Jan Wróbel: Dziedzictwo Chrobrego... do przemyślenia

Teraz, już po jubileuszu, można cicho wyznać: Bolesław Chrobry być może był wybitnym władcą, a być może nie był. To pierwsze można udowodnić argumentem stabilności. Było nie było, książę utrzymał się u władzy prawie trzy dekady, skutecznie eliminując rywali. (Zaczął od obalenia postanowień ojca; w tym fachu wybaczalne). To drugie natomiast można wzmocnić dowodowo argumentem z niestabilności.
Jan Wróbel Jan Wróbel: Dziedzictwo Chrobrego... do przemyślenia
Jan Wróbel / Tygodnik Solidarność

Większość panowania Chrobrego przypadła na długie (16 lat!) wojny z cesarzem. Już kilka lat po śmierci Chrobrego okazało się, że zasoby kraju zostały wyczerpane. Piastowska Polska zaliczyła efektowny kryzys, z którego wydostał nas dopiero Kazimierz Odnowiciel... oraz 300 rycerzy przysłanych mu przez króla... Niemiec, Henryka III. Ciekawe, że nie ma ten zasłużony dla polskiej sprawy Niemiec żadnej ulicy czy chociażby skwerku.

 

Nasze narodowe zmagania z protozaborcami były ważne dla Polaków

Trudno się jednak dziwić, że w polskiej mentalności wielka wojna Chrobrego z Niemcami, cóż tam, że XI-wiecznymi, urastała do rangi zasługi wiekopomnej. Co prawda wyczerpujące zmagania nie przyniosły wielkich rezultatów terytorialnych. Jednak polska historiografia rodziła się w wieku XIX, czyli w czasie rozwijania się prądów demokratycznych i narodowych. Potrzebowaliśmy historycznej wspólnoty i dumy. Nasze narodowe zmagania z protozaborcami były ważne dla Polaków we wszystkich trzech zaborach, tym bardziej że i Austria, i Rosja dopuszczały spory zakres krytyki Niemiec. Co się działo w wieku XX, to już zwykle dobrze pamiętamy. Krótko mówiąc, i edukacja narodowa, i edukacja PRL-u akurat łase były na hasło: „Bij Niemca”. A Chrobry, no właśnie, bił. Bywał bity, ale generalnie bił się z mocarstwem jak równy z równym, co w realiach naszych ostatnich 200 lat wydawało się cudem. A na koniec panowania najechał i złupił Kijów. I to poczytywaliśmy mu zwykle za zasługę. Bo jak nas łupią, to zbrodnia, jak my łupimy, to polityka.

 

Sukces Bolesława Chrobrego

Prawdziwy jednak sukces Bolesława przypadł na czas pokoju. Zanim wybuchły wojny, nieszczęsne wojny, z pielgrzymką do Gniezna przybył cesarz Otton III. Jak pisze (pewno koloryzując) Anonim zwany Gallem, Otton zachwycił się krajem: „Zważywszy jego chwałę, potęgę i bogactwo, cesarz rzymski zawołał w podziwie: «Na koronę mego cesarstwa, to, co widzę, większe jest, niż wieść głosiła»”. Konkluzją spotkania na szczycie było zaproszenie Bolesława do tworzonej przez Ottona unii europejskiej. Miało być wspaniale, czyli właśnie tak, jak krytykują to dzisiejsi superpatrioci: mniejsza suwerenność królestw, większy nadzór cesarza, a Polska... Ha! Polska, a dokładnie Bolesław, miał być wśród czterech zarządzających unią.
I do tego powinniśmy dążyć przez następne tysiąc lat – aby Europa była zjednoczona, trzymała na odległość kija Moskwę, a pod rękę wzięła Kijów (bez łupienia). No i żeby Gniezno było jedną z czterech stolic Europy, obok Berlina, Paryża i Rzymu. Ottonowi i Bolesławowi to się nie udało, ale nam się udać może. Amen.
 


