[Felieton "TS"] Waldemar Biniecki: Jak zagłosuje Polonia amerykańska?
Ważne artykuły czytano na Kapitolu i w Białym Domu, a delegacje Polonii amerykańskiej licznie odwiedzały polityków w ich biurach stanowych i w Waszyngtonie. Posiadaliśmy ogromny wpływ na formowanie i bezpośrednie oddziaływanie amerykańskiej polityki zagranicznej. Warto wymienić w tym momencie dwa nazwiska ważnych polskich polityków w USA. Jest to wieloletni szef Komisji Zagranicznej Kongresu Stanów Zjednoczonych Klemens Zabłocki z Milwaukee, który służył w Kongresie prawie 35 lat. Inny znany polityk to Zbigniew Brzeziński. Doradzał on prezydentowi Johnsonowi, a potem, jak wszyscy wiemy, był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA za prezydentury Jimmy’ego Cartera. Obaj wybitni politycy byli związani z Partią Demokratyczną i jak wielu innych Amerykanów polskiego pochodzenia traktowali Partię Demokratyczną jako doskonałą platformę do robienia kariery politycznej. Ostatnim polskim akordem w amerykańskiej polityce był fakt zebrania przez prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala słynnych 9 milionów podpisów pod petycją popierającą wstąpienie Polski do NATO. Od tamtej pory Partia Demokratyczna rozpoczęła swój postmodernistyczny odwrót od typowego elektoratu, który stanowią również Amerykanie polskiego pochodzenia. Nie może przecież być tak, by przedstawiciele progresywnej Partii Demokratycznej zaraz po spotkaniach w sobotni wieczór rano w niedzielę szli na mszę do katolickiego kościoła. Doskonale wyjaśnia ten proces sam Joe Biden w wywiadzie z 19 stycznia br. w „The New York Times”, w którym powiedział, że demokraci przestali spotykać się i zabiegać o wsparcie znaczących grup w Stanach Zjednoczonych. Fragment ten został źle zinterpretowany jako obraźliwy w stosunku do amerykańskich Polaków, a cała polska prasa bez czytania oryginału tekstu zrobiła z tej wypowiedzi antypolski akt. Ale przejdźmy do faktów: 8 bezskutecznych lat zabiegania w administracji demokratycznej o zniesienie wiz dla Polaków, 17 września 2009 r. prezydent Barack Obama ogłosił słynny reset z Rosją, odrzucając budowę tarczy rakietowej w Redzikowie. Wycofanie się z polityki europejskiej. Po drugiej stronie mamy: wzmocnienie wschodniej flanki NATO, rozlokowanie amerykańskich baz w Polsce, zniesienie wiz dla Polaków, rozpoczęcie budowy Trójmorza jako trwałego elementu amerykańskiej obecności w Europie Wschodniej. Mimo zapewnień głównego eksperta sztabu Joe Bidena – Mike’a Carpentera o kontynuacji działań rozpoczętych przez administrację Donalda Trumpa trudno im dać wiarę, bo w polityce liczą się tylko fakty, a czołowi przedstawiciele Partii Demokratycznej: Bill Clinton i sam Joe Biden, porównują Polskę do reżimu na Białorusi.