[Felieton "TS"] Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Zjednoczona i podzielona prawica

Pasmo spektakularnych sukcesów Prawa i Sprawiedliwości mamy już za sobą, i to z wielu powodów. Kryzys wywołany pandemią pokrzyżował plany rządu na najbliższe miesiące i lata, trzeba wszystko weryfikować, a i tak nie wiadomo, jaka będzie kondycja światowej gospodarki choćby za pół roku.
/ PAP/Mateusz Marek

Stanem powszechnym, w polskiej i światowej polityce, jest niepewność. Trzeba to przyjąć do wiadomości i działać w tych nowych, arcytrudnych warunkach. Skupiamy się – co zrozumiałe – na skutkach pandemii koronawirusa, na liczbie nowych przypadków, ofiarach śmiertelnych, ale COVID-19 wywrócił do góry nogami świat, w jakim żyliśmy dość bezpiecznie przez ostatnie dekady. Na to wszystko nakłada się wojna kulturowa, której ostrze wycelowane jest w nasz stary, dobry chrześcijański świat wartości. Polska, jak na razie, jest jego bastionem. Rządy PiS, po zwycięskich wyborach w 2019 i 2020 roku, zderzyły się więc z wieloma przeciwnościami natury globalnej, na które nie mają żadnego wpływu. To fakt niepodważalny, więc tym bardziej trzeba sobie postawić pytanie, co w takim razie czyni obóz władzy, by żadne wewnętrzne spory nie pogłębiały i tak już trudnej sytuacji politycznej i gospodarczej. Jak zachowują się ludzie władzy w tych nowych okolicznościach, czy są odpowiedzialni? 

Odpowiedź jest krótka i prosta: wielu z nich niestety nie. Każda władza się zużywa, to banał. Każda władza w systemie demokratycznym narażona jest na wewnętrzne tarcia, więc spór, jaki nadal trwa w Zjednoczonej Prawicy, nie jest niczym wyjątkowym i z góry nagannym, bo każdy chce mieć w tym układzie jak najwięcej władzy i wpływów, by realizować swoją wizję państwa, wprowadzać w życie swój program polityczny. Niekwestionowanym liderem tego obozu jest Jarosław Kaczyński. To on wskazał Andrzeja Dudę jako kandydata PiS na Prezydenta RP, to on konsekwentnie realizuje od początku swojej kariery politycznej program budowy silnej, niepodległej Polski. Jest zrozumiałe, że są inni politycy, którzy mają ambicję zajęcia jego miejsca w przyszłości, ale mamy dziś taki czas, w którym każdy rozsądny i odpowiedzialny polityk prawicy powinien swoje rozdygotane ego włożyć do słoika i dobrze go zakręcić na co najmniej dwa, trzy lata. To prawda, że Jarosław Kaczyński chce wzmocnienia pozycji Mateusza Morawieckiego, bo najpewniej dostrzega potrzebę, by premierem był polityk, który potrafi uzyskać niezbędne kompromisy z niechętnym nam, co najmniej, dziś Zachodem. To wydaje się tak banalnie proste i oczywiste, a jednak przez moment byliśmy tylko krok od upadku rządu i przyspieszonych wyborów parlamentarnych. I zagrożenie to wcale nie minęło, choć liderzy podpisali porozumienie koalicyjne. 
Można zrzucać ten brak odpowiedzialności części polityków władzy na oderwanie się od rzeczywistości, na „naturalne” dziś funkcjonowanie w różnych bańkach medialnych, co osłabia realny kontakt z rzeczywistością, ale niestety, tworzą się też „bańki polityczne”, równie oderwane od życia milionów ludzi, jak te medialne. W sytuacji, gdy za wschodnią granicą mamy potencjalnie ognisko wewnętrznej wojny i kolejnej inwazji Rosji i w momencie, gdy część elit zachodnich chce za wszelką cenę odwrócić bieg spraw w Polsce metodą „na praworządność”, można i trzeba powiedzieć to głośno, żeby „mniejsi” liderzy prawicy zeszli na ziemię. Właśnie teraz, tak jak nigdy po 1989 roku, potrzebny jest Polsce stabilny i sprawny rząd, niepodgryzany od wewnątrz przez osobiste ambicje i marzenia o sukcesji. Negowanie Jarosława Kaczyńskiego jako lidera obozu władzy, działania przeciwko premierowi, ciągłe targi, w sytuacji globalnego i wewnętrznego kryzysu, doprowadzą nie tylko do upadku rządu prawicy, ale przede wszystkim wywołają chaos i skończą się zepchnięciem Polski na polityczny margines Europy, ze wszystkimi tego politycznymi i gospodarczymi konsekwencjami. 
 


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy Wiadomości
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Dziesięciu obywateli Gruzji zostało przymusowo odesłanych z Polski na pokładzie samolotu czarterowego, który 2 grudnia wystartował z Łodzi do Tbilisi. Operację przeprowadziła Straż Graniczna we współpracy ze stroną niemiecką oraz Agencją Frontex, w ramach regularnych działań związanych z egzekwowaniem prawa migracyjnego.

Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo  z ostatniej chwili
Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo 

Oleg Artiemjew – doświadczony rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy – został usunięty z przyszłorocznej misji SpaceX Crew-12 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Roskosmos twierdzi, że powodem jest „przejście Artiemjewa do innej pracy”. Niezależne rosyjskie media podają jednak zupełnie inną wersję.

McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy z ostatniej chwili
McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy

Rosyjska agencja RIA Nowosti podaje, że McDonald's zarejestrował w Rospatencie znak towarowy "I'm lovin' it". Rospatent zatwierdził dokumenty w tym tygodniu.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS zachęca rolników do wzięcia udziału w bezpłatnych badaniach. 3 grudnia 2025 r. pojawił się komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Zjednoczona i podzielona prawica

Pasmo spektakularnych sukcesów Prawa i Sprawiedliwości mamy już za sobą, i to z wielu powodów. Kryzys wywołany pandemią pokrzyżował plany rządu na najbliższe miesiące i lata, trzeba wszystko weryfikować, a i tak nie wiadomo, jaka będzie kondycja światowej gospodarki choćby za pół roku.
/ PAP/Mateusz Marek

Stanem powszechnym, w polskiej i światowej polityce, jest niepewność. Trzeba to przyjąć do wiadomości i działać w tych nowych, arcytrudnych warunkach. Skupiamy się – co zrozumiałe – na skutkach pandemii koronawirusa, na liczbie nowych przypadków, ofiarach śmiertelnych, ale COVID-19 wywrócił do góry nogami świat, w jakim żyliśmy dość bezpiecznie przez ostatnie dekady. Na to wszystko nakłada się wojna kulturowa, której ostrze wycelowane jest w nasz stary, dobry chrześcijański świat wartości. Polska, jak na razie, jest jego bastionem. Rządy PiS, po zwycięskich wyborach w 2019 i 2020 roku, zderzyły się więc z wieloma przeciwnościami natury globalnej, na które nie mają żadnego wpływu. To fakt niepodważalny, więc tym bardziej trzeba sobie postawić pytanie, co w takim razie czyni obóz władzy, by żadne wewnętrzne spory nie pogłębiały i tak już trudnej sytuacji politycznej i gospodarczej. Jak zachowują się ludzie władzy w tych nowych okolicznościach, czy są odpowiedzialni? 

Odpowiedź jest krótka i prosta: wielu z nich niestety nie. Każda władza się zużywa, to banał. Każda władza w systemie demokratycznym narażona jest na wewnętrzne tarcia, więc spór, jaki nadal trwa w Zjednoczonej Prawicy, nie jest niczym wyjątkowym i z góry nagannym, bo każdy chce mieć w tym układzie jak najwięcej władzy i wpływów, by realizować swoją wizję państwa, wprowadzać w życie swój program polityczny. Niekwestionowanym liderem tego obozu jest Jarosław Kaczyński. To on wskazał Andrzeja Dudę jako kandydata PiS na Prezydenta RP, to on konsekwentnie realizuje od początku swojej kariery politycznej program budowy silnej, niepodległej Polski. Jest zrozumiałe, że są inni politycy, którzy mają ambicję zajęcia jego miejsca w przyszłości, ale mamy dziś taki czas, w którym każdy rozsądny i odpowiedzialny polityk prawicy powinien swoje rozdygotane ego włożyć do słoika i dobrze go zakręcić na co najmniej dwa, trzy lata. To prawda, że Jarosław Kaczyński chce wzmocnienia pozycji Mateusza Morawieckiego, bo najpewniej dostrzega potrzebę, by premierem był polityk, który potrafi uzyskać niezbędne kompromisy z niechętnym nam, co najmniej, dziś Zachodem. To wydaje się tak banalnie proste i oczywiste, a jednak przez moment byliśmy tylko krok od upadku rządu i przyspieszonych wyborów parlamentarnych. I zagrożenie to wcale nie minęło, choć liderzy podpisali porozumienie koalicyjne. 
Można zrzucać ten brak odpowiedzialności części polityków władzy na oderwanie się od rzeczywistości, na „naturalne” dziś funkcjonowanie w różnych bańkach medialnych, co osłabia realny kontakt z rzeczywistością, ale niestety, tworzą się też „bańki polityczne”, równie oderwane od życia milionów ludzi, jak te medialne. W sytuacji, gdy za wschodnią granicą mamy potencjalnie ognisko wewnętrznej wojny i kolejnej inwazji Rosji i w momencie, gdy część elit zachodnich chce za wszelką cenę odwrócić bieg spraw w Polsce metodą „na praworządność”, można i trzeba powiedzieć to głośno, żeby „mniejsi” liderzy prawicy zeszli na ziemię. Właśnie teraz, tak jak nigdy po 1989 roku, potrzebny jest Polsce stabilny i sprawny rząd, niepodgryzany od wewnątrz przez osobiste ambicje i marzenia o sukcesji. Negowanie Jarosława Kaczyńskiego jako lidera obozu władzy, działania przeciwko premierowi, ciągłe targi, w sytuacji globalnego i wewnętrznego kryzysu, doprowadzą nie tylko do upadku rządu prawicy, ale przede wszystkim wywołają chaos i skończą się zepchnięciem Polski na polityczny margines Europy, ze wszystkimi tego politycznymi i gospodarczymi konsekwencjami. 
 



 

Polecane