 

POLECANE
Silesius 2025 rozdany. Najlepsi poeci roku nagrodzeni we Wrocławiu z ostatniej chwili
Silesius 2025 rozdany. Najlepsi poeci roku nagrodzeni we Wrocławiu

Kacper Bartczak za całokształt twórczości, Marcin Czerkasow za książkę roku, Dominika Parszewska w kategorii debiut roku - to tegoroczni laureaci Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius.

Nie żyje uczestniczka popularnego programu TVN Wiadomości
Nie żyje uczestniczka popularnego programu TVN

Nie żyje Justyna Kurowska, która zwyciężyła w pierwszej edycji programu „Kawaler do wzięcia”. Show było emitowane w 2003 roku przez TVN. Informacja o śmierci kobiety pojawiła się 18 października 2025 roku.

Po latach znów na ekranie. Kultowa produkcja powraca Wiadomości
Po latach znów na ekranie. Kultowa produkcja powraca

W serwisie SkyShowtime zadebiutował nowy polski serial oryginalny „Glina. Nowy rozdział”, kontynuacja kultowej produkcji kryminalnej sprzed lat. 

Planetoida nazwana na cześć polskiego miasta Wiadomości
Planetoida nazwana na cześć polskiego miasta

Miasto Chorzów ma od teraz swoją nazwę w kosmosie. Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) zatwierdziła nazwę „Chorzów” dla planetoidy o numerze 535266, odkrytej przez polskich astronomów Michała Kusiaka i Michała Żołnowskiego.

Komunikat dla mieszkańców Sosnowca Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Sosnowca

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu ruszył nowy program leczenia ciężkiej osteoporozy pomenopauzalnej. Terapia biologiczna, finansowana przez NFZ, ma szansę znacząco zmniejszyć ryzyko złamań u pacjentek w wieku powyżej 60 lat.

Berlin w kryzysie. Miasto tonie w śmieciach i długach Wiadomości
Berlin w kryzysie. Miasto tonie w śmieciach i długach

Berlin, niegdyś duma Niemiec, dziś zmaga się z narastającymi problemami. Rosnące zadłużenie, przestępczość, brud i chaos sprawiają, że stolica coraz częściej staje się symbolem upadku niemieckiego modelu „różnorodności i otwartości”.

Prof. Romuald Szeremietiew: Chińscy komuniści mogą sięgnąć po środki militarne tylko u nas
Prof. Romuald Szeremietiew: Chińscy komuniści mogą sięgnąć po środki militarne

„Chiny budowały swoją siłę w świecie dzięki wymianie handlowej, rozwojowi gospodarczemu. Ale od pewnego czasu zdaje się zaczynają mieć kłopot z rozwojem gospodarczym. Jak wiadomo, w sytuacjach, kiedy pojawia się jakiś cięższy kryzys, komuniści mogą sięgnąć po środki militarne” - ocenia w rozmowie z portalem Tysol.pl prof. Romuald Szeremietiew, ekspert w dziedzinie wojskowości i bezpieczeństwa, komentując skandaliczne słowa przedstawicieli ChRL w Parlamencie Europejskim.

Konkurs w Hinzenbach: Kamil Stoch tuż za podium z ostatniej chwili
Konkurs w Hinzenbach: Kamil Stoch tuż za podium

Kamil Stoch zajął czwarte miejsce w sobotnim konkursie Letniej Grand Prix w skokach narciarskich na normalnym obiekcie w austriackim Hinzenbach. Wygrał Niemiec Philipp Raimund, przed Austriakami Danielem Tschofenigem i Janem Hoerlem.

Nie żyje aktor polskich filmów i seriali Wiadomości
Nie żyje aktor polskich filmów i seriali

Nie żyje Andrzej Mrożewski. Polski aktor miał 85 lat. Informację o jego śmierci przekazała rodzina w mediach społecznościowych.

W Braniewie odsłonięto pomnik Kresowych Żołnierzy Niezłomnych Wyklętych z ostatniej chwili
W Braniewie odsłonięto pomnik Kresowych Żołnierzy Niezłomnych Wyklętych

Pomnik Kresowych Żołnierzy Niezłomnych Wyklętych - poświęcony wszystkim poległym, zamordowanym, zmarłym żołnierzom kresowych brygad Armii Krajowej oraz innych struktur niepodległościowych - odsłonięto w sobotę w Braniewie.

