[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Spokojnie o szczepionkach
Takie stanowisko przyjęła zarówno Konferencja Episkopatu Irlandii, katolickiej Konferencji Episkopatu Anglii i Walii, jak i biskupi amerykańscy. We wszystkich oświadczeniach pojawia się jednak uwaga na temat pochodzenia i testowania szczepionek. O co chodzi? Do stworzenia, produkcji i ostatecznych testów szczepionek produkowanych przez Oxford/AstraZeneca i Janssen/Johnson & Johnson były stosowane pochodzące od abortowanych istot ludzkich linie komórek macierzystych HEK-293 i PER.C6. Produkcja czy stworzenie szczepionki Pfizer/BioNTech nie było związane z użyciem tych linii, ale szczepionkę tę testowano na nich.
Z perspektywy bioetyki katolickiej nie ma wątpliwości, że stworzenie takich linii opierało się na niemoralnym i bezprawnym działaniu, którego nie można usprawiedliwić. Jednocześnie przypomina się, że jeśli nie ma bezpośredniego związku między stworzeniem szczepionki a bezprawnymi i niemoralnymi działaniami, to – zachowując świadomość zła pierwotnego działania – katolik może stosować taką szczepionkę, szczególnie gdy istnieje „poważny powód” do jej zastosowania. Konferencje episkopatów podkreślają, że w tym wypadku taki powód istnieje. Konferencja Episkopatu Anglii i Walii przypomina jednak także, że katolicy – powołując się na wątpliwości sumienia – mają prawo odmówić przyjęcia szczepionki, ale także w takiej sytuacji „nadal mają obowiązek chronić innych przed infekcją”.
Nieco szerzej problem ten potraktowali biskupi amerykańscy. „Biorąc pod uwagę pilność tego kryzysu, brak dostępnych szczepionek alternatywnych oraz fakt, że związek między aborcją, która miała miejsce dziesiątki lat temu, a otrzymaniem szczepionki wyprodukowanej dzisiaj jest odległy, szczepienie nowymi szczepionkami COVID-19 w tych okolicznościach może być moralnie uzasadnione” – podkreślają we wspólnym oświadczeniu biskup Kevin Rhoades z Fort Wayne-South Bend i arcybiskup Joseph Naumann z Kansas City w Kansas. Hierarchowie zastrzegają jednak, że szczepionki Moderna i Pfizer są bardziej moralnie akceptowalne niż szczepionka AstraZeneca. Dlaczego? Otóż zarówno powstanie, jak i produkcja, i wreszcie testowanie tejże miało najwięcej wspólnego z liniami komórkowymi powstałymi z abortowanych nienarodzonych dzieci. I to właśnie dlatego, jak wskazują biskupi, „jeśli istnieje wybór, szczepionka AstraZeneca powinna być unikana” – podkreślają w oświadczeniu. „Może się jednak okazać, że tak naprawdę nie ma się wyboru szczepionki, przynajmniej nie bez długiej zwłoki w szczepieniu, które może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia człowieka i innych. W takim przypadku dopuszczalne byłoby przyjęcie szczepionki AstraZeneca” – dodają.