[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Radykalne odmęty

Z radykalnych odmętów zaczęły wynurzać się dwie opcje socjalizmu: internacjonalistyczny i nacjonalistyczny. Ten pierwszy reprezentował szlachcic Ludwik Waryński, który zaczął wydawać na emigracji pismo „Równość” w 1879 r. Dwa lata później wrócił nad Wisłę, aby stworzyć socjalistyczno-populistyczną grupę zwaną w historiografii jako „Wielki Proletariat”. Organizacja ta współpracowała ściśle z towarzyszami rosyjskimi z organizacji Narodnaja Wola. Doprowadziło to dość szybko do rozbicia grupy Waryńskiego przez policję. 
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Radykalne odmęty
/ foto. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

Z ich ruin w 1888 r. powstały tzw. drugi Proletariat oraz Związek Robotników Polskich (ZRP). Pod wodzą Stanisława Mendelsona i Ludwika Kulczyckiego „drugi Proletariat” zaaprobował terroryzm, ale odrzucił współpracę z towarzyszami rosyjskimi. Zaczął skłaniać się w stronę socjalizmu narodowego.

Z drugiej strony, ZRP pod batutą Bronisława Wesołowskiego („Smutny”), Adolfa Warszawskiego („Warski”) oraz Juliana Marchlewskiego kontynuował tradycje internacjonalistyczne, w tym współpracy z wszelkiej maści rewolucjonistami, również rosyjskimi. W 1893 r. działacze ci zorganizowali pierwszą Polską Partię Socjalistyczną (PPS), a po prawie natychmiastowej utracie kontroli nad nią na rzecz nacjonalistycznych socjalistów wnet stworzyli Socjaldemokrację Królestwa Polskiego (SDKP). Po jakimś czasie przyłączyli się do nich przebywający na emigracji Róża Luksemburg (Luxemburg) i Leon Jogiches („Tyszka”). To oni stali się głównym emigracyjnym zapleczem intelektualnym Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL). Właśnie Róża Luksemburg była twórczynią koncepcji „organicznej inkorporacji” (organic incorporation), która negowała polskie aspiracje do niepodległości. W jej schemacie Polska powinna z powodów gospodarczych funkcjonować jako integralna część imperium rosyjskiego, a potem miała stać się częścią przyszłej socjalistycznej Rosji.


Głównym motorem tej rewolucyjnej partii na miejscu był szlachcic Feliks Dzierżyński. To on głównie osiągnął zenit możliwości rozwojowych organizacji w czasie rewolucji 1905 r. Jego czołowymi współpracownikami w Warszawie była grupa wyrobnicza plebejuszy Jana i Antoniego Rosołów, dezerterzy z PPS-u oraz wywodzący się z Bundu Jakub Fürstenberg („Hanecki”). Firmował inteligenckie kółko Polskich Socjaldemokratów. Organizacyjnie SDKPiL wspomagali Goldmanowie i inni towarzysze z Bundu. Wśród nich wymienia się między innymi Juliana Leszczyńskiego („Leński”), który – według Blobauma – udzielał swego mieszkania na spotkania organizacyjne, a po pewnym czasie przeszedł w szeregi SDKPiL (potem KPP). Bez ich pomocy Dzierżyński nie miałby możliwości zaistnieć sprawnie na nowym terenie. 

„W Królestwie Polskim Bund szczególnie oburzał się na wysiłki PPS, aby organizować żydowskich robotników pod swoją flagą w ramach sekcji żydowskiej specjalnie stworzonej do tego celu. W 1899 r. Bund już zaczął kontratakować, wysyłając swych działaczy – takich ludzi jak Jakub Fürstenberg (Hanecki), aby brali udział w małym kółku intelektualistów, którzy nazywali się Polskimi Socjaldemokratami... Z tych [anty-PPS-iackich] powodów warszawscy bundyści słuchali z sympatią o planach Dzierżyńskiego, aby agitować bezpośrednio wśród polskich robotników i natychmiast zapoznali go z kręgiem Fürstenberga... Niedługo potem... Dzierżyński zdołał ustanowić kontakt, znów dzięki Bundowi, z członkami rodziny Rosołów, którzy od niedawna zaangażowali się w organizowanie socjaldemokratycznych kółek wśród rzemieślników”. 

Właściwie wszyscy działacze SDKPiL i z nią sprzymierzeni negowali polską niepodległość i polski nacjonalizm. Ich hasłem była Luksemburgowska „organiczna inkorporacja” Polski do przyszłej rosyjskiej republiki sowieckiej. Jedynie Cezaryna Wojnarowska i jej grupa – wzorując się na Leninie, a więc instrumentalnie i taktycznie – starała się złagodzić antynarodowy i internacjonalistyczny charakter SDKPiL, aby dojść do porozumienia z PPS. Jednak wnet pod wpływem ofensywy Dzierżyńskiego i towarzyszy dość szybko straciła wpływy.