REKLAMA

Jan Wróbel: Dziedzictwo Chrobrego... do przemyślenia

Teraz, już po jubileuszu, można cicho wyznać: Bolesław Chrobry być może był wybitnym władcą, a być może nie był. To pierwsze można udowodnić argumentem stabilności. Było nie było, książę utrzymał się u władzy prawie trzy dekady, skutecznie eliminując rywali. (Zaczął od obalenia postanowień ojca; w tym fachu wybaczalne). To drugie natomiast można wzmocnić dowodowo argumentem z niestabilności.
Jan Wróbel Jan Wróbel: Dziedzictwo Chrobrego... do przemyślenia
Jan Wróbel / Tygodnik Solidarność

Większość panowania Chrobrego przypadła na długie (16 lat!) wojny z cesarzem. Już kilka lat po śmierci Chrobrego okazało się, że zasoby kraju zostały wyczerpane. Piastowska Polska zaliczyła efektowny kryzys, z którego wydostał nas dopiero Kazimierz Odnowiciel... oraz 300 rycerzy przysłanych mu przez króla... Niemiec, Henryka III. Ciekawe, że nie ma ten zasłużony dla polskiej sprawy Niemiec żadnej ulicy czy chociażby skwerku.

 

Nasze narodowe zmagania z protozaborcami były ważne dla Polaków

Trudno się jednak dziwić, że w polskiej mentalności wielka wojna Chrobrego z Niemcami, cóż tam, że XI-wiecznymi, urastała do rangi zasługi wiekopomnej. Co prawda wyczerpujące zmagania nie przyniosły wielkich rezultatów terytorialnych. Jednak polska historiografia rodziła się w wieku XIX, czyli w czasie rozwijania się prądów demokratycznych i narodowych. Potrzebowaliśmy historycznej wspólnoty i dumy. Nasze narodowe zmagania z protozaborcami były ważne dla Polaków we wszystkich trzech zaborach, tym bardziej że i Austria, i Rosja dopuszczały spory zakres krytyki Niemiec. Co się działo w wieku XX, to już zwykle dobrze pamiętamy. Krótko mówiąc, i edukacja narodowa, i edukacja PRL-u akurat łase były na hasło: „Bij Niemca”. A Chrobry, no właśnie, bił. Bywał bity, ale generalnie bił się z mocarstwem jak równy z równym, co w realiach naszych ostatnich 200 lat wydawało się cudem. A na koniec panowania najechał i złupił Kijów. I to poczytywaliśmy mu zwykle za zasługę. Bo jak nas łupią, to zbrodnia, jak my łupimy, to polityka.

 

Sukces Bolesława Chrobrego

Prawdziwy jednak sukces Bolesława przypadł na czas pokoju. Zanim wybuchły wojny, nieszczęsne wojny, z pielgrzymką do Gniezna przybył cesarz Otton III. Jak pisze (pewno koloryzując) Anonim zwany Gallem, Otton zachwycił się krajem: „Zważywszy jego chwałę, potęgę i bogactwo, cesarz rzymski zawołał w podziwie: «Na koronę mego cesarstwa, to, co widzę, większe jest, niż wieść głosiła»”. Konkluzją spotkania na szczycie było zaproszenie Bolesława do tworzonej przez Ottona unii europejskiej. Miało być wspaniale, czyli właśnie tak, jak krytykują to dzisiejsi superpatrioci: mniejsza suwerenność królestw, większy nadzór cesarza, a Polska... Ha! Polska, a dokładnie Bolesław, miał być wśród czterech zarządzających unią.
I do tego powinniśmy dążyć przez następne tysiąc lat – aby Europa była zjednoczona, trzymała na odległość kija Moskwę, a pod rękę wzięła Kijów (bez łupienia). No i żeby Gniezno było jedną z czterech stolic Europy, obok Berlina, Paryża i Rzymu. Ottonowi i Bolesławowi to się nie udało, ale nam się udać może. Amen.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe