[Felieton "TS"] Karol Gac: Koronawirusowy paraliż

Eksperci ostrzegali, że najgorsze dopiero przed nami, bo zbliża się jesień. Tymczasem wystarczyły dwa tygodnie października, aby koronawirusowe liczby niepokojąco wystrzeliły w górę. Co gorsza, nie widać jasnej strategii na tę sytuację, a to, co obserwujemy, przypomina bardziej doraźne gaszenie pożarów. Jednocześnie trzeba pytać, czy nie jest też tak, że strach i panika są przesadnie rozdmuchiwane.
 [Felieton
/ pixabay.com/_freakwave

Uczciwie przyznam na wstępie, że nie mam jasnej odpowiedzi na to, co powinniśmy zrobić. Czytam kolejne doniesienia, obserwuję różne kroki i mam coraz więcej wątpliwości. Częściowo ograniczę się więc tylko do stawiania pytań, które chodzą mi po głowie. 

Od pół roku świat zmaga się z pandemią koronawirusa. Na razie bez rezultatu, choć różne były podejścia. Nie pomógł też lockdown, który owszem, zahamował rozprzestrzenianie się wirusa, ale go nie wyeliminował. Dziś nie tylko jesteśmy mądrzejsi o doświadczenie, ale i więcej wiemy o samej chorobie. Wydaje się jednak, że ostatnie miesiące zostały – delikatnie ujmując – przespane. 

Nie dość, że Polacy zaczęli się stykać z absurdami rodem z Barei, to równolegle mogli obserwować dość nonszalanckie zachowanie polityków. W efekcie w sezon grypowy weszliśmy mocno nieprzygotowani. I nie chodzi mi o wieloletnie zaniedbania w służbie zdrowia, bo te się nie naprawią na pstryknięcie palcami, ale o rzeczy, które można było zrobić. Dlaczego np. nie załatano legislacyjnych dziur ws. noszenia maseczek, dając tym samym paliwo dla sceptyków? 

Tych pytań jest bardzo wiele, ale jeśli dopiero w połowie października minister zdrowia uruchomił szkolenia personelu pielęgniarskiego do obsługi respiratorów i pomocy w opiece nad chorymi na COVID-19, to chyba jednak nie wszystko poszło tak, jak powinno.

Z drugiej strony rozumiem też tych, którzy apelują, by nie kierować się emocjami i nie dać się im paraliżować. To prawda, że statystykami można żonglować w dowolny sposób, a kolejne rekordy mogą oddziaływać na psychikę, wzmacniając tym samym nacisk opinii publicznej. Pytanie tylko, na co?

Już wiadomo, że drugi lockdown jest niemożliwy, a jego skutki mogłyby być opłakane. I to nie tylko te gospodarcze, ale również społeczne. Wciąż nie wiemy, jakie ślady w społeczeństwach pozostawi koronawirus i jak bardzo nas zmieni. Jakie efekty przyniesie fikcyjna edukacja zdalna? Co z zerwanymi więziami społecznymi? Co z innymi chorobami, o których alarmują lekarze? Pytań jest mnóstwo i właściwie gdzie się nie spojrzy, tam widać kolejne. 

Świat nie zatrzymał się w miejscu, a żyć przecież trzeba. Perspektywa najbliższych tygodni (miesięcy?) wydaje się wyjątkowo ponura. Niemniej jednak życzę Państwu zdrowia, bo i co nam pozostało?

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.


 

POLECANE
Blackout w Czechach. Premier przekazał nowe ustalenia Wiadomości
Blackout w Czechach. Premier przekazał nowe ustalenia

Premier Czech Petr Fiala powiedział dziennikarzom po posiedzeniu Centralnego Sztabu Kryzysowego, że przyczyną awarii prądu w piątek była usterka techniczna. Wykluczył cyberatak jako powód. Według Fiali awaria objęła 500 tys. odbiorców prądu. Po południu bez energii elektrycznej było 2000 odbiorców.

Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii Wiadomości
"Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii"

Rząd Donalda Tuska opublikował w Dzienniku Ustaw uchwałę Sądu Najwyższego, która potwierdza ważność wyboru Karola Tadeusza Nawrockiego na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Uchwała dotyczy wyborów prezydenckich, które odbyły się 18 maja i 1 czerwca 2025 roku.

Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi

„W polityce, jak nie idzie, to nie idzie!”. Państwo, naturalnie, doskonale wiecie, że autorem przytoczonej frazy jest Włodzimierz Czarzasty, a wygłosił on ją po serii ciosów wyborczych, jakie spadły na Sojusz Lewicy Demokratycznej niemal dekadę temu. Osobiście, jakiegoś większego nabożeństwa do słów wypowiadanych przez tego byłego członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie mam, ale to jedno zdanie – jakże prawdziwe i słuszne – zapadło mi w pamięci na długo. Zresztą, jeśli przyjrzeć się bliżej obecnym losom premiera Donalda Tuska, wtedy widać jak na dłoni, że tyczy ono wszystkich graczy sceny politycznej, od prawicy do lewicy

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wycofaniu jednej z partii popularnych chipsów Lay's. Wykryto w niej niebezpieczne substancje, które nie powinny znajdować się w żywności. Jeśli masz ten produkt w domu – nie jedz go i jak najszybciej zwróć do sklepu.

Powyborcza zabawa zapałkami tylko u nas
Powyborcza zabawa zapałkami

Polityczna szarża Romana Giertycha nie zmieniła i raczej nie ma szans zmienić wyniku wyborów, ani doprowadzić do ich powtórzenia, jednak społeczne szkody przez nią uczynione odczuwać będziemy jeszcze długo.

Niemcy: 20-latek zaatakował podróżnych młotkiem Wiadomości
Niemcy: 20-latek zaatakował podróżnych młotkiem

Cztery osoby zostało lekko ranne w czwartek w wyniku ataku mężczyzny z młotkiem w dalekobieżnym pociągu w Bawarii w Niemczech - poinformowała miejscowa policja. Napastnik został aresztowany.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Znane nazwisko wraca do gry Wiadomości
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Znane nazwisko wraca do gry

Powrót Adama Nawałki na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski jeszcze niedawno wydawał się mało realny. Dziś jednak ten scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny. Jak ujawnił Roman Kołtoń w swoim programie „Prawda Futbolu”, były trener kadry jest gotów ponownie objąć stanowisko – choćby tymczasowo.

 Straż Graniczna wydała komunikat. Ważne informacje dla mieszkańców pogranicza Wiadomości
Straż Graniczna wydała komunikat. Ważne informacje dla mieszkańców pogranicza

Mieszkańcy pracujący po niemieckiej stronie granicy mogą być spokojni, kontrole na granicy będą wyrywkowe, nie będzie to kontrola 100 procent osób – powiedział PAP por. Paweł Biskupik, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Mam problem. Artur Barciś zwrócił się do fanów Wiadomości
"Mam problem". Artur Barciś zwrócił się do fanów

Znany polski aktor Artur Barciś, niespodziewanie zwrócił się do fanów za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku. W krótkim, ale szczerym wpisie wyjaśnił, dlaczego nie jest w stanie odpowiedzieć każdemu, kto zaprasza go do znajomych.

Wypadek Flixbusa w Niemczech. Wśród pasażerów Polacy z ostatniej chwili
Wypadek Flixbusa w Niemczech. Wśród pasażerów Polacy

23 osoby zostały ranne w nocnym wypadku autokaru na autostradzie około 100 km na północ od Berlina - poinformowała w komunikacie policja z Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Wśród pasażerów byli Polacy; jeden z nich odniósł lekkie obrażenia i trafił do szpitala.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Karol Gac: Koronawirusowy paraliż

Eksperci ostrzegali, że najgorsze dopiero przed nami, bo zbliża się jesień. Tymczasem wystarczyły dwa tygodnie października, aby koronawirusowe liczby niepokojąco wystrzeliły w górę. Co gorsza, nie widać jasnej strategii na tę sytuację, a to, co obserwujemy, przypomina bardziej doraźne gaszenie pożarów. Jednocześnie trzeba pytać, czy nie jest też tak, że strach i panika są przesadnie rozdmuchiwane.
 [Felieton
/ pixabay.com/_freakwave

Uczciwie przyznam na wstępie, że nie mam jasnej odpowiedzi na to, co powinniśmy zrobić. Czytam kolejne doniesienia, obserwuję różne kroki i mam coraz więcej wątpliwości. Częściowo ograniczę się więc tylko do stawiania pytań, które chodzą mi po głowie. 

Od pół roku świat zmaga się z pandemią koronawirusa. Na razie bez rezultatu, choć różne były podejścia. Nie pomógł też lockdown, który owszem, zahamował rozprzestrzenianie się wirusa, ale go nie wyeliminował. Dziś nie tylko jesteśmy mądrzejsi o doświadczenie, ale i więcej wiemy o samej chorobie. Wydaje się jednak, że ostatnie miesiące zostały – delikatnie ujmując – przespane. 

Nie dość, że Polacy zaczęli się stykać z absurdami rodem z Barei, to równolegle mogli obserwować dość nonszalanckie zachowanie polityków. W efekcie w sezon grypowy weszliśmy mocno nieprzygotowani. I nie chodzi mi o wieloletnie zaniedbania w służbie zdrowia, bo te się nie naprawią na pstryknięcie palcami, ale o rzeczy, które można było zrobić. Dlaczego np. nie załatano legislacyjnych dziur ws. noszenia maseczek, dając tym samym paliwo dla sceptyków? 

Tych pytań jest bardzo wiele, ale jeśli dopiero w połowie października minister zdrowia uruchomił szkolenia personelu pielęgniarskiego do obsługi respiratorów i pomocy w opiece nad chorymi na COVID-19, to chyba jednak nie wszystko poszło tak, jak powinno.

Z drugiej strony rozumiem też tych, którzy apelują, by nie kierować się emocjami i nie dać się im paraliżować. To prawda, że statystykami można żonglować w dowolny sposób, a kolejne rekordy mogą oddziaływać na psychikę, wzmacniając tym samym nacisk opinii publicznej. Pytanie tylko, na co?

Już wiadomo, że drugi lockdown jest niemożliwy, a jego skutki mogłyby być opłakane. I to nie tylko te gospodarcze, ale również społeczne. Wciąż nie wiemy, jakie ślady w społeczeństwach pozostawi koronawirus i jak bardzo nas zmieni. Jakie efekty przyniesie fikcyjna edukacja zdalna? Co z zerwanymi więziami społecznymi? Co z innymi chorobami, o których alarmują lekarze? Pytań jest mnóstwo i właściwie gdzie się nie spojrzy, tam widać kolejne. 

Świat nie zatrzymał się w miejscu, a żyć przecież trzeba. Perspektywa najbliższych tygodni (miesięcy?) wydaje się wyjątkowo ponura. Niemniej jednak życzę Państwu zdrowia, bo i co nam pozostało?

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe