takim momencie, padają z ust samego Jurka Owsiaka. Bardzo! Już pomijam, że Ogólnopolski Strajk Kobiet solidarnie zawiesił protesty, aby nie kolidować z WOŚP, a dziaders w Tobie wbił im nóż w plecy. Nie traktuj tak kobiet Jurku Owsiaku!" – zaapelowała.
"To dlaczego kobieta decyduje się przerwać ciążę, nie podlega Twojej ocenie. Jest to sprawa wyłącznie pomiędzy nią, jej partnerem i jej lekarzem/lekarką. Takie są cywilizowane standardy w krajach, w których kobiety nie są uważane za niezdolny do samodzielnego myślenia inwentarz, będący własnością przemądrzałych dziadersów. Cholernie przykro. I tyle" – zakończyła swój wpis dziennikarka.