Po 1905 r. SDKPiL „wynurzyła się z rewolucji jako masowa partia 40 000 członków, tylko nieznacznie mniej niż miał ich PPS. W trakcie tego stała się prawdziwie multinarodową partią klasy robotniczej. Oprócz ważnego wyjątku, Dzierżyńskiego, jej przywództwo wciąż stanowili głównie spolonizowani intelektualiści żydowscy, ale na szeregowych uczestników składała się duża część niemieckich (25 proc.) i żydowskich robotników (5 proc.) w dodatku do polskiej większości (70 proc.)”. Taki triumf socjaldemokracji w Kraju Nadwiślańskim był rezultatem intensywnej pracy organizacyjnej towarzyszy, wyzyskującej trudne i często nawet okropne warunki życia i pracy rzemieślników i robotników. 


Gdy wybuchła Rosja, w ogniu stanęło też Królestwo Polskie. Tutaj natężenie strajków było największe, przemoc i represje najsroższe, również dlatego, że kwestia socjalna nałożyła się na kwestię narodową. Wnet jednak rząd rosyjski rozwiązał sytuację. Konserwatystów, liberałów i narodowców zneutralizowano pewnymi koncesjami, szczególnie na polu edukacji, wiele z nich potem wycofano. Strajki przemysłowe (głównie w Warszawie, Zagłębiu Dąbrowskim, a przede wszystkim w Łodzi) i rolnicze (szczególnie na Lubelszczyźnie) spacyfikowano gwałtownie. Wrzenie rewolucyjne zamarło, szczególnie że narodowcy kontrowali rewolucjonistów zbrojnie. SDKPiL wkrótce powróciła do stanów minimalnych, z zakonspirowanymi kadrami, w większości rozbijanymi przez policję. 


Podobnie zresztą miała się sytuacja z innymi organizacjami tego typu nie tylko w Królestwie Polskim, ale również w całym imperium.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 22 listopada 2020 r.
Intel z DC


 

POLECANE
Jest oświadczenie Krystyny Pawłowicz ws. odejścia z Trybunału Konstytucyjnego z ostatniej chwili
Jest oświadczenie Krystyny Pawłowicz ws. odejścia z Trybunału Konstytucyjnego

Krystyny Pawłowicz wydała oświadczenie wyjaśniające powody jej wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Sędzia skarży się m.in. na akty nienawiści, które spotkały TK i ją osobicie.

Szaleństwo postępuje. KE przedstawiła nowy cel klimatyczny dla UE z ostatniej chwili
Szaleństwo postępuje. KE przedstawiła nowy cel klimatyczny dla UE

Komisja Europejska zaproponowała w środę wyznaczenie celu klimatycznego na 2040 r. Zgodnie z propozycją emisje gazów cieplarnianych powinny wówczas wynieść o 90 proc. mniej względem poziomu z 1990 r. Pomocą w dojściu do celu ma być możliwość wliczania projektów sfinansowanych w krajach trzecich.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Od poniedziałku 7 lipca ruszają prace modernizacyjne na dwóch ważnych przejazdach torowo-drogowych w Gdańsku: na Błędniku oraz na skrzyżowaniu ulic Kołobrzeska–Chłopska. Remonty oznaczają całkowite zamknięcie tych miejsc zarówno dla samochodów, jak i tramwajów. Utrudnienia potrwają do 20 lipca.

Pilny komunikat polskiej ambasady w Portugalii. Turyści muszą być gotowi na ewakuację z ostatniej chwili
Pilny komunikat polskiej ambasady w Portugalii. Turyści muszą być gotowi na ewakuację

Polska ambasada ostrzega turystów: "W Portugalii panują rekordowe temperatury. Istnieje bardzo wysokie ryzyko wystąpienia samoistnych pożarów. Przestrzegaj zaleceń lokalnych służb, w tym dot. procedur ewakuacyjnych"

Jest ruch TK ws. sędzi Krystyny Pawłowicz z ostatniej chwili
Jest ruch TK ws. sędzi Krystyny Pawłowicz

Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego podjęło uchwałę o przeniesieniu w stan spoczynku sędzi TK Krystyny Pawłowicz z dniem 5 grudnia br. - wynika z pisma, do którego w środę dotarła Polska Agencja Prasowa. Sędzia Pawłowicz nie potwierdziła tej informacji.

Będzie nowy minister sprawiedliwości? Padło zaskakujące nazwisko z ostatniej chwili
Będzie nowy minister sprawiedliwości? Padło zaskakujące nazwisko

Zaskakujące informacje nt. zmiany na stanowisku ministra sprawiedliwości podał Leszek Kraskowski, dziennikarz Reporterów Online, który przedstawił ustalenia dotyczące afery Polnordu i wątków posła Romana Giertycha.

Całkowite zamknięcie Heathrow. Nowe informacje z ostatniej chwili
Całkowite zamknięcie Heathrow. Nowe informacje

To jedna z największych awarii tego typu w historii. Brytyjskie władze ujawniły, co było powodem paraliżu lotniska Heathrow, do którego doszło w marcu tego roku.

Poseł KO: Roman Giertych działa na niekorzyść państwa polskiego Wiadomości
Poseł KO: Roman Giertych działa na niekorzyść państwa polskiego

Poseł Jolanta Niezgodzka wypowiedziała się na temat swojego kolegi z klubu poselskiego KO Romana Giertycha. – Działa na niekorzyść państwa polskiego i demokracji – stwierdziła. Z drugiej strony oznajmiła, że Donald Tusk nie jest w stanie zakazać mu wypowiadania się w taki czy inny sposób. Giertych nie uznał wczoraj decyzji SN ws. ważności wyborów, a sędziów nazwał "przebierańcami" i "uzurpatorami".

Na plac Zbawiciela wróci „tęcza” LGBT z ostatniej chwili
Na plac Zbawiciela wróci „tęcza” LGBT

Wygląda na to, że niedługo na plac Zbawiciela w Warszawie wróci instalacja kojarzona z LGBT. Projekt „Nowa Tęcza”, oficjalnie nazwany „Łukiem LGBT+”, został wybrany do realizacji w ramach Budżetu Obywatelskiego 2026. To czwarta próba przywrócenia tego symbolu – tym razem zakończona sukcesem.

Ważny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego

Mieszkańców województwa pomorskiego i niektórych turystów, którzy zawitają w te rejony, czekają istotne zmiany. Od 4 sierpnia bilety okresowe komunikacji miejskiej w Trójmieście i metropolii pomorskiej będzie można kupić tylko za pomocą nowego systemu dystrybucji.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Radykalne odmęty

Z radykalnych odmętów zaczęły wynurzać się dwie opcje socjalizmu: internacjonalistyczny i nacjonalistyczny. Ten pierwszy reprezentował szlachcic Ludwik Waryński, który zaczął wydawać na emigracji pismo „Równość” w 1879 r. Dwa lata później wrócił nad Wisłę, aby stworzyć socjalistyczno-populistyczną grupę zwaną w historiografii jako „Wielki Proletariat”. Organizacja ta współpracowała ściśle z towarzyszami rosyjskimi z organizacji Narodnaja Wola. Doprowadziło to dość szybko do rozbicia grupy Waryńskiego przez policję. 
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Radykalne odmęty
/ foto. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

Z ich ruin w 1888 r. powstały tzw. drugi Proletariat oraz Związek Robotników Polskich (ZRP). Pod wodzą Stanisława Mendelsona i Ludwika Kulczyckiego „drugi Proletariat” zaaprobował terroryzm, ale odrzucił współpracę z towarzyszami rosyjskimi. Zaczął skłaniać się w stronę socjalizmu narodowego.

Z drugiej strony, ZRP pod batutą Bronisława Wesołowskiego („Smutny”), Adolfa Warszawskiego („Warski”) oraz Juliana Marchlewskiego kontynuował tradycje internacjonalistyczne, w tym współpracy z wszelkiej maści rewolucjonistami, również rosyjskimi. W 1893 r. działacze ci zorganizowali pierwszą Polską Partię Socjalistyczną (PPS), a po prawie natychmiastowej utracie kontroli nad nią na rzecz nacjonalistycznych socjalistów wnet stworzyli Socjaldemokrację Królestwa Polskiego (SDKP). Po jakimś czasie przyłączyli się do nich przebywający na emigracji Róża Luksemburg (Luxemburg) i Leon Jogiches („Tyszka”). To oni stali się głównym emigracyjnym zapleczem intelektualnym Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL). Właśnie Róża Luksemburg była twórczynią koncepcji „organicznej inkorporacji” (organic incorporation), która negowała polskie aspiracje do niepodległości. W jej schemacie Polska powinna z powodów gospodarczych funkcjonować jako integralna część imperium rosyjskiego, a potem miała stać się częścią przyszłej socjalistycznej Rosji.


Głównym motorem tej rewolucyjnej partii na miejscu był szlachcic Feliks Dzierżyński. To on głównie osiągnął zenit możliwości rozwojowych organizacji w czasie rewolucji 1905 r. Jego czołowymi współpracownikami w Warszawie była grupa wyrobnicza plebejuszy Jana i Antoniego Rosołów, dezerterzy z PPS-u oraz wywodzący się z Bundu Jakub Fürstenberg („Hanecki”). Firmował inteligenckie kółko Polskich Socjaldemokratów. Organizacyjnie SDKPiL wspomagali Goldmanowie i inni towarzysze z Bundu. Wśród nich wymienia się między innymi Juliana Leszczyńskiego („Leński”), który – według Blobauma – udzielał swego mieszkania na spotkania organizacyjne, a po pewnym czasie przeszedł w szeregi SDKPiL (potem KPP). Bez ich pomocy Dzierżyński nie miałby możliwości zaistnieć sprawnie na nowym terenie. 

„W Królestwie Polskim Bund szczególnie oburzał się na wysiłki PPS, aby organizować żydowskich robotników pod swoją flagą w ramach sekcji żydowskiej specjalnie stworzonej do tego celu. W 1899 r. Bund już zaczął kontratakować, wysyłając swych działaczy – takich ludzi jak Jakub Fürstenberg (Hanecki), aby brali udział w małym kółku intelektualistów, którzy nazywali się Polskimi Socjaldemokratami... Z tych [anty-PPS-iackich] powodów warszawscy bundyści słuchali z sympatią o planach Dzierżyńskiego, aby agitować bezpośrednio wśród polskich robotników i natychmiast zapoznali go z kręgiem Fürstenberga... Niedługo potem... Dzierżyński zdołał ustanowić kontakt, znów dzięki Bundowi, z członkami rodziny Rosołów, którzy od niedawna zaangażowali się w organizowanie socjaldemokratycznych kółek wśród rzemieślników”. 

Właściwie wszyscy działacze SDKPiL i z nią sprzymierzeni negowali polską niepodległość i polski nacjonalizm. Ich hasłem była Luksemburgowska „organiczna inkorporacja” Polski do przyszłej rosyjskiej republiki sowieckiej. Jedynie Cezaryna Wojnarowska i jej grupa – wzorując się na Leninie, a więc instrumentalnie i taktycznie – starała się złagodzić antynarodowy i internacjonalistyczny charakter SDKPiL, aby dojść do porozumienia z PPS. Jednak wnet pod wpływem ofensywy Dzierżyńskiego i towarzyszy dość szybko straciła wpływy.


Po 1905 r. SDKPiL „wynurzyła się z rewolucji jako masowa partia 40 000 członków, tylko nieznacznie mniej niż miał ich PPS. W trakcie tego stała się prawdziwie multinarodową partią klasy robotniczej. Oprócz ważnego wyjątku, Dzierżyńskiego, jej przywództwo wciąż stanowili głównie spolonizowani intelektualiści żydowscy, ale na szeregowych uczestników składała się duża część niemieckich (25 proc.) i żydowskich robotników (5 proc.) w dodatku do polskiej większości (70 proc.)”. Taki triumf socjaldemokracji w Kraju Nadwiślańskim był rezultatem intensywnej pracy organizacyjnej towarzyszy, wyzyskującej trudne i często nawet okropne warunki życia i pracy rzemieślników i robotników. 


Gdy wybuchła Rosja, w ogniu stanęło też Królestwo Polskie. Tutaj natężenie strajków było największe, przemoc i represje najsroższe, również dlatego, że kwestia socjalna nałożyła się na kwestię narodową. Wnet jednak rząd rosyjski rozwiązał sytuację. Konserwatystów, liberałów i narodowców zneutralizowano pewnymi koncesjami, szczególnie na polu edukacji, wiele z nich potem wycofano. Strajki przemysłowe (głównie w Warszawie, Zagłębiu Dąbrowskim, a przede wszystkim w Łodzi) i rolnicze (szczególnie na Lubelszczyźnie) spacyfikowano gwałtownie. Wrzenie rewolucyjne zamarło, szczególnie że narodowcy kontrowali rewolucjonistów zbrojnie. SDKPiL wkrótce powróciła do stanów minimalnych, z zakonspirowanymi kadrami, w większości rozbijanymi przez policję. 


Podobnie zresztą miała się sytuacja z innymi organizacjami tego typu nie tylko w Królestwie Polskim, ale również w całym imperium.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 22 listopada 2020 r.
Intel z DC



 

Polecane
Emerytury
Stażowe